[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przeciął gardło z lewejdo prawej, co wskazuje, że prawdopodobnie jestpraworęczny.Musimy poczekać na wyniki autopsji,żeby mieć pewność, ale wygląda na to, że wykonałkilka cięć.Pokój na zdjęciu wyglądał, jakby ktoś spryskał gofarbą w spreju.- Większość krwi pochodzi chyba z przeciętegogardła - kontynuowała Tulloch.- Co sugeruje, żepoczekał, aż umarła, zanim zaczął ją masakrować.Tym razem nie ma oczywistych śladów gwałtu czytortur.- Inny zabójca - zasugerował Stenning z większąnadzieją niż pewnością w głosie.- Niewykluczone - zgodziła się Tulloch.- Miałalżejszą śmierć niż Amanda Weston.Z drugiej strony,pośmiertne okaleczenia są największe zdotychczasowych.Z brzucha i nóg sprawca usunąłduże fragmenty skóry, większość narządówwewnętrznych wyciął i poukładał na łóżku.Pierśzostała zmiażdżona jakimś młotem, potem rozwartasiłą.Morderca wykroił serce i odciął obie piersi.312Jedną znaleziono na miejscu.Druga leżała w dzialedziecięcym Biblioteki Victorii.Po sali rozeszły się pomruki.- Wybacz, Dana, nie słyszałem jej nazwiska -odezwał się Joesbury.Rozcierał lewe ramię, jakbywciąż mu dokuczało.Ja też go nie słyszałam.Całe popołudniespędziłam w innym pomieszczeniu.Tulloch spojrzała w notatki:- Benn.Charlotte Benn.%7łona Nicka, adwokatakarnisty.Głos Tulloch zaczął cichnąć w moich uszach.- Dwóch synów - powiedziała chyba.- Felix, latdwadzieścia sześć, i Harry, lat dwadzieścia dwa.Córka Madeleine ma siedemnaście i jest jeszcze w&Lacey, co się& ? Chryste, niech ktoś ją złapie.Wokół mnie nagle zrobił się ruch.Ktoś - chybaStenning - podtrzymywał mnie w pionie.Usłyszałamzgrzyt przysuwanego krzesła, zostałam na nimposadzona.Czarna chmura w mojej głowie zaczęłasię przecierać.Byłam po drugiej stronie sali od miejsca, wktórym wcześniej siedziałam, blisko drzwi, i niepamiętałam, kiedy wstałam i przeszłam przezpomieszczenie.Przede mną schylała się Mizon zplastikowym kubkiem wody.Wzięłam goodruchowo.Tulloch kucała obok Mizon.Nieodrywałam oczu od podłogi.313- Załatwię, żeby ktoś cię odwiózł do domu.Isiedzisz na zwolnieniu, dopóki nie pozwolę ci wrócić- oznajmiła.- Nie - odpowiedziałam głośniej, niż zamierzałam.Wzięłam głęboki wdech i ściszyłam głos.- Nic mi niejest.Dajcie mi tylko chwilkę.Znajdę sobie jakiścichy kąt.Tulloch otworzyła usta, żeby się sprzeciwić, alezamiast się wykłócać, spojrzała na zegarek.Niemiała czasu mnie niańczyć.- Posiedz w pokoju obok.Pete, idz z nią - poleciła.Okazało się, że mogę wstać.Wbiłam oczy w drzwii dotarłam do nich o własnych siłach.Stenning szedłobok mnie.- No dobrze, pewnie nikogo zbytnio nie zaskoczy,że dzieciaki Charlotte Benn chodziły do SzkołyZwiętego Józefa w Chiswick.Większość obecnych odwróciła głowy z powrotemw stronę Tulloch.Ale nie Joesbury.On wciążobserwował mnie.- Te rodziny coś łączy - ciągnęła Tulloch.- Coświęcej niż fakt, że dzieci uczyły się w tej samejszkole.Musimy się dowiedzieć co.PoprosiłamGayle, żeby się tym zajęła.Drzwi zamknęły się za mną i Stenningiem;przeszliśmy parę metrów korytarzem do sąsiedniegobiura.314- Co ci przynieść? - spytał, kiedy już siedziałamprzy własnym biurku.Pokręciłam głową.- Nic.Wszystko dobrze.A ty musisz tam wracać.Nie protestował.- Na pewno? - spytał, ale odwracał się już dowyjścia.- Pete.- Zatrzymałam go w progu.- Druga ofiara,Amanda Weston& ona mieszkała kiedyś wLondynie, tak?Niecierpliwie kiwnął głową.- Kiedy była jeszcze z pierwszym mężem - odparł.- Na pewno dasz sobie radę?Zmusiłam się do uśmiechu.- Tak.Idz, potem mi zdasz relację.Dałam Stenningowi parę sekund na powrót docentrum operacyjnego, po czym przeciągnęłamdłońmi po twarzy i włączyłam komputer na biurku.Skup się, nakazałam sobie.HOLMES - największa policyjna baza danych -zawiera informacje na temat wszystkichpoważniejszych śledztw prowadzonych przezbrytyjską policję.Kiedy byłam jeszcze zwykłymkrawężnikiem, zauważono, że mam dryg dowyszukiwania i przetwarzania informacji i wysłanomnie na miesięczny kurs obsługi tego systemu.Znałam go bardzo dobrze i teraz, po przeniesieniudo Lewisham, zostałam zaprzęgnięta do315wklepywania niezliczonej ilości danych, bo na tympolega archiwizowanie postępów złożonegodochodzenia.Ale że poszłam na zwolnienie, całejmasy informacji zwyczajnie nie zdążyłam jeszczeprzeczytać.Najpierw otworzyłam plik na temat rodzinyJonesów.Geraldine Jones, pierwsza ofiara, żonaDavida, zarządcy funduszy inwestycyjnych z biuremprzy Leadenhall Street.Podobno łącznie z premiamizarabiał około pół miliona funtów i państwoJonesowie mieszkali w bardzo ładnym domu narzece w Chiswick.Mieli dwóch synów.Jacoba,dwudziestosześcioletniego lekarza stażystę, iJoshuę, który jeszcze studiował.Jones.Takie pospolite nazwisko.Ktoś całkiem sprawnie zaczął już wprowadzaćinformacje dotyczące ostatniej ofiary i jej rodziny.Charlotte Benn - lat czterdzieści dziewięć.Niepracowała, od kiedy na świat przyszło jej pierwszedziecko.Ona i Nick mieli dwóch synów - Feliksa,dwadzieścia sześć lat, i Harry ego, dwadzieścia dwalata.Ich siedemnastoletnia córka Madeleine ciąglejeszcze chodziła do Zwiętego Józefa.Wiedziałam, że nie zdołam tego uniknąć.Otworzyłam dane Westonów.Jak powiedział miprzed chwilą Stenning, Amanda Weston, którą ja iJoesbury znalezliśmy w szopie w parku Victorii,miała już za sobą jedno małżeństwo.Po ślubie z316drugim mężem Darylem przeniosła się doHampshire.Wcześniej mieszkała z dzieciakami wLondynie, całkiem niedaleko Jonesów.Obecniedwudziestopięcioletni Daniel i szesnastoletniaAbigail chodzili wtedy do Szkoły Zwiętego Józefa wChiswick.W tamtych czasach nazywali się Briggs.Geraldine Jones.Amanda Briggs.Charlotte Benn.Obok, w centrum operacyjnym, głównym nurtemdochodzenia stanie się poszukiwanie związkumiędzy trzema rodzinami.Tulloch poleciprześwietlić ich sytuację finansową, bo a nużmężowie wpuścili się w jakieś szemrane inwestycje,a gdy próbowali się wycofać, zabito im żony, by ichostrzec lub ukarać.Ale to całkowita strata czasu.Lada chwila, zapewne w ciągu najbliższychdwudziestu czterech godzin, same rodzinyzorientują się, w czym rzecz.Powiedzą Tulloch i jejzespołowi, dlaczego te trzy kobiety zginęły.Powiedzą, kto jest następny na liście, wymieniąnazwiska ofiar numer cztery i pięć [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Przeciął gardło z lewejdo prawej, co wskazuje, że prawdopodobnie jestpraworęczny.Musimy poczekać na wyniki autopsji,żeby mieć pewność, ale wygląda na to, że wykonałkilka cięć.Pokój na zdjęciu wyglądał, jakby ktoś spryskał gofarbą w spreju.- Większość krwi pochodzi chyba z przeciętegogardła - kontynuowała Tulloch.- Co sugeruje, żepoczekał, aż umarła, zanim zaczął ją masakrować.Tym razem nie ma oczywistych śladów gwałtu czytortur.- Inny zabójca - zasugerował Stenning z większąnadzieją niż pewnością w głosie.- Niewykluczone - zgodziła się Tulloch.- Miałalżejszą śmierć niż Amanda Weston.Z drugiej strony,pośmiertne okaleczenia są największe zdotychczasowych.Z brzucha i nóg sprawca usunąłduże fragmenty skóry, większość narządówwewnętrznych wyciął i poukładał na łóżku.Pierśzostała zmiażdżona jakimś młotem, potem rozwartasiłą.Morderca wykroił serce i odciął obie piersi.312Jedną znaleziono na miejscu.Druga leżała w dzialedziecięcym Biblioteki Victorii.Po sali rozeszły się pomruki.- Wybacz, Dana, nie słyszałem jej nazwiska -odezwał się Joesbury.Rozcierał lewe ramię, jakbywciąż mu dokuczało.Ja też go nie słyszałam.Całe popołudniespędziłam w innym pomieszczeniu.Tulloch spojrzała w notatki:- Benn.Charlotte Benn.%7łona Nicka, adwokatakarnisty.Głos Tulloch zaczął cichnąć w moich uszach.- Dwóch synów - powiedziała chyba.- Felix, latdwadzieścia sześć, i Harry, lat dwadzieścia dwa.Córka Madeleine ma siedemnaście i jest jeszcze w&Lacey, co się& ? Chryste, niech ktoś ją złapie.Wokół mnie nagle zrobił się ruch.Ktoś - chybaStenning - podtrzymywał mnie w pionie.Usłyszałamzgrzyt przysuwanego krzesła, zostałam na nimposadzona.Czarna chmura w mojej głowie zaczęłasię przecierać.Byłam po drugiej stronie sali od miejsca, wktórym wcześniej siedziałam, blisko drzwi, i niepamiętałam, kiedy wstałam i przeszłam przezpomieszczenie.Przede mną schylała się Mizon zplastikowym kubkiem wody.Wzięłam goodruchowo.Tulloch kucała obok Mizon.Nieodrywałam oczu od podłogi.313- Załatwię, żeby ktoś cię odwiózł do domu.Isiedzisz na zwolnieniu, dopóki nie pozwolę ci wrócić- oznajmiła.- Nie - odpowiedziałam głośniej, niż zamierzałam.Wzięłam głęboki wdech i ściszyłam głos.- Nic mi niejest.Dajcie mi tylko chwilkę.Znajdę sobie jakiścichy kąt.Tulloch otworzyła usta, żeby się sprzeciwić, alezamiast się wykłócać, spojrzała na zegarek.Niemiała czasu mnie niańczyć.- Posiedz w pokoju obok.Pete, idz z nią - poleciła.Okazało się, że mogę wstać.Wbiłam oczy w drzwii dotarłam do nich o własnych siłach.Stenning szedłobok mnie.- No dobrze, pewnie nikogo zbytnio nie zaskoczy,że dzieciaki Charlotte Benn chodziły do SzkołyZwiętego Józefa w Chiswick.Większość obecnych odwróciła głowy z powrotemw stronę Tulloch.Ale nie Joesbury.On wciążobserwował mnie.- Te rodziny coś łączy - ciągnęła Tulloch.- Coświęcej niż fakt, że dzieci uczyły się w tej samejszkole.Musimy się dowiedzieć co.PoprosiłamGayle, żeby się tym zajęła.Drzwi zamknęły się za mną i Stenningiem;przeszliśmy parę metrów korytarzem do sąsiedniegobiura.314- Co ci przynieść? - spytał, kiedy już siedziałamprzy własnym biurku.Pokręciłam głową.- Nic.Wszystko dobrze.A ty musisz tam wracać.Nie protestował.- Na pewno? - spytał, ale odwracał się już dowyjścia.- Pete.- Zatrzymałam go w progu.- Druga ofiara,Amanda Weston& ona mieszkała kiedyś wLondynie, tak?Niecierpliwie kiwnął głową.- Kiedy była jeszcze z pierwszym mężem - odparł.- Na pewno dasz sobie radę?Zmusiłam się do uśmiechu.- Tak.Idz, potem mi zdasz relację.Dałam Stenningowi parę sekund na powrót docentrum operacyjnego, po czym przeciągnęłamdłońmi po twarzy i włączyłam komputer na biurku.Skup się, nakazałam sobie.HOLMES - największa policyjna baza danych -zawiera informacje na temat wszystkichpoważniejszych śledztw prowadzonych przezbrytyjską policję.Kiedy byłam jeszcze zwykłymkrawężnikiem, zauważono, że mam dryg dowyszukiwania i przetwarzania informacji i wysłanomnie na miesięczny kurs obsługi tego systemu.Znałam go bardzo dobrze i teraz, po przeniesieniudo Lewisham, zostałam zaprzęgnięta do315wklepywania niezliczonej ilości danych, bo na tympolega archiwizowanie postępów złożonegodochodzenia.Ale że poszłam na zwolnienie, całejmasy informacji zwyczajnie nie zdążyłam jeszczeprzeczytać.Najpierw otworzyłam plik na temat rodzinyJonesów.Geraldine Jones, pierwsza ofiara, żonaDavida, zarządcy funduszy inwestycyjnych z biuremprzy Leadenhall Street.Podobno łącznie z premiamizarabiał około pół miliona funtów i państwoJonesowie mieszkali w bardzo ładnym domu narzece w Chiswick.Mieli dwóch synów.Jacoba,dwudziestosześcioletniego lekarza stażystę, iJoshuę, który jeszcze studiował.Jones.Takie pospolite nazwisko.Ktoś całkiem sprawnie zaczął już wprowadzaćinformacje dotyczące ostatniej ofiary i jej rodziny.Charlotte Benn - lat czterdzieści dziewięć.Niepracowała, od kiedy na świat przyszło jej pierwszedziecko.Ona i Nick mieli dwóch synów - Feliksa,dwadzieścia sześć lat, i Harry ego, dwadzieścia dwalata.Ich siedemnastoletnia córka Madeleine ciąglejeszcze chodziła do Zwiętego Józefa.Wiedziałam, że nie zdołam tego uniknąć.Otworzyłam dane Westonów.Jak powiedział miprzed chwilą Stenning, Amanda Weston, którą ja iJoesbury znalezliśmy w szopie w parku Victorii,miała już za sobą jedno małżeństwo.Po ślubie z316drugim mężem Darylem przeniosła się doHampshire.Wcześniej mieszkała z dzieciakami wLondynie, całkiem niedaleko Jonesów.Obecniedwudziestopięcioletni Daniel i szesnastoletniaAbigail chodzili wtedy do Szkoły Zwiętego Józefa wChiswick.W tamtych czasach nazywali się Briggs.Geraldine Jones.Amanda Briggs.Charlotte Benn.Obok, w centrum operacyjnym, głównym nurtemdochodzenia stanie się poszukiwanie związkumiędzy trzema rodzinami.Tulloch poleciprześwietlić ich sytuację finansową, bo a nużmężowie wpuścili się w jakieś szemrane inwestycje,a gdy próbowali się wycofać, zabito im żony, by ichostrzec lub ukarać.Ale to całkowita strata czasu.Lada chwila, zapewne w ciągu najbliższychdwudziestu czterech godzin, same rodzinyzorientują się, w czym rzecz.Powiedzą Tulloch i jejzespołowi, dlaczego te trzy kobiety zginęły.Powiedzą, kto jest następny na liście, wymieniąnazwiska ofiar numer cztery i pięć [ Pobierz całość w formacie PDF ]