[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Od tamtejpory zawsze gÅ‚osowaÅ‚am na tego czÅ‚owieka.- Kiedy Carrie daÅ‚a pani to zdjÄ™cie?- Mniej wiÄ™cej rok po tamtym wieczorze.ZnalazÅ‚a je pew-nego dnia, robiÄ…c porzÄ…dki, i pomyÅ›laÅ‚a, że mi siÄ™ spodoba.- Czy widzieli je Marx i Munson?- Wtedy już nie prowadzili Å›ledztwa.ZapatrzyÅ‚em siÄ™ na zdjÄ™cie stojÄ…ce w gÄ…szczu innych rozsta­wionych na kredensie i uzmysÅ‚owiÅ‚em sobie po ciemniejszychsmugach warstw kurzu, że ruszano je stamtÄ…d. - Czy detektyw Bastilla przyglÄ…daÅ‚a siÄ™ temu zdjÄ™ciu pod­czas swojej ostatniej wizyty?Gospodyni uÅ›miechnęła siÄ™ jeszcze szerzej.- UznaÅ‚a nawet, że to najÅ‚adniejsza tografia Sondie.Za­pytaÅ‚a, czy może jÄ… zabrać, ale siÄ™ nie zgodziÅ‚am.PożegnaÅ‚em siÄ™ z IdÄ…, energicznie Å›ciskajÄ…c dÅ‚oÅ„ na poże­gnanie, żeby dodać jej otuchy.- Bardzo siÄ™ cieszÄ™, że siÄ™ pani nie zgodziÅ‚a.To wspaniaÅ‚ezdjÄ™cie.Niech pozostanie tu, w bezpiecznym miejscu.29Tego dnia zmiana byÅ‚a o trzeciej.Umundurowani gliniarzeze sÅ‚użby patrolowej zaczÄ™li siÄ™ wysypywać z komendy mniejwiÄ™cej o tej godzinie, ale detektywi z sekcji dochodzeniowejZwiadkowie byli wzywanipotrzebowali trochÄ™ wiÄ™cej czasu.na rozmowy w dogodnych dla nich porach po zakoÅ„czeniupracy, transport dokumentów bÄ…dz dowodów rzeczowych or­ganizowano tak, by uniknąć korków w godzinach szczytu,a ponadto każde dochodzenie wiÄ…zaÅ‚o siÄ™ z koniecznoÅ›ciÄ… spi­sywania pod koniec zmiany dziesiÄ…tków sprawozdaÅ„, rapor­tów czy notatek sÅ‚użbowych.UmówiÅ‚em siÄ™ na spotkanie ze Starkey przecznicÄ™ od ko­mendy w Hollywood, zaraz po zakoÅ„czeniu przez niÄ… sÅ‚użby,a w oczekiwaniu na jej przyjazd poÅ‚Ä…czyÅ‚em siÄ™ z Alanem Le­vym.CiekawiÅ‚o mnie, czy dowiedziaÅ‚ siÄ™ czegoÅ› o Marksie odswoich in rmatorów i czy Bastilla zdoÅ‚aÅ‚a siÄ™ skontaktowaćz Ivy Casik.SÅ‚uchawkÄ™ podniósÅ‚ asystent Levy'ego.238 - Przykro mi, panie Cole - odparÅ‚ - lecz Alan jest dzisiajcaÅ‚y dzieÅ„ poza biurem.- Tak, wiem.RozmawialiÅ›my dziÅ› rano.Nie wie pan, czyrozmawiaÅ‚ z Ivy Casik?- Nie, proszÄ™ pana, nie wiem.ChciaÅ‚by pan zostawić wia­domość? Podejrzewam, że wieczorem zadzwoni do mnie.- Owszem.Niech mu pan przekaże, że proszÄ™ o tele n.I powie, że dowiedziaÅ‚em siÄ™ paru rzeczy na temat specjalne­go zespoÅ‚u dochodzeniowego.PodyktowaÅ‚em mu jeszcze numer mojej komórki, zanimsiÄ™ rozÅ‚Ä…czyÅ‚em.Starkey wyszÅ‚a z budynku komendy dokÅ‚adnie dziesięćpo czwartej i ruszyÅ‚a na poÅ‚udnie, rozglÄ…dajÄ…c siÄ™ za moimsamochodem.MiaÅ‚a na sobie granatowÄ… garsonkÄ™, oczy za­sÅ‚aniaÅ‚y jej ciemne lustrzane okulary, jakby nie dość byÅ‚o gÄ™­stych obÅ‚oków dymu papierosowego.Przez ramiÄ™ przewiesi­Å‚a dużą czarnÄ… torebkÄ™.Gdy tylko mnie zobaczyÅ‚a, szybkouniosÅ‚em rÄ™kÄ™.Pstryknęła niedopaÅ‚ek papierosa w kierunkuulicy, po czym otworzyÅ‚a drzwi z prawej strony i wsiadÅ‚a dosamochodu.- To ma być randka?- MuszÄ™ z tobÄ… o czymÅ› porozmawiać.OdbiÅ‚em od krawężnika, zawróciÅ‚em i wÅ‚Ä…czyÅ‚em siÄ™ doruchu w przeciwnym kierunku.