[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W pewnym momencie uznała, że wszystkoznowu jest w porządku.Osłupiały ojciec stwierdził, że jego córkacałkowicie się zmieniła!Na koocu tego listu ksiądz Alt podsumował sytuację w ten sposób:Anneliese faktycznie cierpi wskutek osaczenia [Umsessenheit], a sprzyja temujej delikatne zdrowie i wrażliwośd.Pod względem moralnym niczego nie możnajej zarzucid.Dlatego odpowiedni kapłan powinien otrzymad upoważnienie naodprawienie w momencie kryzysu egzorcyzmu.Taki uroczysty egzorcyzm zpewnością uwolniłby ją od osaczenia *Umsessenheit+.Powinno to nastąpidmożliwie szybko i w zupełnej tajemnicy, aby służba dla Boga nie zmieniła się wreligijną sensację.Mimo dokładnego przedstawienia sprawy, biskup Stangl miałwątpliwości.Zarządził, aby ksiądz Alt dalej obserwował ten przypadek, ale niezgodził się na odprawienie egzorcyzmu.Anneliese chyba przewidziałapostanowienie biskupa, gdyż zanim się o nim dowiedziała, sama zdecydowałasię na działanie.Wiedziała, że ksiądz Alt ciągle jeszcze nie był całkowicieprzekonany o tym, iż potrzebuje ona pomocy kapłaoskiej, chociaż jej wydawałosię to zupełnie oczywiste.Postanowiła więc pójśd za jego radą i rozpocząd dużobardziej intensywne życie religijne niż to, które prowadziła do tej pory.Dodoktora Dietricha Lennera, który w maju jeszcze raz skierował ją do doktorSchleip, już więcej nie poszła.Prowadzone z nim rozmowy nie dawały żadnychnowych bodzców; sposób ich prowadzenia pokazywał, że doktor oczekiwał wzasadzie zawsze tych samych odpowiedzi na te same pytania.Poszła jeszcze nakontrolę do doktor Schleip, która w swoim sprawozdaniu, niestety, nie podajeodpowiednich informacji.Anneliese uważała, że dobrze się złożyło, iż dokładniew tym samym czasie otrzymała w Ferdinandeum pojedynczy pokój, co byłopraktykowane na wyższych semestrach.Dzięki tej zmianie mogła się trochęzdystansowad do swoich dotychczasowych koleżanek, które chyba nie miałybyzrozumienia dla jej intensywnych religijnych praktyk, jakie planowała.Tendystans mógł byd spóznioną reakcją na uwagi jej przyjaciółek, które częstozarzucały jej, że jest taka niesamodzielna.W krótkim czasie Urszula Kuzay, a także inne koleżanki zauważyłyrosnące oziębienie stosunków.Podczas przesłuchania Urszula powiedziała:88 Mieszkałyśmy nadal na tym samym piętrze w wieżowcu.Ale po tym okresienie było już możliwe nawiązanie bliższych kontaktów z Anneliese.Zamknęła sięw sobie i po prostu odizolowała się od nas.W swoim gronie koleżankiprzypuszczały, że winien temu jest Piotr.Może jest zazdrosny, ostatecznie wielujest takich chłopców, którzy nie chcą, aby ich dziewczyny utrzymywały jeszczekontakty z koleżankami.Ale Piotr nie miał z tym nic wspólnego.Przeciwnie,Anneliese zrobiła się bardziej niezależna także od niego, nauczyła się jezdzidsamochodem i czasami sama wyjeżdżała gdzieś jego starym volkswagenem.Mimo że pani doktor Schleip była przekonana, iż Anneliese była epileptyczką,nie zabroniono jej zrobienia prawa jazdy i Anneliese nigdy nie spowodowaławypadku.Zamiast do starych przyjaciółek, Anneliese zbliżyła się do innej grupy,którą w Ferdinandeum nazywano dewotami89.Ludzie do niej zaliczani, znanibyli z tego, że krytykowali zmiany liturgiczne, które wtedy wprowadzano.Sprzeciwiali się nawet wprowadzonej już wcześniej Mszy w języku niemieckim.Szczególnie jednak zwracali się przeciwko zwyczajowi udzielania KomuniiZwiętej na rękę, którą uważali za niegodną.W związku z tym nie chodzili naMszę Zwiętą odprawianą w Ferdinandeum przez księdza Ernsta Vetha, leczuczęszczali na Msze Zwięte celebrowane w cieplejszym stylu w KościeleParafialnym NMP.W tej grupie Anneliese zbliżyła się szczególnie do AnnyLippert, z którą razem uczęszczały na wykłady z teologii [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.W pewnym momencie uznała, że wszystkoznowu jest w porządku.Osłupiały ojciec stwierdził, że jego córkacałkowicie się zmieniła!Na koocu tego listu ksiądz Alt podsumował sytuację w ten sposób:Anneliese faktycznie cierpi wskutek osaczenia [Umsessenheit], a sprzyja temujej delikatne zdrowie i wrażliwośd.Pod względem moralnym niczego nie możnajej zarzucid.Dlatego odpowiedni kapłan powinien otrzymad upoważnienie naodprawienie w momencie kryzysu egzorcyzmu.Taki uroczysty egzorcyzm zpewnością uwolniłby ją od osaczenia *Umsessenheit+.Powinno to nastąpidmożliwie szybko i w zupełnej tajemnicy, aby służba dla Boga nie zmieniła się wreligijną sensację.Mimo dokładnego przedstawienia sprawy, biskup Stangl miałwątpliwości.Zarządził, aby ksiądz Alt dalej obserwował ten przypadek, ale niezgodził się na odprawienie egzorcyzmu.Anneliese chyba przewidziałapostanowienie biskupa, gdyż zanim się o nim dowiedziała, sama zdecydowałasię na działanie.Wiedziała, że ksiądz Alt ciągle jeszcze nie był całkowicieprzekonany o tym, iż potrzebuje ona pomocy kapłaoskiej, chociaż jej wydawałosię to zupełnie oczywiste.Postanowiła więc pójśd za jego radą i rozpocząd dużobardziej intensywne życie religijne niż to, które prowadziła do tej pory.Dodoktora Dietricha Lennera, który w maju jeszcze raz skierował ją do doktorSchleip, już więcej nie poszła.Prowadzone z nim rozmowy nie dawały żadnychnowych bodzców; sposób ich prowadzenia pokazywał, że doktor oczekiwał wzasadzie zawsze tych samych odpowiedzi na te same pytania.Poszła jeszcze nakontrolę do doktor Schleip, która w swoim sprawozdaniu, niestety, nie podajeodpowiednich informacji.Anneliese uważała, że dobrze się złożyło, iż dokładniew tym samym czasie otrzymała w Ferdinandeum pojedynczy pokój, co byłopraktykowane na wyższych semestrach.Dzięki tej zmianie mogła się trochęzdystansowad do swoich dotychczasowych koleżanek, które chyba nie miałybyzrozumienia dla jej intensywnych religijnych praktyk, jakie planowała.Tendystans mógł byd spóznioną reakcją na uwagi jej przyjaciółek, które częstozarzucały jej, że jest taka niesamodzielna.W krótkim czasie Urszula Kuzay, a także inne koleżanki zauważyłyrosnące oziębienie stosunków.Podczas przesłuchania Urszula powiedziała:88 Mieszkałyśmy nadal na tym samym piętrze w wieżowcu.Ale po tym okresienie było już możliwe nawiązanie bliższych kontaktów z Anneliese.Zamknęła sięw sobie i po prostu odizolowała się od nas.W swoim gronie koleżankiprzypuszczały, że winien temu jest Piotr.Może jest zazdrosny, ostatecznie wielujest takich chłopców, którzy nie chcą, aby ich dziewczyny utrzymywały jeszczekontakty z koleżankami.Ale Piotr nie miał z tym nic wspólnego.Przeciwnie,Anneliese zrobiła się bardziej niezależna także od niego, nauczyła się jezdzidsamochodem i czasami sama wyjeżdżała gdzieś jego starym volkswagenem.Mimo że pani doktor Schleip była przekonana, iż Anneliese była epileptyczką,nie zabroniono jej zrobienia prawa jazdy i Anneliese nigdy nie spowodowaławypadku.Zamiast do starych przyjaciółek, Anneliese zbliżyła się do innej grupy,którą w Ferdinandeum nazywano dewotami89.Ludzie do niej zaliczani, znanibyli z tego, że krytykowali zmiany liturgiczne, które wtedy wprowadzano.Sprzeciwiali się nawet wprowadzonej już wcześniej Mszy w języku niemieckim.Szczególnie jednak zwracali się przeciwko zwyczajowi udzielania KomuniiZwiętej na rękę, którą uważali za niegodną.W związku z tym nie chodzili naMszę Zwiętą odprawianą w Ferdinandeum przez księdza Ernsta Vetha, leczuczęszczali na Msze Zwięte celebrowane w cieplejszym stylu w KościeleParafialnym NMP.W tej grupie Anneliese zbliżyła się szczególnie do AnnyLippert, z którą razem uczęszczały na wykłady z teologii [ Pobierz całość w formacie PDF ]