[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Być może miaÅ‚am. ZgodziÅ‚a siÄ™. Być może ze swÄ… rodzinÄ… cieszy siÄ™ przedÅ‚użonymiwakacjami na Morar. Adam pokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ…, wyginajÄ…c usta w sarkastycznym uÅ›miechu. Powinienem byÅ‚wiedzieć.WpatrywaÅ‚a siÄ™ w niego przez dÅ‚ugÄ… chwilÄ™. MuszÄ™ mieć dowód.MuszÄ™ zobaczyć to nawÅ‚asne oczy.MuszÄ™ zanieść radzie Å›wiadectwo z pierwszej rÄ™ki.Adam wzruszyÅ‚ ramionami. Użyj mnie, jako przynÄ™ty. A czego chcesz w zamian? Zaszczytu sÅ‚użenia ci. PowiedziaÅ‚ gÅ‚adko. Choć jest też drobna sprawa zwrotumojej nieÅ›miertelnoÅ›ci i peÅ‚nych mocy. JesteÅ› mi coÅ› winien.Czekam.MiÄ™sieÅ„ drgnÄ…Å‚ na szczÄ™ce Adama. PowiedziaÅ‚em to w katakumbach, zaledwie chwilÄ™ potym, jak mnie przeklęłaÅ›. WysÅ‚ucham tego jeszcze raz.Tutaj.Teraz.Nozdrza Adama zadrgaÅ‚y.Z królewskim pochyleniem gÅ‚owy, powiedziaÅ‚:  Teraz widzÄ™,że sprzeciwienie ci siÄ™ przed dworem mogÅ‚o być nieprzemyÅ›lane, moja Królowo.PrzyznajÄ™, żepokaz mojego posÅ‚uszeÅ„stwa mógÅ‚ lepiej ci siÄ™ przysÅ‚użyć.Możliwe, iż mogÅ‚em wysilić siÄ™bardziej by znalezć wÅ‚aÅ›ciwszy sposób wyrażenia mojego niepokoju. I uważać siÄ™ za szczęśliwego, jeÅ›li w ogóle zechciaÅ‚abym ciÄ™ wysÅ‚uchać.Adam zachowaÅ‚ milczenie. Nie myÅ›l, że nie zauważyÅ‚am tych wszystkich  mogÅ‚o w tych  przeprosinach. Nadalnie przyznaÅ‚eÅ›, że siÄ™ myliÅ‚eÅ›. W tamtym momencie wierzyÅ‚em, że w radzie byli tacy, majÄ…cy osobiste motywy wdoradzaniu próby przez krew.MartwiÅ‚em siÄ™ wtedy, że knuli przeciw tobie.WyglÄ…da na to, żemiaÅ‚em racjÄ™.Aoibheal uÅ›miechnęła siÄ™ sÅ‚abo. Ach, Amadanie, nigdy siÄ™ nie zmienisz, nieprawdaż? PrzyjrzaÅ‚a mu siÄ™ oceniajÄ…co. OpuÅ›cisz chronionÄ… ziemiÄ™.Wrócisz tam, gdzie znalazÅ‚ ciÄ™ poraz pierwszy. Tak, moja Królowo. Zatem wyruszycie rano. Chcesz powiedzieć, że ja wyruszÄ™. PoprawiÅ‚. Nie mów mi, co chce powiedzieć.PowiedziaÅ‚am to, co miaÅ‚am na myÅ›li.Ty i sidhe-seer. PowiedziaÅ‚em, że ja go zwabiÄ™.Gabrielle nie   Gabrielle? Urocze imiÄ™.Brzmisz, jakbyÅ› lubiÅ‚ swojego czÅ‚owieka.Nie zamierzasz siÄ™ zemnÄ… kłócić, czyż nie? Nie zamierzasz bardziej testować mojÄ… cierpliwość, gdy muszÄ™ jeszczeposprzÄ…tać po twym najnowszym wyczynie?Adam przerwaÅ‚ w pół sÅ‚owa.Gdy znów siÄ™ odezwaÅ‚, jego gÅ‚os byÅ‚ ostrożnie beznamiÄ™tny. Gdy ta sidhe-seer  PoprawiÅ‚. zgodziÅ‚a siÄ™ dziaÅ‚ać, jako moja poÅ›redniczka i pomócmi znalezć sposób na skontaktowanie siÄ™ z tobÄ…, obiecaÅ‚em jej w zamian bezpieczeÅ„stwo.RyzykowaÅ‚a żeby nam pomóc.Nam, tak dÅ‚ugo polujÄ…cym na jej rodzaj.Jej wsparcie pomogÅ‚ozachować twoje rzÄ…dy i bezpieczeÅ„stwo wszystkich królestw.Od dawna leży w naszymzwyczaju przyznawanie darów Å›miertelnikom, którzy nam pomogli.ObiecaÅ‚em, że gdy towszystko siÄ™ skoÅ„czy, zostawimy jÄ… w jej wÅ‚asnym Å›wiecie, żywÄ… i w dobrym stanie, wolnÄ… odÅ›cigania przez Tuatha Dé, gwarantujÄ…c bezpieczeÅ„stwo jej i tym, których kocha. Wielkie obietnice w ustach tak bezradnej Wróżki. Zrobisz ze mnie kÅ‚amcÄ™? Sam robiÅ‚eÅ› go z siebie wystarczajÄ…co czÄ™sto.Adam zjeżyÅ‚ siÄ™.Nie byÅ‚o potrzeby mówić o tym przy Gabrielle.Cisza siÄ™ przedÅ‚użaÅ‚a.Potem królowa westchnęła cicho, srebrzystym dzwiÄ™kiem. Ujawnijmi zdrajcÄ™, a ja dotrzymam obietnicy, którÄ… daÅ‚eÅ› czÅ‚owiekowi.Ale ostrzegam ciÄ™, nie rób nicwiÄ™cej, Amadanie. Zatem zgadzasz siÄ™, że powinna pozostać tutaj.Na ziemi Keltarów. PowiedziaÅ‚am, że dotrzymam twojej obietnicy.Ale ona idzie z tobÄ….Darroc mógÅ‚byzastanawiać siÄ™ nad jej nieobecnoÅ›ciÄ… i siÄ™ nie ujawnić.JeÅ›li mnie zdradziÅ‚, chcÄ™ dowodu i chcÄ™go natychmiast.Zanim zadziaÅ‚a przeciw mnie i sprawi, że mój dwór pomyÅ›li, że to możliwe. Królowa poruszyÅ‚a siÄ™ w wirze promienistego Å›wiatÅ‚a. BÄ™dÄ™ obserwować.Wywab go dlamnie, a przybÄ™dÄ™.Pokaż mi Aowców po stronie Starszego, a przywrócÄ™ ci peÅ‚ne moce.IpozwolÄ™ zdecydować o jego losie.SpodobaÅ‚oby ci siÄ™ to, prawda?Adam szarpnÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… w sztywnym skinieniu.Z jej ust wylaÅ‚ siÄ™ strumieÅ„ dzwiÄ™ków w jÄ™zyku Tuatha Dé.Gabrielle zadrżaÅ‚a intensywnieobok niego. Pozostaniesz pod tym féth fiada, dopóki to siÄ™ nie skoÅ„czy, Amadanie. Do jasnej cholery. WymamrotaÅ‚ wÅ›ciekle Adam. NienawidzÄ™ być niewidzialny. Keltarowie. PowiedziaÅ‚a Aoibheal jak nagÅ‚y grzmot, spoglÄ…dajÄ…c przez balustradÄ™.OdtÄ…d odradzam manipulowanie przy mych klÄ…twach.Odprawcie ceremoniÄ™ Lughnassadhnatychmiast lub spotkacie siÄ™ z mym gniewem.  Aye, Królowo Aoibheal. Odpowiedzieli razem Dageus i Drustan, wychodzÄ…c zzakamiennych kolumn po obu stronach schodów.Adam uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ sÅ‚abo.Powinien byÅ‚ wiedzieć, że żaden z Górali nie ucieknie, jedyniewycofa siÄ™ w wyżej poÅ‚ożone miejsce  można powiedzieć, ruszy na wzgórza  czekajÄ…c wmilczÄ…cej gotowoÅ›ci, gdyby bitwa byÅ‚a niezbÄ™dna [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl