[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mimo haÅ‚asu i szybkich roz-bÅ‚ysków laserowego ognia wszêdzie dookoÅ‚a, Zuckuss zdoÅ‚aÅ‚ kiw-n¹æ porozumiewawczo gÅ‚ow¹.DawaÅ‚ w ten sposób znaæ Fettowi,¿e ju¿ wie, co tamten miaÅ‚ na mySli, kiedy podawaÅ‚ mu szczegółyswojej transakcji z architektem. DÅ‚ugofalowa inwestycja.BardzoopÅ‚acalna.. Tutaj! gÅ‚os Bosska dochodziÅ‚ z odlegÅ‚oSci kilku metrów.Kolejny najemnik, odwa¿niejszy albo gÅ‚upszy ni¿ reszta, zacz¹Å‚ siêzbli¿aæ, strzelaj¹c do Trandoszanina; udaÅ‚o mu siê podejSæ na tyleblisko, ¿e Bossk powaliÅ‚ go jednym ciosem kolby w podbródekwyprowadzonym zamaszystym Å‚ukiem.Kolejne dxgniêcie kolb¹karabinu, tym razem miêdzy oczy, gwarantowaÅ‚o, ¿e najemnik niesprawi im ju¿ kÅ‚opotu. Bierz siê do roboty! Bossk pochyliÅ‚ siê218i wyj¹Å‚ z kabury na biodrze powalonego najemnika miotacz, któryrzuciÅ‚ Zuckussowi. PrzydaÅ‚aby nam siê pomoc!Zuckuss zÅ‚apaÅ‚ blaster w obie rêce.Ju¿ po chwili wciskaÅ‚ razza razem spust, strzelaj¹c dzik¹ seri¹ dookoÅ‚a; padÅ‚ bokiem naziemiê i przeturlaÅ‚ siê, by uchyliæ siê przed strzaÅ‚em, który wytopiÅ‚dziurê w podÅ‚odze, dokÅ‚adnie tam, gdzie przed chwil¹ klêczaÅ‚.Pod osÅ‚on¹ jego ognia Boba Fett mógÅ‚ siê odwróciæ z durasta-low¹ tub¹ w ramionach i podbiec do D harhana, który nadal wyÅ‚z bezsilnej wSciekÅ‚oSci w obÅ‚okach czerwonej pary, przecinanejseriami lasera.Nie zrobiÅ‚ nawet kilku kroków, gdy para cienkichmechanicznych chwytaków otoczyÅ‚a jego szyjê, drapi¹c wizjer jegoheÅ‚mu krabimi chwytakami.Ghetta, z wybaÅ‚uszonymi oczami w napuchÅ‚ych od tÅ‚uszczuoczodoÅ‚ach, wyÅ‚ oszalaÅ‚y od gniewu; krew napÅ‚ynêÅ‚a mu do twa-rzy, gdy wysilaÅ‚ siê w swoim repulsorowym cylindrze, by powaliæBobê Fetta.Aowca zdoÅ‚aÅ‚ utrzymaæ siê na nogach, choæ przezuÅ‚amek sekundy Gheeta uniósÅ‚ go odrobinê ponad zakrwawion¹podÅ‚ogê.Fett szarpn¹Å‚ siê w uScisku Pancernego Hutta i trzyma-nym w rêkach pojemnikiem uderzyÅ‚ Gheetê z caÅ‚ej siÅ‚y w skroñ.SiÅ‚a uderzenia pozostawiÅ‚a trwaÅ‚e zagÅ‚êbienie w szarym, skórza-stym cielsku; Gheeta spojrzaÅ‚ bÅ‚êdnym wzrokiem, a jego mecha-niczne rêce opadÅ‚y bezwÅ‚adnie, uwalniaj¹c Bobê Fetta.Nie byÅ‚o czasu nie doSæ, jak na gust Fetta by skoñczyæz Gheet¹.Z drugiej strony sali, zza wysokiej, wyj¹cej postaci D har-hana, padÅ‚a w stronê Fetta seria Swiszcz¹cych strzałów.Z pojem-nikiem pod pach¹ Å‚owca chwyciÅ‚ za nitowan¹ krawêdx cylindraGheety, pilnuj¹c, by palce w rêkawicy nie zeSliznêÅ‚y siê z metalu.Oczy Gheety uciekÅ‚y do tyÅ‚u, gdy Boba Fett pchn¹Å‚ cylinder przedsiebie, zasÅ‚aniaj¹c siê nim jak tarcz¹.Pisk przera¿enia wydobyÅ‚ siêz gardÅ‚a Hutta, gdy wystrzaÅ‚y najemników zaczêÅ‚y krzesaæ iskry,trafiaj¹c w obÅ‚¹ powierzchniê jego cylindra.Kiedy Fett dobiegÅ‚ do D harhana, odepchn¹Å‚ Gheetê na boktak mocno, ¿e jego cylinder zacz¹Å‚ wirowaæ i podskakiwaæ w krzy-¿owym ogniu przecinaj¹cym Srodek sali bankietowej.Olbrzymiapostaæ D harhana wznosiÅ‚a siê za Fettem z ciê¿kimi ramionamirozkrzy¿owanymi w blasku wystrzałów.BezwÅ‚adne dziaÅ‚o spo-wijaÅ‚a sycz¹ca para.Ponad jego luf¹, soczewki systemu celowni-czego D harhana zogniskowaÅ‚y siê na okrytej heÅ‚mem twarzypostaci, która wchodziÅ‚a wÅ‚aSnie w zasiêg jego mocarnych ra-mion.219Boba Fett przystan¹Å‚ i jednym szybkim ruchem odkrêciÅ‚ po-krywê pojemnika.Gdy powietrze wdarÅ‚o siê do pró¿ni, zwalnianyzamek zasyczaÅ‚, odgÅ‚osem o wy¿szej czêstotliwoSci ni¿ Swist paryuwalnianej spomiêdzy metalowej obudowy dziaÅ‚a laserowego.Przy-trzymuj¹c pojemnik, Fett wysun¹Å‚ z niego naÅ‚adowany rdzeñ reak-tora.UniósÅ‚ jeden koniec rdzenia, jakby celowaÅ‚ z karabinu, pod-szedÅ‚ krok bli¿ej i wcisn¹Å‚ rdzeñ w pust¹ dziurê w piersi D harhana.Kiedy znajdowali siê na pokÅ‚adzie Niewolnika I i Boba Fettwyci¹gaÅ‚ identyczne urz¹dzenie z ciaÅ‚a D harhana, ten zawyÅ‚ z bó-lu wobec tak straszliwego aktu gwaÅ‚tu.Teraz z gardzieli ukrytej zaluf¹ dziaÅ‚a rozlegÅ‚ siê gÅ‚oSny Swist wdychanego powietrza; plecyD harhana wygiêÅ‚y siê, segmenty ogona tÅ‚ukÅ‚y konwulsyjnie o za-walon¹ gruzem podÅ‚ogê.Ka¿dy neuron i ka¿de Sciêgno napinaÅ‚osiê i rozluxniaÅ‚o w takt przyspieszonego pulsu, gdy piêSæ Å‚owcynagród obracaÅ‚a siê wewn¹trz odsÅ‚oniêtej piersi, blokuj¹c rdzeñreaktora na miejscu.Pulsowanie krwi D harhana zdawaÅ‚o siê kruszyæ barierê miê-dzy maszyn¹ a czÅ‚owiekiem.Rwietlne wskaxniki na obudowie dziaÅ‚aw ci¹gu mikrosekundy przeszÅ‚y przez ¿Ã³Å‚æ do ognistej czerwieni.Kiedy Boba Fett z trzaskiem zamkn¹Å‚ klapê obudowy reaktora,lufa dziaÅ‚a SmignêÅ‚a w dół, z pozycji niemal pionowej do poziomucelowniczego.¯ar pierwszego wystrzaÅ‚u D harhana osmaliÅ‚ Å‚opat-ki i plecy Boby Fetta, który zasÅ‚aniaj¹c siê znalezionym trupemodczoÅ‚giwaÅ‚ siê na bezpieczn¹ odlegÅ‚oSæ.NatrafiÅ‚ na karabin najemnika i przycisn¹Å‚ go do piersi, prze-wracaj¹c siê jednoczeSnie na plecy.Kiedy siê unosiÅ‚ na jednymÅ‚okciu, zobaczyÅ‚ kolejny promieñ dziaÅ‚a, setki razy szerszy i bar-dziej niszcz¹cy ni¿ wszystkie pozostaÅ‚e wystrzaÅ‚y tn¹ce powietrzesali bankietowej, tak silny, ¿e mógÅ‚by przewierciæ dziurê w pance-rzu imperialnego kr¹¿ownika.Prawdê mówi¹c znacznie silniejszy,ni¿ byÅ‚o trzeba, by caÅ‚e jedno skrzydÅ‚o budynku zamieniæ w zwê-glone, dymi¹ce szcz¹tki [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Mimo haÅ‚asu i szybkich roz-bÅ‚ysków laserowego ognia wszêdzie dookoÅ‚a, Zuckuss zdoÅ‚aÅ‚ kiw-n¹æ porozumiewawczo gÅ‚ow¹.DawaÅ‚ w ten sposób znaæ Fettowi,¿e ju¿ wie, co tamten miaÅ‚ na mySli, kiedy podawaÅ‚ mu szczegółyswojej transakcji z architektem. DÅ‚ugofalowa inwestycja.BardzoopÅ‚acalna.. Tutaj! gÅ‚os Bosska dochodziÅ‚ z odlegÅ‚oSci kilku metrów.Kolejny najemnik, odwa¿niejszy albo gÅ‚upszy ni¿ reszta, zacz¹Å‚ siêzbli¿aæ, strzelaj¹c do Trandoszanina; udaÅ‚o mu siê podejSæ na tyleblisko, ¿e Bossk powaliÅ‚ go jednym ciosem kolby w podbródekwyprowadzonym zamaszystym Å‚ukiem.Kolejne dxgniêcie kolb¹karabinu, tym razem miêdzy oczy, gwarantowaÅ‚o, ¿e najemnik niesprawi im ju¿ kÅ‚opotu. Bierz siê do roboty! Bossk pochyliÅ‚ siê218i wyj¹Å‚ z kabury na biodrze powalonego najemnika miotacz, któryrzuciÅ‚ Zuckussowi. PrzydaÅ‚aby nam siê pomoc!Zuckuss zÅ‚apaÅ‚ blaster w obie rêce.Ju¿ po chwili wciskaÅ‚ razza razem spust, strzelaj¹c dzik¹ seri¹ dookoÅ‚a; padÅ‚ bokiem naziemiê i przeturlaÅ‚ siê, by uchyliæ siê przed strzaÅ‚em, który wytopiÅ‚dziurê w podÅ‚odze, dokÅ‚adnie tam, gdzie przed chwil¹ klêczaÅ‚.Pod osÅ‚on¹ jego ognia Boba Fett mógÅ‚ siê odwróciæ z durasta-low¹ tub¹ w ramionach i podbiec do D harhana, który nadal wyÅ‚z bezsilnej wSciekÅ‚oSci w obÅ‚okach czerwonej pary, przecinanejseriami lasera.Nie zrobiÅ‚ nawet kilku kroków, gdy para cienkichmechanicznych chwytaków otoczyÅ‚a jego szyjê, drapi¹c wizjer jegoheÅ‚mu krabimi chwytakami.Ghetta, z wybaÅ‚uszonymi oczami w napuchÅ‚ych od tÅ‚uszczuoczodoÅ‚ach, wyÅ‚ oszalaÅ‚y od gniewu; krew napÅ‚ynêÅ‚a mu do twa-rzy, gdy wysilaÅ‚ siê w swoim repulsorowym cylindrze, by powaliæBobê Fetta.Aowca zdoÅ‚aÅ‚ utrzymaæ siê na nogach, choæ przezuÅ‚amek sekundy Gheeta uniósÅ‚ go odrobinê ponad zakrwawion¹podÅ‚ogê.Fett szarpn¹Å‚ siê w uScisku Pancernego Hutta i trzyma-nym w rêkach pojemnikiem uderzyÅ‚ Gheetê z caÅ‚ej siÅ‚y w skroñ.SiÅ‚a uderzenia pozostawiÅ‚a trwaÅ‚e zagÅ‚êbienie w szarym, skórza-stym cielsku; Gheeta spojrzaÅ‚ bÅ‚êdnym wzrokiem, a jego mecha-niczne rêce opadÅ‚y bezwÅ‚adnie, uwalniaj¹c Bobê Fetta.Nie byÅ‚o czasu nie doSæ, jak na gust Fetta by skoñczyæz Gheet¹.Z drugiej strony sali, zza wysokiej, wyj¹cej postaci D har-hana, padÅ‚a w stronê Fetta seria Swiszcz¹cych strzałów.Z pojem-nikiem pod pach¹ Å‚owca chwyciÅ‚ za nitowan¹ krawêdx cylindraGheety, pilnuj¹c, by palce w rêkawicy nie zeSliznêÅ‚y siê z metalu.Oczy Gheety uciekÅ‚y do tyÅ‚u, gdy Boba Fett pchn¹Å‚ cylinder przedsiebie, zasÅ‚aniaj¹c siê nim jak tarcz¹.Pisk przera¿enia wydobyÅ‚ siêz gardÅ‚a Hutta, gdy wystrzaÅ‚y