[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wako twierdził, że z powodu rosnącego natężenia alianckich bom-bardowań i grozby przyszłych nalotów lotniczych nie ma czasu na są-dzenie jeńców.Według niego Yokoyama zgodził się z tą opinią7.- Potem generał porucznik Yokoyama powiedział, że trzeba ściąćwszystkich lotników bez procesu8.Następnie Wako poinformował o tych planach szefa wydziału praw-nego, Ita.Znowu otrzymał zielone światło.Egzekucje uzyskały aproba-tę wszystkich wyższych oficerów w Naczelnym Dowództwie Armii Za-chodniej.O 14.00 Wako znalazł porucznika Muratę w korytarzu łączącym po-mieszczenia sztabowe z budynkiem sądu.Biura wydziału prawnegospłonęły poprzedniej nocy i przeniesiono je tymczasowo do gmachu są-du.Wako powiadomił Muratę o wszystkim, co się wydarzyło, odkądspotkał się z pułkownikiem Sato.Poinformował go, że wszyscy lotnicyprzetrzymywani jako w Naczelnym Dowództwie Armii ZachodniejZOStaną tego Hnia sfrarpni i 7P Cą^n ka7ał mu pnrTynir pr7ygotrvwania do egzekucji.Murata domagał się potwierdzenia, że Yokoyamawyraził zgodę.Wako rozwiał jego wątpliwości9.- Generał spytał mnie, gdzie byli przetrzymywani lotnicy z rozbite- 90 ,go samolotu podczas nocnego bombardowania.Odparłem, że w pobli-żu wartowni przed główną bramą.Powiedział, że było to miejsce, gdziemogło ich widzieć wielu ludzi, i dlatego powstało takie poruszenie.Na-stępnie generał kazał mi przeprowadzić egzekucję wszystkich lotnikówdzisiaj, tak jak powiedział pułkownik Sato10.Te wyjaśnieniausatysfakcjonowały Muratę.- Czy to znaczy, że czterej lotnicy, którzy mieli być sądzeni przedkomisją, też zostaną straceni? - spytał11.- Oczywiście.- Gdzie odbędą się egzekucje?- Byłoby lepiej, gdyby lotników stracono gdzieś poza naczelnym dowództwem, ale z powodu zamieszania wywołanego nalotem, egzekucje odbędą się tutaj.- Gdzie?- W miejscu, gdzie ludzie ich nie zobaczą.Myślę, że dziedziniec zakuchnią kompanii wartowniczej będzie dobrym miejscem.- Przy szkole dla dziewcząt?- Tak - odparł Wako.- Poślę kilku strażników, żeby wykopali tamdół.- Kapitanie, czy poinformował pan o tym generała majora Ito?Odpowiedz Waka nie zadowoliła Muraty; kiedy się rozstali, Muratapostanowił porozmawiać z Item.Szukał wszędzie, w dawnych biurachwydziału prawnego, w kwatermistrzostwie, w adiutanturze.Wreszciedał za wygraną i poszedł sprawdzić, jak idzie kopanie dołu12.Wako nadzorował strażników kopiących przyszły grób.%7łołnierzerzucali wybieraną ziemię na rosnącą hałdę, a tymczasem dół się powięk-szał, aż zrobiło się w nim miejsce na osiem ciał.Kiedy praca była skoń-czona Wako, Murata i zdyszani strażnicy ruszyli w stronę baraków wy-działu prawnego.Nadszedł czas, aby wyprowadzić jeńców13.Baraki, gdzie przetrzymywano jeńców wojennych, leżały poza tere-nem Naczelnego Dowództwa Armii Zachodniej.siedzieli w swoichcelach - trzech ludzi stłoczonych w pomieszczeniu o wymiarach dwa ipół na cztery i pół metra, które można by określić jako drewnianąskrzynkę.W niektórych celach znajdowała się ławka, we wszystkichzbiornik, który służył jako wspólna latryna.Nie było łóżek, hamakówani pryczy, tylko rozłożone na podłodze słomiane maty.Armia Zachod-nia odmawiała jeńcom kąpieli, mogli jedynie raz w tygodniu polewać się 91wodą.Ich pożywienie składało się z gałek ryżu, kawałków rzodkwi i wo-dy.W ciągu miesiąca opuścili swoją celę tylko raz, na pięć minut14.Wako rozkazał strażnikom wypuścić więzniów z cel15.Działał terazz upoważnienia naczelnego dowódcy, generała porucznika Yokoyamy,i szefa wydziału prawnego, generała majora Ito.Znajdowało to odzwier-ciedlenie w jego słowach, gestach, zachowaniu.Kiedy