[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Jeżeli ten pies nasika mi na podłogę&Jest na to zbyt dumna.Wyświadczam drobną przysługęDwightowi.Lissy marnie się czuje, a on chce jej umilić życieładnym prezentem.Tory prychnęła, policzyła jednak w myśli pieniądze, którymiradośnie wymachiwała Faith.337 Coś do domu czy biżuteria? Biżuteria. Przyjrzyjmy się więc. Jak to dobrze, że Dwight wpadł na mnie.Mężczyzniprzeważnie nie orientują się w tych sprawach, a Lissy zna siętylko najedzeniu. Faith zatrzymała się przy gablocie.Obejrzymy ten naszyjnik, ten z różowym topazem i zkamieniami księżycowymi. Widzę, że znasz się na biżuterii. A co myślisz! Kobieta musi wiedzieć, czy mężczyzna niepróbuje jej wcisnąć perydotytu zamiast szmaragdu.To całkiemładne. Podniosła naszyjnik do góry, tak żeby odbijało się wnim światło. Jak dla niej za dużo tu metalu.To jest bardziej wmoim stylu. Czy tak wypełniasz swoją misję? Mogę robić więcej niż jedną rzecz w tym samym czasie.Odłóżmy to na razie na bok, żebym się mogła zastanowić.Przesunęła się wzdłuż gabloty. Dobrze się czujesz? Tak. No cóż, nie musisz się wysilać na rozmowę.Tory otworzyła usta, a potem zamknęła je i westchnęławymownie. Czuję się dobrze, choć trochę jestem w środku roztrzęsiona.A ty? Faith podniosła głowę i uśmiechnęła się cierpko. Mam się niezle.Po drodze zbierałam plotki.Nie udawaj.Jesteś nimi nie mniej zainteresowana niż ja. Słyszałam, co mówią.Miałam tutaj dzisiaj duży ruch.Ludzie wchodzą i zerkają na mnie, żeby potem gadać, co imślina na język przyniesie.Z tobą jest inaczej, Faith, jesteś jednąz nich.Ja nie.Nie wiem, dlaczego sądziłam, że może byćinaczej. Nie rozumiem, dlaczego ci tak na tym zależy, ale w końculudzie zaczną się do ciebie przyzwyczajać.Przyzwyczailiby siędo kulawego, jednookiego karła, gdyby tylko dostatecznie długotutaj mieszkał.338 Bardzo pocieszające. Zobaczmy tę bransoletkę.Cade, jak się zdaje, bardzoszybko przyzwyczaił się do ciebie. Różowy i błękitny topaz oprawione w srebrze.Zapięcie wkształcie szczypców homara. Bardzo ładne, bardzo w typie Lissy.A te kolczyki? Pewniechciałaby je mieć do kompletu.Dalej już jej wyobraznia niesięga. To dziwne, że poświęcasz czas na wybieranie dla niejprezentów, skoro tak jej nie lubisz. Och, nie czuję do niej antypatii. Faith wydęła wargi,zastanawiając się nad kolczykami. Jest zbyt głupia, żebymmiała tracić energię na nielubienie jej.Zawsze taka była.Uszczęśliwia Dwighta, a jego lubię.Włóż to do pudełeczek izawiń ślicznie.Dwight będzie mi wdzięczny.Chyba wezmę dlasiebie ten naszyjnik.Poprawię sobie humor. Stajesz się moją najlepszą klientką. Tory przeniosłabiżuterię na ladę. Aż trudno uwierzyć. Masz tutaj rzeczy, które mnie zachwycają. Bee zasnęła zkością w pyszczku.Faith przystanęła obok, patrząc na nią zmiłością. Poza tym uszczęśliwiasz Cade a, a jego lubię nawetbardziej niż Dwighta. Oparła się łokciami o ladę, podczas gdyTory wkładała prezenty Lissy do pudełeczek. Prawda jest taka,że śpisz z moim bratem.Ja zaś śpię z twoim kuzynem. W ten sposób jesteśmy niemal kochankami.Faithzamrugała oczami i parsknęła śmiechem. Chryste, nie przerażaj mnie! A ja zastanawiałam sięwłaśnie, czy można by nas potraktować jako przyjaciółki. Kolejna przerażająca myśl. Prawda? Ale tak się jakoś złożyło, że wczoraj, kiedysiedziałyśmy tam pod domem, wydało mi się, że czujemypodobnie, że myślimy o tym samym.Pamiętamy te samesprawy.Tego nie można lekceważyć.Tory zawiązała sznurek starannie, dokładnie.339 To bardzo ładnie z twojej strony, że ze mną zostałaś.Często sobie myślę, że lepiej być samą.Ale to jest trudne. Ja nie znoszę być sama.Często irytuje mnie moje własnetowarzystwo.No pięknie, gdyby tak nas posłuchać, można bypowiedzieć, że prowadzimy intymną rozmowę.Masz tutajśliczne, nowiutkie banknoty za Lissy, a jeśli chodzi o mnie,musi wystarczyć moja karta kredytowa.Nie zdążyła sięgnąć do torebki, gdy Tory wyciągnęła rękę iprzytrzymała ją.Dziwne, że po przyjezdzie do Progress takłatwo nauczyła się dotykać, być dotykana. Nie miałam w życiu drugiej takiej przyjaciółki, jak Hope.Nie sądzę, żeby którąś z nas stać było na taką przyjazń, jak wdzieciństwie.Ale może warto spróbować.Zmieszana Faith zrobiła wielkie oczy. Nie wiem, czy się do tego nadaję. Za to ja wiem, że się nie nadaję, od czasu śmierci Hope.Startujemy więc z tej samej pozycji.Chyba jestem zakochana wtwoim bracie. Westchnęła i cofnęła rękę. Jeśli tak jest wistocie, sądzę, że dobrze by było dla nas wszystkich, gdybyśmyzostały przyjaciółkami. Ja natomiast wiem, że kocham mojego brata, chociaż bywanieznośny. Położyła pieniądze Dwighta, wyjęła swoją kartękredytową. Zamykasz o szóstej, prawda? Zgadza się. Nie spotkałabyś się ze mną po pracy? Zafundujemy sobiedrinka. Zgoda.Gdzie?Faith zaświeciły się oczy. Myślę, że pomnik Hope będzie najodpowiedniejszymmiejscem. Co takiego? Na bagnach, wiesz gdzie. Na miłość boską, Faith!340 Jeszcze tam nie byłaś? A więc najwyższy czas.Uważam, żeto dobre miejsce, żeby się przekonać, czy przebrnęłyśmy jużprzez punkt krytyczny.Nie stchórzysz?Tory chwyciła kartę kredytową. Uważaj, żebyś sama nie stchórzyła.Wtaszczyła zakupy do domu, a na narzekanie Lilah, że takpózno wraca, odpowiedziała bezczelnie, że zawsze obowiązkidomowe stawia na pierwszym miejscu. I tylko nie mów, że pomidory są za miękkie, a banany zazielone, bo więcej nie zrobię zakupów. A czy ty tego nie jesz? Obijasz się całymi dniami, możeszwięc raz od wielkiego święta na coś się przydać. Coś ostatnio za często powtarza się to wielkie święto.Faith wyjęła mrożoną herbatę, dwie szklanki, po czym usiadła,żeby przejść do plotek. No więc Lilah usadowiła się wygodnie co oni tamwygadują? Całą masę rzeczy, tak nieprawdopodobnych, jak nierealnyjest liberalny republikanin.Niektórzy uważają, że to musiał byćjej dawny chłopak albo kochanek.%7łonaty kochanek.Jednakwpadłam na targu na Maxine, która, jak się okazało, przyjazniłasię z Sherry.Powiedziała mi, że Sherry nie miała aktualnieżadnego chłopaka. Co nie znaczy, żeby jakiś idiota nie mógł się za takiegouważać. Lilah wyjęła szminkę. Słyszałam, że jednak gowpuściła, ponieważ jej pies nie szczekał, i że nie było towłamanie, jak ludzie na początku myśleli. Gdy wpuszczasz mężczyznę do swojego domu, to jeszczenie oznacza, że chcesz być przez niego zgwałcona. Wcale tego nie powiedziałam. Lilah pomalowała usta,rozprowadziła szminkę, pocierając wargę o wargę. Mówiętylko, że kobieta powinna być ostrożna.Otwierając drzwimężczyznie, trzeba być gotową na to, żeby mu dać kopa. Jakaś ty romantyczna, Lilah.341 Jestem bardzo romantyczna, panienko Faith.Tylko żepotrafię przy tym zachować zdrowy rozsądek.Coś, czego tobiebrakuje, jeśli chodzi o mężczyzn.Może i tej biednejdziewczynie także tego zabrakło. Miałam dość rozsądku, żeby nie jednego wykopać. A jednak uparłaś się i wyszłaś najpierw za mąż za dwóch.Faith wyjęła papierosa, uśmiechnęła się ironicznie. Mogłam wyjść za mąż za więcej niż dwóch.Przynajmniejnie jestem starą panną [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
. Jeżeli ten pies nasika mi na podłogę&Jest na to zbyt dumna.Wyświadczam drobną przysługęDwightowi.Lissy marnie się czuje, a on chce jej umilić życieładnym prezentem.Tory prychnęła, policzyła jednak w myśli pieniądze, którymiradośnie wymachiwała Faith.337 Coś do domu czy biżuteria? Biżuteria. Przyjrzyjmy się więc. Jak to dobrze, że Dwight wpadł na mnie.Mężczyzniprzeważnie nie orientują się w tych sprawach, a Lissy zna siętylko najedzeniu. Faith zatrzymała się przy gablocie.Obejrzymy ten naszyjnik, ten z różowym topazem i zkamieniami księżycowymi. Widzę, że znasz się na biżuterii. A co myślisz! Kobieta musi wiedzieć, czy mężczyzna niepróbuje jej wcisnąć perydotytu zamiast szmaragdu.To całkiemładne. Podniosła naszyjnik do góry, tak żeby odbijało się wnim światło. Jak dla niej za dużo tu metalu.To jest bardziej wmoim stylu. Czy tak wypełniasz swoją misję? Mogę robić więcej niż jedną rzecz w tym samym czasie.Odłóżmy to na razie na bok, żebym się mogła zastanowić.Przesunęła się wzdłuż gabloty. Dobrze się czujesz? Tak. No cóż, nie musisz się wysilać na rozmowę.Tory otworzyła usta, a potem zamknęła je i westchnęławymownie. Czuję się dobrze, choć trochę jestem w środku roztrzęsiona.A ty? Faith podniosła głowę i uśmiechnęła się cierpko. Mam się niezle.Po drodze zbierałam plotki.Nie udawaj.Jesteś nimi nie mniej zainteresowana niż ja. Słyszałam, co mówią.Miałam tutaj dzisiaj duży ruch.Ludzie wchodzą i zerkają na mnie, żeby potem gadać, co imślina na język przyniesie.Z tobą jest inaczej, Faith, jesteś jednąz nich.Ja nie.Nie wiem, dlaczego sądziłam, że może byćinaczej. Nie rozumiem, dlaczego ci tak na tym zależy, ale w końculudzie zaczną się do ciebie przyzwyczajać.Przyzwyczailiby siędo kulawego, jednookiego karła, gdyby tylko dostatecznie długotutaj mieszkał.338 Bardzo pocieszające. Zobaczmy tę bransoletkę.Cade, jak się zdaje, bardzoszybko przyzwyczaił się do ciebie. Różowy i błękitny topaz oprawione w srebrze.Zapięcie wkształcie szczypców homara. Bardzo ładne, bardzo w typie Lissy.A te kolczyki? Pewniechciałaby je mieć do kompletu.Dalej już jej wyobraznia niesięga. To dziwne, że poświęcasz czas na wybieranie dla niejprezentów, skoro tak jej nie lubisz. Och, nie czuję do niej antypatii. Faith wydęła wargi,zastanawiając się nad kolczykami. Jest zbyt głupia, żebymmiała tracić energię na nielubienie jej.Zawsze taka była.Uszczęśliwia Dwighta, a jego lubię.Włóż to do pudełeczek izawiń ślicznie.Dwight będzie mi wdzięczny.Chyba wezmę dlasiebie ten naszyjnik.Poprawię sobie humor. Stajesz się moją najlepszą klientką. Tory przeniosłabiżuterię na ladę. Aż trudno uwierzyć. Masz tutaj rzeczy, które mnie zachwycają. Bee zasnęła zkością w pyszczku.Faith przystanęła obok, patrząc na nią zmiłością. Poza tym uszczęśliwiasz Cade a, a jego lubię nawetbardziej niż Dwighta. Oparła się łokciami o ladę, podczas gdyTory wkładała prezenty Lissy do pudełeczek. Prawda jest taka,że śpisz z moim bratem.Ja zaś śpię z twoim kuzynem. W ten sposób jesteśmy niemal kochankami.Faithzamrugała oczami i parsknęła śmiechem. Chryste, nie przerażaj mnie! A ja zastanawiałam sięwłaśnie, czy można by nas potraktować jako przyjaciółki. Kolejna przerażająca myśl. Prawda? Ale tak się jakoś złożyło, że wczoraj, kiedysiedziałyśmy tam pod domem, wydało mi się, że czujemypodobnie, że myślimy o tym samym.Pamiętamy te samesprawy.Tego nie można lekceważyć.Tory zawiązała sznurek starannie, dokładnie.339 To bardzo ładnie z twojej strony, że ze mną zostałaś.Często sobie myślę, że lepiej być samą.Ale to jest trudne. Ja nie znoszę być sama.Często irytuje mnie moje własnetowarzystwo.No pięknie, gdyby tak nas posłuchać, można bypowiedzieć, że prowadzimy intymną rozmowę.Masz tutajśliczne, nowiutkie banknoty za Lissy, a jeśli chodzi o mnie,musi wystarczyć moja karta kredytowa.Nie zdążyła sięgnąć do torebki, gdy Tory wyciągnęła rękę iprzytrzymała ją.Dziwne, że po przyjezdzie do Progress takłatwo nauczyła się dotykać, być dotykana. Nie miałam w życiu drugiej takiej przyjaciółki, jak Hope.Nie sądzę, żeby którąś z nas stać było na taką przyjazń, jak wdzieciństwie.Ale może warto spróbować.Zmieszana Faith zrobiła wielkie oczy. Nie wiem, czy się do tego nadaję. Za to ja wiem, że się nie nadaję, od czasu śmierci Hope.Startujemy więc z tej samej pozycji.Chyba jestem zakochana wtwoim bracie. Westchnęła i cofnęła rękę. Jeśli tak jest wistocie, sądzę, że dobrze by było dla nas wszystkich, gdybyśmyzostały przyjaciółkami. Ja natomiast wiem, że kocham mojego brata, chociaż bywanieznośny. Położyła pieniądze Dwighta, wyjęła swoją kartękredytową. Zamykasz o szóstej, prawda? Zgadza się. Nie spotkałabyś się ze mną po pracy? Zafundujemy sobiedrinka. Zgoda.Gdzie?Faith zaświeciły się oczy. Myślę, że pomnik Hope będzie najodpowiedniejszymmiejscem. Co takiego? Na bagnach, wiesz gdzie. Na miłość boską, Faith!340 Jeszcze tam nie byłaś? A więc najwyższy czas.Uważam, żeto dobre miejsce, żeby się przekonać, czy przebrnęłyśmy jużprzez punkt krytyczny.Nie stchórzysz?Tory chwyciła kartę kredytową. Uważaj, żebyś sama nie stchórzyła.Wtaszczyła zakupy do domu, a na narzekanie Lilah, że takpózno wraca, odpowiedziała bezczelnie, że zawsze obowiązkidomowe stawia na pierwszym miejscu. I tylko nie mów, że pomidory są za miękkie, a banany zazielone, bo więcej nie zrobię zakupów. A czy ty tego nie jesz? Obijasz się całymi dniami, możeszwięc raz od wielkiego święta na coś się przydać. Coś ostatnio za często powtarza się to wielkie święto.Faith wyjęła mrożoną herbatę, dwie szklanki, po czym usiadła,żeby przejść do plotek. No więc Lilah usadowiła się wygodnie co oni tamwygadują? Całą masę rzeczy, tak nieprawdopodobnych, jak nierealnyjest liberalny republikanin.Niektórzy uważają, że to musiał byćjej dawny chłopak albo kochanek.%7łonaty kochanek.Jednakwpadłam na targu na Maxine, która, jak się okazało, przyjazniłasię z Sherry.Powiedziała mi, że Sherry nie miała aktualnieżadnego chłopaka. Co nie znaczy, żeby jakiś idiota nie mógł się za takiegouważać. Lilah wyjęła szminkę. Słyszałam, że jednak gowpuściła, ponieważ jej pies nie szczekał, i że nie było towłamanie, jak ludzie na początku myśleli. Gdy wpuszczasz mężczyznę do swojego domu, to jeszczenie oznacza, że chcesz być przez niego zgwałcona. Wcale tego nie powiedziałam. Lilah pomalowała usta,rozprowadziła szminkę, pocierając wargę o wargę. Mówiętylko, że kobieta powinna być ostrożna.Otwierając drzwimężczyznie, trzeba być gotową na to, żeby mu dać kopa. Jakaś ty romantyczna, Lilah.341 Jestem bardzo romantyczna, panienko Faith.Tylko żepotrafię przy tym zachować zdrowy rozsądek.Coś, czego tobiebrakuje, jeśli chodzi o mężczyzn.Może i tej biednejdziewczynie także tego zabrakło. Miałam dość rozsądku, żeby nie jednego wykopać. A jednak uparłaś się i wyszłaś najpierw za mąż za dwóch.Faith wyjęła papierosa, uśmiechnęła się ironicznie. Mogłam wyjść za mąż za więcej niż dwóch.Przynajmniejnie jestem starą panną [ Pobierz całość w formacie PDF ]