[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Szwecja nie była zdolna wtedy do wojny na dwu frontach, toteż silniejszy nacisk mógł ją skłonić do poważniejszych ustępstw.Władysław IV parł do wojny, przypuszczał bowiem, że uda mu się znów wysunąć pretensje do korony szwedzkiej.Większość społeczeńst­wa polskiego, wyczerpana obu poprzednimi wojnami, wolała ograniczyć się do kroków dyplomatycznych, obawiając się przy tym, by Polska nie została wciągnięta w wir wojny trzydziestoletniej.Mimo zbrojeń Włady­sława IV i podjętych przez niego zabiegów dyplomatycznych skończyło się na rokowaniach.Gdy Władysław IV trwał przy swych prawach dyna­stycznych, zamiast korzystniejszego dla Polski pokoju podpisano tylko no­wy, 26-letni rozejm.Zawarty on został w Sztumskiej Wsi, 12 września 1635 r., przy pośrednictwie francuskim, angielskim, holenderskim i bran­denburskim.Dyplomaci polscy, Jakub Zadzik i Jakub Sobieski, uzyskali tyle, że Szwedzi opuścili miasta i porty pruskie oraz zrzekli się wybie­ranych ceł.Natomiast Inflanty pozostały jak poprzednio w większości w ręku szwedzkim, w celu ewentualnych przetargów o koronę.Stosunki polsko-szwedzkie nie były bowiem definitywnie unormowane.W ten sposób Polska przywróciła swój stan posiadania nad dolną Wisłą.Natomiast rywalizacja o Inflanty skończyła się niepowodzeniem.Pozosta­wała jednak przy Rzeczypospolitej Kurlandia, której porty w miarę możli­wości przejęły obsługę handlu litewskiego.Nieprzypadkowo też właśnie na najbliższy okres przypadł rozkwit gospodarczy tego księstwa.Osłabieniu uległa także pozycja Rzeczypospolitej w Prusach Książę­cych.Rzeczpospolita ponosiła konsekwencje błędnej polityki ustępstw wobec Hohenzollernów brandenburskich, zapoczątkowanej jeszcze przez Zygmuta Augusta.Niemal każdy z królów dorzucał swoje ustępstwa.Ba­tory w 1577 r.zatwierdził kuratelę margrabiego anspachskiego Jerzego Fryderyka nad chorym umysłowo Albrechtem Fryderykiem, by zapewnić sobie z tej strony spokój w czasie wojny inflanckiej.Nie inaczej postąpił Zygmunt III, gdy wbrew stanowisku Rzeczypospolitej przekazał po śmier­ci Jerzego Fryderyka kuratelę w ręce elektora brandenburskiego, Joa­chima Fryderyka, w 1605 r.Tym razem chciał zyskać poparcie elektora w wojnie ze Szwecją.Śmierć Joachima Fryderyka otworzyła nową szansę lepszego rozwiązania sprawy pruskiej przed Rzecząpospolitą.Ale Zygmunt III szykował się już do wojny z Moskwą.Znów wbrew sejmowi przyznał więc administrację Prus nowemu elektorowi Janowi Zygmuntowi, na od-czepne wysyłając do Prus Książęcych komisję, która miała przywrócić dawny porządek naruszony przez Brandenburczyków.W 1611 r.za zgodą sejmu Zygmunt III przyznał wreszcie Hohenzollernowi prawo sukcesji pod warunkiem hołdu osobistego, posiłków na obronę Prus Królewskich, zasił­ku pieniężnego, wolnej żeglugi na Warcie w Marchii itp.W rezultacie, gdy umarł Albrecht Fryderyk, lenno pruskie objął on w 1618 r., a po nim Jerzy Wilhelm.Ten odwdzięczył się rychło królowi polskiemu wydając swą siostrę za Gustawa Adolfa i wiążąc się z nim i Bethlenem Gaborem paktem „familijnym”.Dwuznaczne zachowanie Jerzego Wilhelma w czasie najazdu szwedzkiego na Prusy spowodowało, iż szlachta chciała pociągnąć nielojal­nego lennika do odpowiedzialności.Nic z tego nie wynikło, a w 1640 r.księstwo pruskie przejął z kolei Fryderyk Wilhelm, który w 1641 r.złożył w Warszawie ostatni hołd pruski królowi polskiemu i przyjął warunki sejmu, zawierające m.in.ustępstwa na rzecz katolicyzmu w Prusach, kon­trolę polską nad stanem obronnym księstwa, zagwarantowanie poddanym apelacji do króla polskiego.Przejęcie władzy w Prusach Książęcych formalnie nie zmieniło więc uprawnień zwierzchnich Polski.Faktycznie - wskutek pozycji, jaką mieli w Rzeszy elektorowie brandenburscy - znacznie ograniczało możliwości interwencji Polski w sprawy wewnętrzne Księstwa, które wiązało się co­raz ściślej z Brandenburgią.Polityka elektora, jako księcia Rzeszy, siłą rzeczy nie mogła się pokrywać z interesami polskimi, co wystąpiło szcze­gólnie wyraźnie w okresach współdziałania Brandenburgii ze Szwedami w czasie wojny trzydziestoletniej.Tak więc przyszłość panowania polskie­go nad Prusami Książęcymi była coraz bardziej zagrożona.Dużą krótko­wzroczność wykazali przy tym królowie polscy, szczególnie Zygmunt III, idąc za cenę doraźnych korzyści na różne ustępstwa, przed którymi opie­rała się na sejmach i sejmikach szlachta.Sukcesy militarne Szwedów w Rzeczypospolitej i w Rzeszy udarem­niły Polsce możliwość upomnienia się o jeszcze jedną z utraconych przez siebie dzielnic - o Pomorze Szczecińskie.W 1637 r.zmarł ostatni książę pomorski - Bogusław XIV.Zwierzchnictwo nad Pomorzem objęli jednak po nim Szwedzi, Rzeczpospolita musiała ograniczyć się do odebrania swych lenn - ziemi bytowskiej i lęborskiej, które zostały wcielone do Polski.Nie powiodło się natomiast odzyskanie ziemi słupskiej, o którą upomniał się Władysław IV na kongresie pokojowym [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl