[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ochrony owiec i ludzi nimi sięzajmujących, 2.leczenia owiec i ludzi, 3.oddziaływania magicznego na przyrodę, przestrzeń iprzedmioty martwe związane z hodowlą i pasterstwem, 4.sprowadzania określonych czarów naowce i ludzi nimi się zajmujących, 5.przepowiadania i wróżenia przyszłych losów owiec i ichopiekunów, 6.dbałości o wychowanie godnych następców.Nie wszyscy jednak czarownicy-owczarze mieli predyspozycje do zajmo-199wania się wszystkimi wymienionymi tu działaniami. Dużo było takich, co zepsuć umieli, alepoprawić wcale.Trzeba było być u dobrego czarownika jako parobczak w terminie i mieć dużośmiałości, determinacji i ryzykanctwa" (s.113). Pan Bóg dal siłę i talent tym bacom, co się zpokolenia bacowskiego narodzili.Znają też oni różne sposoby i czary (s.118).c) Czarnoksiężnicy w zasadzie nie wywodzą się z kręgu czarowników -owczarzy.Mogli to byćuczeni ludzie z miasta, księża mający kontakty z duchami itp.Do zakresu ich działalności należyprzede wszystkim wyszukiwanie i szkolenie kandydatów do zawodu czarnoksiężnika oraz wmniejszym nieco stopniu leczenie bądz podejmowanie działań magicznych dla korzyści własnychlub osób uprzywilejowanych. Drzewiej były ksionski czarodziejskie i w niej były przepisy jakoto trza ducha godzić i kiedy, i na co, sytko jedno, cy on beł zły, cy dobry.Te ksionski mieliczarnoksiężnicy ik wołali proroki.Jezuici i ksiendza prec godoli, ze to je swientokradztwo, cobycarnoksięznik, co nie je dobrym abo całym ksiendzem, mioł prawo od Boga ducha umówić.Cornoksięzniki toż to wej drzewiej tyz beła skoła.Oni chodzili po dziedzinie i sukali młodych.Stary cornoksięznicy brali tyk młotyk za praktykaca, jak uznali ze on je zdulny, to takiechłopcontko kradli od matki i ojca i wiezli prec, i ucyli.To taki, jak juz beł chłop, ogromniewiedzioł, cosi kajsi rzec, zacytał i pocynił, co belo trza, i syćka mieli ku niemu wielgom potrzebę ibali sie go" (s.114).d) Znachorzy ludzie koncentrujący swoją działalność magiczną na kwestiach leczenia ludzi izwierząt gospodarczych. Wszelką swą działalność leczniczą znachorzy mają podobno opierać nasile i kontakcie z czarodziejskimi właściwościami węża, który dzięki sile czarodziejskiej znachorastawał się jego sługą" (s.119).Tak więc działalność podhalańskich znachorów koncentrowała sięna: 1.wyszukiwaniu i obłaskawianiu węży potrzebnych do praktyk leczniczych, 2.sporządzaniupreperatów leczących skutki ukąszenia przez węże, 3.leczeniu wszelakich cierpień i dolegliwościza pomocą sporządzanych leków i wykonywanych przy tym określonych rytuałów magicznych.e) Czarownicy wędrowni, znani w tym regionie już w XVII w.Zaliczano do nich wszelakiej maściżebraków, tzw.dziadów, safraników, kramarzy, obrazników, furmanów, murarzy itd.Już z samejistoty swego ciągłego wędrowania budzili oni pewien respekt wśród osiadłej ludności wiejskiej.Uważano, iż wędrowcy" posiadają bogaty zasób wiedzy magicznej i niejednokrotnie oddawano imna praktykę" młodych chłopaków wiejskich. Starzy ludzie tako prawili, zje kie przisedwandrowny, a beł straśnie mondry i umiał porabiać, to bywało, co on brał na praktykaca takiegochłopca gazdowego, co mioł cosi 10 roków, i ś nim sed, a ućył go i kiej go wyzdajał to on nazodwracoł.Tako oni wandrowali po całyj dziedzinie po Słowacyi, Wengraci u nas cosi to i 3 latawiska taki beł u wandrownego" (s.119).200Pewne ślady wierzeń ludowych w czarodziejskie moce działania owczarzy występują także wcentralnych i wschodnich regionach Polski.Dotyczą one jednak w zasadzie praktyk owczarskichstosowanych pod koniec XIX i w początkach XX wieku.Wynika to m.in.i stąd, iż profesjaowczarza, funkcjonująca jeszcze nadal na Podhalu, w innych regionach kraju uległa zanikowi.Inaczej natomiast przedstawia się kwestia instytucji znachora, która gdzieniegdzie jeszczezachowała się, ale w dość szczątkowej postaci.Niemniej jednak w stosowanych aktualnie jeszczepraktykach znachorskich odnajdujemy liczne odwoływania się do czynności magicznych: używaniesymboliki sakralnej przy zabiegu leczniczym, odmawianie określonych formuł modlitewnych przedlub po spożyciu lekarstwa itp.Cała ta tak bardzo zróżnicowana plejada czarownic, czarowników i znachorów traci już racje swegoistnienia we współczesnym życiu ludu wiejskiego.Tak niedawno jeszcze grozne postaciepółdemoniczne stanowią dziś już tylko bohaterów barwnych opowieści ludowych oraz naiwnejtwórczości plastycznej [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.ochrony owiec i ludzi nimi sięzajmujących, 2.leczenia owiec i ludzi, 3.oddziaływania magicznego na przyrodę, przestrzeń iprzedmioty martwe związane z hodowlą i pasterstwem, 4.sprowadzania określonych czarów naowce i ludzi nimi się zajmujących, 5.przepowiadania i wróżenia przyszłych losów owiec i ichopiekunów, 6.dbałości o wychowanie godnych następców.Nie wszyscy jednak czarownicy-owczarze mieli predyspozycje do zajmo-199wania się wszystkimi wymienionymi tu działaniami. Dużo było takich, co zepsuć umieli, alepoprawić wcale.Trzeba było być u dobrego czarownika jako parobczak w terminie i mieć dużośmiałości, determinacji i ryzykanctwa" (s.113). Pan Bóg dal siłę i talent tym bacom, co się zpokolenia bacowskiego narodzili.Znają też oni różne sposoby i czary (s.118).c) Czarnoksiężnicy w zasadzie nie wywodzą się z kręgu czarowników -owczarzy.Mogli to byćuczeni ludzie z miasta, księża mający kontakty z duchami itp.Do zakresu ich działalności należyprzede wszystkim wyszukiwanie i szkolenie kandydatów do zawodu czarnoksiężnika oraz wmniejszym nieco stopniu leczenie bądz podejmowanie działań magicznych dla korzyści własnychlub osób uprzywilejowanych. Drzewiej były ksionski czarodziejskie i w niej były przepisy jakoto trza ducha godzić i kiedy, i na co, sytko jedno, cy on beł zły, cy dobry.Te ksionski mieliczarnoksiężnicy ik wołali proroki.Jezuici i ksiendza prec godoli, ze to je swientokradztwo, cobycarnoksięznik, co nie je dobrym abo całym ksiendzem, mioł prawo od Boga ducha umówić.Cornoksięzniki toż to wej drzewiej tyz beła skoła.Oni chodzili po dziedzinie i sukali młodych.Stary cornoksięznicy brali tyk młotyk za praktykaca, jak uznali ze on je zdulny, to takiechłopcontko kradli od matki i ojca i wiezli prec, i ucyli.To taki, jak juz beł chłop, ogromniewiedzioł, cosi kajsi rzec, zacytał i pocynił, co belo trza, i syćka mieli ku niemu wielgom potrzebę ibali sie go" (s.114).d) Znachorzy ludzie koncentrujący swoją działalność magiczną na kwestiach leczenia ludzi izwierząt gospodarczych. Wszelką swą działalność leczniczą znachorzy mają podobno opierać nasile i kontakcie z czarodziejskimi właściwościami węża, który dzięki sile czarodziejskiej znachorastawał się jego sługą" (s.119).Tak więc działalność podhalańskich znachorów koncentrowała sięna: 1.wyszukiwaniu i obłaskawianiu węży potrzebnych do praktyk leczniczych, 2.sporządzaniupreperatów leczących skutki ukąszenia przez węże, 3.leczeniu wszelakich cierpień i dolegliwościza pomocą sporządzanych leków i wykonywanych przy tym określonych rytuałów magicznych.e) Czarownicy wędrowni, znani w tym regionie już w XVII w.Zaliczano do nich wszelakiej maściżebraków, tzw.dziadów, safraników, kramarzy, obrazników, furmanów, murarzy itd.Już z samejistoty swego ciągłego wędrowania budzili oni pewien respekt wśród osiadłej ludności wiejskiej.Uważano, iż wędrowcy" posiadają bogaty zasób wiedzy magicznej i niejednokrotnie oddawano imna praktykę" młodych chłopaków wiejskich. Starzy ludzie tako prawili, zje kie przisedwandrowny, a beł straśnie mondry i umiał porabiać, to bywało, co on brał na praktykaca takiegochłopca gazdowego, co mioł cosi 10 roków, i ś nim sed, a ućył go i kiej go wyzdajał to on nazodwracoł.Tako oni wandrowali po całyj dziedzinie po Słowacyi, Wengraci u nas cosi to i 3 latawiska taki beł u wandrownego" (s.119).200Pewne ślady wierzeń ludowych w czarodziejskie moce działania owczarzy występują także wcentralnych i wschodnich regionach Polski.Dotyczą one jednak w zasadzie praktyk owczarskichstosowanych pod koniec XIX i w początkach XX wieku.Wynika to m.in.i stąd, iż profesjaowczarza, funkcjonująca jeszcze nadal na Podhalu, w innych regionach kraju uległa zanikowi.Inaczej natomiast przedstawia się kwestia instytucji znachora, która gdzieniegdzie jeszczezachowała się, ale w dość szczątkowej postaci.Niemniej jednak w stosowanych aktualnie jeszczepraktykach znachorskich odnajdujemy liczne odwoływania się do czynności magicznych: używaniesymboliki sakralnej przy zabiegu leczniczym, odmawianie określonych formuł modlitewnych przedlub po spożyciu lekarstwa itp.Cała ta tak bardzo zróżnicowana plejada czarownic, czarowników i znachorów traci już racje swegoistnienia we współczesnym życiu ludu wiejskiego.Tak niedawno jeszcze grozne postaciepółdemoniczne stanowią dziś już tylko bohaterów barwnych opowieści ludowych oraz naiwnejtwórczości plastycznej [ Pobierz całość w formacie PDF ]