X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Tak napadało, że nie da się przejść przez dziedziniec  powiedziałPuzio. Jak popada tak całą noc, to znikniemy pod śniegiem.Będąc we wschodnim skrzydle wyjrzałem przez okno i zobaczyłem,że śnieżne warstwy sięgały już do połowy wysokości drzwi północnegoskrzydła.Zszedłem do sali balowej, gdzie byli już wszyscy panowie, ubra�ni jak ja  z wyjątkiem Jarla, który miał sztruksową marynarkę i pantoflez miękkiej, brązowej skóry.Staliśmy przy oknie podziwiając, jak na naszych oczach rośnie war�stwa śniegu, gdy otworzyły się drzwi sali balowej i usłyszeliśmy.stukotpantofelków na wysokim obcasie! Do komnaty wkroczyły mieszkankizamku, a ukazanie się każdej z nich w progu przynosiło co chwila innedoznania.Kobiety w takich chwilach chcą wyglądać szczególnie, może to przypominać bezmyślny wyścig, ale według mnie to było jak występ,w którym widownią byliśmy my, a najlepszym komplementem nasze oszo�łomienie.Kasia miała gustowny kostium w granatowym kolorze, Marion suk�nię z odsłoniętymi ramionami i głębokim dekoltem.Różyczka zrobiła wszyst�ko, by zaprezentować walory swej urody odsłaniając ramiona, pępek, ple�cy, nogi do połowy ud.Pożyczka wyglądała najskromniej w spodniachi żakiecie, ale za to makijaż zupełnie ją odmienił i gdzieś zniknęła skromnadziewczyna, a pojawiła się prawie dojrzała kobieta.Obiecałem sobie, żemuszę opowiedzieć o tej metamorfozie %7łelaznemu, kiedy odwiedzę gow szpitalu. Miłe panie!  głos zabrał Jarl. Chyba wyrażę opinię nas wszyst�kich. wskazał na obecnych w sali panów  wyglądacie wspaniale!Jarlowi łatwo było mówić.On jeden miał marynarkę i pantofle.Jakmogły nasze adidasy pasować do sukienek i dekoltów? Po prostu czułemsię nieswojo.Puzio chyba też, bo co chwila krył się za którymś z nas. Będzie bal jak na  Titanicu"  stwierdził Gwózdz.Morgan otworzył butelkę wybornej malagi i poczęstował wszystkich,młodzieży dając mniejsze porcje.Usiedliśmy do stołu, na którym były sa�łatki, kurczak na zimno, kanapki, koreczki z oliwkami i sernik z brzoskwi�niami.Jedliśmy, żartowaliśmy.Gdy Puzio włączył magnetofon z muzyką,pierwsza do tańca zerwała się Marion. Porywam pana Pawła  oświadczyła.Puzio na początek zabawy przygotował nastrojowe piosenki w wyko�naniu Bryana Ferry z  Roxy Musie".Marion tańczyła wspaniale.Czułemjej silną dłoń z aksamitną skórą, drgające pod suknią mięśnie i wspaniałyzapach perfum, które przywodziły aromat świeżo rozciętego grejpfruta. Słyszałam, że tę ranę zrobił panu wilk  powiedziała, gdy prze�brzmiało kilka pierwszych taktów piosenki. Aadnie się zagoiła, a Kaś�ka mówiła, że strasznie pana poharatał. Podobno tak było, ale ziółka plus talent pani Kasi zdziałały cuda uśmiechnąłem się. Kaśka to szczęściara. Czemu? Pan i pana kumpel, właściciel zamku, zapraszaliście ją tu na syl�westra.Musiała się wam bardzo spodobać. To piękna kobieta. Któremu bardziej się podoba?  %7łelaznemu  odpowiedziałem bez namysłu. Skąd ta pewność? %7łelazny leży teraz w szpitalu i będzie potrzebował dobrej opieki. zażartowałem. Kaśce też się spodobał. Nie mam u niej żadnych szans? %7ładnych.Zabrzmiała żywsza piosenka i teraz Marion wykonywała piruety, ob�racałem nią i po skocznych rytmach dopiero przy następnej balladzie zno�wu mogliśmy rozmawiać.W tym czasie zauważyłem, że Jarl tańczyłz zamyśloną, obserwującą mnie i Marion, Kasią.Morgan tańczył z Po�życzką, a Gwózdz z Różyczką.Puzio w tym czasie przeglądał zgroma�dzone płyty CD. Czemu nie mam u niej żadnych szans?  dopytywałem się na�chylony do szyi Marion. Możemy sobie mówić po imieniu?  zaproponowała. Oczywiście. Bo jesteś mój.Nie rozumiejąc tych słów spojrzałem w oczy Marion. Co to znaczy? Gdy tu szłyśmy, umówiłyśmy się, że Kaśka bierze %7łelaznego, a jaciebie. Myślałem, że jestem natrętnym pociągowym podrywaczem czę�stującym ludzi kanapkami. śmiałem się. Jesteś dobrym człowiekiem  Marion powiedziała poważnymtonem. Liczę, że zrobisz mi jutro pyszne śniadanie  zaśmiała się.Ta zmiana jej głosu i zachowania od powagi do zachowania trzpiotkibyła zaskakująca. Skąd wiesz, jakim jestem człowiekiem?  zapytałem. Czuję to  tym razem brzmiało to smutno.Tańczyliśmy wtuleni w siebie, jakby to nie był pierwszy wspólnie przeznas spędzony wieczór.W tym tańcu nie było nic niestosownego, ale czu�łem się jakby Marion otaczała mnie całą sobą.Była delikatna, miękka,zwinna i gibka jednocześnie.Mógłbym tak trwać do końca życia, bo przyMarion miałem uczucie, jakbym był zmęczonym życiem marynarzem, którywreszcie odnalazł cichy i spokojny port. Paweł  szepnęła Marion kładąc głowę na moim ramieniu. Tak?  Obiecasz mi coś? Co tylko zechcesz, oprócz kwestii związanych z bezpieczeństwemzbiorów muzealnych i. Nie o to mi chodzi, głuptasie  przyłożyła mi palec do ust. A o co? Wiem, co czułeś i o czym myślałeś.Poczułem niepokój. Nie pozwól, by to uczucie ogarnęło cię bez reszty.Miałem wrażenie, że chciała powiedzieć coś więcej, ale w tym mo�mencie Puzio zrobił krótką przerwę.Jarl porwał Marion do tańca, a jateraz tańczyłem z Różyczką [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.