X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Chcę być z tobą - szepnęła.- O, jak mogę w to wątpić! - zaśmiał się diabolicznie.Przekręcił kluczw zamku i otworzył drzwi.- Wejdz.- Przepuścił ją przed sobą.SR - Matthew, kilka godzin temu przyrzekliśmy sobie, że będziemy razembez względu na wszystko, zapomniałeś już?- Pamiętam - parsknął sarkastycznym śmiechem.Oparł się o komodę ipatrzył na nią wrogo.- Zapomniałaś mi powiedzieć, że lubisz ostro grać i tona dodatek znaczonymi kartami.Nie znoszę tego i nie wiem, czy będę wstanie ci to wybaczyć - powiedział z rozpaczą i wściekłością zarazem.- Ale co ja ci takiego zrobiłam?! - wykrzyknęła, porażona jego oskar-żeniami.- Byłam tak samo zdziwiona, jak ty, gdy zobaczyłam Jocka.Niewiedziałam, że on tam będzie.Zresztą, po co bym miała to robić?- Nie zgrywaj niewiniątka.- W jego oczach błysnęła złość.- Po co cią-gniesz tę grę? Czego ty jeszcze ode mnie chcesz? Nie dałem się nabrać,więc to koniec.- Chce być z tobą, bo cię kocham! - Pod powiekami poczuła piekącełzy.- Nie płacz, kochanie.- Matthew nie mógł znieść widoku jej łez.- Zro-biłaś najgorszą rzecz na świecie - powiedział łagodniej.- Nie okłamałam cię, Matthew!- Oczywiście, nie okłamałaś mnie.Tylko nie powiedziałaś całej praw-dy.Zapomniałaś wyjaśnić, że naprawdę chodzi tu o pieniądze.O wielkiepieniądze.- O jakich pieniądzach ty mówisz?! - Przez moment sądziła, że sięprzesłyszała.- Kochanie, przestań się zgrywać - mruknął zniecierpliwiony.- Wi-działem, w jakim domu się wychowałaś, te antyki, obrazy, widok na port wSydney.Wzrastałaś wśród bogaczySR I rozumiem, że przyzwyczaiłaś się do luksusu.Ty po prostu urodziłaśsię bogata.- I co z tego? To chyba nie grzech.- Nadal nie rozumiała.- Nie byłamprzez to szczęśliwa.Mój ojciec był zajęty robieniem pieniędzy i nie miałdla mnie czasu.Matka też miała bardziej interesujące sprawy niż dziecko.Mówiłam ci o tym.Naprawdę pieniądze dla mnie nic nie znaczą.Mogęnawet powiedzieć, że pewnie bez nich moje dzieciństwo byłoby szczęśliw-sze.- Tak, nie są ważne, bo zawsze je miałaś.- Matthew obserwował Cas-sie uważnie i powoli docierało do niego, że mógł się pomylić.Jednak terazsprawę należało wyjaśnić do końca.-Wielki bogacz, stary i chory, spotykaswego nieślubnego syna, który na dodatek ma zamiar poślubić córkę jegoprzyjaciół.Cóż to jest dla niego kilka milionów, opłaciłby tym swoje wy-rzuty sumienia.Czy nie wydaje ci się, że to dobry plan? - spytał twardo.- Matthew! Jak mogłeś pomyśleć, że wpadłam na taki chytry plan! -zawołała z oburzeniem.Dopiero teraz zrozumiała, o co tak naprawdę ją oskarżał.Jak mógł takbardzo w nią zwątpić! Jednak teraz nie powinna rozczulać się nad sobą.Zawszelką cenę musiała go przekonać, że jego podejrzenia są bezpodstawne.Wiedziała, że inaczej go straci.Dla niego gotowa była poświęcić nawetwłasną dumę.Wzięła głęboki oddech.- Po raz kolejny ci powtarzam, że nie miałam pojęcia, iż on tam bę-dzie! Nigdy w życiu nie naraziłabym cię na spotkanie z nim wbrew twojejwoli.Czy uważasz, że razem z moimi rodzicami urządziłam takie przed-stawienie?SR - Tak właśnie myślę.W końcu, ile jest warta fortuna Macalistera?Dwieście milionów? A może trzysta? To bardzo dużo pieniędzy, nawet jakdla twojego ojca.O część takiej fortuny warto zawalczyć.Być może Maca-lister kiedyś wspomniał twoim rodzicom o tym, że żałuje, że nigdy nie po-znał swego syna.- Matthew był nieprzejednany.- Staruszek się rozczulił,sama widziałaś.Może.gdybym powiedział, że mu wybaczam, to dałbynam w prezencie ślubnym kilka milionów? W końcu wyrzuty sumienia toprzykra rzecz.- Wiem, że Macalister cię zranił, że przez niego już nikomu nie wie-rzysz - powiedziała miękko.- Ale ja cię nie okłamałam! Dlaczego na mniewyładowujesz swą złość, przecież ja nie powinnam płacić za jego grzechy.- Cassie czuła się coraz bardziej bezsilna.Po policzkach popłynęły jej łzy.- Nie próbuj mnie brać n� kobiece sztuczki i nie płacz.Jesteś tak pięk-na i wydajesz się taka delikatna, niewinna, uczciwa, że aż trudno uwierzyć,że możesz tak kłamać.- Nie próbuję żadnych sztuczek - zaszlochała.- Moje życie wali się wgruzy, więc jak mogę nie płakać? Widzę, że nie jestem w stanie cię przeko-nać, choć bardzo się staram.- Ukryła twarz w dłoniach.Matthew czuł bezsilną złość.Tak bardzo ją kochał, tak jej zawierzył.Wraz z nią odejdzie kawałek jego duszy.Ale czy mogą być takie zbiegiokoliczności? Jak się przekonać, czy Cassie mówi prawdę?- Mój ojciec powiedział, że mnie wydziedziczy, jeśli za ciebie wyjdę.-Podniosła głowę i spojrzała na niego zapłakanymi oczami.Liczyła, że mo-że to go przekona o czystości jej intencji.SR - To pewnie dalsza część przedstawienia.- Podszedł do barku i nalałdo pękatych kieliszków brandy.Jeden podał Cassie, a drugi wypił dusz-kiem.- Ja nie żartuję!- No pewnie, ale zapomniałaś, że testament można zmieniać dowolnąilość razy - zakpił.- Do diabła, Cassie! Wielbiłbym cię i kochał przez całeżycie, ale tobie to nie wystarczało.Od początku wiedziałem, że taka kobie-ta nie może mnie pokochać, takie rzeczy się nie zdarzają.Ty chciałaś fortu-ny Macalistera, a ja byłem idealnym środkiem do jej zdobycia.- Matthew, rozumiem, jak wielkim przeżyciem było dla ciebie spotka-nie z ojcem.- Podjęła jeszcze jedną próbę wytłumaczenia mu całego zaj-ścia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam siÄ™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treÅ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

     Tak, zgadzam siÄ™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyÅ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treÅ›ci marketingowych. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.