[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zaczerpnęła głęboko zimnegoświeżego powietrza.Zupełnie nowa, zupełnie sama.320 W piątek pózno wieczorem Esther pracowała w Santa Monica nadswoją powieścią, wiedząc, że nikt jej nie przeszkodzi, ponieważ wszyscysą na planie, a Aram zajmuje się blizniaczkami.Zadzwonił telefon.- NJTF.Esther przy telefonie.- Halo? - odezwał się głos starego człowieka.- Kto mówi?- Przepraszam - powiedziała Esther.- To firma produkcji filmowej wLos Angeles.Do kogo pan dzwoni?- Mówi Mark Alloway.Jestem prawnikiem z Florydy.- Czy mogę panu w czymś pomóc?- Czy to wy pracujecie nad filmem Miś, który uratował BożeNarodzenie?- Tak.- No to niech pani posłucha.Siedzę teraz u siebie w domu w Boca,czytam o tym w gazecie, widzę nazwisko Joshua King i prawie.- Proszę pana? Przepraszam, ale w jakiej sprawie pan dzwoni?- To ja napisałem ten scenariusz! Całą historię o maklerze z WallStreet, przedsiębiorstwie Zwiętego Mikołaja, wie pani, o co mi chodzi.Zarejestrowałem go w Związku Pisarzy w Nowym Jorku.Oni się z wamiskontaktują.Ten cholerny dzieciak zabrał mi go z biurka w Boca, jakprzyprowadził psy ze spaceru! Mówię pani, czterdzieści pięć lat jestemprawnikiem, teraz mam siedemdziesiąt dwa i nigdy nie widziałem takiejsztuczki.Podam go do sądu, obedrę ze skóry! Nie pozbiera się!Esther westchnęła, wyglądając przez okno w stronę niewidocznegooceanu.Odlozyła powieść i wyciągnęła firmowy notatnik.Wzięła do rekidługopis.- Panie Alloway? Zacznijmy od początku.321 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl