[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Właśnieodwiesiłam słuchawkę pokładowego telefonu.- Zamordowali go? - krzyknęła przerażona Lulu.Steven rzucił jej nieokreślone spojrzenie.Naprawdę niepotrafiłam stwierdzić, czy ją lubił, czy nie.Czasem myślałam, że tak, a czasem nie byłam jużtego wcale taka pewna.Osobiście uważałam, że jest naprawdę cudowna, ale Lulu zdawała sięniekiedy przerażać brata Nikki swoim entuzjazmem.Chyba trochę to rozumiałam.Zaraz po tym jak wsiadła do samolotu, zmieniła swój strójkuchenny na body z nadrukiem lamparciej skóry, fioletową spódniczkę baletową i marynarkęz cekinami, a do tego na swoje tlenione włosy przycięte na pazia nasadziłazawadiackowiśniowy beret, który podkreślał odcień jej skóry w kolorze kawy z mlekiem.Tak czy inaczej, osobiście uważałam, że Lulu wygląda uroczo.Steven natomiast sprawiał wrażenie, jakby traktował ją jak gatunek, którego nigdy wcześniejnie widział ani w naturze, ani na uwięzi, ani właściwie nigdzie.Przypuszczam, że w Gasper nie było za wiele dziewczyn podobnych do Lulu.— Nie — uspokoiłam ją.— Raczej uciekł tak jak my.Operator mówi, że jego numer domowy jest już nieaktywny, a kiedy zadzwoniłam do Instytutu Neurologii iNeurochirurgiiStarka i zapytałam o niego, powiedzieli mi, że złożył wypowiedzenie.Gdzieś z tyłu samolotu dobiegło mnie żałosne szlochanie.Obejrzałam się izobaczyłam, że toNikki, która zwinęła się na siedzeniu przy oknie.Chyba nie powinnam czuć się zaskoczona.Doktor Fong był jej ostatnią szansą na to, żedostanie z powrotem swoje stare ciało.„Ja tylko chcę być piękna", powiedziała najbardziej żałosnym głosem, jaki kiedykolwieksłyszałam.A któż by nie chciał?No dobra.ja nie chciałam.Uroda była ostatnią rzeczą, na której mi zależało.W tych zamierzchłych czasach, kiedy jeszcze telewizor plazmowy nie rozbił mi się na głowie, nigdynie podejmowałam najmniejszych nawet wysiłków, żeby dobrze wyglądać.To dlatego Frida nie chciała się nigdzie ze mną pokazywać.Wciągałam na siebie cokolwiek,co było akurat pod ręką na podłodze.Ścinałam włosy w zależności od tego, jaka fryzura byłanajtańsza w ofercie salonu Supercuts.Makijaż.zero.Może próbowałam raz czy dwa coś zesobą zrobić, ale podchodziłam do tego bez przekonania i zawsze kończyło się to katastrofalnie.Było tak, jakbym postanowiła, że skoro nie mogę wyglądać jak Nikki Howard,lepiej w ogóle zrezygnować z wszelkich starań.I być może dlatego chłopak, który mi się podobał, nigdy tak naprawdę nie zauważył, żejestem dziewczyną.Problem w tym, że właśnie znalazłam się na dość dobrej pozycji, żeby zauważyć, że NikkiHoward też nigdy nie była zbyt piękna.przynajmniej wewnętrznie.Może gdyby zaczęłateraz nad tym pracować, uwidoczniłoby się to na zewnątrz.Z drugiej strony, gdybym to ja musiała patrzeć, jak ktoś inny paraduje w moim ciele, przypuszczalnie sama też nie czułabym się zbyt piękna wewnętrznie.- A co z tymi komputerami? - spytała Frida.Uniosła Stark Quarka, którego dostała w prezencie od Roberta Starka.- Nie moglibyśmy powiedzieć o tym prasie albo policji?O tym,co podsłuchała Nikki?- Ale na to też nie mamy żadnych dowodów — zauważył Steven i sięgnął polaptopa.- Aprzynajmniej jeszcze nie.-Spojrzał pytająco na Christophera.Ale Christopher uniósł tylko bezradnie ręce.Wciąż miał na dłoniach rękawiczki bez palców.- Nie patrz na mnie - stwierdził.- Ja się wymiksowuję.Spojrzałam na niego ze zmrużonymioczami.- Co to znaczy, że się wymiksowujesz? — spytałam.Lulu zerknęła na mnie izacisnęłaumalowane na wiśniowousta.W ostatnim czasie dość hojnie szafowała błyszczykiem i wiedziałam, że działo się tak zasprawą pewnej osoby, której inicjały składały się z liter S.H.- Christopher powiedział, że pomoże nam cię uwolnić, bo uważał, że tak należy zrobić i żeprzynajmniej tyle jest ci winny.Ale potem nie chciał mieć już z rym wszystkim nic wspólnego.- A wiec.- Nie przestawałam przypatrywać się mu ze zmrużonymi oczami.Nie mogłamuwierzyć, że mówił poważnie.- Mamy sami rozpracować całą tę sprawę ze Stark Quarkami?- Ej - zaprotestował.- To przecież ty ciągle się martwisz, żeby nie narażać innych na niebezpieczeństwo.Najlepiej więc chyba będzie, jeśli się wycofam.Dla własnego bezpieczeństwa.Tak?Gapiłam się na niego.- A co z rozwalaniem? - spytałam.- Nie taki miałeś plan? Żeby rozwalić Starka?Chcesz, ottak, o tym wszystkim zapomnieć?- Em Watts nie jest już martwa - zauważył i uśmiechnął się do mnie blado.-Prawda?- Wiec uważasz, że wszystko jest okej? - Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę.— A co zprzemówieniem, które zaprezentowałeś na zajęciach? Trzysta milionów dolarówczystegozysku, który Stark osiągnął za zeszły rok i który zasilił jego kieszenie.Tania, chińska tandeta,którą sprzedaje i z którą nasze rodzime produkty nie mogą konkurować.Lokalne małe sklepy,które są wygryzane z miast przez hipermarkety Stark Megastores.A co z tym, że nibymusimy uniknąć losu starożytnego Rzymu, co z upadającą ekonomią ispołeczeństwemuzależnionym od importowanych dóbr, co z tym, że musimy znów stać sięproducentami iprzestać tyle konsumować.Christopher wzruszył ramionami.- To już nie moja sprawa - oznajmił.- Nie potrzebujesz mojej pomocy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl