[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale wszystko to w tejchwili nie wydawało się tak istotne jak to, żeprawdopodobnie miałam się właśnie po raz drugiskom pro mi to wać na oczach ja kichś pięćdzie sięciu osób. Wiecie oznajmił Elliot ze sztuczną nonszalancją.Gdybyśmy się zdecydowali na jeden z moich filmów, beztrudu mógłbym o nim opowiedzieć.Możemy się nad tymza sta no wić następnym ra zem. Nie powiedziałyśmy jednocześnie.Lucy popatrzyłana mnie, podczas gdy Elliot wrócił do tasowania kart,mrucząc coś pod nosem na temat ludzi bez wyrobionegogu stu ki no we go. Poradzisz sobie powtórzyła z pokrzepiającymuśmie chem. A jeśli nie, zacznę robić przed tobą gwiazdy, co ty nato?Nie mogłam się nie roześmiać. Masz prze cież spódnicę.Uśmiechnęła się jesz cze sze rzej. Tym lep szy efekt, praw da?Karty rozsypały się wokół nas, ponieważ Elliotowitalia wyślizgnęła się z dłoni.Zaczął je zbierać, czerwonyna twarzy, a Lucy przewróciła oczami.Skorzystałamz okazji, żeby przyjrzeć się widowni i w razie czegozemdleć lub zwymiotować.Wielkie słońce wisiało niskona niebie i zaczynało zachodzić, rzucając pomarańczowei czerwone błyski na jezioro.Spojrzałam na zegar, zbliżałasię wpół do dziewiątej, czyli godzina, na którą Fredusta lił początek dzi siej sze go se an su. Taylor! Odwróciłam się, słysząc zrozpaczony głos,i zobaczyłam mojego brata w codziennym stroju: spodniekhaki i koszulka polo.Zciskał kurczowo bukiet kwiatówi wyglądał, jak by sam miał za raz ze mdleć. Hej powiedziałam.Rozejrzałam się po kocachi ręcznikach, ponieważ nie zauważyłam, kiedy przyjechałamoja ro dzi na. Gdzie są mama i tata? Tam wskazał Warren i rzeczywiście, zobaczyłamnasz koc rozłożony na piasku.Tata obejmował ramieniemroześmianą matkę.Z jakichś powodów tuż obok koca stałleżak, ale na razie był pusty.Zobaczyłam, że obok naszegokoca rozłożyła się rodzina Gardnerów, a Nora i Gelseygadają o czymś, pochylone do siebie. Ale posłuchaj odezwał się Warren, więc odwróciłam się do niegoi zobaczyłam, że sprawia wrażenie bardziejzdenerwowanego niż wtedy, kiedy po raz trzecipodchodził do testu SAT, żeby zdobyć wymarzonykomplet punktów (udało mu się to). Wyglądam dobrze?Czy może głupio? Gelsey powiedziała, że w normie.Co toma zna czyć?Ogarnięta paniką przed wystąpieniem publicznym,zapomniałam całkowicie o miłosnych perypetiach mojegobrata.Co nie było właściwe, ponieważ to w sumie ja ichumówiłam, więc jeśli coś pójdzie okropnie nie tak,miałam prze czu cie, że będę ob wi nia na przez resztę życia. Wyglądasz świet nie za pew niłam go. Tyl ko& no&oddychaj.I jeśli zdołasz się opanować, postaraj się niemówić jej, jak wszystko zostało wynalezione.Przy najm niej na pierw szej rand ce. Jasne. Warren kiwał głową znacznie dłużej niżzwy kli lu dzie. Okej.Popatrzyłam w stronę wejścia i zobaczyłam Wendy,z włosami rozpuszczonymi, zamiast jak zwyklesplecionymi w warkocze, spływającymi na jej białąsu kienkę. Przyszła twoja dziewczyna powiedziałam,wskazując ją.Wendy zauważyła mnie i pomachała, a jaodwzajemniłam to powitanie.Warren natomiast tylko sięgapił, otwie rając i za mykając usta. Idz. Po pchnęłam go. Od dy chaj. Jasne odparł Warren głosem, który wskazywał, żenie wziął sobie do serca mojej rady, ale jednak ruszyłw stronę wejścia.Nie chciałam być nadmiernie wścibska,więc zno wu ro zej rzałam się po plaży.To nie tak, że szukałam Henry ego, ale przecież był napoprzednim filmie.Teraz dałam mu plakat, więc miałampewność, że wie o tym pokazie i nie byłoby niczymdziwnym, gdyby postanowił się pojawić.Ale niedo strzegłam go na żad nym rozłożonym kocu.Odwróciłam się w stronę baru i zobaczyłam, że Elliotwskazuje swój zegarek, a Lucy pokazuje mi uniesionykciuk.Wiedziałam, że nadeszła chwila prawdy.Dałamznak Lelandowi, który skinął mi głową, a potem wyszłamprzed ekran i ode tchnęłam głęboko. Dobry wieczór zaczęłam chyba wystarczającogłośno, bo większość widzów na mnie spojrzała.Czułam,że moje dłonie są całkiem wilgotne, więc splotłam je zaplecami z nadzieją, że nikt tego nie zauważy. Witamyw Kinie pod Gwiazdami.Na dzisiejszym seansie obejrząpaństwo Ca sa blancę. Z jakichś powodów ludzie zaczęliw tym momencie bić brawo, co dało mi moment napozbieranie myśli.Co ja zwykle robiłam z rękami? Niemiałam pojęcia, więc postanowiłam trzymać je zaple ca mi, dopóki so bie tego nie przypomnę. Bar& yy& będzie otwarty przez pierwszedwadzieścia minut.Więc& tyle mają państwo czasu.Czułam, że bredzę, ale to było już lepsze niż taprzeciągająca się cisza poprzednio.Podniosłam głowęi spojrzałam prosto na koc mojej rodziny.Matkauśmiechała się trochę z przymusem, a Gelsey marszczyłabrwi, jakby nie była pewna, co ja właściwie robię.Alekiedy spojrzałam na mojego ojca, który jak zwyklepromieniował krzepiącą pewnością siebie, poczułam, żeoddycham z ulgą.Nagle wiedziałam dokładnie, co mampowiedzieć. Niektórzy znawcy kina nazywająCa sa blancę filmem doskonałym od pierwszej doostatniej klatki oznajmiłam i zobaczyłam radosnezaskoczenie na twarzy ojca. Mam nadzieję, że podzieląpaństwo ten pogląd.Zapraszam na seans! Rozległy sięznowu głośne brawa, a ja uciekłam sprzed projektora dobezpiecznego schronienia w barze, akurat wtedy, kiedyfilm się zaczął, a na ekranie pojawiło się staroświeckie,czar no-białe logo wytwórni War ner Bro thers.Dwadzieścia minut pózniej zamknęliśmy bar tak cicho,jak to było możliwe.Starałam się w miarę możliwościśledzić film pomiędzy wydawaniem napojówgazowanych, lodów i popcornu, więc wydawało mi się, żemniej więcej wiem, o co cho dzi. Zostajesz? zapytała mnie Lucy, kiedy zamknęliśmybar.Skinęłam głową i wska załam koc mo jej ro dzi ny. Tak, a ty?Potrząsnęła głową i ziewnęła. Chyba nie oznajmiła. Tym razem sobieod puszczę. Ja też wtrącił Elliot, wchodząc pomiędzy nas.Wra casz do domu, Lucy? Może cię pod wiezć? Nie, dzięki odparła Lucy. Przyjechałam naro we rze. Super rozpromienił się Elliot. To może podjechaćra zem z tobą do domu? Ale przecież jesteś samochodem? zapytałam.Miałam przeczucie, że zauroczenie Elliota czynispu sto sze nie w jego zdol nościach lo gicz ne go myśle nia.Twarz Elliota spochmurniała, kiedy także sobie o tymprzy po mniał. W za sa dzie tak mruknął. Ale& no& Jesteś świrem oznajmiła Lucy, przyjacielskoszturchając go w ramię. Do jutra! zawołała i poszła naparking.Patrzyłam, jak Elliot praktycznie zapadł sięw so bie, kie dy zniknęła nam z oczu. Chyba musisz jej powiedzieć, co czujesz za uważyłam. Wy da je mi się, że ona nie łapie two ich alu zji.El liot za ru mie nił się. Nie mam pojęcia, o czym mówisz stwierdził i takżeskierował się na parking.Uznałam, że to dobry pomysł, boo ile dobrze rozumiałam, film opowiadał o nieszczęśliwiezakochanym facecie, więc może Elliot niekonieczniepo wi nien go oglądać w obec nym sta nie.Wzięłam colę light i przeszłam na palcach po piasku,schy lając się, aż do tarłam do na sze go koca. Dobra robota powiedział tata scenicznym szeptem.Popatrzyłam na niego i zobaczyłam, że bije mi bezgłośniebra wo. Dzięki odpowiedziałam, także szeptem.Cy to wałam eks pertów [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Ale wszystko to w tejchwili nie wydawało się tak istotne jak to, żeprawdopodobnie miałam się właśnie po raz drugiskom pro mi to wać na oczach ja kichś pięćdzie sięciu osób. Wiecie oznajmił Elliot ze sztuczną nonszalancją.Gdybyśmy się zdecydowali na jeden z moich filmów, beztrudu mógłbym o nim opowiedzieć.Możemy się nad tymza sta no wić następnym ra zem. Nie powiedziałyśmy jednocześnie.Lucy popatrzyłana mnie, podczas gdy Elliot wrócił do tasowania kart,mrucząc coś pod nosem na temat ludzi bez wyrobionegogu stu ki no we go. Poradzisz sobie powtórzyła z pokrzepiającymuśmie chem. A jeśli nie, zacznę robić przed tobą gwiazdy, co ty nato?Nie mogłam się nie roześmiać. Masz prze cież spódnicę.Uśmiechnęła się jesz cze sze rzej. Tym lep szy efekt, praw da?Karty rozsypały się wokół nas, ponieważ Elliotowitalia wyślizgnęła się z dłoni.Zaczął je zbierać, czerwonyna twarzy, a Lucy przewróciła oczami.Skorzystałamz okazji, żeby przyjrzeć się widowni i w razie czegozemdleć lub zwymiotować.Wielkie słońce wisiało niskona niebie i zaczynało zachodzić, rzucając pomarańczowei czerwone błyski na jezioro.Spojrzałam na zegar, zbliżałasię wpół do dziewiątej, czyli godzina, na którą Fredusta lił początek dzi siej sze go se an su. Taylor! Odwróciłam się, słysząc zrozpaczony głos,i zobaczyłam mojego brata w codziennym stroju: spodniekhaki i koszulka polo.Zciskał kurczowo bukiet kwiatówi wyglądał, jak by sam miał za raz ze mdleć. Hej powiedziałam.Rozejrzałam się po kocachi ręcznikach, ponieważ nie zauważyłam, kiedy przyjechałamoja ro dzi na. Gdzie są mama i tata? Tam wskazał Warren i rzeczywiście, zobaczyłamnasz koc rozłożony na piasku.Tata obejmował ramieniemroześmianą matkę.Z jakichś powodów tuż obok koca stałleżak, ale na razie był pusty.Zobaczyłam, że obok naszegokoca rozłożyła się rodzina Gardnerów, a Nora i Gelseygadają o czymś, pochylone do siebie. Ale posłuchaj odezwał się Warren, więc odwróciłam się do niegoi zobaczyłam, że sprawia wrażenie bardziejzdenerwowanego niż wtedy, kiedy po raz trzecipodchodził do testu SAT, żeby zdobyć wymarzonykomplet punktów (udało mu się to). Wyglądam dobrze?Czy może głupio? Gelsey powiedziała, że w normie.Co toma zna czyć?Ogarnięta paniką przed wystąpieniem publicznym,zapomniałam całkowicie o miłosnych perypetiach mojegobrata.Co nie było właściwe, ponieważ to w sumie ja ichumówiłam, więc jeśli coś pójdzie okropnie nie tak,miałam prze czu cie, że będę ob wi nia na przez resztę życia. Wyglądasz świet nie za pew niłam go. Tyl ko& no&oddychaj.I jeśli zdołasz się opanować, postaraj się niemówić jej, jak wszystko zostało wynalezione.Przy najm niej na pierw szej rand ce. Jasne. Warren kiwał głową znacznie dłużej niżzwy kli lu dzie. Okej.Popatrzyłam w stronę wejścia i zobaczyłam Wendy,z włosami rozpuszczonymi, zamiast jak zwyklesplecionymi w warkocze, spływającymi na jej białąsu kienkę. Przyszła twoja dziewczyna powiedziałam,wskazując ją.Wendy zauważyła mnie i pomachała, a jaodwzajemniłam to powitanie.Warren natomiast tylko sięgapił, otwie rając i za mykając usta. Idz. Po pchnęłam go. Od dy chaj. Jasne odparł Warren głosem, który wskazywał, żenie wziął sobie do serca mojej rady, ale jednak ruszyłw stronę wejścia.Nie chciałam być nadmiernie wścibska,więc zno wu ro zej rzałam się po plaży.To nie tak, że szukałam Henry ego, ale przecież był napoprzednim filmie.Teraz dałam mu plakat, więc miałampewność, że wie o tym pokazie i nie byłoby niczymdziwnym, gdyby postanowił się pojawić.Ale