[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W porządku.Zespół oczekiwał od niego rozkazu, może ostatniego jako dowódcy GhostRecon.Każe im płynąć do pirsów Haicangu.Do wyspy Xiamen na wschodzie było dwa razydalej.Nie mieli wyboru. Słuchajcie.-powiedział. Kapitanie, proszę zaczekać powstrzymała go Diaz, patrząc przez lornetkę od stronymierzei coś tu płynie.Wygląda na ponton z patrolowca.Jest w niej jeden człowiek. Kto to? Nie widzę jeszcze dokładnie. Beasley! Jenkins! Celujcie w łódz.Przygotujcie się do otwarcia ognia. Tak jest odparł Beasley, próbując ustawić karabin na fragmencie kadłuba. Diaz, co tam się dzieje? zapytał Mitchell. Płynie prosto na nas.Chwila.Widzę go.O, nie!ROZDZIAA 35Pontonport Xiamen, Chinykwiecień 2012Tanner płynął pontonem przez zatokę w kierunku Duchów.Kałuża płonącego paliwarozmywała mu się w oczach, tworząc ciemną plamę upstrzoną mrugającymi gwiazdkami.W tej chwili tylko wibracja silnika zaburtowego pozwalała mu zachować przytomność.Musiał wytrzymać jeszcze chwilę.Odwrócił się i ujrzał, jak jeden z Duchów obserwuje goprzez lornetkę.Niebo za nimi już zmieniało kolor z czarnego na fioletoworóżowy.Nie było chwili dostracenia.Tanner podpłynął na odległość stu metrów i zamknął przepustnicę.Ledwie pięć minut wcześniej załadował Phillipsa na ponton.Jego przyjaciel już nie żył.Kiedy tylko Tanner uruchomił silnik, ostatni Chińczyk ten, którym się martwił wybiegł naplażę i zaczął strzelać.Tanner dostał kulkę w plecy, ale udało mu się odwrócić i zlikwidować marynarza, nimten zdążył strzelić po raz drugi.Krzywiąc się z bólu, Tanner odpłynął od brzegu.Teraz, dryfując w kierunku komandosów, próbował unieść rękę i pomachać, lecz zamiasttego odpłynął w mrok.Wrak kutra rybackiegoport Xiamen, Chinykwiecień 2012 To Tanner! wykrzyknęła Diaz i popłynęła na spotkanie bosmanowi.Mitchell nieraz krytykował komandosów z SEAL, USMC FR* i AFSOC*.Uważał, że*ang.United States Marine Corps Force Recon Zwiad Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.*ang.Air Force Special Operations Command Dowództwo Operacji Specjalnych Sił Powietrznych.znacznie lepsi od nich są ludzie z sił specjalnych wojsk lądowych.Jednak na widok nadpływającego pontonu musiał przyznać, że się mylił.Nabrał szacunkudla Tannera i jego kolegów z SEAL.Ucieczka bosmana z piaszczystej mierzei była godnapodziwu.Mitchell aż za dobrze wiedział, jak wiele trzeba odwagi, kiedy wszystko wydaje sięstracone.Splunął, oblizał wargi i zaczął wydawać rozkazy. Dobra, Nolan, płyń do niego i sprawdz, jak się czuje.Beasley, przywiąż zwłoki dopontonu, pózniej pomóżcie rannym wejść do środka.Pozostali zostają w wodzie i trzymają sięburt.Smith, sterujesz! Tak jest! Ale pan też jest ranny, kapitanie.Proszę wejść do pontonu.Chwilę pózniej z trudem płynęli przez zatokę.Nie mogli przyspieszyć z powoduprzeciążenia i oporu wody.Ponton był przeznaczony dla sześciu osób, a nie dziewięciuDuchów, dwóch komandosów plus dwóch agentów CIA.Zmaganie się z falami zaczęło dawać im się we znaki.Mitchell, uczepiony dziobupontonu, bez przerwy