- W takim razie na wÅ‚asny użytek nazwÄ™ to randkÄ…, żebypoprawić sobie samopoczucie.Skoro już przyjechaÅ‚eÅ› po mniena koniec pracy, to powinieneÅ› mnie zabrać do jakiegoÅ› ele­ganckiego lokalu.Kapujesz?Nie odpowiedziaÅ‚em.StaraÅ‚em siÄ™ wykombinować, jak jÄ…zapytać o to, co mnie interesowaÅ‚o.ZdawaÅ‚em sobie sprawÄ™,że w jednej chwili zepsujÄ™ jej nastrój, ale nie widziaÅ‚em sposo­bu, jak można by tego uniknąć.239 W zapadÅ‚ej ciszy westchnęła teatralnie.- Nie jest to najbardziej wciÄ…gajÄ…ca rozmowa z cetem narandce, podejrzewam jednak, że bÄ™dzie mi musiaÅ‚a wystarczyć.- DowiedziaÅ‚em siÄ™ od Lindo, że pokój z dowodami rze­czowymi specjalnego zespoÅ‚u przy Spring Street nadal jestzamkniÄ™ty.Na pewno dobrze znasz rozkÅ‚ad pomieszczeÅ„w tamtym budynku.- I co z tego?- Wiesz, o którym pokoju mówiÄ™?SpojrzaÅ‚a na mnie z minÄ… wyrażajÄ…cÄ… niemal obrzydzenie.- Skoro zwolnili zajmowane pomieszczenia, to pewnieprzewiezli już akta i dowody rzeczowe do magazynu.- Nie przewiezli.Bastilla i Munson nadal korzystajÄ… z tegopokoju.Lindo ich tam widziaÅ‚.Znów popatrzyÅ‚a na mnie uważnie, ale tym razem z niepo­kojem i podejrzliwoÅ›ciÄ… w oczach.- O co ci dokÅ‚adnie chodzi, Cole?- Pytam tylko, czy wiesz, w którym pokoju zespół prze-chowywaÅ‚ akta i dowody rzeczowe.- Każdy zespół specjalny korzysta w komendzie głównejZciÅ›lejz tych samych pomieszczeÅ„.biorÄ…c, to nawet nie jestpokój, tylko klitka, Cole.Pieprzona klitka.Pewnie, że wiem,gdzie jest.SpÄ™dziÅ‚am tam trzy lata.- I możesz mi powiedzieć, jak tam trafić?- Do klitki?- Tak.ChciaÅ‚bym zerknąć na akta.- CaÅ‚kiem ci odbiÅ‚o?- MuszÄ™ siÄ™ przekonać, co oni ukrywajÄ….UniosÅ‚a w górÄ™ obie rÄ™ce.- Mówisz poważnie? Serio chcesz w komendzie głównejpolicji wÅ‚amać siÄ™ do pokoju, gdzie przechowywane sÄ… aktaspecjalnego zespoÅ‚u dochodzeniowego? I naprawdÄ™ liczysz nato, że ci w tym pomogÄ™?240 - Nie znam nikogo innego, kogo mógÅ‚bym o to poprosić.- Przecież tu chodzi o komendÄ™ głównÄ… policji, durniu.Bez przerwy krÄ™ci siÄ™ tam mnóstwo gliniarzy.- To mnie nie odstrasza.- Chyba ktycznie ci odbiÅ‚o, Cole.Brakuje mi słów, żebywyrazić, co o tobie myÅ›lÄ™.Zapomnij o tym.WystarczajÄ…comnie wkurzyÅ‚eÅ›.PrzejechaÅ‚em skrzyżowanie i skrÄ™ciÅ‚em na parking, gdziegrupka mÅ‚odzieży tÅ‚oczyÅ‚a siÄ™ przy budce z lafelami.Zapar­kowaÅ‚em na jej tyÅ‚ach, ale nie zgasiÅ‚em silnika.Przez otwarteokno wpadÅ‚ do Å›rodka intensywny zapach kminku i rozgrza­nego oleju.- Dobrze wiem, o co ciÄ™ proszÄ™, ale przez jakiÅ› czas nie bÄ™dÄ™mógÅ‚ korzystać z pomocy Lou, a Lindo w ogóle nie chcÄ™ w towciÄ…gać.Jestem przekonany, że Marx, Bastilla i Munson wcalenie próbujÄ… zidentyfikować zabójcy siedmiu kobiet.Moim zda­niem, Å›wietnie wiedzÄ…, kim jest morderca, albo przynajmniejmajÄ… uzasadnione podejrzenia, ale starajÄ… siÄ™ go chronić.Starkey rozpogodziÅ‚a siÄ™ nieco, gÅ‚Ä™boka pionowa bruzdamiÄ™dzy jej zmarszczonymi brwiami spÅ‚yciÅ‚a siÄ™ i poszerzyÅ‚a,gdy sens moich wyjaÅ›nieÅ„ do niej dotarÅ‚.Mimo to pokrÄ™ciÅ‚agÅ‚owÄ….- Nawet jeÅ›li Marx jest ostatnim dupkiem, Elvis, to jednakzajmuje stanowisko zastÄ™pcy komendanta głównego policji.A Munson i Bastilla to najważniejsze po nim szychy w ko­mendzie.- Wydaje mi siÄ™, że osÅ‚aniajÄ… Nobela Wiltsa.Nerwowo przeciÄ…gnęła czubkiem jÄ™zyka po wargach.- Radnego Wiltsa? - powtórzyÅ‚a.-Tak [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl