[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Shoe wypuścił powietrze i znowu zaczął stukać w klawisze. Zaufałam ci! wrzasnęła Nakita.Stała przede mną z pociemniałymi oczami, drżąc zgniewu.W pierwszej chwili spojrzałam na nią, zdezorientowana, ale zaraz sobieprzypomniałam.Ace.Chłopak dostał anioła stróża.Cholera. Paul śledził nas od szkoły rzuciłam, cofając się, w miarę jak Nakita postępowałado przodu. Nie wiedziałam, że tam był! Kiedy zorientowałam się, co robi, było już zapózno.Nie powiedziałam mu, że to Ace.On mnie śledził! mówiłam gorączkowo, a potemkrzyknęłam cicho, bo uderzyłam w wózek na kółkach, który stał za mną.Doskonalepamiętałam, jak Nakita zabiła na moich oczach poprzedniego strażnika czasu.Spojrzałam najej amulet.Błyszczał czarnym światłem.Nakita urwała i słuchała mnie, ale w dłoni ciągleściskała obnażony miecz.Myślę, że chciała mi uwierzyć, ale się bała. Serafini mieli rację ciągnęłam błagalnie. Rozmowa z Ace'em nie przyniosłabyskutku.Ale Shoe ciągle może ocalić ludzi, których Ace miał zamiar zabić.Nakita opuściła miecz.Na policzkach miała czerwone plamy.Obiema rękamichwyciłam stojący za mną wózek. Ci ludzie nic mnie nie obchodzą oznajmiła.Shoe przestał uderzać w klawisze.To nie moja sprawa! Ich dusze są piękne i serafini będą się nimi radowali.Ja zajmuję sięduszami zranionymi.Ratuję je.Otworzyłam usta w niemym zrozumieniu.Nakita była żniwiarką ciemności.Zabijałaludzi, by ocalić ich dusze.Uważała, że to, co robię, jest głupie.A jednak stała tu, osłaniającmoją duszę przed Ronem i próbowała mnie zrozumieć. Miałam odebrać Ace'owi duszę, zanim zdąży splamić ją tak, że nigdy nie dostąpizbawienia stwierdziła.Nie miałam pojęcia, co w tej chwili czuła. Jego dusza zależała odemnie, ale ja ją zawiodłam, bo zaufałam tobie.A ty dogadałaś się z uczniem strażnika czasuświatła.Pozwoliłaś, by dał Ace'owi anioła stróża.I teraz nie mogę zabić tego chłopaka.Przyznaj się!Shoe znieruchomiał nad klawiaturą komputera i wpatrywał się w nas szerokootwartymi oczami. Pracuj dalej, Shoe rozkazałam, nie odrywając wzroku od Nakity. Nie miałam ztym nic wspólnego zwróciłam się do niej.Nakita poruszyła się niespokojnie, uzbrojona wmiecz. Paul przydzielił Ace'owi anioła stróża, zanim się zorientowałam, że nas śledził.Niezawiodłaś duszy Ace'a, ja to zrobiłam.Przykro mi z tego powodu, ale nie zdradziłam cię! Niecelowo.Nakita musnęła palcami swój amulet i spojrzała na mnie, zdezorientowana.Przezemnie czarne skrzydła pozbawiły ją wspomnień.Nie wszystkich, ale dość, by poczuła na sobiedotyk śmierci.Jej krzyk, kiedy zrozumiała, że istnieje coś takiego jak koniec, był czymśstrasznym.Spośród wszystkich aniołów, tylko ona poznała ten strach.Tylko ona poznałagorycz utraty.A mimo to nie potrafiłam jej przekonać, dlaczego chcę zmienić tę strasznątradycję. Poszłam do pokoju Shoego.Rozmawiałam z Ace'em powiedziała. Powiedział, żedogadałaś się z przyszłym strażnikiem czasu światła.Zmiał się ze mnie.Okłamałaś mnie! Takjak Kairos! Nie okłamałam zaprzeczyłam szybko i podniosłam rękę, by jej dotknąć, ale zarazznowu ją opuściłam. Zapomniałam o Paulu i dlatego Ace dostał anioła stróża.Bardzo miprzykro, Nakito.Popełniłam błąd.Dogadałam się z Paulem, ale chodziło tylko o to, że miałprzypilnować Ace'a, podczas gdy Shoe będzie próbował zneutralizować wirus.Byłam takwściekła na Paula, że sama mogłabym go zabić.Ale nie chodziło mi o to, żeby Ace dostałanioła stróża.Chciałam mu pokazać konsekwencje jego wyborów, bo miałam nadzieję, żewtedy się zmieni i jego życie nabierze jakiejś wartości.Nadal mogę to zrobić.Wiem, że tosprzeczne z twoją naturą, ale pomyślałam, że zrozumiesz.Albo przynajmniej spróbujeszzrozumieć.Sądziłam, że mi pomagasz.Nakita zawahała się i spuściła oczy. Ace nigdy się nie zmieni dodałam. To twoje słowa.A teraz jego dusza jestnaprawdę zgubiona.Podeszłam do niej i dotknęłam jej ramienia, a potem, kiedy podniosła głowę, cofnęłamsię nieco.Miała łzy w oczach.Otarła je, zaskoczona faktem, że płacze. To jeszcze nie koniec. Jak mam zmienić tysiącletnie przekonania, skoro nie umiemprzekonać jednej żniwiarki, która bardzo chce zrozumieć, ale nie jest w stanie? Mogę tonaprawić. Patrzyła na mnie, jakby nie pojmowała, po co w ogóle zadaję sobie trud. Jeśliczegoś nie zrobimy, Shoe ucierpi za Ace'a [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Shoe wypuścił powietrze i znowu zaczął stukać w klawisze. Zaufałam ci! wrzasnęła Nakita.Stała przede mną z pociemniałymi oczami, drżąc zgniewu.W pierwszej chwili spojrzałam na nią, zdezorientowana, ale zaraz sobieprzypomniałam.Ace.Chłopak dostał anioła stróża.Cholera. Paul śledził nas od szkoły rzuciłam, cofając się, w miarę jak Nakita postępowałado przodu. Nie wiedziałam, że tam był! Kiedy zorientowałam się, co robi, było już zapózno.Nie powiedziałam mu, że to Ace.On mnie śledził! mówiłam gorączkowo, a potemkrzyknęłam cicho, bo uderzyłam w wózek na kółkach, który stał za mną.Doskonalepamiętałam, jak Nakita zabiła na moich oczach poprzedniego strażnika czasu.Spojrzałam najej amulet.Błyszczał czarnym światłem.Nakita urwała i słuchała mnie, ale w dłoni ciągleściskała obnażony miecz.Myślę, że chciała mi uwierzyć, ale się bała. Serafini mieli rację ciągnęłam błagalnie. Rozmowa z Ace'em nie przyniosłabyskutku.Ale Shoe ciągle może ocalić ludzi, których Ace miał zamiar zabić.Nakita opuściła miecz.Na policzkach miała czerwone plamy.Obiema rękamichwyciłam stojący za mną wózek. Ci ludzie nic mnie nie obchodzą oznajmiła.Shoe przestał uderzać w klawisze.To nie moja sprawa! Ich dusze są piękne i serafini będą się nimi radowali.Ja zajmuję sięduszami zranionymi.Ratuję je.Otworzyłam usta w niemym zrozumieniu.Nakita była żniwiarką ciemności.Zabijałaludzi, by ocalić ich dusze.Uważała, że to, co robię, jest głupie.A jednak stała tu, osłaniającmoją duszę przed Ronem i próbowała mnie zrozumieć. Miałam odebrać Ace'owi duszę, zanim zdąży splamić ją tak, że nigdy nie dostąpizbawienia stwierdziła.Nie miałam pojęcia, co w tej chwili czuła. Jego dusza zależała odemnie, ale ja ją zawiodłam, bo zaufałam tobie.A ty dogadałaś się z uczniem strażnika czasuświatła.Pozwoliłaś, by dał Ace'owi anioła stróża.I teraz nie mogę zabić tego chłopaka.Przyznaj się!Shoe znieruchomiał nad klawiaturą komputera i wpatrywał się w nas szerokootwartymi oczami. Pracuj dalej, Shoe rozkazałam, nie odrywając wzroku od Nakity. Nie miałam ztym nic wspólnego zwróciłam się do niej.Nakita poruszyła się niespokojnie, uzbrojona wmiecz. Paul przydzielił Ace'owi anioła stróża, zanim się zorientowałam, że nas śledził.Niezawiodłaś duszy Ace'a, ja to zrobiłam.Przykro mi z tego powodu, ale nie zdradziłam cię! Niecelowo.Nakita musnęła palcami swój amulet i spojrzała na mnie, zdezorientowana.Przezemnie czarne skrzydła pozbawiły ją wspomnień.Nie wszystkich, ale dość, by poczuła na sobiedotyk śmierci.Jej krzyk, kiedy zrozumiała, że istnieje coś takiego jak koniec, był czymśstrasznym.Spośród wszystkich aniołów, tylko ona poznała ten strach.Tylko ona poznałagorycz utraty.A mimo to nie potrafiłam jej przekonać, dlaczego chcę zmienić tę strasznątradycję. Poszłam do pokoju Shoego.Rozmawiałam z Ace'em powiedziała. Powiedział, żedogadałaś się z przyszłym strażnikiem czasu światła.Zmiał się ze mnie.Okłamałaś mnie! Takjak Kairos! Nie okłamałam zaprzeczyłam szybko i podniosłam rękę, by jej dotknąć, ale zarazznowu ją opuściłam. Zapomniałam o Paulu i dlatego Ace dostał anioła stróża.Bardzo miprzykro, Nakito.Popełniłam błąd.Dogadałam się z Paulem, ale chodziło tylko o to, że miałprzypilnować Ace'a, podczas gdy Shoe będzie próbował zneutralizować wirus.Byłam takwściekła na Paula, że sama mogłabym go zabić.Ale nie chodziło mi o to, żeby Ace dostałanioła stróża.Chciałam mu pokazać konsekwencje jego wyborów, bo miałam nadzieję, żewtedy się zmieni i jego życie nabierze jakiejś wartości.Nadal mogę to zrobić.Wiem, że tosprzeczne z twoją naturą, ale pomyślałam, że zrozumiesz.Albo przynajmniej spróbujeszzrozumieć.Sądziłam, że mi pomagasz.Nakita zawahała się i spuściła oczy. Ace nigdy się nie zmieni dodałam. To twoje słowa.A teraz jego dusza jestnaprawdę zgubiona.Podeszłam do niej i dotknęłam jej ramienia, a potem, kiedy podniosła głowę, cofnęłamsię nieco.Miała łzy w oczach.Otarła je, zaskoczona faktem, że płacze. To jeszcze nie koniec. Jak mam zmienić tysiącletnie przekonania, skoro nie umiemprzekonać jednej żniwiarki, która bardzo chce zrozumieć, ale nie jest w stanie? Mogę tonaprawić. Patrzyła na mnie, jakby nie pojmowała, po co w ogóle zadaję sobie trud. Jeśliczegoś nie zrobimy, Shoe ucierpi za Ace'a [ Pobierz całość w formacie PDF ]