najemników zaczêÅ‚y krzesaæ iskry,trafiaj¹c w obÅ‚¹ powierzchniê jego cylindra.Kiedy Fett dobiegÅ‚ do D harhana, odepchn¹Å‚ Gheetê na boktak mocno, ¿e jego cylinder zacz¹Å‚ wirowaæ i podskakiwaæ w krzy-¿owym ogniu przecinaj¹cym Srodek sali bankietowej.Olbrzymiapostaæ D harhana wznosiÅ‚a siê za Fettem z ciê¿kimi ramionamirozkrzy¿owanymi w blasku wystrzałów.BezwÅ‚adne dziaÅ‚o spo-wijaÅ‚a sycz¹ca para.Ponad jego luf¹, soczewki systemu celowni-czego D harhana zogniskowaÅ‚y siê na okrytej heÅ‚mem twarzypostaci, która wchodziÅ‚a wÅ‚aSnie w zasiêg jego mocarnych ra-mion.219Boba Fett przystan¹Å‚ i jednym szybkim ruchem odkrêciÅ‚ po-krywê pojemnika.Gdy powietrze wdarÅ‚o siê do pró¿ni, zwalnianyzamek zasyczaÅ‚, odgÅ‚osem o wy¿szej czêstotliwoSci ni¿ Swist paryuwalnianej spomiêdzy metalowej obudowy dziaÅ‚a laserowego.Przy-trzymuj¹c pojemnik, Fett wysun¹Å‚ z niego naÅ‚adowany rdzeñ reak-tora.UniósÅ‚ jeden koniec rdzenia, jakby celowaÅ‚ z karabinu, pod-szedÅ‚ krok bli¿ej i wcisn¹Å‚ rdzeñ w pust¹ dziurê w piersi D harhana.Kiedy znajdowali siê na pokÅ‚adzie Niewolnika I i Boba Fettwyci¹gaÅ‚ identyczne urz¹dzenie z ciaÅ‚a D harhana, ten zawyÅ‚ z bó-lu wobec tak straszliwego aktu gwaÅ‚tu.Teraz z gardzieli ukrytej zaluf¹ dziaÅ‚a rozlegÅ‚ siê gÅ‚oSny Swist wdychanego powietrza; plecyD harhana wygiêÅ‚y siê, segmenty ogona tÅ‚ukÅ‚y konwulsyjnie o za-walon¹ gruzem podÅ‚ogê.Ka¿dy neuron i ka¿de Sciêgno napinaÅ‚osiê i rozluxniaÅ‚o w takt przyspieszonego pulsu, gdy piêSæ Å‚owcynagród obracaÅ‚a siê wewn¹trz odsÅ‚oniêtej piersi, blokuj¹c rdzeñreaktora na miejscu.Pulsowanie krwi D harhana zdawaÅ‚o siê kruszyæ barierê miê-dzy maszyn¹ a czÅ‚owiekiem.Rwietlne wskaxniki na obudowie dziaÅ‚aw ci¹gu mikrosekundy przeszÅ‚y przez ¿Ã³Å‚æ do ognistej czerwieni.Kiedy Boba Fett z trzaskiem zamkn¹Å‚ klapê obudowy reaktora,lufa dziaÅ‚a SmignêÅ‚a w dół, z pozycji niemal pionowej do poziomucelowniczego.¯ar pierwszego wystrzaÅ‚u D harhana osmaliÅ‚ Å‚opat-ki i plecy Boby Fetta, który zasÅ‚aniaj¹c siê znalezionym trupemodczoÅ‚giwaÅ‚ siê na bezpieczn¹ odlegÅ‚oSæ.NatrafiÅ‚ na karabin najemnika i przycisn¹Å‚ go do piersi, prze-wracaj¹c siê jednoczeSnie na plecy.Kiedy siê unosiÅ‚ na jednymÅ‚okciu, zobaczyÅ‚ kolejny promieñ dziaÅ‚a, setki razy szerszy i bar-dziej niszcz¹cy ni¿ wszystkie pozostaÅ‚e wystrzaÅ‚y tn¹ce powietrzesali bankietowej, tak silny, ¿e mógÅ‚by przewierciæ dziurê w pance-rzu imperialnego kr¹¿ownika.Prawdê mówi¹c znacznie silniejszy,ni¿ byÅ‚o trzeba, by caÅ‚e jedno skrzydÅ‚o budynku zamieniæ w zwê-glone, dymi¹ce szcz¹tki [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]