[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bo taka jakaś samotna i chybapodkochuje się w Zacku, a Zack, owszem, lubi ją, ale zgoła beznamiętnie. Na kolację ze znajomymi.Kiedyś mieszkałam tutaj. Gabby usprawiedliwiała sięnieorna!, a Jane przecież cieszyła się ze względuna nią. Wiesz, moje dziewczynki przylecą jutro z Los Angeles.Może przywiozę je naplan. Zrobisz mi tym wielką przyjemność. Ale w głosie Gabrielle nie zabrzmiałentuzjazm.Gdy wyjeżdżały ze śródmieścia mijając sklepy na Madison Ayenueprzeładowane dekoracjami gwiazdkowymi, wcale nie czuła się świątecznie.Wiedziała, że mieszkanie rodziców też będzie przeładowane jak zwykle choinkamiubranymi przez ich kwiaciarza za tysiące dolarów.Nie cierpiała tych choineknawet w dzieciństwie.Wszystko tak doskonałe, tak sztuczne.Nic ciepłego w tymnie było, nic przytulnego.Gdzież to Boże Narodzenie z zabawnymi cackami isznurami prażonej kukurydzy na choince, jakie miały inne dzieci? Zawsze towyglądało jak jeszcze jedna rozkładana stronica w  Town and Country.Rozstały się przed drzwiami swoich apartamentów i Gabrielle poszła się przebrać,zdumiona, że jednak dala się zmusić do wizyty w rodzinnym domu.Zamówiłalimuzynę na siódmą piętnaście i z włosami upiętymi wysoko, w pięknej sukniFranois Braca, wyglądając jak filigranowa księżniczka, zjechała windą na dół.Whallu wpadła na Billa idącego z plikiem magazynów.Przez chwilę patrzył na niązaintrygowany, jak gdyby rzeczywiście go obchodziło, dlaczego tak się wystroiła.Uśmiechając się do niego, napomknęła o scenie, którą grali po południu. Myślę, że była super.Tak myślą wszyscy  powiedział zdawkowo. A ty nie? Zawsze można coś zrobić lepiej.Bill z reguły krytykował wszystko i wszystkich.Dlatego, że jest nieszczęśliwy,tłumaczyła go Jane, ale Gabby wydawalo się to kiepskim uzasadnieniem jegozgryzliwości.Nie rozumiała, dlaczego się tak zachowuje. Nie bądz dla siebie surowy. Nie jestem.Po prostu wiem, że mógłbym lepiej zagrać.Idziesz na jakąś zabawę?Strona 59 Steel Danielle - SekretyDziwiła się, że raczył o to zapytać.Zwykle tylko burczał do niej  cześć izbywał ją, ledwie wszczęła z nim rozmowę. Tylko z wizytą do znajomych. Aadna suknia.Pożyczyłaś z serialu?  zabrzmiała w tym nuta szyderstwa.Gorąco zrobiło jej się od rumieńca, za który siebie znienawidziła. Tak, ale podpisałam papierek na wypadek, gdybyś się o ten ciuch obawiał. Nie obawiam się.O ile wiem, Sabina wciąż chodzi w swoich kostiumach.Nawet mazaznaczone w kontrakcie, że kostiumy przechodzą na jej własność.Może i tyzdołasz to sobie załatwić?  mówił usżczypliwie, aż ohciala trzepnąć go w twarz. Będę o tym paniętać.Odwróciła się z powiewem czarnej aksamitnej peleryny.Bill burknął dobranoc ipopędził do windy, ly zabrać się z kimś na górę.Wzruszeniem ramion spróbowałazlekceważyć jego uwagi, ale już wprawiły ją w niedobry nastrój na wieczór, októrym i bez tego myślała ze zgrozą.I wiedziała, że zgroza ta nie jestbezpodstawna, gdy wjeżdżała windą do domu na rogu Piątej Alei i SiedemdziesiątejCzwartej Ulicy, a kamerdyner rodziców czekał na podeście schodów.Mówił gościom,gdzie zostawić płaszcze, witał każdego i serdecznie uściskał pannę Gabrielle, cofotograf  Woman s Wear Daily skwapliwie sfotografował.Pojęła, że na skutekwłasnej bezmyślności stała się nagle kąskiem dla prasy i że to może koniecanonimowości Gabrielle Smith.Przez ten cały wieczór na próżno unikałafotografów.Było ich czterech towarzyszących reporterom z kronik towarzyskichgazet, a także fotografowie z  Women s Wear i z  Town and Country. Kochanie.wyglądasz uroczo.witaj w domu!  Matka ucałowała ją ostrożnie,żeby nie naruszyć sobie makijażu, przy czym ich idealna w dwóch dopasowanychwersjach uroda brunetek została uwieczniona dla potomności i czytelnikówdodatków niedzielnych.Matka jak zawsze wyglądała pięknie w szafirowej sukni z atłasu od Galanos,odpowiedniej etołi i w oszolomiającym naszyjniku z szafirów oraz takich samychkolczykach. Ojciec czeka na ciebie w bibliotece. Machnęła lekko ręką w stronę ulubionego pokoju ojca, gdy hordy nowo przybyłychgości pchnęły Gabrielle i tak w tym kierunku, wśród krążących wszędzie kelnerówz kawiorem i szampanem na tacach.Rozpoznając z grubsza połowę służby i dwie trzecie gości, zdołała znalezć ojca wtłoku, który otaczał go przy barze.Ojciec pił jak zwykle wódkę z lodem.Oczy muna jej widok zajaśniały. Jest moja córeczka!.Ho, ho, jak ty ładnie wyglądasz! Matka będzie bardzozazdrosna.Ilekroć patrzył na nią, w oczach miał iskierki.Eyerett Thornton-Smith uwielbiałswoje jedyne dziecko, zdaniem jego żony, za bardzo.Charlotte rozsądniej kochałaGabrielle, ale ogromnie ją rozczarowało to, że Gabby uparcie chce zrobić tęswoją śmieszną karierę w Hollywood.I nie wzbudziła w niej zachwytu wiadomość oroli córki w serialu.Natomiast Eyerett wszystkim opowiadał, że Gabby jest gwiazdą w jednym z seriali Mela Wechslera.Wymieniał nazwiska innychwykonawców i z każdą wypitą wódką rozwodził się nad tym coraz wylewniej. Ona Sabinę Quarles usunie w cień, daję wam słowo!  uśmiechał się do Gabbybłogosławiąco, obejmując ją ramieniem, wytworny, w smokingu doskonale skrojonymprzez londyńskiego krawca.Zastęp fotografów utrwalał jego ojcowską dumę,reporterzy zapisywali każde słowo. Kto jest producentem tego serialu, panno Thornton- Smith?.Jaki to tytuł,jeszcze raz proszę?. W Hollywood wszyscy wiedzieli, ale w kronikachtowarzyskich Nowego Jorku niewiele się czytało o Melu Wechslerze. Główna rola,pani powiedziała.Zaznaczała usilnie, że to mała rola, i nie mogła sobie darować obecności na tymprzyjęciu.Przecież z góry wiedziała, że to się zle skończy.Przez dwa lata wHollywood nikt nie wiedział, kim ona jest i oto teraz katastrofa.Było gorzej, niż myślała.Fotografie nie tylko zostały zamieszczone w  Women sWear i  Town and Country w następnym miesiącu, ale ukazały się w miejscowychgazetach nazajutrz rano.Duże, wyrazne fotografie.Na jednej ojciec obejmował jąramieniem, podnosząc kieliszek szampana w toaście na jej cześć, na drugiejwitała się z kamerdynerem. Eyerett Thornton-Smith, dumny ojciec Gabrielle,która gra główną rolę w nowym serialu Mela. Nawet mieli czelność nie zadbać opodanie bez błędu nazwiska Wechslera, ale jej fotografie były niezwykle wyrazne.I przypomniano wszystkie te informacje o niej, których nie cierpiała przez całeżycie, wiernie je powtórzono, żeby świat na pewno wiedział, kim są jej obajdziadkowie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl