[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czas zatrzymać się przy potrzebach, które niczymzastawy na stawie sterują emocjami, i wreszcie czas najwyższy powiązać to wszystko wjedną całość, co da nam wgląd w naszą własną duchowość i energetykę, co pozwoli namujrzeć świat i ewolucję poza mroczną kurtyną ułudy, jaką otoczyli nas Władcy już wkołysce stworzenia.Nareszcie możemy przyjrzeć się temu, co psychologowie nazywająświatem potrzeb, a Dyrygenci: programami.159Matryca a struktura osobowościPytanie, jak dokonać zmian w matrycy, od zawsze nurtowało ludzkość.Od zawsze teżoznaczało to dążenie do wyzwolenia duszy.Rozumowano słusznie, że droga poznaniaoznacza intensywną pracę nad sobą.Dziś już wiemy, jak formować i przekształcać swoją osobowość, co przekształcać, wjakim kierunku i jakimi metodami.Uważamy się za ludzi, a więc za istoty kształtowanesilnymi procesami psychicznymi, a jednocześnie nie zdajemy sobie sprawy nie tylko zwagi tego stwierdzenia, ale i z zagrożenia, jakie niesie ingerencja w owe psychicznestruktury.Na szczęście coraz częściej przyznajemy, że człowiek to nie tyle organizmfizyczny, co cała duchowa i psychiczna struktura, a więc twór na tyle złożony, że trzebasię z nim nader ostrożnie obchodzić.Chętnie sięgamy po autorów propagujących różnorodne metody kształtowaniaosobowości czy stanów psychicznych, jak walkę z lękiem, modyfikowanie charakteru isiły woli, uczenie się samokontroli, wyrabianie orientacji prospołecznej - a rezygnujemy zpotrzeby poznania samych siebie poprzez analizę własnych myśli, słów i czynów, takjakbyśmy lekceważyli to, co najważniejsze.Godzinami potrafimy rozprawiać o dewiacjach, kompleksach, mechanizmachobronnych, nie wspominając ani słowa o przedmiocie tych zabiegów.W dobrej wierzesięgamy po wiele środków kontrolujących psychikę, jak psychoanaliza, hipnoza, sugestia,techniki relaksacyjne, religia, ustalanie rutyny czynności, dostarczanie ujść dlaotamowanych potrzeb i popędów, i nawet nie zdajemy sobie sprawy zniebezpieczeństwa, jakie niesie sobą świadome i celowe stosowanie określonychśrodków psychicznych wobec samego siebie w celu wywołania we własnej osobowościokreślonych zmian.Potem pytamy z goryczą jak powstało to osamotnienie i rozpacz, anawet depresja? Gdzie tkwił błąd: w nas samych czy w metodzie? Odpowiedz jest prosta:w niewiedzy.Bowiem wprowadzamy zmiany w oprogramowaniu matrycy wciążposługując się jej oprogramowaniem.Tymczasem chodzi o coś zupełnie innego, oodrzucenie tego oprogramowania.W stosunku do organizmu fizycznego, będącego skutkiem, a nie przyczyną ewolucjipsychiki - takiego błędu nie popełniamy.Jeśli pękła kość, zakładamy gips, jeśliszwankuje serce, udajemy się z wizytą do kardiologa, zaropiałym migdałom kładzie kresinterwencja laryngologa.Paradoks człowieka dwudziestego wieku: słowo psychika" stanowi zupełnie obcy,nieprzyswajalny zwrot, tak jakbyśmy nie potrafili go wymówić, ale jeśli ktoś zupełnieprzypadkowo dostrzeże w nas chwiejność umysłową nawet tę twórczą - gotowi jesteśmyzedrzeć z niego skórę.Już samo mówienie o zainteresowaniu tą dziedziną potrafiprzysporzyć masy kłopotów.Mamy więc poczucie ważkości problemu, ale nie potrafimymu zaradzić.160 To nie do uwierzenia, że człowiek XX wieku potrafi więcej powiedzieć0 budowie samochodu, produktu nowej technologii, niż o własnej psychice,kształtowanej od setek tysięcy lat".B.LangfieldTrudno się z tą opinią nie zgodzić.I choć psychologia stała się nauką doświadczalnąbardzo niedawno, bo dopiero pod koniec XIX wieku, to samo zagadnienie życiapsychicznego stanowi tło rozważań człowieka od dobrych kilku tysięcy lat.Zajmowali sięnim na poważnie Sokrates, Epiktet, Seneca i Marek Aureliusz.Zaprzątało ono umysłyfilozofów i twórców każdej z wielkich epok.Przed Nietzschem czy Schopenhauerem byliMontaigne i Pascal, jeszcze wcześniej Kartezjusz.Tajemnica ludzkiej psychiki stanowiła istanowi również główne zródło dociekań systemów religijnych.Pamiętajmy, że jeśli sami sobie nie pomożemy, nikt nam nie pomoże.Prawda: tonasz duch, ciało przyczynowe zostało stworzone na podobieństwo Boga, a nie naszapowłoka tu i teraz, która przechodzi jedynie bolesną drogę edukacji na jednym z licznymetapów wiecznej egzystencji.Jednak bez zrozumienia funkcjonowania ciała-umysłu niesposób rozwinąć treści ducha [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Czas zatrzymać się przy potrzebach, które niczymzastawy na stawie sterują emocjami, i wreszcie czas najwyższy powiązać to wszystko wjedną całość, co da nam wgląd w naszą własną duchowość i energetykę, co pozwoli namujrzeć świat i ewolucję poza mroczną kurtyną ułudy, jaką otoczyli nas Władcy już wkołysce stworzenia.Nareszcie możemy przyjrzeć się temu, co psychologowie nazywająświatem potrzeb, a Dyrygenci: programami.159Matryca a struktura osobowościPytanie, jak dokonać zmian w matrycy, od zawsze nurtowało ludzkość.Od zawsze teżoznaczało to dążenie do wyzwolenia duszy.Rozumowano słusznie, że droga poznaniaoznacza intensywną pracę nad sobą.Dziś już wiemy, jak formować i przekształcać swoją osobowość, co przekształcać, wjakim kierunku i jakimi metodami.Uważamy się za ludzi, a więc za istoty kształtowanesilnymi procesami psychicznymi, a jednocześnie nie zdajemy sobie sprawy nie tylko zwagi tego stwierdzenia, ale i z zagrożenia, jakie niesie ingerencja w owe psychicznestruktury.Na szczęście coraz częściej przyznajemy, że człowiek to nie tyle organizmfizyczny, co cała duchowa i psychiczna struktura, a więc twór na tyle złożony, że trzebasię z nim nader ostrożnie obchodzić.Chętnie sięgamy po autorów propagujących różnorodne metody kształtowaniaosobowości czy stanów psychicznych, jak walkę z lękiem, modyfikowanie charakteru isiły woli, uczenie się samokontroli, wyrabianie orientacji prospołecznej - a rezygnujemy zpotrzeby poznania samych siebie poprzez analizę własnych myśli, słów i czynów, takjakbyśmy lekceważyli to, co najważniejsze.Godzinami potrafimy rozprawiać o dewiacjach, kompleksach, mechanizmachobronnych, nie wspominając ani słowa o przedmiocie tych zabiegów.W dobrej wierzesięgamy po wiele środków kontrolujących psychikę, jak psychoanaliza, hipnoza, sugestia,techniki relaksacyjne, religia, ustalanie rutyny czynności, dostarczanie ujść dlaotamowanych potrzeb i popędów, i nawet nie zdajemy sobie sprawy zniebezpieczeństwa, jakie niesie sobą świadome i celowe stosowanie określonychśrodków psychicznych wobec samego siebie w celu wywołania we własnej osobowościokreślonych zmian.Potem pytamy z goryczą jak powstało to osamotnienie i rozpacz, anawet depresja? Gdzie tkwił błąd: w nas samych czy w metodzie? Odpowiedz jest prosta:w niewiedzy.Bowiem wprowadzamy zmiany w oprogramowaniu matrycy wciążposługując się jej oprogramowaniem.Tymczasem chodzi o coś zupełnie innego, oodrzucenie tego oprogramowania.W stosunku do organizmu fizycznego, będącego skutkiem, a nie przyczyną ewolucjipsychiki - takiego błędu nie popełniamy.Jeśli pękła kość, zakładamy gips, jeśliszwankuje serce, udajemy się z wizytą do kardiologa, zaropiałym migdałom kładzie kresinterwencja laryngologa.Paradoks człowieka dwudziestego wieku: słowo psychika" stanowi zupełnie obcy,nieprzyswajalny zwrot, tak jakbyśmy nie potrafili go wymówić, ale jeśli ktoś zupełnieprzypadkowo dostrzeże w nas chwiejność umysłową nawet tę twórczą - gotowi jesteśmyzedrzeć z niego skórę.Już samo mówienie o zainteresowaniu tą dziedziną potrafiprzysporzyć masy kłopotów.Mamy więc poczucie ważkości problemu, ale nie potrafimymu zaradzić.160 To nie do uwierzenia, że człowiek XX wieku potrafi więcej powiedzieć0 budowie samochodu, produktu nowej technologii, niż o własnej psychice,kształtowanej od setek tysięcy lat".B.LangfieldTrudno się z tą opinią nie zgodzić.I choć psychologia stała się nauką doświadczalnąbardzo niedawno, bo dopiero pod koniec XIX wieku, to samo zagadnienie życiapsychicznego stanowi tło rozważań człowieka od dobrych kilku tysięcy lat.Zajmowali sięnim na poważnie Sokrates, Epiktet, Seneca i Marek Aureliusz.Zaprzątało ono umysłyfilozofów i twórców każdej z wielkich epok.Przed Nietzschem czy Schopenhauerem byliMontaigne i Pascal, jeszcze wcześniej Kartezjusz.Tajemnica ludzkiej psychiki stanowiła istanowi również główne zródło dociekań systemów religijnych.Pamiętajmy, że jeśli sami sobie nie pomożemy, nikt nam nie pomoże.Prawda: tonasz duch, ciało przyczynowe zostało stworzone na podobieństwo Boga, a nie naszapowłoka tu i teraz, która przechodzi jedynie bolesną drogę edukacji na jednym z licznymetapów wiecznej egzystencji.Jednak bez zrozumienia funkcjonowania ciała-umysłu niesposób rozwinąć treści ducha [ Pobierz całość w formacie PDF ]