[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.UmożliwiÅ‚a to chyba tylko panujÄ…ca w Wiedniu atmosfera laisser-fairei erotycznej tolerancji, poÅ‚Ä…czona z tradycyjnÄ… dyscyplinÄ… i dwornymiobyczajami.Taka sama harmonia istniaÅ‚a bowiem w wiÄ™kszoÅ›ci innychkorporacji, zarówno pangermaÅ„skich i liberalnych, jak syjonistycznych.WewnÄ™trzne spory byÅ‚y natomiast czÄ™ste wÅ›ród studentówze stowarzyszeÅ„ socjalistycznych, którzy uważali nas za wystrojonemaÅ‚py , troglodytów i tÄ™paków.Zainteresowanie politykÄ… po raz pierwszy obudziÅ‚ we mnie MarszżaÅ‚obny Chopina, a za drugim razem Gaudeamus igitur.W obuwypadkach zdecydowaÅ‚y o tym najpierw pobudki emocjonalne,a dopiero pózniej racjonalne argumenty.Mój stosunek do syjonizmu przeszedÅ‚ przez kilka faz.Pierwszykrok byÅ‚ Å‚atwy, ale pózniejsza walka o jasność i zrozumienie już taka niebyÅ‚a.TrwaÅ‚a blisko ćwierć wieku.Podczas pierwszego wieczoruw siedzibie Unitasu caÅ‚e zagadnienie wydawaÅ‚o mi siÄ™ proste, byÅ‚o tylkokwestiÄ… odwagi i godnoÅ›ci, jak powiedziaÅ‚ Hahn.Podobnie prostemusiaÅ‚o siÄ™ ono wydawać niewolnikom faraona, którzy wyruszylido Ziemi Obiecanej w bÅ‚ogiej nieÅ›wiadomoÅ›ci, że droga wiedzie przezpustyniÄ™.Przed oczami wciąż stoi mi taki obraz: moja lecÄ…caw nieskoÅ„czoność strzaÅ‚a, o której w ten czy inny sposób stale myÅ›laÅ‚em,rozszczepia siÄ™ na dwoje.Dwie poÅ‚owy zmieniajÄ… tor lotu i podążajÄ…w przeciwnych kierunkach; jedna symbolizuje czyn, a druga myÅ›l.MÅ‚odzieÅ„cze poszukiwanie tajemnicy nieskoÅ„czonoÅ›ci rozpada siÄ™na dwa jednoczesne, ale sprzeczne ze sobÄ… dążenia.PamiÄ™tam wyraznie chwilÄ™, w której strzaÅ‚a rozszczepiÅ‚a siÄ™ i dwiejej poÅ‚owy zaczęły wieść wÅ‚asnÄ…, samodzielnÄ… egzystencjÄ™.ByÅ‚o topewnego wiosennego poranka w 1924 roku.SiedziaÅ‚em na Å‚awcew Volksgarten, jednym z czarownych parków wiedeÅ„skich, a obokleżaÅ‚y książki.Na wierzchu znajdowaÅ‚a siÄ™ broszura poÅ›wiÄ™conaniedawnym arabskim rozruchom w Palestynie.Z przerażajÄ…cymiszczegółami opisywano w niej, jak dzieci żydowskie ginÄ… od mieczaniczym w czasach Heroda, żydowscy pionierzy sÄ… oÅ›lepiani, kastrowani,a potem zabijani, tymczasem wÅ‚adze mandatowe pozostajÄ… biernei odmawiajÄ… wydania %7Å‚ydom karabinów do samoobrony.CzytajÄ…c broszurÄ™ czuÅ‚em, jak ogarnia mnie i dusi bezsilny gniew.Moralne oburzenie do dziÅ› odczuwam w sposób fizyczny, czujÄ™przypÅ‚yw