[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.“Ostatni człowiek na świecie." I tak dalej.Wręcz urodzony do tej pracy, jak oszust sprzedający sztabki złota przed Ritzem.- Pani wioska, pani Beresford - zwrócił się do Tuppence - tuż przed pierwszą wojną światową stała się kwaterą główną pewnej grupy.To była miła, staroświecka wioska, mieszkali w niej sympatyczni ludzie, sami patrioci, zajęci pracą na rzecz kraju.W pobliżu był port, więc wioskę odwiedzał przystojny młody kapitan z dobrej rodziny, jego ojciec był admirałem.Swoją praktykę miał tam świetny lekarz, kochany przez swoich pacjentów.Lubili zwierzać mu się ze swoich kłopotów.Był internistą i nikt nie wiedział, że specjalizował się w broni bakteriologicznej, w gazach trujących.Potem, przed drugą wojną, pojawił się pan Kane, zamieszkał w ślicznej chatce ze słomianym dachem tuż koło portu.Miał własne polityczne credo.Nie byt faszystą, o nie! Tylko pokój może zbawić świat.To przekonanie błyskawicznie zyskało zwolenników na kontynencie i w wielu krajach poza Europą.Nie tego właściwie chciała się pani dowiedzieć, ale najpierw musi pani poznać tło, starannie zaplanowane tło wydarzeń.Tam właśnie wysłano Mary Jordan, by odkryła, jeśli zdoła, co dokładnie się dzieje.Urodziła się, kiedy mnie jeszcze nie było na świecie.Gdy poznałem jej historię, byłem pełen podziwu dla pracy, jaką dla nas wykonała.Żałuję, że nie znałem jej osobiście.Musiała mieć charakter i osobowość.Rzeczywiście nazywała się Mary, choć mówiono do niej Molly.Wykonała dobrą pracę.Jej śmierć w tak młodym wieku była prawdziwą tragedią.Tuppence patrzyła na obraz na ścianie, który wydał jej się znajomy.Był to szkic chłopięcej głowy.- Czy to.- Tak - przyznał pan Robinson.- To Alexander Parkinson.Miał wtedy zaledwie jedenaście lat.Był wnukiem mojej ciotecznej babki.W ten sposób Molly weszła do rodziny Parkinsonów jako guwernantka.Wydawało się, że to świetna pozycja dla obserwatora.Nikt nie pomyślał.- urwał na chwilę, a potem dokończył: - jak to się skończy.- Nie zabił jej chyba.któryś z Parkinsonów? - spytała Tuppence.- Och nie, moja droga.O ile wiem, oni w ogóle nie byli w to zamieszani.Tamtej nocy w domu zatrzymali się ich goście i przyjaciele.Pani mąż odkrył, że wspomnianego wieczoru przeprowadzono spis ludności.Oprócz mieszkańców wciągnięto do akt nazwiska wszystkich.którzy spali pod ich dachem.Jedno z tych nazwisk łączyło się ze sprawą.Córka miejscowego lekarza, o którym pani wspomniałem, odwiedziła, jak miała w zwyczaju, swego ojca, i poprosiła Parkinsonów.by ją przenocowali, ponieważ przywiozła ze sobą dwójkę przyjaciół.Oni okazali się w porządku, lecz później odkryto, że jej ojciec był mocno zaangażowany w to, co działo się w tej części kraju.Ona sama kilka tygodni wcześniej pomagała Parkinsonom w ogrodzie i odpowiadała za to, że szpinak i naparstnicę posadzono tuż obok siebie.To ona zabrała obie rośliny do kuchni tamtego krytycznego dnia.Chorobę wszystkich przyjęto jako nieszczęśliwą pomyłkę, która czasem się zdarza.Lekarz stwierdził, że sam zna takie przypadki.Złożone przez niego na rozprawie zeznanie zakończyło się werdyktem: nieszczęśliwy wypadek.Fakt, że tej samej nocy ktoś strącił ze stolika i rozbił szklankę po koktajlu nie zwrócił niczyjej uwagi.- Być może zaciekawi panią - ciągnął pan Robinson - że historia może się powtórzyć.- Strzelano do pani , kępy pampasowej trawy, a potem osoba podająca się za pannę Mullins usiłowała dodać truciznę do pani kawy.Jak wiem, jest wnuczką albo bratanicą owego lekarza, a przed drugą wojną była uczennicą Jonathana Kane.Stąd znał ją Crispin.Z miejsca nie spodobała się pani psu, który podjął błyskawiczną akcję.Teraz wiemy, że to panna Mullins zabiła starego Izaaka.Pora jednak na jeszcze bardziej złowieszczą postać.Sympatycznego doktora idealizował każdy w wiosce, lecz w świetle późniejszych dowodów wydaje się, że najprawdopodobniej to on odpowiada za śmierć Mary Jordan.Wówczas nikt by w to nie uwierzył.Miał szerokie zainteresowania naukowe, był ekspertem w dziedzinie trucizn i pionierem w bakteriologii.Minęło sześćdziesiąt lat, zanim ustalono fakty [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.“Ostatni człowiek na świecie." I tak dalej.Wręcz urodzony do tej pracy, jak oszust sprzedający sztabki złota przed Ritzem.- Pani wioska, pani Beresford - zwrócił się do Tuppence - tuż przed pierwszą wojną światową stała się kwaterą główną pewnej grupy.To była miła, staroświecka wioska, mieszkali w niej sympatyczni ludzie, sami patrioci, zajęci pracą na rzecz kraju.W pobliżu był port, więc wioskę odwiedzał przystojny młody kapitan z dobrej rodziny, jego ojciec był admirałem.Swoją praktykę miał tam świetny lekarz, kochany przez swoich pacjentów.Lubili zwierzać mu się ze swoich kłopotów.Był internistą i nikt nie wiedział, że specjalizował się w broni bakteriologicznej, w gazach trujących.Potem, przed drugą wojną, pojawił się pan Kane, zamieszkał w ślicznej chatce ze słomianym dachem tuż koło portu.Miał własne polityczne credo.Nie byt faszystą, o nie! Tylko pokój może zbawić świat.To przekonanie błyskawicznie zyskało zwolenników na kontynencie i w wielu krajach poza Europą.Nie tego właściwie chciała się pani dowiedzieć, ale najpierw musi pani poznać tło, starannie zaplanowane tło wydarzeń.Tam właśnie wysłano Mary Jordan, by odkryła, jeśli zdoła, co dokładnie się dzieje.Urodziła się, kiedy mnie jeszcze nie było na świecie.Gdy poznałem jej historię, byłem pełen podziwu dla pracy, jaką dla nas wykonała.Żałuję, że nie znałem jej osobiście.Musiała mieć charakter i osobowość.Rzeczywiście nazywała się Mary, choć mówiono do niej Molly.Wykonała dobrą pracę.Jej śmierć w tak młodym wieku była prawdziwą tragedią.Tuppence patrzyła na obraz na ścianie, który wydał jej się znajomy.Był to szkic chłopięcej głowy.- Czy to.- Tak - przyznał pan Robinson.- To Alexander Parkinson.Miał wtedy zaledwie jedenaście lat.Był wnukiem mojej ciotecznej babki.W ten sposób Molly weszła do rodziny Parkinsonów jako guwernantka.Wydawało się, że to świetna pozycja dla obserwatora.Nikt nie pomyślał.- urwał na chwilę, a potem dokończył: - jak to się skończy.- Nie zabił jej chyba.któryś z Parkinsonów? - spytała Tuppence.- Och nie, moja droga.O ile wiem, oni w ogóle nie byli w to zamieszani.Tamtej nocy w domu zatrzymali się ich goście i przyjaciele.Pani mąż odkrył, że wspomnianego wieczoru przeprowadzono spis ludności.Oprócz mieszkańców wciągnięto do akt nazwiska wszystkich.którzy spali pod ich dachem.Jedno z tych nazwisk łączyło się ze sprawą.Córka miejscowego lekarza, o którym pani wspomniałem, odwiedziła, jak miała w zwyczaju, swego ojca, i poprosiła Parkinsonów.by ją przenocowali, ponieważ przywiozła ze sobą dwójkę przyjaciół.Oni okazali się w porządku, lecz później odkryto, że jej ojciec był mocno zaangażowany w to, co działo się w tej części kraju.Ona sama kilka tygodni wcześniej pomagała Parkinsonom w ogrodzie i odpowiadała za to, że szpinak i naparstnicę posadzono tuż obok siebie.To ona zabrała obie rośliny do kuchni tamtego krytycznego dnia.Chorobę wszystkich przyjęto jako nieszczęśliwą pomyłkę, która czasem się zdarza.Lekarz stwierdził, że sam zna takie przypadki.Złożone przez niego na rozprawie zeznanie zakończyło się werdyktem: nieszczęśliwy wypadek.Fakt, że tej samej nocy ktoś strącił ze stolika i rozbił szklankę po koktajlu nie zwrócił niczyjej uwagi.- Być może zaciekawi panią - ciągnął pan Robinson - że historia może się powtórzyć.- Strzelano do pani , kępy pampasowej trawy, a potem osoba podająca się za pannę Mullins usiłowała dodać truciznę do pani kawy.Jak wiem, jest wnuczką albo bratanicą owego lekarza, a przed drugą wojną była uczennicą Jonathana Kane.Stąd znał ją Crispin.Z miejsca nie spodobała się pani psu, który podjął błyskawiczną akcję.Teraz wiemy, że to panna Mullins zabiła starego Izaaka.Pora jednak na jeszcze bardziej złowieszczą postać.Sympatycznego doktora idealizował każdy w wiosce, lecz w świetle późniejszych dowodów wydaje się, że najprawdopodobniej to on odpowiada za śmierć Mary Jordan.Wówczas nikt by w to nie uwierzył.Miał szerokie zainteresowania naukowe, był ekspertem w dziedzinie trucizn i pionierem w bakteriologii.Minęło sześćdziesiąt lat, zanim ustalono fakty [ Pobierz całość w formacie PDF ]