niedo strzegłam go na żad nym rozłożonym kocu.Odwróciłam się w stronę baru i zobaczyłam, że Elliotwskazuje swój zegarek, a Lucy pokazuje mi uniesionykciuk.Wiedziałam, że nadeszła chwila prawdy.Dałamznak Lelandowi, który skinął mi głową, a potem wyszłamprzed ekran i ode tchnęłam głęboko. Dobry wieczór zaczęłam chyba wystarczającogłośno, bo większość widzów na mnie spojrzała.Czułam,że moje dłonie są całkiem wilgotne, więc splotłam je zaplecami z nadzieją, że nikt tego nie zauważy. Witamyw Kinie pod Gwiazdami.Na dzisiejszym seansie obejrząpaństwo Ca sa blancę. Z jakichś powodów ludzie zaczęliw tym momencie bić brawo, co dało mi moment napozbieranie myśli.Co ja zwykle robiłam z rękami? Niemiałam pojęcia, więc postanowiłam trzymać je zaple ca mi, dopóki so bie tego nie przypomnę. Bar& yy& będzie otwarty przez pierwszedwadzieścia minut.Więc& tyle mają państwo czasu.Czułam, że bredzę, ale to było już lepsze niż taprzeciągająca się cisza poprzednio.Podniosłam głowęi spojrzałam prosto na koc mojej rodziny.Matkauśmiechała się trochę z przymusem, a Gelsey marszczyłabrwi, jakby nie była pewna, co ja właściwie robię.Alekiedy spojrzałam na mojego ojca, który jak zwyklepromieniował krzepiącą pewnością siebie, poczułam, żeoddycham z ulgą.Nagle wiedziałam dokładnie, co mampowiedzieć. Niektórzy znawcy kina nazywająCa sa blancę filmem doskonałym od pierwszej doostatniej klatki oznajmiłam i zobaczyłam radosnezaskoczenie na twarzy ojca. Mam nadzieję, że podzieląpaństwo ten pogląd.Zapraszam na seans! Rozległy sięznowu głośne brawa, a ja uciekłam sprzed projektora dobezpiecznego schronienia w barze, akurat wtedy, kiedyfilm się zaczął, a na ekranie pojawiło się staroświeckie,czar no-białe logo wytwórni War ner Bro thers.Dwadzieścia minut pózniej zamknęliśmy bar tak cicho,jak to było możliwe.Starałam się w miarę możliwościśledzić film pomiędzy wydawaniem napojówgazowanych, lodów i popcornu, więc wydawało mi się, żemniej więcej wiem, o co cho dzi. Zostajesz? zapytała mnie Lucy, kiedy zamknęliśmybar.Skinęłam głową i wska załam koc mo jej ro dzi ny. Tak, a ty?Potrząsnęła głową i ziewnęła. Chyba nie oznajmiła. Tym razem sobieod puszczę. Ja też wtrącił Elliot, wchodząc pomiędzy nas.Wra casz do domu, Lucy? Może cię pod wiezć? Nie, dzięki odparła Lucy. Przyjechałam naro we rze. Super rozpromienił się Elliot. To może podjechaćra zem z tobą do domu? Ale przecież jesteś samochodem? zapytałam.Miałam przeczucie, że zauroczenie Elliota czynispu sto sze nie w jego zdol nościach lo gicz ne go myśle nia.Twarz Elliota spochmurniała, kiedy także sobie o tymprzy po mniał. W za sa dzie tak mruknął. Ale& no& Jesteś świrem oznajmiła Lucy, przyjacielskoszturchając go w ramię. Do jutra! zawołała i poszła naparking.Patrzyłam, jak Elliot praktycznie zapadł sięw so bie, kie dy zniknęła nam z oczu. Chyba musisz jej powiedzieć, co czujesz za uważyłam. Wy da je mi się, że ona nie łapie two ich alu zji.El liot za ru mie nił się. Nie mam pojęcia, o czym mówisz stwierdził i takżeskierował się na parking.Uznałam, że to dobry pomysł, boo ile dobrze rozumiałam, film opowiadał o nieszczęśliwiezakochanym facecie, więc może Elliot niekonieczniepo wi nien go oglądać w obec nym sta nie.Wzięłam colę light i przeszłam na palcach po piasku,schy lając się, aż do tarłam do na sze go koca. Dobra robota powiedział tata scenicznym szeptem.Popatrzyłam na niego i zobaczyłam, że bije mi bezgłośniebra wo. Dzięki odpowiedziałam, także szeptem.Cy to wałam eks pertów [ Pobierz całość w formacie PDF ]