adrenaliny, mięśnie napinajÄ… siÄ™ i domagajÄ… siÄ™ dziaÅ‚ania.Kiedy skoÅ„czyÅ‚em lekturÄ™ broszury i nieco siÄ™ uspokoiÅ‚em, zapadÅ‚emw swój zwyczajowy sen na jawie, marzÄ…c o poÅ›wiÄ™ceniu życia dlasprawy uciÅ›nionych i napisaniu książek, które wstrzÄ…snÄ… sumieniemÅ›wiata.Po chwili, wciąż jeszcze nie otrzÄ…snÄ…wszy siÄ™ z tego snu,otworzyÅ‚em na zaznaczonej stronie drugÄ… książkÄ™.ByÅ‚ to napisany przezWeyla wstÄ™p do Einsteinowskiej teorii wzglÄ™dnoÅ›ci.Mój wzrok padÅ‚na zdanie, które na zawsze już utkwiÅ‚o mi w pamiÄ™ci.Autor pisaÅ‚,że ogólna teoria wzglÄ™dnoÅ›ci powiodÅ‚a wyobrazniÄ™ czÅ‚owieka po szczytach lodowców nigdy wczeÅ›niej nie tkniÄ™tych ludzkÄ… stopÄ….Ta pÅ‚aska metafora wywarÅ‚a na mnie nieoczekiwanie silne wrażenie.UjrzaÅ‚em, jak rewolucyjne równanie Einsteina energia to iloczyn masyi kwadratu prÄ™dkoÅ›ci Å›wiatÅ‚a unosi siÄ™ nad lodowcami niczymprzejrzysta mgÅ‚a i pod wpÅ‚ywem tego obrazu ogarnęło mnie uczucienieskoÅ„czonego spokoju i bÅ‚ogoÅ›ci.ZamÄ™czone dzieci i wykastrowanipionierzy z Ziemi ZwiÄ™tej skurczyli siÄ™ do mikroskopijnych rozmiarów.Od poczÄ…tku życia na ziemi zwierzÄ™ta karmiÄ… siÄ™ innymi zwierzÄ™tami;takie jest prawo natury i historii, nie ma siÄ™ czym podniecać.Na losowych nieszczęśników należy patrzeć z takim samym filozoficznymdystansem, jak na wybuchy supernowych, plamy na SÅ‚oÅ„cu, erozjÄ™ skaÅ‚i przemianÄ™ lasów pierwotnych w wÄ™giel.Tej zmianie perspektywytowarzyszyÅ‚a wyrazna zmiana fizjologiczna.DÅ‚awiÄ…ce oburzenie minęło,ogarnÄ…Å‚ mnie zupeÅ‚ny spokój i uczucie oceaniczne [3].CzÄ™sto doznawaÅ‚em obu tych stanów ducha, ale nigdy w takkrótkim czasie jak tego dnia.SÄ… one przeciwieÅ„stwami pod każdymwzglÄ™dem mechanizmu fizjologicznego, treÅ›ci emocjonalnej,Å›wiatopoglÄ…du i postaw spoÅ‚ecznych, których sÄ… wynikiem.Moralneoburzenie można porównać do nagÅ‚ej lub ciÄ…gÅ‚ej implozji, którawytwarza ciÅ›nienie i energiÄ™ potrzebnÄ… do dziaÅ‚ania.Natomiast uczucieoceaniczne prowadzi do cichej ekspansji Å›wiadomoÅ›ci, jej uwolnieniaod wszelkich nacisków i bodzców, do chwilowej nirwany.KtoÅ›, kto mówi o rozdwojeniu wÅ‚asnej osobowoÅ›ci, może byćposÄ…dzony o próżność, zwÅ‚aszcza gdy chodzi o mieszkaÅ„ca Å›rodkowejEuropy, wychowanego na sÅ‚owach Goethego: Dwie dusze ach!mieszkajÄ… w moim Å‚onie [4].Ale chcÄ…c pozostać w zgodzie z prawdÄ…, niemogÄ™ tego przemilczeć, bo przez caÅ‚e życie dwie dusze w moim Å‚oniezmagaÅ‚y siÄ™ ze sobÄ….Walka ta jest też jednym z motywów przewodnichtych wspomnieÅ„.TytuÅ‚y wielu moich książek sÄ… zestawieniemprzeciwieÅ„stw: The Yogi and the Commissar, Insight and Outlook, LeZéro et l infini, Arrival and Departure i tak dalej.WybieraÅ‚em je mniejlub bardziej nieÅ›wiadomie i dopiero znacznie pózniej zdaÅ‚em sobiesprawÄ™, że jest w tym pewna prawidÅ‚owość.* **Wykonawszy pierwszy krok, po krótkim czasie tkwiÅ‚em już ciaÅ‚emi duszÄ… w dziaÅ‚alnoÅ›ci syjonistycznej.Judaizm mnie nie pociÄ…gaÅ‚.WychowaÅ‚em siÄ™ w zasymilowanymÅ›rodowisku, któremu obca byÅ‚a tradycja żydowska.Dopiero terazza poÅ›rednictwem ruchu syjonistycznego zetknÄ…Å‚em siÄ™ z polskimii rosyjskimi %7Å‚ydami, wyksztaÅ‚conymi w szkoÅ‚ach talmudycznychi mówiÄ…cymi w jidysz jÄ™zyku powstaÅ‚ym na podÅ‚ożu dialektówÅ›rednio-wysoko-niemieckich z domieszkÄ… elementów hebrajskich,romaÅ„skich i sÅ‚owiaÅ„skich, zależnie od obszaru, na którym go używano.%7Å‚argon ten, z jego charakterystycznym zaÅ›piewem, nadajÄ…cym każdejrzeczowej wypowiedzi emocjonalne zabarwienie, odstrÄ™czaÅ‚ mnie.NiemiaÅ‚ ustalonych reguÅ‚ gramatycznych, sÅ‚ownika ani logicznej precyzji.BrzmiaÅ‚ nie jak mowa, ale jak Å›piew, i nieodmiennie towarzyszyÅ‚a mugestykulacja.BrakowaÅ‚o mu jednoznacznoÅ›ci, byÅ‚ peÅ‚en podtekstów,przesycony emocjami, tonÄ…cy w swego rodzaju logicznym półmroku.Nigdy nie udaÅ‚o mi siÄ™ przezwyciężyć niechÄ™ci do tego jÄ™zykai umysÅ‚owoÅ›ci, której byÅ‚ odbiciem.Prawo mojżeszowe stanowi na przykÅ‚ad, że podczas Paschy możnajeść tylko przaÅ›ny chleb i nie wolno mieć w domu naczyÅ„, w których byÅ‚kiedyÅ› zakwas. W twoim domu objaÅ›niajÄ… uczeni w PiÅ›mie znaczy«należący do ciebie».Wystarczy wiÄ™c w wigiliÄ™ Paschy pójśćdo sÄ…siada chrzeÅ›cijanina i sprzedać mu naczynia, zobowiÄ…zujÄ…c siÄ™do ich odkupienia po Passze za tÄ™ samÄ… cenÄ™.NaczyÅ„ nie trzeba nawetprzenosić do sÄ…siada, mogÄ… pozostać w domu, skoro należą już do kogoinnego.Palenie ognia w Szabat to grzech, ale zapÅ‚aceniesÅ‚użącemu-chrzeÅ›cijaninowi za popeÅ‚nienie tego grzechu jest wÅ›ródortodoksyjnych %7Å‚ydów powszechnÄ… praktykÄ….W ten sposób omijanowiele żydowskich przykazaÅ„ religijnych.Religia pustyni staÅ‚a siÄ™ religiÄ…getta.Najbardziej zdziwiÅ‚o mnie to, że tradycjonaliÅ›ci żydowscyrozumiejÄ… opowieść o narodzie wybranym caÅ‚kiem dosÅ‚ownie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.UmożliwiÅ‚a to chyba tylko panujÄ…ca w Wiedniu atmosfera laisser-fairei erotycznej tolerancji, poÅ‚Ä…czona z tradycyjnÄ… dyscyplinÄ… i dwornymiobyczajami.Taka sama harmonia istniaÅ‚a bowiem w wiÄ™kszoÅ›ci innychkorporacji, zarówno pangermaÅ„skich i liberalnych, jak syjonistycznych.WewnÄ™trzne spory byÅ‚y natomiast czÄ™ste wÅ›ród studentówze stowarzyszeÅ„ socjalistycznych, którzy uważali nas za wystrojonemaÅ‚py , troglodytów i tÄ™paków.Zainteresowanie politykÄ… po raz pierwszy obudziÅ‚ we mnie MarszżaÅ‚obny Chopina, a za drugim razem Gaudeamus igitur.W obuwypadkach zdecydowaÅ‚y o tym najpierw pobudki emocjonalne,a dopiero pózniej racjonalne argumenty.Mój stosunek do syjonizmu przeszedÅ‚ przez kilka faz.Pierwszykrok byÅ‚ Å‚atwy, ale pózniejsza walka o jasność i zrozumienie już taka niebyÅ‚a.TrwaÅ‚a blisko ćwierć wieku.Podczas pierwszego wieczoruw siedzibie Unitasu caÅ‚e zagadnienie wydawaÅ‚o mi siÄ™ proste, byÅ‚o tylkokwestiÄ… odwagi i godnoÅ›ci, jak powiedziaÅ‚ Hahn.Podobnie prostemusiaÅ‚o siÄ™ ono wydawać niewolnikom faraona, którzy wyruszylido Ziemi Obiecanej w bÅ‚ogiej nieÅ›wiadomoÅ›ci, że droga wiedzie przezpustyniÄ™.Przed oczami wciąż stoi mi taki obraz: moja lecÄ…caw nieskoÅ„czoność strzaÅ‚a, o której w ten czy inny sposób stale myÅ›laÅ‚em,rozszczepia siÄ™ na dwoje.Dwie poÅ‚owy zmieniajÄ… tor lotu i podążajÄ…w przeciwnych kierunkach; jedna symbolizuje czyn, a druga myÅ›l.MÅ‚odzieÅ„cze poszukiwanie tajemnicy nieskoÅ„czonoÅ›ci rozpada siÄ™na dwa jednoczesne, ale sprzeczne ze sobÄ… dążenia.PamiÄ™tam wyraznie chwilÄ™, w której strzaÅ‚a rozszczepiÅ‚a siÄ™ i dwiejej poÅ‚owy zaczęły wieść wÅ‚asnÄ…, samodzielnÄ… egzystencjÄ™.ByÅ‚o topewnego wiosennego poranka w 1924 roku.SiedziaÅ‚em na Å‚awcew Volksgarten, jednym z czarownych parków wiedeÅ„skich, a obokleżaÅ‚y książki.Na wierzchu znajdowaÅ‚a siÄ™ broszura poÅ›wiÄ™conaniedawnym arabskim rozruchom w Palestynie.Z przerażajÄ…cymiszczegółami opisywano w niej, jak dzieci żydowskie ginÄ… od mieczaniczym w czasach Heroda, żydowscy pionierzy sÄ… oÅ›lepiani, kastrowani,a potem zabijani, tymczasem wÅ‚adze mandatowe pozostajÄ… biernei odmawiajÄ… wydania %7Å‚ydom karabinów do samoobrony.CzytajÄ…c broszurÄ™ czuÅ‚em, jak ogarnia mnie i dusi bezsilny gniew.Moralne oburzenie do dziÅ› odczuwam w sposób fizyczny, czujÄ™przypÅ‚yw adrenaliny, mięśnie napinajÄ… siÄ™ i domagajÄ… siÄ™ dziaÅ‚ania.Kiedy skoÅ„czyÅ‚em lekturÄ™ broszury i nieco siÄ™ uspokoiÅ‚em, zapadÅ‚emw swój zwyczajowy sen na jawie, marzÄ…c o poÅ›wiÄ™ceniu życia dlasprawy uciÅ›nionych i napisaniu książek, które wstrzÄ…snÄ… sumieniemÅ›wiata.Po chwili, wciąż jeszcze nie otrzÄ…snÄ…wszy siÄ™ z tego snu,otworzyÅ‚em na zaznaczonej stronie drugÄ… książkÄ™.ByÅ‚ to napisany przezWeyla wstÄ™p do Einsteinowskiej teorii wzglÄ™dnoÅ›ci.Mój wzrok padÅ‚na zdanie, które na zawsze już utkwiÅ‚o mi w pamiÄ™ci.Autor pisaÅ‚,że ogólna teoria wzglÄ™dnoÅ›ci powiodÅ‚a wyobrazniÄ™ czÅ‚owieka po szczytach lodowców nigdy wczeÅ›niej nie tkniÄ™tych ludzkÄ… stopÄ….Ta pÅ‚aska metafora wywarÅ‚a na mnie nieoczekiwanie silne wrażenie.UjrzaÅ‚em, jak rewolucyjne równanie Einsteina energia to iloczyn masyi kwadratu prÄ™dkoÅ›ci Å›wiatÅ‚a unosi siÄ™ nad lodowcami niczymprzejrzysta mgÅ‚a i pod wpÅ‚ywem tego obrazu ogarnęło mnie uczucienieskoÅ„czonego spokoju i bÅ‚ogoÅ›ci.ZamÄ™czone dzieci i wykastrowanipionierzy z Ziemi ZwiÄ™tej skurczyli siÄ™ do mikroskopijnych rozmiarów.Od poczÄ…tku życia na ziemi zwierzÄ™ta karmiÄ… siÄ™ innymi zwierzÄ™tami;takie jest prawo natury i historii, nie ma siÄ™ czym podniecać.Na losowych nieszczęśników należy patrzeć z takim samym filozoficznymdystansem, jak na wybuchy supernowych, plamy na SÅ‚oÅ„cu, erozjÄ™ skaÅ‚i przemianÄ™ lasów pierwotnych w wÄ™giel.Tej zmianie perspektywytowarzyszyÅ‚a wyrazna zmiana fizjologiczna.DÅ‚awiÄ…ce oburzenie minęło,ogarnÄ…Å‚ mnie zupeÅ‚ny spokój i uczucie oceaniczne [3].CzÄ™sto doznawaÅ‚em obu tych stanów ducha, ale nigdy w takkrótkim czasie jak tego dnia.SÄ… one przeciwieÅ„stwami pod każdymwzglÄ™dem mechanizmu fizjologicznego, treÅ›ci emocjonalnej,Å›wiatopoglÄ…du i postaw spoÅ‚ecznych, których sÄ… wynikiem.Moralneoburzenie można porównać do nagÅ‚ej lub ciÄ…gÅ‚ej implozji, którawytwarza ciÅ›nienie i energiÄ™ potrzebnÄ… do dziaÅ‚ania.Natomiast uczucieoceaniczne prowadzi do cichej ekspansji Å›wiadomoÅ›ci, jej uwolnieniaod wszelkich nacisków i bodzców, do chwilowej nirwany.KtoÅ›, kto mówi o rozdwojeniu wÅ‚asnej osobowoÅ›ci, może byćposÄ…dzony o próżność, zwÅ‚aszcza gdy chodzi o mieszkaÅ„ca Å›rodkowejEuropy, wychowanego na sÅ‚owach Goethego: Dwie dusze ach!mieszkajÄ… w moim Å‚onie [4].Ale chcÄ…c pozostać w zgodzie z prawdÄ…, niemogÄ™ tego przemilczeć, bo przez caÅ‚e życie dwie dusze w moim Å‚oniezmagaÅ‚y siÄ™ ze sobÄ….Walka ta jest też jednym z motywów przewodnichtych wspomnieÅ„.TytuÅ‚y wielu moich książek sÄ… zestawieniemprzeciwieÅ„stw: The Yogi and the Commissar, Insight and Outlook, LeZéro et l infini, Arrival and Departure i tak dalej.WybieraÅ‚em je mniejlub bardziej nieÅ›wiadomie i dopiero znacznie pózniej zdaÅ‚em sobiesprawÄ™, że jest w tym pewna prawidÅ‚owość.* **Wykonawszy pierwszy krok, po krótkim czasie tkwiÅ‚em już ciaÅ‚emi duszÄ… w dziaÅ‚alnoÅ›ci syjonistycznej.Judaizm mnie nie pociÄ…gaÅ‚.WychowaÅ‚em siÄ™ w zasymilowanymÅ›rodowisku, któremu obca byÅ‚a tradycja żydowska.Dopiero terazza poÅ›rednictwem ruchu syjonistycznego zetknÄ…Å‚em siÄ™ z polskimii rosyjskimi %7Å‚ydami, wyksztaÅ‚conymi w szkoÅ‚ach talmudycznychi mówiÄ…cymi w jidysz jÄ™zyku powstaÅ‚ym na podÅ‚ożu dialektówÅ›rednio-wysoko-niemieckich z domieszkÄ… elementów hebrajskich,romaÅ„skich i sÅ‚owiaÅ„skich, zależnie od obszaru, na którym go używano.%7Å‚argon ten, z jego charakterystycznym zaÅ›piewem, nadajÄ…cym każdejrzeczowej wypowiedzi emocjonalne zabarwienie, odstrÄ™czaÅ‚ mnie.NiemiaÅ‚ ustalonych reguÅ‚ gramatycznych, sÅ‚ownika ani logicznej precyzji.BrzmiaÅ‚ nie jak mowa, ale jak Å›piew, i nieodmiennie towarzyszyÅ‚a mugestykulacja.BrakowaÅ‚o mu jednoznacznoÅ›ci, byÅ‚ peÅ‚en podtekstów,przesycony emocjami, tonÄ…cy w swego rodzaju logicznym półmroku.Nigdy nie udaÅ‚o mi siÄ™ przezwyciężyć niechÄ™ci do tego jÄ™zykai umysÅ‚owoÅ›ci, której byÅ‚ odbiciem.Prawo mojżeszowe stanowi na przykÅ‚ad, że podczas Paschy możnajeść tylko przaÅ›ny chleb i nie wolno mieć w domu naczyÅ„, w których byÅ‚kiedyÅ› zakwas. W twoim domu objaÅ›niajÄ… uczeni w PiÅ›mie znaczy«należący do ciebie».Wystarczy wiÄ™c w wigiliÄ™ Paschy pójśćdo sÄ…siada chrzeÅ›cijanina i sprzedać mu naczynia, zobowiÄ…zujÄ…c siÄ™do ich odkupienia po Passze za tÄ™ samÄ… cenÄ™.NaczyÅ„ nie trzeba nawetprzenosić do sÄ…siada, mogÄ… pozostać w domu, skoro należą już do kogoinnego.Palenie ognia w Szabat to grzech, ale zapÅ‚aceniesÅ‚użącemu-chrzeÅ›cijaninowi za popeÅ‚nienie tego grzechu jest wÅ›ródortodoksyjnych %7Å‚ydów powszechnÄ… praktykÄ….W ten sposób omijanowiele żydowskich przykazaÅ„ religijnych.Religia pustyni staÅ‚a siÄ™ religiÄ…getta.Najbardziej zdziwiÅ‚o mnie to, że tradycjonaliÅ›ci żydowscyrozumiejÄ… opowieść o narodzie wybranym caÅ‚kiem dosÅ‚ownie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]