[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Mam już serdecznie dość tegocholernego śnienia.Holiday oparła się wygodnie i wydęła usta. Ten dar jest zbytwyjątkowy, by nazywać go cholernym.I nie możesz go powstrzymać, ale dzięki ćwiczeniommożesz zacząć go kontrolować. No dobra, to jak się kontroluje to dziadostwo? Holiday sięzaśmiała. Nie czułaś, że przemieszczasz się w świecie snów?  Masz na myśli uczucie lotu? Tak. Jasne, ale czasem budzę się dopiero gdy jestem w śnie. Dobra, oto co zrobisz.Przed zaśnięciem&  Holiday przedstawiła jej serię metod na wybudzanie się ze snu.Nieobiecywała, że dzięki temu Kylie będzie kontrolować sny, ale był to jakiś początek.Zaczęłydyskutować nad kwestią ducha, gdy zadzwonił telefon Holiday.Komendantka złapałakomórkę i sprawdziła, kto dzwoni.Oczy jej zalśniły. Muszę& to odebrać.Poczekasz kilkaminut? Kylie zaczęła wstawać, ale Holiday poderwała się z krzesła i ruszyła do drzwi.Dzień dobry, panie Eastman.Holiday zamknęła za sobą drzwi.Kylie usiadła wygodniej izamknęła oczy. Tak się cieszę, że postanowił pan rozpatrzyć moją propozycję. Kylieusłyszała głos Holiday.Natychmiast otworzyła oczy.No nie, znów włączył jej się hiperczułysłuch. Nie wyobraża pan sobie, jak bardzo Wodospady Cienia potrzebują w zarządzie kogośtakiego jak pan.Zasłoniła dłońmi uszy, nie chcąc podsłuchiwać. Tak, sto tysięcy powinnowystarczyć.Skrzywiła się, kiedy się okazało, że nadal słyszy rozmowę.A potem uświadomiłasobie, co ona oznacza.Holiday znalazła innego inwestora dla Wodospadów Cienia, a toznaczyło, że Burnett wyjedzie.Nagle ogarnął ją smutek, wrażenie, że tak nie powinno być.Ale nic nie mogła na to poradzić.Kilka minut pózniej usłyszała, jak Holiday mówi panuEastmanowi, że niedługo się z nim skontaktuje i wyśle mu papiery do podpisania.Usłyszała,jak Holiday się rozłącza i zaczęła się zastanawiać, czy powinna jej powiedzieć, że słyszała tęrozmowę.Minęło kilka minut i w końcu doszła do wniosku, że nie ma takiej potrzeby.Jako żeHoliday wciąż nie wracała, Kylie postanowiła jej poszukać.Holiday stała w pokoju nazapleczu i wyglądała przez okno na boisko do koszykówki.Kiedy do niej podeszła,zauważyła, że Burnett wraz z chłopakami rzucał do kosza.Kylie spojrzała na Dereka, alepodejrzewała, że Holiday interesował ktoś inny.Wyglądało na to, że komendantka zaczynałamieć wątpliwości.Może wreszcie przestanie odrzucać propozycję Burnetta? W tym momencie Derek odwrócił się w ich stronę.Spojrzał w okno, a Kylie wiedziała, że jąwyczuł.Nie uśmiechnął się ani nie pomachał.Odwrócił się z powrotem i po prostu jązignorował.I wtedy zdecydowała, że dość tego.Musieli pogadać.*** Następnego rankaobudziła się wypoczęta.Kiedy uderzył ją poranny chłód, miała za sobą bite pięć godzin snu.Rady Holiday dotyczące tego, jak się budzić, nim zacznie się sen, rzeczywiście działały.Dwarazy obudziła się, czując, że zaczyna lecieć.Raz nawet zobaczyła Lucasa, ale on jej niezauważył.Była pewna, że nie wiedział o jej wizycie.A przynajmniej miała taką nadzieję.Podciągnęła koc pod szyję i rozejrzała się wokół.Duch się nie pojawił, ale chłód świadczył otym, że wciąż tu był.Kiedy jej telefon spadł z nocnego stolika, znowu przypomniała sobie, żejuż raz coś takiego się wydarzyło. To ty to robisz?  zapytała ducha. Chcesz mi cośpowiedzieć? %7ładnej odpowiedzi.Sięgnęła po telefon, zastanawiając się, czy znów do kogośdzwoni, ale z ulgą odkryła, że nie.A potem zobaczyła, że wciąż świeci się informacja owiadomościach na poczcie głosowej, których nie wykasowała.Rozmawiała już z detektywemi podała mu nowe informacje dotyczące dziadków.Powiedział, że spróbuje się z nimiskontaktować, ale i tak dzwoniła do nich przez całe popołudnie.Za każdym razem odzywałasię automatyczna sekretarka.Kylie zaczęła kasować wiadomości, gdy zorientowała się, że nieprzesłuchała tej od Sary.Pamiętając mieszane uczucia, jakie ją ogarnęły podczas ichpoprzedniej rozmowy, odłożyła komórkę.Zostawi to sobie na pózniej.Poza tym musiałaprzemyśleć, jak zamierza przekonać Dereka, żeby przestał się idiotycznie zachowywać.Miałanadzieję, że jej plan się powiedzie.Poszła do stołówki przed śniadaniem, by odnalezć Chrisa.Modliła się, żeby nie szedł z Derekiem.Kiedy zauważyła, że idzie z Jonathonem, odetchnęłaz ulgą.Skinęła na niego, by podszedł bliżej.Wampir powiedział coś Jonathonowi i ruszył wjej stronę.Widziała, że jest zaciekawiony, czemu się do niego zwróciła.Wszyscy wiedzieli, żeChris, jeden z najważniejszych wampirów, uważał się za niezłego macho.I musiała przyznać,że z tą blond czupryną i jasnymi oczami miał w sobie pewien urok.Ale jeśli sądził, że Kyliena niego leci, to się mylił. O co chodzi?  spytał Nie zastanawiała się specjalnie, jakporuszyć ten temat, więc po prostu powiedziała:  Chciałabym cię o coś prosić [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl