X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Judyta otworzyła drzwi do swojego pokoju i weszła, nie zamykając ich.Uznał to za zaproszenie i wszedł za nią.Ciężko opadła na łóżko.Ukląkł i zdjął jej fioletowe aksamitne balerin-ki.Wysypał się z nich piasek.Masował jej stopy, potem łydki.Kolana zdradzały jej wiek bardziej niż wypielę-gnowana twarz.Przypomniał sobie gładkie kolana Zosi i natychmiast odsunął od siebie tę myśl.Jakby chcąc sięukarać, przeniósł ręce na jej ramiona i delikatnie je masował.Czuł, jak Judyta stopniowo się odpręża.Przesunąłdłonią po jej kręgosłupie.Nagły przypływ pożądania zaskoczył go i trochę zawstydził.Odwróciła się do niego,jakby to wyczuła. Uwiedz mnie  powiedziała.Pragnął jej, ale smutek, którym tchnęła, sprawił, że kochali się melancholijnie, bez zwykłego ognia.Po-tem, sam nie wiedząc kiedy, zasnął.Gdy się obudził, nie było jej przy nim.W łazience ochlapał się zimną wodą i zszedł na dół.Honoratawłaśnie sadowiła Gabrysię w sportowym wózku.Judyta wiązała na głowie jedwabną apaszkę od Herm�sa.RLT  Chodz, napijemy się kawy w namiocie na plaży  powiedziała na jego widok.Gabrysia zamachała do niego rączkami i zapiszczała z radości, podskakując w wózku.Jej niebieskieoczy lśniły jak szafir w pierścionku matki.Szli ubitą ścieżką między sosnami.Gdy piasek stał się zbyt grząski, wyjął dziewczynkę z wózka i wziąłją na ręce.Judyta przeciągnęła wózek przez wydmy i plażę.Zasapani dotarli w końcu do twardego kawałkabrzegu, obmywanego falami.Krzysztof postawił Gabrysię na piasku.W milczeniu patrzyli na szarozieloną wo-dę. Morze.szszsz.mo-mo-rze, szszszsz  cieszyła się Gabrysia, kołysząc się na grubiutkich nóżkach.Na plaży było niewiele osób: najwytrwalsi wielbiciele smażenia się powoli zbierali się do domu, a czaspodziwiania zachodu słońca i wieczornych spacerów z psami jeszcze nie nadszedł.Dwa wejścia dalej w stronęmiasta stał biały namiot na drewnianym podeście.Ruszyli w jego stronę.Gabrysia szła sama, kołysząc się naboki.Choć miała osiem lat, wyglądała najwyżej na trzy.Od dawna nie urosła ani centymetra.To, co z początkuwydawało się czystym nieszczęściem, miało dobrą stronę: nikogo nie dziwiło jej zachowanie, nieporadność,ubogie słownictwo.Został z Gabrysią na plaży, gdy Judyta poszła kupić kawę.Wypił swoją kilkoma łykami.Potem z siatkiprzy wózku wyjął wiaderko i uczył dziewczynkę robić babki.W końcu włożył zmęczone dziecko do wózka iruszyli plażą na wschód.Nieliczni idący w przeciwną stronę spacerowicze mijali ich obojętnie.Szli w milcze-niu, tylko Gabrysia opowiadała sobie coś, mamrocząc pod nosem.Z przeciwka zbliżał się wysoki siwy mężczyzna z korpulentną kobietą opasaną wzorzystym pareo.To-warzyszył im duży pies.Gdy przebiegał koło wózka, Gabrysia nagle wyciągnęła rączkę.Pies zawarczał i wyszczerzył zęby.Dziecko krzyknęło przestraszone, pies przygiął przednie łapy, uniósł zad i zaczął głośno szczekać.Podbiegliwłaściciele. Nie bój się, to dobry piesek.Na pewno cię nie ugryzie  zagruchała starsza pani i nachyliła się nadwózkiem.Gabrysia, przestraszona tym nagłym ruchem i obcą twarzą, krzyknęła jeszcze głośniej.Jej prawa rączkazacisnęła się kurczowo na pareo.Zaskoczona kobieta odsunęła się i pareo zostało w rękach dziecka.Stała wbiałych obcisłych majtkach, wałek tłuszczu wylewał się nad gumką.Jej towarzyszowi udało się wreszcie uspo-koić psa.Judyta klęczała przy córeczce, gładziła ją uspokajająco, przemawiając czule.Piąstki powoli się rozwarłyi pareo upadło na piasek.Krzysztof podniósł je i omijając wzrokiem obfite uda, podał kobiecie.Ta już otwiera-ła usta, kiedy towarzyszący jej mężczyzna szepnął jej coś i mamrocząc:  Bardzo przepraszamy", pociągnął jąza sobą.Poszli dalej, jakby nic się nie stało.Tylko zaciśnięte usta Judyty świadczyły o tym, jak bardzo dotykał jąkażdy taki incydent.Gabrysia chwilami gaworzyła, chwilami drzemała [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl
  • Drogi uД№Еєytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerД‚Е‚w w celu dopasowania treД№В›ci do moich potrzeb. PrzeczytaД№В‚em(am) Politykę prywatnoД№В›ci. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerД‚Е‚w w celu personalizowania wyД№В›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treД№В›ci marketingowych. PrzeczytaД№В‚em(am) Politykę prywatnoД№В›ci. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.