[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Niedyskretnego? zapytał doktor Jacobson. A cóż może być niedyskretnego wbólubrzucha? Zwłaszcza dla osób, które mają się tobą opiekować.Przez ułamek sekundy Esther miała ochotę powiedzieć mu, że jej zdaniem jest wciąży.Alejeśli rzeczywiście była, on i tak się dowie, a jeżeli nie była, postawi ją to wwyjątkowo krępującejsytuacji.Doktor Jacobson podał jej szklaną buteleczkę. Będziemy się martwić, jak powiedzieć twojej matce o tym bólu brzucha, kiedydowiemysię, co to w ogóle jest, dobrze? A póki co, czy będziesz tak uprzejma&Przez cały weekend Esther w piżamie wałęsała się rozdrażniona po domu.Nie miałaochotyani na papierosa, ani na drinka.Nie mogła już słuchać swingowych nagrań.Przenosiła się tylko zjednej kanapy na drugą, głośno przerzucała czasopisma i zajadała zwykłe bułeczkiz ogromnąilością kremowego sera, nie używając przy tym talerza i zostawiając wszędzieokruszki.Harrydzwonił do niej kilka razy i pytał, czy chciałaby się wybrać z nim na tenisa lubna towarzyskąpogawędkę koktajlową, albo na zwykłą przejażdżkę po okolicach Rhode Island.Zakażdymjednak razem, niezależnie od tego jak bardzo ją błagał, odmawiała. Nie wiem, Harry.Jakoś nie mam ochoty.Jeśli nie męczyły jej nudności, to użalała się sama nad sobą.Większość jednakczasuzajmowało jej i jedno, i drugie.W sobotę wieczorem rodzice Esther wybrali się na przyjęcie u Levitzów w TheTides,przytulnym, małym domku z dwudziestoma ośmioma sypialniami, który był położonytrochędalej na wybrzeżu.Kiedy matka Esther wyjeżdżała, miała wyjątkowo błyszcząceoczy i byłaniebezpiecznie podekscytowana.Esther oparła się jej ostatnim, usilnym prośbom(ależ musiszjechać i to w tej pi i ięknej sukni Molyneux) i nie pojechała razem z nimi.Zamiast tego leżała wswojej sypialni, popijając herbatę po rosyjsku i słuchając w radiu TheHarmonaires i JimmieFidler s Hollywood Gossip.Wcześnie położyła się do łóżka, ale nie spała.Następnego dnia po południu, kiedy matka jeszcze chrapała w trzech różnychtonacjach, doEsther zatelefonowała Dodie McLennan, najmłodsza córka tych McLennanów odtuńczyków wpuszkach.Powiedziała jej w tajemnicy, moja kochana że matka Esther była nowiesz, moja droga główną atrakcją wczorajszego przyjęcia.W połowie wieczorumatkaEsther uparła się, że należy wysprzątać cały rząd stołów, aby wyglądał jakpodium na pokazachmody.Chciała paradować tam i z powrotem, prezentując swoją suknię wieczorową.Następnie,bez uprzedzenia, matka uraczyła zebranych gości fragmentami ze swojej partiiMarie wWozzecku Berga.Esther stwierdziła, że z matką jest coraz gorzej.Być może tak właśnie ujawniałsię jej strachprzed zbliżającym się wiekiem średnim.A może w jakiś tajemniczy sposób DivaDivinskywyczuwała, że jej jedyna córka wkrótce ma rozkwitnąć, więc jej samejnieodwołalnie grozizejście na drugi plan.W następnym tygodniu, w czwartek po południu przyjechał do ich domu doktorJacobson.Nadjechał swoim czarnym packardem, zjawiając się raczej jak właściciel zakładupogrzebowegoniż lekarz.Ze swojego okna na górze Esther obserwowała, jak szedł przez równozagrabiony,wysypany kamykami podjazd.Musiał najpierw rozmawiać z matką, ponieważ dopiero po dwudziestu minutach Bettypoprosiła, aby zeszła na dół i spotkała się z nim w małym salonie.Strzepał jużsobie łupież zmarynarki i wyglądał teraz poważnie. Dzisiaj rano otrzymałem wyniki badań rzekł.Nie widziała jego oczu, ponieważ słońce odbijało mu się w okularach. Tak? zapytała Esther.Czuła się jakby zupełnie nieobecna.Zciągnął na moment usta, a następnie powiedział: Przeprowadzamy specjalny test.Nazywamy go testem Aschheima Zondeka.Brzmitrochęjak nazwisko zwariowanego naukowca, prawda? Ale nie jest to tak przerażające,jakby się mogłozdawać.Wygląda to następująco: próbka twojego moczu wysłana zostaje dolaboratorium, gdzieodrobinę z niej wstrzyknie się młodej samicy myszy. Myszy? zapytała Esther. Prawdziwej, żywej myszy? To brzmi okropnie.Aczegóż, udiabła, ma to niby dowieść? No więc odparł doktor Jacobson w określonych warunkach organizm kobiety,czylitwój, produkuje niezwykle dużą ilość pewnych hormonów, które nazywamychoriongonadotropinami.Kiedy tak się dzieje, część choriongonadotropinprzedostaje sięrównież do moczu.A więc wstrzykujemy myszy odrobinę twojego moczu, a po pięciudniachbadamy jej jajniki.Jeżeli w twoim moczu znajdowały się choriongonadotropiny, toniedojrzałejajniki myszy rozwiną się, osiągając pełną dojrzałość.Esther wytrzeszczyła na niego oczy. Ale w jaki sposób można zbadać jajniki myszy? Chyba jej nie krzywdzicie,prawda? Nie, nie krzywdzimy. Doktor Jacobson zakaszlał. Zabijamy ją, lecz niezadajemy jejbólu.Esther była przerażona. Zabijacie mysz tylko po to, aby zobaczyć, czy ma w jajnikach chroniorgo& jakim tam? Obawiam się, że nie tylko jedną mysz, ale sześć.To rutynowe postępowanieprzeprowadzane w przypadku każdej kobiety.Mogę tylko powiedzieć, że takiebadanie trwadługo i trzeba poświęcić wiele zwierząt, ale jego zaletą jest to, że daje prawiestuprocentowopewny wynik. Ale czego ono dowodzi? Jaki jest jego cel? Co to znaczy, jeżeli organizmprodukuje zbytwiele tych chroniorgo jak im tam? To nie jest nic poważnego, prawda? Nie jestemchora?Po raz pierwszy doktor Jacobson uśmiechnął się. Nie, nie jesteś chora, ale sprawa jest poważna.Nie ma co do tegonajmniejszychwątpliwości, jesteś w ciąży, Esther.Esther odetchnęła głęboko. Wiedziałaś o tym, prawda? zapytał doktor Jacobson. Domyślałam się odrzekła, tłumiąc rozpacz [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
. Niedyskretnego? zapytał doktor Jacobson. A cóż może być niedyskretnego wbólubrzucha? Zwłaszcza dla osób, które mają się tobą opiekować.Przez ułamek sekundy Esther miała ochotę powiedzieć mu, że jej zdaniem jest wciąży.Alejeśli rzeczywiście była, on i tak się dowie, a jeżeli nie była, postawi ją to wwyjątkowo krępującejsytuacji.Doktor Jacobson podał jej szklaną buteleczkę. Będziemy się martwić, jak powiedzieć twojej matce o tym bólu brzucha, kiedydowiemysię, co to w ogóle jest, dobrze? A póki co, czy będziesz tak uprzejma&Przez cały weekend Esther w piżamie wałęsała się rozdrażniona po domu.Nie miałaochotyani na papierosa, ani na drinka.Nie mogła już słuchać swingowych nagrań.Przenosiła się tylko zjednej kanapy na drugą, głośno przerzucała czasopisma i zajadała zwykłe bułeczkiz ogromnąilością kremowego sera, nie używając przy tym talerza i zostawiając wszędzieokruszki.Harrydzwonił do niej kilka razy i pytał, czy chciałaby się wybrać z nim na tenisa lubna towarzyskąpogawędkę koktajlową, albo na zwykłą przejażdżkę po okolicach Rhode Island.Zakażdymjednak razem, niezależnie od tego jak bardzo ją błagał, odmawiała. Nie wiem, Harry.Jakoś nie mam ochoty.Jeśli nie męczyły jej nudności, to użalała się sama nad sobą.Większość jednakczasuzajmowało jej i jedno, i drugie.W sobotę wieczorem rodzice Esther wybrali się na przyjęcie u Levitzów w TheTides,przytulnym, małym domku z dwudziestoma ośmioma sypialniami, który był położonytrochędalej na wybrzeżu.Kiedy matka Esther wyjeżdżała, miała wyjątkowo błyszcząceoczy i byłaniebezpiecznie podekscytowana.Esther oparła się jej ostatnim, usilnym prośbom(ależ musiszjechać i to w tej pi i ięknej sukni Molyneux) i nie pojechała razem z nimi.Zamiast tego leżała wswojej sypialni, popijając herbatę po rosyjsku i słuchając w