[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przez wszystkie swoje lata, nie spotkałem też bogatej osoby, która nigdy nie utraciła pieniędzy.Spotkałem jednak wielu biednych ludzi, którzy nigdy nie stracili nawet centa.w inwestycjach.Strach przed utratą pieniędzy jest prawdziwy.Każdy go posiada.Nawet bogaci.Problemem jednak nie jestzjawisko strachu, ale to, jak sobie z nim radzimy.To, jak sobie radzimy z niepowodzeniem, stanowi różnicępomiędzy życiem jednego osobnika i drugiego.To ma odzwierciedlenie we wszystkim, co się dzieje wnaszym życiu, nie tylko w sferze pieniędzy.Podstawowa różnica pomiędzy bogatą a biedną osobą polega natym, jak radzą sobie ze strachem.Nie ma nic złego w tym, że odczuwamy strach czy tchórzostwo, gdy chodzi o pieniądze.Ciągle możemy byćbogaci.W jednych sytuacjach jesteśmy bohaterami, a w innych tchórzami.%7łona mojego znajomego jestpielęgniarką na oddziale intensywnej terapii.Gdy widzi krew, dodaje jej to skrzydeł do działania.Gdywspominam o inwestowaniu, ucieka.Gdy ja widzę krew, nie uciekam.Po prostu mdleję.Bogaty ojciec rozumiał fobie związane z pieniędzmi. Jedni ludzie boją się węży, inni, że stracą pieniądze.Oba przypadki są fobiami mawiał.Jego recepta na fobię związaną z utratą pieniędzy brzmiała: Jeśli niecierpisz ryzyka i zmartwień., zacznij wcześnie oszczędzać.Dlatego też banki zalecają rozwinięcie nawyku oszczędzania, gdy jesteśmy młodzi.Jeżeli rozpoczniemy wmłodości, łatwo jest stać się bogatym.Nie będę się tym zajmował tutaj, zwróćmy jedynie uwagę na to, żeistnieje bardzo duża różnica pomiędzy osobą, która zaczyna oszczędzać w wieku 20 lat a osobą mającą 30lat.Kolosalna różnica.Mówi się, że jedną ze wspaniałości tego świata jest potęga procentu składanego.Zakup wyspy Manhattanjest uznawany za jedną z największych okazji wszystkich czasów.Nowy Jork był kupiony za świecidełka ikoraliki wartości 24 dolarów.Gdyby jednak te 24 dolary były zainwestowane na 8 procent w skali rocznej, w1995 roku suma tych 24 dolarów miałaby wartość 28 trylionów dolarów.Manhattan mógłby być odkupionyza pieniądze, które byłyby resztą po kupieniu dużej części Los Angeles, szczególnie według cennieruchomości z 1995 roku.Mój sąsiad pracuje dla wielkiej firmy komputerowej, w której jest zatrudniony od 25 lat.Za pięć lat opuści tęfirmę i wtedy będzie posiadał plan emerytalny wartości 4 milionów dolarów.Portfel ten składa się głównie zinwestycji w szybko rosnących funduszach powierniczych, co zamierza on zamienić na bony lokacyjne iobligacje.Gdy opuści firmę, będzie miał tylko 55 lat, a jego pasywny przepływ pieniężny będzie wynosił300.000 dolarów rocznie więcej niż wynosi jego roczna pensja.Można więc osiągnąć coś takiego, nawetjeśli nie znosimy ryzyka.Należy jednak rozpocząć wcześnie oszczędzanie i koniecznie opracować planemerytalny.Powinniśmy też skorzystać pomocy planisty finansowego, któremu ufamy, aby służył nam radą,zanim w cokolwiek zainwestujemy.Co jednak zrobić, jeżeli nie pozostało nam zbyt wiele czasu lub chcielibyśmy przejść wcześniej w stanspoczynku? Jak poradzić sobie ze strachem przed utratą pieniędzy?Mój biedny ojciec nic nie zrobił w tej sprawie.Po prostu unikał tego, odmawiając wszelkiej dyskusji na tentemat.Bogaty ojciec zaś zalecał, abym myślał jak mieszkaniec Teksasu. Lubię Teksas i jego mieszkańców miał zwyczaj mawiać. W Teksasie wszystko jest większe.Gdy mieszkańcy Teksasu wygrywają, jest to wielka wygrana.Gdy zaśprzegrywają, jest to przegrana z fasonem Czy oni lubią przegrywać? spytałem. Nie powiedziałem tego.Nikt nie lubi.Pokaż mi kogoś, kto jest szczęśliwy z powodu straty, a wskażę ciprzegranego.To, o czym mówię, to ich podejście do ryzyka, nagrody i niepowodzenia.Chodzi o ichpodejście do życia.Znaczą je wielkimi krokami.Nie tak, jak większość miejscowych ludzi, żyjących jakpłotki, gdy chodzi o pieniądze.Płotki przestraszone są tym, że ktoś skieruje na nie snop światła.Skomlący,gdy ekspedientka w sklepie spożywczym wyda im 25 centów za mało.Bogaty ojciec kontynuował: To, co najbardziej lubię, to postawa mieszkańców Teksasu.Są dumni, gdy wygrywają i przechwalają się,gdy przegrywają.Mają takie powiedzenie: "Jeżeli stać Cię by tracić, trać fortunę.Cóż to za chwałaprzyznawać, że straciło się dwupokojowe mieszkanie?" Większość z tutejszej ludności boi się cokolwiekstracić, choć nawet nie mają dwupokojowego mieszkania.Ciągle powtarzał nam, że najpoważniejszym powodem nieosiągania finansowego sukcesu było zbytbezpieczne działanie. Ludzie tak bardzo boją się straty, że tracą.Fran Tarkenton, swego czasu świetny gracz NFL u, określa to jeszcze inaczej: "Wygrywanie oznacza brakstrachu przed przegraną".Patrząc z perspektywy dotychczasowego życia zauważyłem, że wygrane zazwyczaj towarzyszą przegranym.Zanim wreszcie nauczyłem się jezdzić na rowerze, upadałem wiele razy.Nigdy nie spotkałem gracza wgolfa, który nie straciłby piłeczki.Nigdy nie spotkałem ludzi, którzy nie zakochaliby się bez wzajemności.Nigdy też nie spotkałem kogoś, kto jest bogaty i nigdy nie stracił pieniędzy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Przez wszystkie swoje lata, nie spotkałem też bogatej osoby, która nigdy nie utraciła pieniędzy.Spotkałem jednak wielu biednych ludzi, którzy nigdy nie stracili nawet centa.w inwestycjach.Strach przed utratą pieniędzy jest prawdziwy.Każdy go posiada.Nawet bogaci.Problemem jednak nie jestzjawisko strachu, ale to, jak sobie z nim radzimy.To, jak sobie radzimy z niepowodzeniem, stanowi różnicępomiędzy życiem jednego osobnika i drugiego.To ma odzwierciedlenie we wszystkim, co się dzieje wnaszym życiu, nie tylko w sferze pieniędzy.Podstawowa różnica pomiędzy bogatą a biedną osobą polega natym, jak radzą sobie ze strachem.Nie ma nic złego w tym, że odczuwamy strach czy tchórzostwo, gdy chodzi o pieniądze.Ciągle możemy byćbogaci.W jednych sytuacjach jesteśmy bohaterami, a w innych tchórzami.%7łona mojego znajomego jestpielęgniarką na oddziale intensywnej terapii.Gdy widzi krew, dodaje jej to skrzydeł do działania.Gdywspominam o inwestowaniu, ucieka.Gdy ja widzę krew, nie uciekam.Po prostu mdleję.Bogaty ojciec rozumiał fobie związane z pieniędzmi. Jedni ludzie boją się węży, inni, że stracą pieniądze.Oba przypadki są fobiami mawiał.Jego recepta na fobię związaną z utratą pieniędzy brzmiała: Jeśli niecierpisz ryzyka i zmartwień., zacznij wcześnie oszczędzać.Dlatego też banki zalecają rozwinięcie nawyku oszczędzania, gdy jesteśmy młodzi.Jeżeli rozpoczniemy wmłodości, łatwo jest stać się bogatym.Nie będę się tym zajmował tutaj, zwróćmy jedynie uwagę na to, żeistnieje bardzo duża różnica pomiędzy osobą, która zaczyna oszczędzać w wieku 20 lat a osobą mającą 30lat.Kolosalna różnica.Mówi się, że jedną ze wspaniałości tego świata jest potęga procentu składanego.Zakup wyspy Manhattanjest uznawany za jedną z największych okazji wszystkich czasów.Nowy Jork był kupiony za świecidełka ikoraliki wartości 24 dolarów.Gdyby jednak te 24 dolary były zainwestowane na 8 procent w skali rocznej, w1995 roku suma tych 24 dolarów miałaby wartość 28 trylionów dolarów.Manhattan mógłby być odkupionyza pieniądze, które byłyby resztą po kupieniu dużej części Los Angeles, szczególnie według cennieruchomości z 1995 roku.Mój sąsiad pracuje dla wielkiej firmy komputerowej, w której jest zatrudniony od 25 lat.Za pięć lat opuści tęfirmę i wtedy będzie posiadał plan emerytalny wartości 4 milionów dolarów.Portfel ten składa się głównie zinwestycji w szybko rosnących funduszach powierniczych, co zamierza on zamienić na bony lokacyjne iobligacje.Gdy opuści firmę, będzie miał tylko 55 lat, a jego pasywny przepływ pieniężny będzie wynosił300.000 dolarów rocznie więcej niż wynosi jego roczna pensja.Można więc osiągnąć coś takiego, nawetjeśli nie znosimy ryzyka.Należy jednak rozpocząć wcześnie oszczędzanie i koniecznie opracować planemerytalny.Powinniśmy też skorzystać pomocy planisty finansowego, któremu ufamy, aby służył nam radą,zanim w cokolwiek zainwestujemy.Co jednak zrobić, jeżeli nie pozostało nam zbyt wiele czasu lub chcielibyśmy przejść wcześniej w stanspoczynku? Jak poradzić sobie ze strachem przed utratą pieniędzy?Mój biedny ojciec nic nie zrobił w tej sprawie.Po prostu unikał tego, odmawiając wszelkiej dyskusji na tentemat.Bogaty ojciec zaś zalecał, abym myślał jak mieszkaniec Teksasu. Lubię Teksas i jego mieszkańców miał zwyczaj mawiać. W Teksasie wszystko jest większe.Gdy mieszkańcy Teksasu wygrywają, jest to wielka wygrana.Gdy zaśprzegrywają, jest to przegrana z fasonem Czy oni lubią przegrywać? spytałem. Nie powiedziałem tego.Nikt nie lubi.Pokaż mi kogoś, kto jest szczęśliwy z powodu straty, a wskażę ciprzegranego.To, o czym mówię, to ich podejście do ryzyka, nagrody i niepowodzenia.Chodzi o ichpodejście do życia.Znaczą je wielkimi krokami.Nie tak, jak większość miejscowych ludzi, żyjących jakpłotki, gdy chodzi o pieniądze.Płotki przestraszone są tym, że ktoś skieruje na nie snop światła.Skomlący,gdy ekspedientka w sklepie spożywczym wyda im 25 centów za mało.Bogaty ojciec kontynuował: To, co najbardziej lubię, to postawa mieszkańców Teksasu.Są dumni, gdy wygrywają i przechwalają się,gdy przegrywają.Mają takie powiedzenie: "Jeżeli stać Cię by tracić, trać fortunę.Cóż to za chwałaprzyznawać, że straciło się dwupokojowe mieszkanie?" Większość z tutejszej ludności boi się cokolwiekstracić, choć nawet nie mają dwupokojowego mieszkania.Ciągle powtarzał nam, że najpoważniejszym powodem nieosiągania finansowego sukcesu było zbytbezpieczne działanie. Ludzie tak bardzo boją się straty, że tracą.Fran Tarkenton, swego czasu świetny gracz NFL u, określa to jeszcze inaczej: "Wygrywanie oznacza brakstrachu przed przegraną".Patrząc z perspektywy dotychczasowego życia zauważyłem, że wygrane zazwyczaj towarzyszą przegranym.Zanim wreszcie nauczyłem się jezdzić na rowerze, upadałem wiele razy.Nigdy nie spotkałem gracza wgolfa, który nie straciłby piłeczki.Nigdy nie spotkałem ludzi, którzy nie zakochaliby się bez wzajemności.Nigdy też nie spotkałem kogoś, kto jest bogaty i nigdy nie stracił pieniędzy [ Pobierz całość w formacie PDF ]