[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. SpytaÅ‚eÅ› nas, kim jesteÅ›my, pamiÄ™tasz? I to spytaÅ‚eÅ› w szczególny sposób.Dlaczego, skoro nie masz nic do ukrycia i nie zro-biÅ‚eÅ› niczego nierozważnego, mogÅ‚eÅ› siÄ™ spodziewać przesÅ‚uchania przez czÅ‚onków obcych wywiadów? Ponieważ, jak Madame byÅ‚a Å‚askawa mi przypomnieć, nie jestem gÅ‚upcem i ponieważ nie pierwszy raz w tym tygodniujestem drÄ™czony przez zupeÅ‚nie obcych ludzi zadajÄ…cych podobne pytania.SkinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….Nie wydawaÅ‚ siÄ™ zdziwiony.W sÄ…siednim pokoju zaczÄ…Å‚ dzwonić telefon; poczekaÅ‚, aż Madame Coursauxpójdzie go odebrać, nim zaczÄ…Å‚ pytać dalej. To byÅ‚a CIA, czy tak? Przypuszczalnie, chociaż ich nie pytaÅ‚em.Ich metody  dodaÅ‚em  byÅ‚y mniej szorstkie niż wasze, ale oznajmili, że suro-wsze metody mogÄ… być użyte, jeÅ›li nadal nie bÄ™dÄ™ chÄ™tny do współpracy.To dlatego spytaÅ‚em, czy wy też jesteÅ›cie z CIA.Teraz oczywiÅ›cie wiem, że byÅ‚em w bÅ‚Ä™dzie. Dlaczego?  zapytaÅ‚ ostro Schneider. CIA w najmniejszym stopniu nie obchodziÅ‚by towarzysz Skriabin.Byli bardziej zaniepokojeni historiÄ…, którÄ… opublikowa-Å‚em na temat myÅ›liwców zwiadowczych NATO. Czy te dane też pochodziÅ‚y od Arnolda Blocha? Tak.Czy to nie znamienne? On także dostarczyÅ‚ historiÄ™ o wadliwym sowieckim paliwie rakietowym.Możecie to także za-mieÅ›cić w swoim raporcie.Niedbale chlusnÄ…Å‚ mi w twarz resztkÄ… swego drinka.KawaÅ‚ek lodu zeÅ›lizgnÄ…Å‚ siÄ™ po moim krawacie i doÅ‚Ä…czyÅ‚ do whisky,która już przemiÄ™kaÅ‚a przez moje majtki. Pomówmy teraz o Blochu  powiedziaÅ‚. I dosyć bezczelnoÅ›ci. Nie mam wiele do powiedzenia.Nigdy go nie widziaÅ‚em na oczy.Nigdy nawet z nim nie rozmawiaÅ‚em.CaÅ‚y nasz kontakt120 byÅ‚ listowny lub telegraficzny.JeÅ›li chcecie wiedzieć coÅ› wiÄ™cej, bÄ™dziecie musieli spytać go osobiÅ›cie.W rzeczy samej,poinstruowaÅ‚ mnie wyraznie dzisiejszym telegramem, że wszelkie zapytania dotyczÄ…ce tych biuletynów  wszelkie zapytania,z jakiegokolwiek zródÅ‚a  należy kierować do niego osobiÅ›cie.Jego adres to. Znamy jego adres.Czy gdybyÅ›my poszli teraz z tobÄ… do twojego biura, moglibyÅ›my zobaczyć ten telegram z instrukcjÄ…,który, jak mówisz, otrzymaÅ‚eÅ›? MoglibyÅ›cie. StrzepnÄ…Å‚em kawaÅ‚ek lodu z nogi na ziemiÄ™. MoglibyÅ›cie także dostać adres dr Bruchnera,szwajcarskiego dyrektora spółki, która jest wÅ‚aÅ›cicielem Interkomu.Jest w Bale.Po tym mógÅ‚bym pokazać wam memorandumod Herr Blocha przypominajÄ…ce mi, że każde wtrÄ…canie siÄ™ agentów obcego wywiadu do szwajcarskiego przedsiÄ™biorstwabyÅ‚oby postrzegane przez federalne sÅ‚użby bezpieczeÅ„stwa jako poważne wykroczenie.Może kiedy to przemyÅ›licie,moglibyÅ›my wezwać policjÄ™?Schneider rozÅ‚ożyÅ‚ rÄ™ce, jakby wreszcie zawiodÅ‚y go sÅ‚owa, i poszedÅ‚ zrobić sobie kolejnego drinka.Morin rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™. Ale co byÅ› powiedziaÅ‚ policji Carter? %7Å‚e zepsuÅ‚ ci siÄ™ samochód? %7Å‚e tak siÄ™ zÅ‚ożyÅ‚o, iż przejeżdżaliÅ›my obok i zaprosiliÅ›myciÄ™ tutaj na drinka, gdy twój samochód byÅ‚ w naprawie? %7Å‚e kiedy rozmawiaÅ‚eÅ› z nami przyjaznie, przypadkowo przewróciÅ‚eÅ›na siebie szklankÄ™? Nie sÄ…dzÄ™, aby policja byÅ‚a bardzo zainteresowana tymi informacjami, a ty?Madame Coursaux wróciÅ‚a do pokoju. Jego samochód jest gotowy  powiedziaÅ‚a. Dobrze, dobrze  Morin zachichotaÅ‚ drwiÄ…co. Nie mieli chyba kÅ‚opotu w zaÅ‚ożeniu plastyku, bomby.Czy wybuchnie,kiedy otworzy drzwi czy kiedy przekrÄ™ci kluczyk w stacyjce?  UniósÅ‚ nagle dÅ‚oÅ„ w kpiÄ…cym ostrzeżeniu. Nie, lepiej nicnie mówić.Niech to bÄ™dzie niespodzianka.PodniosÅ‚em siÄ™.WstaÅ‚ razem ze mnÄ…. Idziesz?  powiedziaÅ‚. Ile jestem winien?  spytaÅ‚em Madame Coursaux. Za co Monsieur? Za zamontowanie z powrotem palca rozdzielacza.DomyÅ›lam siÄ™, że to wÅ‚aÅ›nie wymontowaliÅ›cie, czy tak?PatrzyÅ‚a na mnie bez wyrazu.Morin wydaÅ‚ dzwiÄ™k dezaprobaty. Moja droga  powiedziaÅ‚ do niej  jego przeżycia w rÄ™kach CIA nasuwajÄ… mu dziwne pomysÅ‚y. ZerknÄ…Å‚ na Schneidera. Musimy być wyrozumiali, co?121 Schneider przyglÄ…daÅ‚ mi siÄ™ zimno przez chwilÄ™.Potem powiedziaÅ‚ "  %' Nie bÄ™dzie rachunku, Carter, nie tym razem.SkinÄ…Å‚ na znak, że mogÄ™ odejść.WszedÅ‚em do przedpokoju z Morinem za sobÄ….Kiedy pomagaÅ‚ mi wkÅ‚adać pÅ‚aszcz,powiedziaÅ‚ cicho. Dam ci przyjacielskÄ… radÄ™, Carter.Być może bÄ™dzie nastÄ™pny raz.Mamy kolegów, którzy mogÄ… mieć dalsze pytania ipropozycje.ProszÄ™, nie narażaj siÄ™ na dalsze kÅ‚opoty idÄ…c na policjÄ™ lub do szwajcarskiej sÅ‚użby bezpieczeÅ„stwa.Nie mogÄ… cipomóc.Narazisz tylko na niebezpieczeÅ„stwo interesy wÅ‚asne i cudze.PamiÄ™taj natomiast o tym, o czym mówiliÅ›my wczeÅ›niej,o losie kobiet i mężczyzn, którzy pracowali dla Resistance.ZginÄ…Å‚ nie tylko wydawca, rozumiesz? Rozumiem. ChciaÅ‚em tylko wydostać siÄ™ stamtÄ…d w cholerÄ™.UÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ i otworzyÅ‚ drzwi. Bon appetit  powiedziaÅ‚ wesoÅ‚o.WyszedÅ‚em.Nogi drżaÅ‚y mi bardzo mocno, ale kiedy wyszedÅ‚em znów na powietrze, poczuÅ‚em siÄ™ troszkÄ™ lepiej.ZaczÄ…Å‚em iść w stronÄ™samochodu [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl