[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Istota rozumna, która innej istocierozumnej chce (i może) przekazać informację z dystansu 103 latświetlnych, nie podjęłaby się tak ryzykownego przedsięwzięcia.Nadaw-cy wiedzieliby także, że przypuszczalnie nie istnieliby w momencie, gdysonda osiągnie cel.Wysyłając ją przed tysiącami łat nie mogli równieżzakładać, że kiedyś akurat na Ziemi będą żyły rozumne isoty.Możnanaturalnie uznać szereg faktów za przypadki, jednak wejście na orbitęwokół naszego Księżyca nie mogło się zdarzyć przez przypadek.Powejściu i przelocie przez Układ Słoneczny sonda byłaby przyciąganaprzez większe ciała niebieskie.A moje wyjaśnienie jest następujące: sztuczny obiekt kosmiczny,znajdujący się w Układzie Słonecznym i wysyłający sygnały radiawe,został przez kogoś wystrzelony celowo na orbitę księżycową, a ten ktośprzed 12 600 laty był tutaj, na Ziemi.Informacje zakodowane na pokładzie sondyJaki będzie ciąg dalszy? Wyrażam pogląd, że na pokładzie sondyznajdują się różne programy z informacjami z wielu gałęzi nauki:materiały poglądowe dla paleontologów, dane dla mechaników sil-nikowych, odpowiedzi na nurtujące nas pytania z dziedziny teologii,mapy nieba dla astronomów, materiały pomocnicze dIa genetykówi lekarzy, dane naukowe dla fizyków.Lunan namawia, żeby nawiązaćłączność z sondą za pomocą lasera.Jeżeli sygnały nadane laseremzostaną również odbite w różnych przedziałach czasowych, wówczasniechaj ostatni marzyciele pojmą wreszcie, że ziemski człowiek nie jesti nie był nigdy koroną wszelkiego stworzenia.Mój światWedług wizji mojego świuta przed tysiącami lat astronauci z innejplanety przebywali na Ziemi, a nasi przodkowie uważali ich za"bogów".Owi niebiańscy przybysze podyktowali biegłym w piśmietubylcom słowa kroniki, w której zawarli całą prawdę dotyczącą tegowydarzenia, napominając surowo, aby została zachowana w dosłow-nym brzmieniu na użytek przyszłych pokoleń.Jednak fałszywi mędrcyzniekształcili jej sens i dostosowali do swoich potrzeb.Powstały religie.Nauka i prawda zostały zastąpione wiarą.Ciągle jeszcze większa częśćludzkości wierzy w prawdę, która nie jest prawdą.Dlatego na stronicachtej książki podjąłem nieśmiałą próbę przedłożenia moich teorii i wnios-ków, różnorodnych argumentów i dociekliwych pytań, ażeby przy-czynić się do usunięcia tej zasłony niewiedzy, którą - przepraszam zaszczerość - sami zawiesiliśmy w polu naszego widzenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Istota rozumna, która innej istocierozumnej chce (i może) przekazać informację z dystansu 103 latświetlnych, nie podjęłaby się tak ryzykownego przedsięwzięcia.Nadaw-cy wiedzieliby także, że przypuszczalnie nie istnieliby w momencie, gdysonda osiągnie cel.Wysyłając ją przed tysiącami łat nie mogli równieżzakładać, że kiedyś akurat na Ziemi będą żyły rozumne isoty.Możnanaturalnie uznać szereg faktów za przypadki, jednak wejście na orbitęwokół naszego Księżyca nie mogło się zdarzyć przez przypadek.Powejściu i przelocie przez Układ Słoneczny sonda byłaby przyciąganaprzez większe ciała niebieskie.A moje wyjaśnienie jest następujące: sztuczny obiekt kosmiczny,znajdujący się w Układzie Słonecznym i wysyłający sygnały radiawe,został przez kogoś wystrzelony celowo na orbitę księżycową, a ten ktośprzed 12 600 laty był tutaj, na Ziemi.Informacje zakodowane na pokładzie sondyJaki będzie ciąg dalszy? Wyrażam pogląd, że na pokładzie sondyznajdują się różne programy z informacjami z wielu gałęzi nauki:materiały poglądowe dla paleontologów, dane dla mechaników sil-nikowych, odpowiedzi na nurtujące nas pytania z dziedziny teologii,mapy nieba dla astronomów, materiały pomocnicze dIa genetykówi lekarzy, dane naukowe dla fizyków.Lunan namawia, żeby nawiązaćłączność z sondą za pomocą lasera.Jeżeli sygnały nadane laseremzostaną również odbite w różnych przedziałach czasowych, wówczasniechaj ostatni marzyciele pojmą wreszcie, że ziemski człowiek nie jesti nie był nigdy koroną wszelkiego stworzenia.Mój światWedług wizji mojego świuta przed tysiącami lat astronauci z innejplanety przebywali na Ziemi, a nasi przodkowie uważali ich za"bogów".Owi niebiańscy przybysze podyktowali biegłym w piśmietubylcom słowa kroniki, w której zawarli całą prawdę dotyczącą tegowydarzenia, napominając surowo, aby została zachowana w dosłow-nym brzmieniu na użytek przyszłych pokoleń.Jednak fałszywi mędrcyzniekształcili jej sens i dostosowali do swoich potrzeb.Powstały religie.Nauka i prawda zostały zastąpione wiarą.Ciągle jeszcze większa częśćludzkości wierzy w prawdę, która nie jest prawdą.Dlatego na stronicachtej książki podjąłem nieśmiałą próbę przedłożenia moich teorii i wnios-ków, różnorodnych argumentów i dociekliwych pytań, ażeby przy-czynić się do usunięcia tej zasłony niewiedzy, którą - przepraszam zaszczerość - sami zawiesiliśmy w polu naszego widzenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]