X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Usłyszałem tego dnia z waszych ustwiele słów błahych i komicznych, tak jakby kłóciły siękobiety w obozie.Na szczęście znam was, Francuzów, oddawna i wiem, że w ten dziwny sposób zmierzacie do naj�ważniejszego tematu, dla którego zebraliśmy się.Przypo�mina to taktykę Indian Sauteux, którzy nie wiadomo dla�czego, rozpoczynają zdobycie obozu wroga od rozproszenia209 się i wycofania.Ale ja was znam i wiem, że myślicie o po�ważnych sprawach, o przyszłości.Mamy wybierać międzywojną i pokojem.Tak należy rozumieć obecność Ticon-derogi * na tym spotkaniu.Zebraliśmy się, aby założyćfundament pokoju z Ticonderogą, człowiekiem, który po�rusza góry.O jego sławie mówi się u zródeł Kennebecu i nawschodnim wybrzeżu, tam gdzie łowi się dorsze.On stanąłpomiędzy Anglikami, Irokezami i nami.Musimy wybrać:albo pokój, albo nowa wyprawa wojenna  dodał z nacis�kiem. Ja, Piksarett, wódz Narrangassettów, mówię, abyś�cie poznali głos mojego serca i mojego rozumu.Nie bojęsię wojny.Pierwszy pobiegnę, aby zniszczyć Irokezów, za�bójców moich braci, oraz przeklętych Anglików, którzyukrzyżowali naszego Pana Jezusa Chrystusa i zamęczyli tyluFrancuzów.Nienawidzę wrogów Czarnych Sukien, któreprzez chrzest napełniły mnie zbawiennym duchem.Ogieńpłonący w moim sercu ugasi dopiero widok zniszczonychwigwamów należących do wrogów Boga  mówił wódzz przekonaniem. Ale widzę też nieszczęścia, jakie przy�nosi wojna.Wiem, ilu dzielnych wojowników nie wróci doobozu, w jak żałosnym stanie znajdzie się plemię, które niebędzie mogło przygotować się do zimy: przeprowadzić ło�wów, zebrać dosyć dzikich owoców, korzeni i drewna chro�niącego przed zimnem.Jeśli nie dosięgnie nas wróg, zniszczygłód i zimno.Te nieszczęścia, które towarzyszą nawet zwy�cięskim wyprawom, skłoniły mnie, aby patrzeć przychylniena przymierze proponowane przez Ticonderogę.Piksarett spojrzał z uwagą na zebranych.Zyskawszy prze�konanie, że jest uważnie słuchany, ciągnął swoją przemo�wę. Nie będę już mówił długo  zapewnił. Samipotraficie dostrzec korzyści, jakie przynosi nam jego dzia�łanie.Przedstawię wam jeszcze tylko jedną sprawę.On i jegożona posiadają bezcenny naszyjnik wampum, który zapew�nia pokój z Irokezami tak długo, jak krąży słońce.Gdzie�kolwiek pójdą oni albo ich ludzie, każdy pies irokezkizaśpiewa im pieśń pokoju.Już teraz zbieramy tego owoce.Czy którykolwiek z Francuzów skarżył się tego lata na* Imię, które Indianie nadali Joffreyowi de Peyracowi.210 napaść Irokezów? Słuchałem na ulicach Quebecu ludziśpiewających z radości, ponieważ Nowa Francja zaznałapokoju: nie popłynęła niczyja krew ani zbiorów nie do�tknął ogień.Indianie nie porwali nikogo w niewolę  mó�wił z naciskiem. Nie zamilknę, dopóki tego nie zro�zumiecie.Mściwy kojot, Outtake, nie rozpoczął tym razemwojny, tak jak to robił każdego roku.Nie zrobił tego,ponieważ między nim i wami stanął Ticonderoga.Powie�działem  zakończył swoją wypowiedz wódz Narrangas-settów.Piksarett usiadł wygodnie, zadowolony z pełnej szacunkuciszy po jego wystąpieniu.Zebrał patyki, a z kieszeni an�gielskiego surduta wyciągnął małego, wędzonego węża i bezceremonii zaczął go kroić na brzegu stołu.Mógł wreszcieporzucić niewygodną pozycję, którą znosił od początkuRady.Siedział bowiem, jak biali, na krześle, na którym niemożna skrzyżować nóg.Usiadł więc po indiańsku na ka�mieniach kominka i zajął się degustacją wężowego mięsa,kątem oka obserwując efekt, jaki wywołało jego przemó�wienie.Próbował odgadnąć, który z zebranych będzie mó�wić pierwszy.Przewidywał, zgodnie z doświadczeniem, żezaczną mówić wszyscy naraz.Słowa Narrangassetta zrobiły duże wrażenie.Jego ar�gumenty przechyliły szalę wagi na stronę tych, którzy chcielizawrzeć korzystne dla wszystkich przymierze.Zastanawianosię teraz nad formułą prawną. Twoja mowa jest złotem, Sagamorze  przerwał ciszęgubernator zwrócony w stronę Piksaretta. Słusznie wska�zujesz nam najważniejszą sprawę, dla której zgromadziliśmysię dzisiaj.Czy nie jest to żałosne  mówił do swoichurzędników  że potrzeba nam Indianina, aby przypomniało naszych obowiązkach i odpowiedzialności?Ponieważ nikt nie zabrał głosu, gubernator uznał, żenadszedł moment, aby odkryć karty. Napisałem list do króla  oświadczył  i wysłałemgo w lipcu, pierwszym okrętem wracającym do Francji.Najlepiej jak umiałem, przedstawiłem wszystkie problemy,które przed nami stanęły i rozwiązania, jakie planowaliśmy.Wymieniłem imię pana de Peyraca, aby niczego nie ukrywać211 i dać Jego Królewskiej Mości możliwość pełnej oceny sy�tuacji. Czy nie za wcześnie wspomniał pan o nim królowi?! zawołał Haubourg de Longchamp.Magry de Saint-Chamond zakasłał i zwrócił się do Pey-raca, nie patrząc mu jednak w oczy. Słyszeliśmy, że stał pan na czele rewolty w Akwitanii,która piętnaście lat temu sprawiła królowi wiele kłopotu. Która z prowincji nie buntowała się pod panowaniemtego króla?  odrzekł spokojnie hrabia.Podniósł się i spojrzał z powagą na zgromadzonych. Czy nie jesteśmy tutaj wszyscy, mniej lub bardziej,ofiarami niełaski?  mówił dalej. Niełaski, na którąniewielu z nas naprawdę zasłużyło.Musimy ją znosić, po�nieważ koło historii toczy się nieubłaganie.Kiedy król byłmłody, zbuntowali się przeciw niemu wielcy panowie i więk�szość krewnych.Podniósł na niego rękę nawet jego stryj,Gaston Orleański, brat Ludwika XIII.Nie dziwmy się więc,że król zachował w sercu nieufność do wszystkich książąti hrabiów, których, słusznie lub nie, podejrzewał o spis�kowanie przeciwko niemu i królestwu Francji.Jak wieluinnych, musiałem zapłacić za tę nieufność.Nie muszę chybaprzypominać, panowie, że w czasach Frondy byłem zamłody, aby w niej uczestniczyć.Dopiero pózniej zorgani�zowałem rewoltę w Akwitanii jako odpowiedz na krzywdę,którą mi wyrządzono.Co prawda w pewnej chwili straciłemnad nią kontrolę.Ale zostawmy tę historię, której wagi nienależy przeceniać.Czasy się zmieniły.Kardynał Mazarini,który czuwał nad królem w czasach jego młodości i pomógłmu wyjść zwycięsko z Frondy, był ostatnim z premierów.Dzisiaj król rządzi sam *.Nikt nie sprzeciwia się jego wła�dzy.Wielu ludzi, którzy niegdyś walczyli z królem, jestdzisiaj obsypywanych dobrodziejstwami i tytułami.Królbowiem zapomina o sprawach, o których chce zapomnieć.Przebacza więc nawet ludziom, którzy nie mogliby się tegospodziewać.* Po śmierci Mazariniego Ludwik XIV zdecydował się nie wyznaczaćnikogo na jego miejsce.Osobiście objął stanowisko pierwszego ministra.212 Angelika była zdumiona zręcznością, z jaką bronił sięJoffrey.Doprowadził do tego, że wszyscy czuli się zakło�potani zmuszeniem go do złożenia tych wyjaśnień.Hrabia de Peyrac podkreślił wielkoduszność króla, któramogła diametralnie zmienić ich losy.Król znany był z po�rywczości, zarówno jeśli chodziło o nagrody, jak i kary.Kiedy okazywał łaskę, przekreślał wszystko, co było, i ob�sypywał zaszczytami tych, których poprzednio poniżył.Ten szlachcic ubrany w strój z czerwonego atłasu, z dia�mentową gwiazdą na szyi, przemawiający do nich z dumą,ale i umiarkowaniem, był zapewne ostatnim z wielkichksiążąt, których potęgę zamierzał złamać król [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl
  • Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerÄ‚Å‚w w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerÄ‚Å‚w w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.