strażnicy wypro-wadzili jeńców z cel, Wako kazał im ustawić się na trawniku.Wokółdziedzińca zebrali się oficerowie wydziału prawnego i obserwowali roz-grywający się spektakl.Młodzi Amerykanie wyszli na otwartą przestrzeń.Piekły ich oczy,przyzwyczajone do dusznej ciemności.W żółtym blasku słońca ich po-plamione mundury świadczyły o goryczy niewoli.Ludzie, którzy kie-dyś spoglądali w dół na chmury, mieli skołtunione brody i potarganewłosy.Stali kilka kroków od dołu, w którym mieli spocząć, a strażnicyskrępowali im ręce, zawiązali oczy i dali ostatni łyk wody16.Wszyscy czekali nerwowo na przybycie Sata.Minęło pięć minut.Wreszcie Wako poszedł do gabinetu Sata, aby go poinformować, żemożna zaczynać egzekucję.Wrócił kilka minut pózniej z rozkazem:ustawić jeńców nad dołem, a pułkownik zaraz się zjawi17.Strażnicy poprowadzili jeńców w stronę grobu.Tłum, który się ze-brał, aby oglądać spektakl, też się przesunął.Ludzie szeptali i snuli do-mysły.Dla jeńców była to kakofonia obcych i raniących głosów.Zjawił się Sato i można było rozpocząć egzekucję.Stanął blisko do-łu i patrzył, jak urzeczywistnia się jego życzenie18.Wako wyznaczyłdwóch oficerów - Ikedę i Onishiego - do wykonania egzekucji19.Kiedyporucznik Onishi zaprotestował, Wako zbeształ go:  To, co właśniepowiedzieliście, jest niepatriotyczne!".Zawstydzony Onishi ustąpił.Nikt nie chciał być posądzony o brak patriotyzmu, nawet jeśli oznaczałoto morderstwo20.Nadszedł czas.Wako dał znak, że jest gotów, i skinął na strażników,żeby ustawili pierwszego jeńca nad krawędzią dołu.Amerykanin nie stawiał oporu.Nie odezwał się, kiedy kazano muuklęknąć na słomianej macie.Za nim stał wyprostowany Wako, trzy-mając samurajski miecz, który przyniósł specjalnie na tę okazję.Za-hr/miały japońskie słowa, a klęczący jeniec zaczął coś mówić.- Angielsk.21Zanim skończył, ostrze miecza spadło mu na kark - jeden cios i gło-wa, ciało i dusza spadły do dołu22. 92Wako wyciągnął miecz, a jeden z żołnierzy polał ostrze wodą.Tłumpatrzył w milczeniu.Dla niektórych śmierć wroga nadal była śmierciąistoty ludzkiej.Mogli jedynie udawać, że jest inaczej.Drugi lotnik ukląkł na macie.Wako stanął nad nim z mieczem unie-sionym wysoko w powietrze.Opuścił miecz.Jeden cios.Ale nie tak czy-sty.Wako nie zdołał przeciąć szyi; głowa Amerykanina zwisała na ka-wałku skóry, a jego ciało osunęło się do dołu obok rodaka23.Kiedy trzecia ofiara uklękła nad dołem, major Ikeda wystąpił na-przód.Popatrzył na odsłoniętą szyję Amerykanina, przygotował sięi opuścił ostrze miecza24.Porucznik Onishi spełnił swój patriotycznyobowiązek zaraz po Ikedzie, ścinając czwartego jeńca25.Generał major Ito zjawił się po egzekucji czwartego lotnika i stanąłobok Sata.W tym momencie pewien młodszy oficer przecisnął sięprzed tłum i wyprężył na baczność przed Satem.Przedstawił się jakoporucznik Toji Kentaro.Chciał ściąć pozostałych jeńców:- Moja matka zginęła w nalocie lotniczym na Fukuokę tego ranka,myślę więc, że to ja powinienem ściąć tych amerykańskich lotników.-Sato zgodził się i pozwolił mu wykonać egzekucję26.Toji nie miał miecza i musiał pożyczyć broń Waka.Murata wspominałpózniej egzekucję z mieszaniną zdumienia i odrazy:- Toji stanął za jeńcem i wzniósł miecz nad prawym barkiem.Potem ze straszną siłą i głośnym okrzykiem opuścił miecz na szyję lotnika.Całkowicie odciął mu głowę z taką siłą, że głowa wzleciała w powietrze, zanim wpadła do dołu27.Toji ciął tak mocno, że wyszczerbił stalowe ostrze samurajskiego mie-cza.Ochłonął z gniewu dopiero, kiedy ostatnie bezgłowe ciało legło bezżycia28 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl