[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mimo talentu konspiracyjnego Baranowa oraz jego pojętnych pomocników, mimozabiegów CheuMinCzanga, który dzięki swym rodakom mógł się porozumiewać z tubylcami,bowiem nikt z rozbitków nie znał ich języka.energiczny misjonarz odkrył spisek i przyszłodo otwartego konfliktu, którego Baranow, w przeciwstawieniu do awanturniczej większości,pragnął unikać gorąco.Garść bezbronnych intruzów, otoczona przez tłum zbrojnych w klisze,miecze, sierpy, cepy i łuki krajowców, musiała przyjąć bez protestu wszelkie warunkizwycięzcy, zaś pierwszym z owych warunków był kategoryczny nakaz powrotu na północnewybrzeże.Odeszli pozornie, lecz nazajutrz o świcie gejzery ognia wytrysnęły równocześnie wkilku miejscach spokojnej wioski; mieszkańców, którzy wpadli do chaty misjonarza, ściął znóg straszny widok: bohaterski duszpasterz wisiał na belce podtrzymującej strop jego izbysypialnej.A w blasku płonących chat, z gromkim śpiewem na ustach, wkraczali do wioskiżołnierskim krokiem nowi jej władcy.Biali!Nowi władcy nie mieli żadnych kłopotów przy objęciu rządów.Co tchórzliwsimieszkańcy zbiegli do puszczy, skąd garstkami powracali, widząc, iż pozostałym nie dziejesię krzywda; sympatycy rozbitków, to jest ci, których już uprzednio pozyskał sobieCheuMinCzang, przyjęli Białych entuzjastycznie i powypędzali do ostatniego truposzów ,jak Kit Phipps określał tych, u których trąd objawiał się już dostrzegalnymi ranami ikalectwem.Ci nieszczęśnicy, pozbawieni nagle dotychczasowej opieki, porozłazili się pocałej wyspie i wymierali w szybkim tempie; często ginęli z głodu u stóp drzew owocowych,do których doczołgali się, nie mając już siły, by w jakiś sposób zdobyć żywność tuż nad nimiwiszącą.W pośrodku wioski, czyli kamnpongu, w miejscu gdzie przedtem stał kościół, obecniespalony, oraz szpital i szkoła, wzniesiono kilkanaście solidnych domków; każdy z nich zająłna swą rezydencję jeden biały tuan, który nie omieszkał zaopatrzyć się w przynajmniej jednąniewolnicę.Kit Phipps, nie zwolniony przez towarzyszy z funkcji generalnego kuchmistrza,posiadał cały harem, pod pozorem prowadzenia kursów gospodarstwa domowego.- Chcę jewytresować na dzielne gosposie dla was - mawiał, kiedy go naciągano z tego powodu; - niemyślcie, że zamierzam być waszą kucharką przez całe życie; ja także chcę raz wypocząć.-Mikołaj Baranow, poduczywszy się języka malajskiego, miewał co wieczór wykłady obłogich skutkach kolektywnego gospodarstwa, a grono jego nielicznych słuchaczy uważałozgodnie, że nawet podczas niedzielnych kazań tragicznie zmarłego misjonarza, nie drzemałosię tak smacznie.Murzyn Boot zyskał sobie najwięcej zwolenników, urządzając koncertyjazzbandu z pomocą muzykalnych krajowców i zmodernizowanych instrumentów dawnegogamelanu, CheuMinCzang wznowił (jawnie) fabrykację opium, tępioną dawniej przezmisjonarza, i w ciągu pół roku doczekał się tak pięknych rezultatów, jak trzy wypadkiamoku, czyli ostrego, nieuleczalnego szału, Enrico Furia sporządził sobie olbrzymi łuk ipolował z furią nawet w środku kampongu na zwierzęta domowe, bosman Saprisa hodowałtytoń, kaleka Lampel, tęskniący za utraconym wreszcie berłem herszta, studiował u jakiejświedzmy toksykologię praktyczną i robił trucicielskie eksperymenty na chorych tubylcach.na razie, pozostali marynarze, ze Svehsonem na czele, poświęcili się całkowicie fabrykacji i.konsumpcji takich specjałów z działu wódeczności , jak tafia z trzciny cukrowej i sake zryżu.słowem białym tuanom działo się dobrze i nikt z nich już się na monotonnośćrobinsonowskiego żywota nie uskarżał.A Czarni ? Z właściwą kolorowym łatwością aklimatyzowania się, przywykli szybkodo zmienionych warunków egzystencji, tym łatwiej, że liberalne rządy nowych władcówbyły wprost rajem, w porównaniu z rządami nietolerancyjnego misjonarza [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Mimo talentu konspiracyjnego Baranowa oraz jego pojętnych pomocników, mimozabiegów CheuMinCzanga, który dzięki swym rodakom mógł się porozumiewać z tubylcami,bowiem nikt z rozbitków nie znał ich języka.energiczny misjonarz odkrył spisek i przyszłodo otwartego konfliktu, którego Baranow, w przeciwstawieniu do awanturniczej większości,pragnął unikać gorąco.Garść bezbronnych intruzów, otoczona przez tłum zbrojnych w klisze,miecze, sierpy, cepy i łuki krajowców, musiała przyjąć bez protestu wszelkie warunkizwycięzcy, zaś pierwszym z owych warunków był kategoryczny nakaz powrotu na północnewybrzeże.Odeszli pozornie, lecz nazajutrz o świcie gejzery ognia wytrysnęły równocześnie wkilku miejscach spokojnej wioski; mieszkańców, którzy wpadli do chaty misjonarza, ściął znóg straszny widok: bohaterski duszpasterz wisiał na belce podtrzymującej strop jego izbysypialnej.A w blasku płonących chat, z gromkim śpiewem na ustach, wkraczali do wioskiżołnierskim krokiem nowi jej władcy.Biali!Nowi władcy nie mieli żadnych kłopotów przy objęciu rządów.Co tchórzliwsimieszkańcy zbiegli do puszczy, skąd garstkami powracali, widząc, iż pozostałym nie dziejesię krzywda; sympatycy rozbitków, to jest ci, których już uprzednio pozyskał sobieCheuMinCzang, przyjęli Białych entuzjastycznie i powypędzali do ostatniego truposzów ,jak Kit Phipps określał tych, u których trąd objawiał się już dostrzegalnymi ranami ikalectwem.Ci nieszczęśnicy, pozbawieni nagle dotychczasowej opieki, porozłazili się pocałej wyspie i wymierali w szybkim tempie; często ginęli z głodu u stóp drzew owocowych,do których doczołgali się, nie mając już siły, by w jakiś sposób zdobyć żywność tuż nad nimiwiszącą.W pośrodku wioski, czyli kamnpongu, w miejscu gdzie przedtem stał kościół, obecniespalony, oraz szpital i szkoła, wzniesiono kilkanaście solidnych domków; każdy z nich zająłna swą rezydencję jeden biały tuan, który nie omieszkał zaopatrzyć się w przynajmniej jednąniewolnicę.Kit Phipps, nie zwolniony przez towarzyszy z funkcji generalnego kuchmistrza,posiadał cały harem, pod pozorem prowadzenia kursów gospodarstwa domowego.- Chcę jewytresować na dzielne gosposie dla was - mawiał, kiedy go naciągano z tego powodu; - niemyślcie, że zamierzam być waszą kucharką przez całe życie; ja także chcę raz wypocząć.-Mikołaj Baranow, poduczywszy się języka malajskiego, miewał co wieczór wykłady obłogich skutkach kolektywnego gospodarstwa, a grono jego nielicznych słuchaczy uważałozgodnie, że nawet podczas niedzielnych kazań tragicznie zmarłego misjonarza, nie drzemałosię tak smacznie.Murzyn Boot zyskał sobie najwięcej zwolenników, urządzając koncertyjazzbandu z pomocą muzykalnych krajowców i zmodernizowanych instrumentów dawnegogamelanu, CheuMinCzang wznowił (jawnie) fabrykację opium, tępioną dawniej przezmisjonarza, i w ciągu pół roku doczekał się tak pięknych rezultatów, jak trzy wypadkiamoku, czyli ostrego, nieuleczalnego szału, Enrico Furia sporządził sobie olbrzymi łuk ipolował z furią nawet w środku kampongu na zwierzęta domowe, bosman Saprisa hodowałtytoń, kaleka Lampel, tęskniący za utraconym wreszcie berłem herszta, studiował u jakiejświedzmy toksykologię praktyczną i robił trucicielskie eksperymenty na chorych tubylcach.na razie, pozostali marynarze, ze Svehsonem na czele, poświęcili się całkowicie fabrykacji i.konsumpcji takich specjałów z działu wódeczności , jak tafia z trzciny cukrowej i sake zryżu.słowem białym tuanom działo się dobrze i nikt z nich już się na monotonnośćrobinsonowskiego żywota nie uskarżał.A Czarni ? Z właściwą kolorowym łatwością aklimatyzowania się, przywykli szybkodo zmienionych warunków egzystencji, tym łatwiej, że liberalne rządy nowych władcówbyły wprost rajem, w porównaniu z rządami nietolerancyjnego misjonarza [ Pobierz całość w formacie PDF ]