radiu TheHarmonaires i JimmieFidler s Hollywood Gossip.Wcześnie położyła się do łóżka, ale nie spała.Następnego dnia po południu, kiedy matka jeszcze chrapała w trzech różnychtonacjach, doEsther zatelefonowała Dodie McLennan, najmłodsza córka tych McLennanów odtuńczyków wpuszkach.Powiedziała jej w tajemnicy, moja kochana że matka Esther była nowiesz, moja droga główną atrakcją wczorajszego przyjęcia.W połowie wieczorumatkaEsther uparła się, że należy wysprzątać cały rząd stołów, aby wyglądał jakpodium na pokazachmody.Chciała paradować tam i z powrotem, prezentując swoją suknię wieczorową.Następnie,bez uprzedzenia, matka uraczyła zebranych gości fragmentami ze swojej partiiMarie wWozzecku Berga.Esther stwierdziła, że z matką jest coraz gorzej.Być może tak właśnie ujawniałsię jej strachprzed zbliżającym się wiekiem średnim.A może w jakiś tajemniczy sposób DivaDivinskywyczuwała, że jej jedyna córka wkrótce ma rozkwitnąć, więc jej samejnieodwołalnie grozizejście na drugi plan.W następnym tygodniu, w czwartek po południu przyjechał do ich domu doktorJacobson.Nadjechał swoim czarnym packardem, zjawiając się raczej jak właściciel zakładupogrzebowegoniż lekarz.Ze swojego okna na górze Esther obserwowała, jak szedł przez równozagrabiony,wysypany kamykami podjazd.Musiał najpierw rozmawiać z matką, ponieważ dopiero po dwudziestu minutach Bettypoprosiła, aby zeszła na dół i spotkała się z nim w małym salonie.Strzepał jużsobie łupież zmarynarki i wyglądał teraz poważnie. Dzisiaj rano otrzymałem wyniki badań rzekł.Nie widziała jego oczu, ponieważ słońce odbijało mu się w okularach. Tak? zapytała Esther.Czuła się jakby zupełnie nieobecna.Zciągnął na moment usta, a następnie powiedział: Przeprowadzamy specjalny test.Nazywamy go testem Aschheima Zondeka.Brzmitrochęjak nazwisko zwariowanego naukowca, prawda? Ale nie jest to tak przerażające,jakby się mogłozdawać.Wygląda to następująco: próbka twojego moczu wysłana zostaje dolaboratorium, gdzieodrobinę z niej wstrzyknie się młodej samicy myszy. Myszy? zapytała Esther. Prawdziwej, żywej myszy? To brzmi okropnie.Aczegóż, udiabła, ma to niby dowieść? No więc odparł doktor Jacobson w określonych warunkach organizm kobiety,czylitwój, produkuje niezwykle dużą ilość pewnych hormonów, które nazywamychoriongonadotropinami.Kiedy tak się dzieje, część choriongonadotropinprzedostaje sięrównież do moczu.A więc wstrzykujemy myszy odrobinę twojego moczu, a po pięciudniachbadamy jej jajniki.Jeżeli w twoim moczu znajdowały się choriongonadotropiny, toniedojrzałejajniki myszy rozwiną się, osiągając pełną dojrzałość.Esther wytrzeszczyła na niego oczy. Ale w jaki sposób można zbadać jajniki myszy? Chyba jej nie krzywdzicie,prawda? Nie, nie krzywdzimy. Doktor Jacobson zakaszlał. Zabijamy ją, lecz niezadajemy jejbólu.Esther była przerażona. Zabijacie mysz tylko po to, aby zobaczyć, czy ma w jajnikach chroniorgo& jakim tam? Obawiam się, że nie tylko jedną mysz, ale sześć.To rutynowe postępowanieprzeprowadzane w przypadku każdej kobiety.Mogę tylko powiedzieć, że takiebadanie trwadługo i trzeba poświęcić wiele zwierząt, ale jego zaletą jest to, że daje prawiestuprocentowopewny wynik. Ale czego ono dowodzi? Jaki jest jego cel? Co to znaczy, jeżeli organizmprodukuje zbytwiele tych chroniorgo jak im tam? To nie jest nic poważnego, prawda? Nie jestemchora?Po raz pierwszy doktor Jacobson uśmiechnął się. Nie, nie jesteś chora, ale sprawa jest poważna.Nie ma co do tegonajmniejszychwątpliwości, jesteś w ciąży, Esther.Esther odetchnęła głęboko. Wiedziałaś o tym, prawda? zapytał doktor Jacobson. Domyślałam się odrzekła, tłumiąc rozpacz [ Pobierz całość w formacie PDF ]