[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nazywał to terapeutycznym sprowadzaniem naziemię".Szczególnie uwielbiał sprowadzać na ziemię Kenny'ego.Powtarzał dziesiątki razy,że wszyscy inni unikali, jak mogli, rozmowy o pożałowania godnym kalectwie".- Zostaw ten sarkazm na pózniej, Lars - odparł Kenny.- Mam poważny problem ichciałem zasięgnąć twojej rady.- Mojej rady? - Lars udał ogromne zaskoczenie.- Masz na myśli osobistą radę, gdyżnie jestem upoważniony do dawania rad w dziedzinie medycyny.- O taką radę mi chodzi, bardzo osobistą.Chcę, żebyś mi podpowiedział, jak mogępomóc Hypatii Cade.- Ach - Kenny zauważył, że w głosie Larsa zabrzmiał ton zastanowienia.- To małedziecko z oddziału neurologicznego, które ogląda bynajmniej niedzieciece holosy.Ciągle jejsię wydaje, że jestem AI Nie wyprowadzałem jej z błędu.- To dobrze, chciałbym, żeby była sobą wobec ciebie.Jestem pewien, że nie odkryjesię przed nikim innym.- Zdał sobie sprawę, że jego głos przybrał rozkazujący ton i musiał sięuspokoić, zanim zaczął mówić dalej.- Masz jej nagrania i obserwowałeś ją od samegopoczątku.Wiem, że jest na to za duża, ale chciałbym usłyszeć, czy twoim zdaniem nadaje siędo programu ludzi z kapsuł?Nastała długa przerwa.Dłuższa, niż Lars zwykle potrzebował, by przeanalizowaćposiadane nagrania.- Czy jej stan się ustabilizował? - spytał zupełnie poważnie.- Bo jeżeli nie, jeżeli wpołowie szkolenia przestanie działać jej mózg, nie tylko utrudni ci to pracę z podobnymiprzypadkami w przyszłości, ale zle wpłynie na pozostałe dzieci z kapsuł biorące udział wszkoleniu.Wiesz doskonale, że nie są one odporne na takie rzeczy, jak śmierć koleżanki.Niechciałbym uczestniczyć w przedsięwzięciu, które może przysporzyć wszystkim kłopotów.Kenny w zamyśleniu masował swą skroń długimi, wrażliwymi palcami, które czyniłycuda podczas operacji, a nie mogły niczego zrobić dla jednej małej dziewczynki.- O ile udało nam się rozpoznać tę.chorobę, to jej stan ustabilizował się - przemówiłw końcu.- Możesz sprawdzić, że zrobiłem jej najtrudniejsze testy.Przeszła przez wszystkiemożliwe odczulenia przeciw wirusom, o których istnieniu mamy jakiekolwiek dane.Oczywiście zastosowaliśmy także bezinwazyjne ultranaświetlanie.Wszystko to masznagrane.Sądzę, że to zabiliśmy; czymkolwiek by to było.Zbyt pózno, żeby jej pomóc, do cholery.- Ona jest genialna - stwierdził poważnie Lars.- Umie łatwo się dostosowć do nowejsytuacji.Ma niezwykłą podzielność uwagi, może robić kilka rzeczy naraz.Miała takżeniezwykle pozytywne kontakty z ludzmi z kapsuł w przeszłości.- Wiec? - spytał zniecierpliwiony Kenny, gdy nad ich głowami przepłynęło kilkagwiazd obojętnych na los małej dziewczynki.- Twoja opinia?- Myślę, że nadaje się do transformacji - powiedział Lars z naciskiem, jakiego Kennynigdy u niego nie słyszał.- Sądzę, że jej transformacja nie tylko się uda, ale uda się bardzodobrze.Wypuścił długo przetrzymywane w płucach powietrze.- Pod względem fizycznym, nie jest gorsza od innych biorących udział w programieludzi z kapsuł, włączając w to ciebie - kontynuował Lars.- Tak naprawdę Kenny, zbrodniąbyłoby zmarnowanie potencjału, jakim dysponuje ta mała.Nie wyobrażam sobie, żeby ktośtaki miał spędzić resztę życia w szpitalnym pokoju.Zwykły dla Larsa ton obojętności gdzieś zniknął.Kenny nie słyszał u niego nigdypodobnej reakcji na jakikolwiek problem.- Zrobiła na tobie wrażenie, co, Lars? - zaczepił go Kenny.- Tak - powiedział zdecydowanie Lars.- I wcale się tego nie wstydzę.Mogę ciszczerze wyznać, że dawno nikt mnie tak nie zachwycił, jak ta mała.- Tym lepiej dla nas.- Kenny potarł dłonie, rozcierając zziębnięte palce.- Jestempewien, że będę jeszcze potrzebował twojej rady.- Domyślam się, że nastąpi to dość szybko - Lars wrócił do swego ironicznego tonu.- Tak, chciałbym, żebyś mi pomógł.Co mi po nieprzeciętnym umyśle, jeżeli niemógłbym wykorzystać pozycji, którą on mi daje? - spytał retorycznie.Zamknął okno widokowe i podjechał do biurka.Uruchomił osobisty systemkomputerowy i podłączył go bezpośrednio do Larsa [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Nazywał to terapeutycznym sprowadzaniem naziemię".Szczególnie uwielbiał sprowadzać na ziemię Kenny'ego.Powtarzał dziesiątki razy,że wszyscy inni unikali, jak mogli, rozmowy o pożałowania godnym kalectwie".- Zostaw ten sarkazm na pózniej, Lars - odparł Kenny.- Mam poważny problem ichciałem zasięgnąć twojej rady.- Mojej rady? - Lars udał ogromne zaskoczenie.- Masz na myśli osobistą radę, gdyżnie jestem upoważniony do dawania rad w dziedzinie medycyny.- O taką radę mi chodzi, bardzo osobistą.Chcę, żebyś mi podpowiedział, jak mogępomóc Hypatii Cade.- Ach - Kenny zauważył, że w głosie Larsa zabrzmiał ton zastanowienia.- To małedziecko z oddziału neurologicznego, które ogląda bynajmniej niedzieciece holosy.Ciągle jejsię wydaje, że jestem AI Nie wyprowadzałem jej z błędu.- To dobrze, chciałbym, żeby była sobą wobec ciebie.Jestem pewien, że nie odkryjesię przed nikim innym.- Zdał sobie sprawę, że jego głos przybrał rozkazujący ton i musiał sięuspokoić, zanim zaczął mówić dalej.- Masz jej nagrania i obserwowałeś ją od samegopoczątku.Wiem, że jest na to za duża, ale chciałbym usłyszeć, czy twoim zdaniem nadaje siędo programu ludzi z kapsuł?Nastała długa przerwa.Dłuższa, niż Lars zwykle potrzebował, by przeanalizowaćposiadane nagrania.- Czy jej stan się ustabilizował? - spytał zupełnie poważnie.- Bo jeżeli nie, jeżeli wpołowie szkolenia przestanie działać jej mózg, nie tylko utrudni ci to pracę z podobnymiprzypadkami w przyszłości, ale zle wpłynie na pozostałe dzieci z kapsuł biorące udział wszkoleniu.Wiesz doskonale, że nie są one odporne na takie rzeczy, jak śmierć koleżanki.Niechciałbym uczestniczyć w przedsięwzięciu, które może przysporzyć wszystkim kłopotów.Kenny w zamyśleniu masował swą skroń długimi, wrażliwymi palcami, które czyniłycuda podczas operacji, a nie mogły niczego zrobić dla jednej małej dziewczynki.- O ile udało nam się rozpoznać tę.chorobę, to jej stan ustabilizował się - przemówiłw końcu.- Możesz sprawdzić, że zrobiłem jej najtrudniejsze testy.Przeszła przez wszystkiemożliwe odczulenia przeciw wirusom, o których istnieniu mamy jakiekolwiek dane.Oczywiście zastosowaliśmy także bezinwazyjne ultranaświetlanie.Wszystko to masznagrane.Sądzę, że to zabiliśmy; czymkolwiek by to było.Zbyt pózno, żeby jej pomóc, do cholery.- Ona jest genialna - stwierdził poważnie Lars.- Umie łatwo się dostosowć do nowejsytuacji.Ma niezwykłą podzielność uwagi, może robić kilka rzeczy naraz.Miała takżeniezwykle pozytywne kontakty z ludzmi z kapsuł w przeszłości.- Wiec? - spytał zniecierpliwiony Kenny, gdy nad ich głowami przepłynęło kilkagwiazd obojętnych na los małej dziewczynki.- Twoja opinia?- Myślę, że nadaje się do transformacji - powiedział Lars z naciskiem, jakiego Kennynigdy u niego nie słyszał.- Sądzę, że jej transformacja nie tylko się uda, ale uda się bardzodobrze.Wypuścił długo przetrzymywane w płucach powietrze.- Pod względem fizycznym, nie jest gorsza od innych biorących udział w programieludzi z kapsuł, włączając w to ciebie - kontynuował Lars.- Tak naprawdę Kenny, zbrodniąbyłoby zmarnowanie potencjału, jakim dysponuje ta mała.Nie wyobrażam sobie, żeby ktośtaki miał spędzić resztę życia w szpitalnym pokoju.Zwykły dla Larsa ton obojętności gdzieś zniknął.Kenny nie słyszał u niego nigdypodobnej reakcji na jakikolwiek problem.- Zrobiła na tobie wrażenie, co, Lars? - zaczepił go Kenny.- Tak - powiedział zdecydowanie Lars.- I wcale się tego nie wstydzę.Mogę ciszczerze wyznać, że dawno nikt mnie tak nie zachwycił, jak ta mała.- Tym lepiej dla nas.- Kenny potarł dłonie, rozcierając zziębnięte palce.- Jestempewien, że będę jeszcze potrzebował twojej rady.- Domyślam się, że nastąpi to dość szybko - Lars wrócił do swego ironicznego tonu.- Tak, chciałbym, żebyś mi pomógł.Co mi po nieprzeciętnym umyśle, jeżeli niemógłbym wykorzystać pozycji, którą on mi daje? - spytał retorycznie.Zamknął okno widokowe i podjechał do biurka.Uruchomił osobisty systemkomputerowy i podłączył go bezpośrednio do Larsa [ Pobierz całość w formacie PDF ]