sprawdzał swój HUD.Wreszcie nawiązał połączenie z siecią i odebrałwiadomość od generała Keatinga. Mitchell, słyszysz mnie? Za parę minut zabierzemy was stamtąd. Słyszę, generale! zawołał Mitchell, przekrzykując dławiący się silnik. Ale gdzie jest Montana ?Z migającego obrazu na jego mapie taktycznej wynikało, że okręt podwodny, oznaczonyżółtym konturem i zielonym punkcikiem, jest dokładnie tam gdzie oni przy ujściu cieśninymiędzy Haicangiem a wyspą Gulangyu. Okręt jest bliżej, niż ci się wydaje: czterdzieści pięć metrów pionowo w dół wyjaśniłgenerał.Mitchell zaśmiał się z ulgą. Od jak dawna tu jest? Zbyt długo.Kapitan Gummerson cholernie ryzykuje, Mitchell.Będziesz musiałpostawić mu kolejkę. Zrozumiałem, generale.Nie mogę się doczekać powrotu do domu.USS Montana (SSN-823)w drodze do Subic BayMorze Południowochińskiekwiecień 2012Przesiadka z pontonu na okręt podwodny przebiegła szybko i sprawnie, co świadczyło onajwyższym profesjonalizmie załogi Gummersona.Sanitariusze zabrali zwłoki Buddy, Skautai bosmana Phillipsa do lodowni.Natomiast ranni, łącznie z Mitchellem, zostali odstawieni doizby chorych.Stan Tannera i Ramireza został ustabilizowany.%7łołnierzom przetoczono krewochotników z załogi. Montana z maksymalną prędkością wypłynęła na MorzePołudniowochińskie.Kapitan Gummerson poprosił o przysłanie śmigłowca z lekarzami,kiedy tylko dotrą na wody międzynarodowe.Potem przyszedł zobaczyć się z Mitchellem.Uścisnął dłoń każdemu z Duchów, próczRamireza, któremu podano środki nasenne [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.W porządku.Zespół oczekiwał od niego rozkazu, może ostatniego jako dowódcy GhostRecon.Każe im płynąć do pirsów Haicangu.Do wyspy Xiamen na wschodzie było dwa razydalej.Nie mieli wyboru. Słuchajcie.-powiedział. Kapitanie, proszę zaczekać powstrzymała go Diaz, patrząc przez lornetkę od stronymierzei coś tu płynie.Wygląda na ponton z patrolowca.Jest w niej jeden człowiek. Kto to? Nie widzę jeszcze dokładnie. Beasley! Jenkins! Celujcie w łódz.Przygotujcie się do otwarcia ognia. Tak jest odparł Beasley, próbując ustawić karabin na fragmencie kadłuba. Diaz, co tam się dzieje? zapytał Mitchell. Płynie prosto na nas.Chwila.Widzę go.O, nie!ROZDZIAA 35Pontonport Xiamen, Chinykwiecień 2012Tanner płynął pontonem przez zatokę w kierunku Duchów.Kałuża płonącego paliwarozmywała mu się w oczach, tworząc ciemną plamę upstrzoną mrugającymi gwiazdkami.W tej chwili tylko wibracja silnika zaburtowego pozwalała mu zachować przytomność.Musiał wytrzymać jeszcze chwilę.Odwrócił się i ujrzał, jak jeden z Duchów obserwuje goprzez lornetkę.Niebo za nimi już zmieniało kolor z czarnego na fioletoworóżowy.Nie było chwili dostracenia.Tanner podpłynął na odległość stu metrów i zamknął przepustnicę.Ledwie pięć minut wcześniej załadował Phillipsa na ponton.Jego przyjaciel już nie żył.Kiedy tylko Tanner uruchomił silnik, ostatni Chińczyk ten, którym się martwił wybiegł naplażę i zaczął strzelać.Tanner dostał kulkę w plecy, ale udało mu się odwrócić i zlikwidować marynarza, nimten zdążył strzelić po raz drugi.Krzywiąc się z bólu, Tanner odpłynął od brzegu.Teraz, dryfując w kierunku komandosów, próbował unieść rękę i pomachać, lecz zamiasttego odpłynął w mrok.Wrak kutra rybackiegoport Xiamen, Chinykwiecień 2012 To Tanner! wykrzyknęła Diaz i popłynęła na spotkanie bosmanowi.Mitchell nieraz krytykował komandosów z SEAL, USMC FR* i AFSOC*.Uważał, że*ang.United States Marine Corps Force Recon Zwiad Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.*ang.Air Force Special Operations Command Dowództwo Operacji Specjalnych Sił Powietrznych.znacznie lepsi od nich są ludzie z sił specjalnych wojsk lądowych.Jednak na widok nadpływającego pontonu musiał przyznać, że się mylił.Nabrał szacunkudla Tannera i jego kolegów z SEAL.Ucieczka bosmana z piaszczystej mierzei była godnapodziwu.Mitchell aż za dobrze wiedział, jak wiele trzeba odwagi, kiedy wszystko wydaje sięstracone.Splunął, oblizał wargi i zaczął wydawać rozkazy. Dobra, Nolan, płyń do niego i sprawdz, jak się czuje.Beasley, przywiąż zwłoki dopontonu, pózniej pomóżcie rannym wejść do środka.Pozostali zostają w wodzie i trzymają sięburt.Smith, sterujesz! Tak jest! Ale pan też jest ranny, kapitanie.Proszę wejść do pontonu.Chwilę pózniej z trudem płynęli przez zatokę.Nie mogli przyspieszyć z powoduprzeciążenia i oporu wody.Ponton był przeznaczony dla sześciu osób, a nie dziewięciuDuchów, dwóch komandosów plus dwóch agentów CIA.Zmaganie się z falami zaczęło dawać im się we znaki.Mitchell, uczepiony dziobupontonu, bez przerwy sprawdzał swój HUD.Wreszcie nawiązał połączenie z siecią i odebrałwiadomość od generała Keatinga. Mitchell, słyszysz mnie? Za parę minut zabierzemy was stamtąd. Słyszę, generale! zawołał Mitchell, przekrzykując dławiący się silnik. Ale gdzie jest Montana ?Z migającego obrazu na jego mapie taktycznej wynikało, że okręt podwodny, oznaczonyżółtym konturem i zielonym punkcikiem, jest dokładnie tam gdzie oni przy ujściu cieśninymiędzy Haicangiem a wyspą Gulangyu. Okręt jest bliżej, niż ci się wydaje: czterdzieści pięć metrów pionowo w dół wyjaśniłgenerał.Mitchell zaśmiał się z ulgą. Od jak dawna tu jest? Zbyt długo.Kapitan Gummerson cholernie ryzykuje, Mitchell.Będziesz musiałpostawić mu kolejkę. Zrozumiałem, generale.Nie mogę się doczekać powrotu do domu.USS Montana (SSN-823)w drodze do Subic BayMorze Południowochińskiekwiecień 2012Przesiadka z pontonu na okręt podwodny przebiegła szybko i sprawnie, co świadczyło onajwyższym profesjonalizmie załogi Gummersona.Sanitariusze zabrali zwłoki Buddy, Skautai bosmana Phillipsa do lodowni.Natomiast ranni, łącznie z Mitchellem, zostali odstawieni doizby chorych.Stan Tannera i Ramireza został ustabilizowany.%7łołnierzom przetoczono krewochotników z załogi. Montana z maksymalną prędkością wypłynęła na MorzePołudniowochińskie.Kapitan Gummerson poprosił o przysłanie śmigłowca z lekarzami,kiedy tylko dotrą na wody międzynarodowe.Potem przyszedł zobaczyć się z Mitchellem.Uścisnął dłoń każdemu z Duchów, próczRamireza, któremu podano środki nasenne [ Pobierz całość w formacie PDF ]