[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.można było temu zapobiec.Chciała przeprosić.Dotknęła lekko wspomnień w jego głowie, chwili, gdy zdałsobie sprawę, że była w niebezpieczeństwie, ale nie wezwało go.Czuła strach,wyłaniającym się w niego, wstrząsający nim.Wywracający jego żołądek iściskający jego płuca, okradając go z tchu.Potem był ciemny, posępny gniew,brzydki i grozny, niebezpieczny demon unosząc się i rozciągający, odsłoniętepazury gdy otworzył swoje usta w ryku protestu.Celowo Destiny położył się z powrotem w jego ramiona, aby umożliwić wodzie,zamknięcie się na jej twarzy, ukrywając łzy piekące w oczach.Jego gniewprowadził głęboko.Wydawał się gotować tuż pod powierzchnią.Trzymał jączule, mył, mruczał piękne rzeczy, ale wściekłość była wciąż ta sama.Udało jejsię go przerazić.I sprawić że cierpi.Jego emocjonalny ból był głęboki i ostry, ito było o wiele bardziej bolesne niż jego gniew."Trochę bólu nie zrani mnie, Destiny, a na pewno nie jest wart twoich łez".Podniósł ją wyżej, unosząc jej głowę z wody."Twoje łzy mnie rozdzierają.Przestań".Powiedział to jak rozkaz, pochylając się nad nią i całując jej obiepowieki.Jej ramiona zacisnęły się na jego szyi."Po prostu nie jesteś tak twardy, jakmyślisz." Zmusiła się do krótkiego uśmiechu, chcąc go zadowolić.Chcącpokazać mu, że liczy się dla niej.Wyprowadził ją z basenu, machając ręką, aby otworzyć ziemię, szybkim,niecierpliwym gestem.Nicolae ukląkł układając ją delikatnie w ciemności,bogatej ziemi.Gleba była chłodząca i przyjazna dla jej gorącej skóry.Od razupoczuła pozorny spokój omywający się nad nią.Jej rzęsy dryfowały w dół."Powiedz mi, jak to możliwe że możesz mówić do mnie, gdy nigdy nie wziąłeśmojej krwi"."Konieczne jest, aby cię uzdrowić".Jego głos był delikatną, miękką, melodyjnąperswazją."Wiem.Ale jak to jest że jesteśmy tak silnie związani?"Tłumaczenie: franekM"Masz o wiele większy talent niż myślisz.Telepatia działa silny w tobie.Jakodziecko dotarłaś sięgając mnie i łącząc się.Jestem starożytny i mam własnetalenty.Moja potrzeba, aby pomóc Ci był najsilniejszym przymusem, jakikiedykolwiek doświadczyłem.Gdy już się podłączyliśmy, byłaś obsesją.Niemogłem zrobić nic innego jak cię znalezć." Jego palce ponownie gładził jejwłosy.Wyciągnęła się, chwytając go za rękę."Nie dajesz mi odpowiedz."Znasz odpowiedz."W jaskini nastała cisza.Pęcherzyki w basenie wysyłały fale do głazów,docierających delikatnie na skały, zapewniając dziwną muzykę."Jak ktoś może być tak silny? Jak możesz sięgnąć przez czas i przestrzeń bezwięzów krwi?""Zawsze miałem pewne dary.Od kiedy związałaś się ze mną, jesteśnadrukowana w moich myślach." I w moim sercu i duszy.Pochylił głowęcałując kąci jej ust."Za każdym razem gdy łączyłaś się z mną, odcisk stawał sięsilniejszy.Uważam, że mam jakieś zdolności telepatyczne poza więzami krwinaszych ludzi."Mały dreszcz poszedł w dół kręgosłupa Destiny."Skąd mam wiedzieć, że niewzmacniasz moich uczuć do ciebie? Muszę wiedzieć, że to jest prawdziwe".Ból w jej głosie, szarpał jego serce, ale jego twarz pozostała bez wyrazu."Tojest coś, w czym nie mogę ci pomóc, Destiny.Musisz dowiedzieć się pewnerzeczy sama.Myślisz, że jestem tak silny, że mogę sprawić byś poczułapragnienie do mnie?"Jej niebiesko-zielone spojrzenie dryfowało po jego twarzy.Stwierdził że, jegomięśnie były napięte, zaciśnięte, oczekujące.Wyglądała eterycznie, jej skórabyła przezroczysta a jej ciało wydawało się jakoś mniejsze.Chciał zebrać ją wramiona i ochronić ją przed każdym kolejnym bólem.Doprowadzało go to doszaleństwa, widzieć ją w takim stanie, obolałą i pozbawione całej energii ciało.Jego brat miał rację, on powinien przejąć dowodzenie, zarzucając ją sobie naramię jak jaskiniowiec i zabrać ją do ojczyzny bez jej zgody."Czytam twoje myśli, Nicolae.To więz krwi między nami.Przede wszystkimpierwszą rzeczą, jest abyś nigdy nie słuchał, twojego brata idioty.Mężczyznaktóry nigdy nie wyszedł z jaskini.Robisz wszystko dobrze po swojemu ".Tłumaczenie: franekMChciała go pocałować.Wydawał się tak spokojny, ale widziała intensywnośćgłodu w jego oczach.Straszny niepokój, który mógł być tylko prawdziwy.Mógłbyć niezwykle potężny i zdolny do wszelkiego rodzaju rzeczy, w tymkontrolowanie jej, ale widziała w nim rzeczywistą potrzebę prawdziwej miłości."Myślę, że wydymanie twojej dolnej warga jest bardzo sexy." Pochylił głowę dojej, muskając jej usta delikatnie, niemal z czcią.Mógł wysłać skrzydła motyla przez jej brzuch bez próbowania."Masz skały wgłowę", powiedziała mu pięknie, wikłając palce w jego włosy."Nie ma nicseksownego we mnie".Zmiech tańczyły w jej oczach."Leżę tu w brudzie,pokryta nim, a ty patrzysz na mnie jakbyś chciał mnie zjeść.Myślę, żepotrzebujesz kilku sesje doradczych u Mary Ann.Jesteś trochę perwersyjny".Ale zabrał ją oddech i oznaczył ciepły blask, który nie odejdzie.Miał sposób byczułą się piękna w środku jej koszmaru, nawet jeśli wiedziała, że tak nie było.Miał sposób aby zabrać ją od śmierci i przemocy i zabrać ją do raju o którym niewiedziała że istniał.Przede wszystkim, nigdy nie była sama."Oczywiście masz halucynacje i jesteś bardzo chory.Pocałował ją jeszcze raz,ociąganie się w przyjemność.Pokazał jej czym jest powściągliwości.Niecałował jej zaborczo.Nie pożerał jej lub podrywał jej i wstrząsał.Jegownętrzności skręcały się jak chmury, w burzliwej burzy, która się nie uspokoi [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.można było temu zapobiec.Chciała przeprosić.Dotknęła lekko wspomnień w jego głowie, chwili, gdy zdałsobie sprawę, że była w niebezpieczeństwie, ale nie wezwało go.Czuła strach,wyłaniającym się w niego, wstrząsający nim.Wywracający jego żołądek iściskający jego płuca, okradając go z tchu.Potem był ciemny, posępny gniew,brzydki i grozny, niebezpieczny demon unosząc się i rozciągający, odsłoniętepazury gdy otworzył swoje usta w ryku protestu.Celowo Destiny położył się z powrotem w jego ramiona, aby umożliwić wodzie,zamknięcie się na jej twarzy, ukrywając łzy piekące w oczach.Jego gniewprowadził głęboko.Wydawał się gotować tuż pod powierzchnią.Trzymał jączule, mył, mruczał piękne rzeczy, ale wściekłość była wciąż ta sama.Udało jejsię go przerazić.I sprawić że cierpi.Jego emocjonalny ból był głęboki i ostry, ito było o wiele bardziej bolesne niż jego gniew."Trochę bólu nie zrani mnie, Destiny, a na pewno nie jest wart twoich łez".Podniósł ją wyżej, unosząc jej głowę z wody."Twoje łzy mnie rozdzierają.Przestań".Powiedział to jak rozkaz, pochylając się nad nią i całując jej obiepowieki.Jej ramiona zacisnęły się na jego szyi."Po prostu nie jesteś tak twardy, jakmyślisz." Zmusiła się do krótkiego uśmiechu, chcąc go zadowolić.Chcącpokazać mu, że liczy się dla niej.Wyprowadził ją z basenu, machając ręką, aby otworzyć ziemię, szybkim,niecierpliwym gestem.Nicolae ukląkł układając ją delikatnie w ciemności,bogatej ziemi.Gleba była chłodząca i przyjazna dla jej gorącej skóry.Od razupoczuła pozorny spokój omywający się nad nią.Jej rzęsy dryfowały w dół."Powiedz mi, jak to możliwe że możesz mówić do mnie, gdy nigdy nie wziąłeśmojej krwi"."Konieczne jest, aby cię uzdrowić".Jego głos był delikatną, miękką, melodyjnąperswazją."Wiem.Ale jak to jest że jesteśmy tak silnie związani?"Tłumaczenie: franekM"Masz o wiele większy talent niż myślisz.Telepatia działa silny w tobie.Jakodziecko dotarłaś sięgając mnie i łącząc się.Jestem starożytny i mam własnetalenty.Moja potrzeba, aby pomóc Ci był najsilniejszym przymusem, jakikiedykolwiek doświadczyłem.Gdy już się podłączyliśmy, byłaś obsesją.Niemogłem zrobić nic innego jak cię znalezć." Jego palce ponownie gładził jejwłosy.Wyciągnęła się, chwytając go za rękę."Nie dajesz mi odpowiedz."Znasz odpowiedz."W jaskini nastała cisza.Pęcherzyki w basenie wysyłały fale do głazów,docierających delikatnie na skały, zapewniając dziwną muzykę."Jak ktoś może być tak silny? Jak możesz sięgnąć przez czas i przestrzeń bezwięzów krwi?""Zawsze miałem pewne dary.Od kiedy związałaś się ze mną, jesteśnadrukowana w moich myślach." I w moim sercu i duszy.Pochylił głowęcałując kąci jej ust."Za każdym razem gdy łączyłaś się z mną, odcisk stawał sięsilniejszy.Uważam, że mam jakieś zdolności telepatyczne poza więzami krwinaszych ludzi."Mały dreszcz poszedł w dół kręgosłupa Destiny."Skąd mam wiedzieć, że niewzmacniasz moich uczuć do ciebie? Muszę wiedzieć, że to jest prawdziwe".Ból w jej głosie, szarpał jego serce, ale jego twarz pozostała bez wyrazu."Tojest coś, w czym nie mogę ci pomóc, Destiny.Musisz dowiedzieć się pewnerzeczy sama.Myślisz, że jestem tak silny, że mogę sprawić byś poczułapragnienie do mnie?"Jej niebiesko-zielone spojrzenie dryfowało po jego twarzy.Stwierdził że, jegomięśnie były napięte, zaciśnięte, oczekujące.Wyglądała eterycznie, jej skórabyła przezroczysta a jej ciało wydawało się jakoś mniejsze.Chciał zebrać ją wramiona i ochronić ją przed każdym kolejnym bólem.Doprowadzało go to doszaleństwa, widzieć ją w takim stanie, obolałą i pozbawione całej energii ciało.Jego brat miał rację, on powinien przejąć dowodzenie, zarzucając ją sobie naramię jak jaskiniowiec i zabrać ją do ojczyzny bez jej zgody."Czytam twoje myśli, Nicolae.To więz krwi między nami.Przede wszystkimpierwszą rzeczą, jest abyś nigdy nie słuchał, twojego brata idioty.Mężczyznaktóry nigdy nie wyszedł z jaskini.Robisz wszystko dobrze po swojemu ".Tłumaczenie: franekMChciała go pocałować.Wydawał się tak spokojny, ale widziała intensywnośćgłodu w jego oczach.Straszny niepokój, który mógł być tylko prawdziwy.Mógłbyć niezwykle potężny i zdolny do wszelkiego rodzaju rzeczy, w tymkontrolowanie jej, ale widziała w nim rzeczywistą potrzebę prawdziwej miłości."Myślę, że wydymanie twojej dolnej warga jest bardzo sexy." Pochylił głowę dojej, muskając jej usta delikatnie, niemal z czcią.Mógł wysłać skrzydła motyla przez jej brzuch bez próbowania."Masz skały wgłowę", powiedziała mu pięknie, wikłając palce w jego włosy."Nie ma nicseksownego we mnie".Zmiech tańczyły w jej oczach."Leżę tu w brudzie,pokryta nim, a ty patrzysz na mnie jakbyś chciał mnie zjeść.Myślę, żepotrzebujesz kilku sesje doradczych u Mary Ann.Jesteś trochę perwersyjny".Ale zabrał ją oddech i oznaczył ciepły blask, który nie odejdzie.Miał sposób byczułą się piękna w środku jej koszmaru, nawet jeśli wiedziała, że tak nie było.Miał sposób aby zabrać ją od śmierci i przemocy i zabrać ją do raju o którym niewiedziała że istniał.Przede wszystkim, nigdy nie była sama."Oczywiście masz halucynacje i jesteś bardzo chory.Pocałował ją jeszcze raz,ociąganie się w przyjemność.Pokazał jej czym jest powściągliwości.Niecałował jej zaborczo.Nie pożerał jej lub podrywał jej i wstrząsał.Jegownętrzności skręcały się jak chmury, w burzliwej burzy, która się nie uspokoi [ Pobierz całość w formacie PDF ]