[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jasne.Robiłem już takie rzeczy z przyjaciółką, która zgodziła się ze mną pracować.Nazywam to eksploracjami partnerskimi - odpowiedziałem, czując podniecenie nasamą myśl o możliwości przeprowadzenia takiego eksperymentu.- To by było naprawdę coś! Jak się do tego zabierzemy? - zapytała.- Moim pierwszym krokiem w nauce tej techniki było wybranie niefizycznego miejscaspotkań.Idealne byłoby takie, które znamy oboje.- W takim razie co powiesz na spotkanie przy krysztale w TMI Tam? Sama lubię tamzajrzeć po dodatkową dawkę energii, zanim przystąpię do niefizycznych badań.Przykrysztale zawsze odczuwam bardzo pozytywne wibracje.- Wiesz co, Denise? To mi przypomina, co wydarzyło się tamtego wieczoru, gdyspotkałem cię w TMI Tam.Wtedy, gdy siedziałaś w domu, oglądając powtórkę sitcomu.Nie wspominałem o tym wcześniej, ponieważ chciałem się przekonać czy mojedoświadczenie może być w jakiś sposób potwierdzone przez twoje własne.- Co się wydarzyło?- Jeśli mnie pamięć nie myli, tego wieczoru mieliśmy udać się wspólnie do CentrumPlanowania.Zapytałaś mnie wtedy, czy przypadkiem o czymś nie zapomniałem.Spojrzałaś na mnie tak, jakby powinno to być dla mnie czymś oczywistym.Przypominaszsobie? - zapytałem.- Nie, a powinnam?- Podczas eksploracji partnerskich bywa, że drobny szczegół okazuje się potwierdzaćjakąś część wspólnego doświadczenia uczestników badań niefizycznych -odpowiedziałem.- Tamtego wieczoru, gdy spotkałem cię niefizycznie, powiedziałaś, żeprzed każdą eksploracją podczas X27 zawsze ładowaliśmy się energią kryształu i żepomaga ci to zgromadzić więcej energii przed badaniami.- Wydaje się, że mogłam coś takiego powiedzieć, ale wez pod uwagę, że fizyczniesiedziałam przed telewizorem, nudząc się śmiertelnie - zachichotała Denise.- Więc możeumówmy się, że nasze wypady będziemy zawsze zaczynać przy krysztale w TMI Tam?- Nie mam nic przeciwko temu, oboje znamy to miejsce, więc nie sprawi namtrudności odnalezienie go.- Co potem? To znaczy, co jeszcze musimy zrobić, żeby rozpocząć te badaniapartnerskie?- Potem ustalimy czas naszego spotkania przy krysztale.Nie musi on być takidokładny.- Ustalenie czasu spotkania może być dla mnie dość trudne, jeśli wezmiemy poduwagę wszystkie codzienne rzeczy, które mam do zrobienia.Czy nie możemy po prostuumówić się na spotkanie przy krysztale i potem pójść do Centrum Edukacji albo może doCentrum Planowania? Ostatnio bardzo zainteresowałam się Centrum Planowania; czuję,że Inteligencja Planująca jest Nadduszą tej rzeczywistości - ciągnęła dalej Denise.- Też uważam to za interesujące, zwłaszcza po naszej ostatniej wycieczce do CentrumPlanowania.Czytasz w moich myślach, Denise.Nie musimy tak dokładnie ustalać czasuwspólnych wypraw.Gdy zaczynałem się uczyć o eksploracjach partnerskich, wydawało misię, że muszę ustalić czas z dokładnością co do minuty Okazało się to zupełnie zbyteczne.Najlepszym wyjściem jest nauka tych eksploracji poprzez doświadczenie, a nie podążanieza czyimiś wskazówkami.- Więc w jaki sposób poradzimy sobie z ustaleniem czasu wyprawy? - zapytała Denise.- przekonałem się, że jedyną istotną kwestią jest upewnienie się której konkretniesesji dotyczą wymieniane przez nas notatki.Widzisz.- Notatki? - przerwała Denise.- po każdej z sesji uczestnicy zapisują wszystko, co zapamiętali Notujemy każdynajdrobniejszy szczegół.Nawet informację, jak blisko mnie stałaś i z której strony, jakibył wyraz twojej twarzy.Po prostu nigdy nie wiesz, który z tych drobnych szczegółówmoże być weryfikacją konkretnego doświadczenia.- Rozumiem.26www.AstralWeb.blo.pl- Pewne zamieszanie mogą wprowadzić niezaplanowane sesje partnerskie -kontynuowałem swój wywód.- Niezaplanowane sesje?- No tak.Czasami znajdujesz się po Tamtej stronie" i robisz coś na własną rękę.Naprzykład odzyskanie.Nagle pojawia się któryś z twoich partnerów i też bierze udział wtwoim doświadczeniu.Jeśli tak się dzieje, wówczas najlepszym wyjściem jest zanoto-wanie daty i wszystkich szczegółów.Chodzi o to, żeby notatki z takiej spontanicznej,niezaplanowanej wyprawy nie zostały wzięte przez pomyłkę za notatki z tejzaplanowanej, bo robi się zamieszanie.Jednak łatwo sprostować takie pomyłki.Wystarczy mieć na uwadze, że coś takiego może się przydarzyć - odpowiedziałem.- Czy dobrze usłyszałam? Powiedziałeś któryś z partnerów"? Czy to oznacza, że wtakich sesjach mogą brać równocześnie udział więcej niż dwie osoby?- Jasne.Przypuszczam, że może to być nieograniczona liczba osób.Proponuję jednak,żebyśmy na dobry początek zaczęli od nas dwojga.Możemy prowadzić sesje z innymi, alenajłatwiej będzie nam się nauczyć podstaw, jeśli na razie będzie nas tylko dwoje -odpowiedziałem.- Wracając więc do mojego pytania, jak ustalałeś czas sesji partnerskich?- Wybieraliśmy po prostu dzień tygodnia, który umieszczaliśmy w tytule naszychnotatek.Umawialiśmy się, że sesje będziemy wykonywać o jakiejkolwiek porze tegowłaśnie dnia.Z mojego doświadczenia wynika, że to w zupełności wystarczy - wyjaś-niłem.- Jeśli dobrze rozumiem, to możemy po prostu wybrać jakikolwiek dzień tygodnia,wtorek dajmy na to.Pózniej musimy tylko spotkać się przy krysztale w TMI Tam, ogodzinie, która będzie nam pasować, byleby to był ten właśnie dzień.- Tak.To wystarczało w poprzednich sesjach.- Z kryształu możemy udać się do Centrum Edukacji czy też Centrum Planowania inawiązać kontakt z ich pracownikiem.Zadać mu pytania.Potem spisujemy swojedoświadczenia i wymieniamy maile, żeby sprawdzić, czy mamy takie same odpowiedzi?- Tak, to jest moja propozycja - odpowiedziałem.- Czy te eksploracje partnerskie są naprawdę możliwe? - zapytała Denise, a w jejgłosie znów pojawiło się podniecenie.- Tak, sam tego doświadczyłem, ucząc się tej techniki.- Czy powinnam o niej wiedzieć coś jeszcze?- Hmm, jeśli mamy poszukiwać konkretnych informacji, najlepiej by było, gdybyśmyprzygotowali wcześniej listę pytań, na której moglibyśmy skoncentrować nasze intencjedotyczące danej sesji.- Możemy to chyba zrobić, wymieniając maile - zaproponowała Denise.- Niemusielibyśmy wówczas łapać się telefonicznie.- Podoba mi się ten pomysł.Myślę, że omówiliśmy już wszystkie podstawoweszczegóły - odparłem.- O rany, przecież my możemy dowiedzieć się czegoś więcej o obecnej fazie ewolucjienergii terazniejszości i możemy zweryfikować informacje, jakie otrzymamy.Sam wiesz,że zawsze staram się wyciągnąć coś praktycznego z tych" rzeczy.Być może dostaniemyjakieś wskazówki dotyczące twoich książek, może nawet coś, co dotyczyłoby mojegoprzyszłego ośrodka.- Jestem zainteresowany zgromadzeniem jak największej ilości informacji, któredotyczyłyby Focusa 27 i tego, co będzie celem naszych badań.W następnej książce chcęopisać wszystko, czego dowiemy się na temat wewnętrznego funkcjonowania obszarówniefizycznych.Jestem absolutnie otwarty na wspólne działania mające na celuzgromadzenie jak najbardziej bogatego materiału.To całkiem praktyczne zastosowanie,nie uważasz? - zapytałem.- Tak.Pomyśl tylko, jakie możliwości otwierają się przed nami [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.- Jasne.Robiłem już takie rzeczy z przyjaciółką, która zgodziła się ze mną pracować.Nazywam to eksploracjami partnerskimi - odpowiedziałem, czując podniecenie nasamą myśl o możliwości przeprowadzenia takiego eksperymentu.- To by było naprawdę coś! Jak się do tego zabierzemy? - zapytała.- Moim pierwszym krokiem w nauce tej techniki było wybranie niefizycznego miejscaspotkań.Idealne byłoby takie, które znamy oboje.- W takim razie co powiesz na spotkanie przy krysztale w TMI Tam? Sama lubię tamzajrzeć po dodatkową dawkę energii, zanim przystąpię do niefizycznych badań.Przykrysztale zawsze odczuwam bardzo pozytywne wibracje.- Wiesz co, Denise? To mi przypomina, co wydarzyło się tamtego wieczoru, gdyspotkałem cię w TMI Tam.Wtedy, gdy siedziałaś w domu, oglądając powtórkę sitcomu.Nie wspominałem o tym wcześniej, ponieważ chciałem się przekonać czy mojedoświadczenie może być w jakiś sposób potwierdzone przez twoje własne.- Co się wydarzyło?- Jeśli mnie pamięć nie myli, tego wieczoru mieliśmy udać się wspólnie do CentrumPlanowania.Zapytałaś mnie wtedy, czy przypadkiem o czymś nie zapomniałem.Spojrzałaś na mnie tak, jakby powinno to być dla mnie czymś oczywistym.Przypominaszsobie? - zapytałem.- Nie, a powinnam?- Podczas eksploracji partnerskich bywa, że drobny szczegół okazuje się potwierdzaćjakąś część wspólnego doświadczenia uczestników badań niefizycznych -odpowiedziałem.- Tamtego wieczoru, gdy spotkałem cię niefizycznie, powiedziałaś, żeprzed każdą eksploracją podczas X27 zawsze ładowaliśmy się energią kryształu i żepomaga ci to zgromadzić więcej energii przed badaniami.- Wydaje się, że mogłam coś takiego powiedzieć, ale wez pod uwagę, że fizyczniesiedziałam przed telewizorem, nudząc się śmiertelnie - zachichotała Denise.- Więc możeumówmy się, że nasze wypady będziemy zawsze zaczynać przy krysztale w TMI Tam?- Nie mam nic przeciwko temu, oboje znamy to miejsce, więc nie sprawi namtrudności odnalezienie go.- Co potem? To znaczy, co jeszcze musimy zrobić, żeby rozpocząć te badaniapartnerskie?- Potem ustalimy czas naszego spotkania przy krysztale.Nie musi on być takidokładny.- Ustalenie czasu spotkania może być dla mnie dość trudne, jeśli wezmiemy poduwagę wszystkie codzienne rzeczy, które mam do zrobienia.Czy nie możemy po prostuumówić się na spotkanie przy krysztale i potem pójść do Centrum Edukacji albo może doCentrum Planowania? Ostatnio bardzo zainteresowałam się Centrum Planowania; czuję,że Inteligencja Planująca jest Nadduszą tej rzeczywistości - ciągnęła dalej Denise.- Też uważam to za interesujące, zwłaszcza po naszej ostatniej wycieczce do CentrumPlanowania.Czytasz w moich myślach, Denise.Nie musimy tak dokładnie ustalać czasuwspólnych wypraw.Gdy zaczynałem się uczyć o eksploracjach partnerskich, wydawało misię, że muszę ustalić czas z dokładnością co do minuty Okazało się to zupełnie zbyteczne.Najlepszym wyjściem jest nauka tych eksploracji poprzez doświadczenie, a nie podążanieza czyimiś wskazówkami.- Więc w jaki sposób poradzimy sobie z ustaleniem czasu wyprawy? - zapytała Denise.- przekonałem się, że jedyną istotną kwestią jest upewnienie się której konkretniesesji dotyczą wymieniane przez nas notatki.Widzisz.- Notatki? - przerwała Denise.- po każdej z sesji uczestnicy zapisują wszystko, co zapamiętali Notujemy każdynajdrobniejszy szczegół.Nawet informację, jak blisko mnie stałaś i z której strony, jakibył wyraz twojej twarzy.Po prostu nigdy nie wiesz, który z tych drobnych szczegółówmoże być weryfikacją konkretnego doświadczenia.- Rozumiem.26www.AstralWeb.blo.pl- Pewne zamieszanie mogą wprowadzić niezaplanowane sesje partnerskie -kontynuowałem swój wywód.- Niezaplanowane sesje?- No tak.Czasami znajdujesz się po Tamtej stronie" i robisz coś na własną rękę.Naprzykład odzyskanie.Nagle pojawia się któryś z twoich partnerów i też bierze udział wtwoim doświadczeniu.Jeśli tak się dzieje, wówczas najlepszym wyjściem jest zanoto-wanie daty i wszystkich szczegółów.Chodzi o to, żeby notatki z takiej spontanicznej,niezaplanowanej wyprawy nie zostały wzięte przez pomyłkę za notatki z tejzaplanowanej, bo robi się zamieszanie.Jednak łatwo sprostować takie pomyłki.Wystarczy mieć na uwadze, że coś takiego może się przydarzyć - odpowiedziałem.- Czy dobrze usłyszałam? Powiedziałeś któryś z partnerów"? Czy to oznacza, że wtakich sesjach mogą brać równocześnie udział więcej niż dwie osoby?- Jasne.Przypuszczam, że może to być nieograniczona liczba osób.Proponuję jednak,żebyśmy na dobry początek zaczęli od nas dwojga.Możemy prowadzić sesje z innymi, alenajłatwiej będzie nam się nauczyć podstaw, jeśli na razie będzie nas tylko dwoje -odpowiedziałem.- Wracając więc do mojego pytania, jak ustalałeś czas sesji partnerskich?- Wybieraliśmy po prostu dzień tygodnia, który umieszczaliśmy w tytule naszychnotatek.Umawialiśmy się, że sesje będziemy wykonywać o jakiejkolwiek porze tegowłaśnie dnia.Z mojego doświadczenia wynika, że to w zupełności wystarczy - wyjaś-niłem.- Jeśli dobrze rozumiem, to możemy po prostu wybrać jakikolwiek dzień tygodnia,wtorek dajmy na to.Pózniej musimy tylko spotkać się przy krysztale w TMI Tam, ogodzinie, która będzie nam pasować, byleby to był ten właśnie dzień.- Tak.To wystarczało w poprzednich sesjach.- Z kryształu możemy udać się do Centrum Edukacji czy też Centrum Planowania inawiązać kontakt z ich pracownikiem.Zadać mu pytania.Potem spisujemy swojedoświadczenia i wymieniamy maile, żeby sprawdzić, czy mamy takie same odpowiedzi?- Tak, to jest moja propozycja - odpowiedziałem.- Czy te eksploracje partnerskie są naprawdę możliwe? - zapytała Denise, a w jejgłosie znów pojawiło się podniecenie.- Tak, sam tego doświadczyłem, ucząc się tej techniki.- Czy powinnam o niej wiedzieć coś jeszcze?- Hmm, jeśli mamy poszukiwać konkretnych informacji, najlepiej by było, gdybyśmyprzygotowali wcześniej listę pytań, na której moglibyśmy skoncentrować nasze intencjedotyczące danej sesji.- Możemy to chyba zrobić, wymieniając maile - zaproponowała Denise.- Niemusielibyśmy wówczas łapać się telefonicznie.- Podoba mi się ten pomysł.Myślę, że omówiliśmy już wszystkie podstawoweszczegóły - odparłem.- O rany, przecież my możemy dowiedzieć się czegoś więcej o obecnej fazie ewolucjienergii terazniejszości i możemy zweryfikować informacje, jakie otrzymamy.Sam wiesz,że zawsze staram się wyciągnąć coś praktycznego z tych" rzeczy.Być może dostaniemyjakieś wskazówki dotyczące twoich książek, może nawet coś, co dotyczyłoby mojegoprzyszłego ośrodka.- Jestem zainteresowany zgromadzeniem jak największej ilości informacji, któredotyczyłyby Focusa 27 i tego, co będzie celem naszych badań.W następnej książce chcęopisać wszystko, czego dowiemy się na temat wewnętrznego funkcjonowania obszarówniefizycznych.Jestem absolutnie otwarty na wspólne działania mające na celuzgromadzenie jak najbardziej bogatego materiału.To całkiem praktyczne zastosowanie,nie uważasz? - zapytałem.- Tak.Pomyśl tylko, jakie możliwości otwierają się przed nami [ Pobierz całość w formacie PDF ]