[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z tyłu lewejburty wiała lekka, orzezwiająca bryza.Adams poruszył sterami, dopasował się do kołysaniawzdłużnego, znoszenia bocznego i prędkości frachtowca, i posadził dużą maszynę napokładzie.Kiedy tylko płozy dotknęły stali, wyłączył turbinę i oznajmił:- Jesteśmy w domu.I wierzcie lub nie, ale w zbiornikach pozostały zaledwie resztkioparów paliwa.Podbiegł technik, żeby przywiązać helikopter.Jedenastotysięcznik był na granicyzasięgu śmigłowca, płynąc wzdłuż wschodniego wybrzeża subkontynentu indyjskiego naspotkanie w Bangladeszu.Daleko na horyzoncie zachodzące słońce barwiło spody chmur napomarańczowo, czerwono i purpurowo i rzucało ruchomy pas pozłoty na grzbiety fal.Zachód słońca nigdzie nie jest taki piękny jak na morzu, pomyślał Cabrillo, gdy dawałnura pod wirującymi jeszcze łopatami rotora.Za duży kombinezon trzepotał w podmuchu ismagał jego ciało, jakby go atakował.Max wyszczerzył zęby w uśmiechu, kiedy kołnierz chlasnął Juana w twarz.- Witajcie z powrotem, chłopcy - powiedziała Linda Ross, która wyszła im naspotkanie.Była w szortach i bezrękawniku.- Macie talent do wpadania w tarapaty.Hanley wskazał kciukiem Juana.- To jego wina.Ten facet przyciąga tylko bombiarzy samobójców, terrorystów irozmaitych innych szaleńców.- Nie zapominaj o wolnych kobietach.Jakie są ostatnie wiadomości o zamachach wSingapurze?- Przyznało się do nich jakieś nowe ugrupowanie nazywające siebie Al-KaidąWschodu.Nikt nie zginął i tylko pięć osób zostało lekko rannych.Na dachu eksplodowałydwie standardowe kamizelki z semteksem i złomem.Wiecie, krawiectwo dla zabójców.Wybuch w kasynie miał dużo mniejszą siłę.Nie wiadomo jeszcze, co to było, a przynajmniejnie podają tej informacji.Mark i Erie postarają się włamać do głównego komputerasingapurskiej policji, ale nie są pewni, czy dadzą radę.- Przekaż im, żeby się nie fatygowali - powiedział Cabrillo.- Domyślam się, żeprowadzący bombiarzy wrzucił granat do kosza na śmieci, żeby wywołać większy chaos.Wolę nie myśleć o liczbie ofiar śmiertelnych, gdyby Maksa i mnie tam nie było.- Zwięta racja - zgodził się Hanley i odszedł wydać instrukcje Adamsowi i jegomechanikom.Przy relingu z prawej burty załogant otworzył dwustulitrową stalową beczkę.Chociażpowgniatana i zapuszczona jak wszystko na Oregonie , nie była jednym z wielu śmiecizagracających pokład, lecz starannie usytuowanym gniazdem zdalnie sterowanego karabinumaszynowego M60.Kiedy technik ze zbrojowni uniósł pokrywę, broń wysunęła się i obróciłado pozycji poziomej, żeby mógł ją oczyścić i sprawdzić, czy nie zaczyna korodować wsłonym morskim powietrzu.Tego i kilku identycznych kaemów rozmieszczonych wokółgłównego pokładu używano przede wszystkim do obrony przed abordażem.- Dlaczego tam? - zastanawiała się głośno Linda, kiedy szli z Juanem do wysokiejnadbudówki w śródokręciu.Pokrywająca ją biała farba zżółkła i łuszczyła się, jakbyfrachtowiec był prehistorycznym gadem, który zrzuca skórę.Ponieważ w polu widzenia nie było żadnych innych statków, nie zawracali sobiegłowy wypuszczaniem sztucznego dymu z pojedynczego komina Oregona.FrachtowiecKorporacji dysponował napędem magnetohydrodynamicznym, który nie wymagał spalaniaczegokolwiek w celu uzyskania potrzebnej energii.Mocno schładzane magnesy pobieraływolne elektrony ze słonej wody, a wytworzony w ten sposób prąd elektryczny służył doprzetłaczania jej przez dwa pędniki strumieniowe.Takie rozwiązanie powinno stać sięstandardem w całej żegludze ze względów ekologicznych, ale ogromne koszty i wciążtrwająca faza eksperymentów sprawiały, że miał je tylko Oregon.- Hotelowe kasyno należy do amerykańskiej spółki, a islam zakazuje uprawianiahazardu, więc pewnie uznali cały kompleks Marina Bay Sands za świątynię bezbożności -wyjaśnił Cabrillo Julii.- Wiadomo coś o samych bombiarzach?- Zarejestrowały ich kamery w holu i w windzie.Byli albo Malajami, alboIndonezyjczykami.Nie znaleziono żadnych dowodów tożsamości [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Z tyłu lewejburty wiała lekka, orzezwiająca bryza.Adams poruszył sterami, dopasował się do kołysaniawzdłużnego, znoszenia bocznego i prędkości frachtowca, i posadził dużą maszynę napokładzie.Kiedy tylko płozy dotknęły stali, wyłączył turbinę i oznajmił:- Jesteśmy w domu.I wierzcie lub nie, ale w zbiornikach pozostały zaledwie resztkioparów paliwa.Podbiegł technik, żeby przywiązać helikopter.Jedenastotysięcznik był na granicyzasięgu śmigłowca, płynąc wzdłuż wschodniego wybrzeża subkontynentu indyjskiego naspotkanie w Bangladeszu.Daleko na horyzoncie zachodzące słońce barwiło spody chmur napomarańczowo, czerwono i purpurowo i rzucało ruchomy pas pozłoty na grzbiety fal.Zachód słońca nigdzie nie jest taki piękny jak na morzu, pomyślał Cabrillo, gdy dawałnura pod wirującymi jeszcze łopatami rotora.Za duży kombinezon trzepotał w podmuchu ismagał jego ciało, jakby go atakował.Max wyszczerzył zęby w uśmiechu, kiedy kołnierz chlasnął Juana w twarz.- Witajcie z powrotem, chłopcy - powiedziała Linda Ross, która wyszła im naspotkanie.Była w szortach i bezrękawniku.- Macie talent do wpadania w tarapaty.Hanley wskazał kciukiem Juana.- To jego wina.Ten facet przyciąga tylko bombiarzy samobójców, terrorystów irozmaitych innych szaleńców.- Nie zapominaj o wolnych kobietach.Jakie są ostatnie wiadomości o zamachach wSingapurze?- Przyznało się do nich jakieś nowe ugrupowanie nazywające siebie Al-KaidąWschodu.Nikt nie zginął i tylko pięć osób zostało lekko rannych.Na dachu eksplodowałydwie standardowe kamizelki z semteksem i złomem.Wiecie, krawiectwo dla zabójców.Wybuch w kasynie miał dużo mniejszą siłę.Nie wiadomo jeszcze, co to było, a przynajmniejnie podają tej informacji.Mark i Erie postarają się włamać do głównego komputerasingapurskiej policji, ale nie są pewni, czy dadzą radę.- Przekaż im, żeby się nie fatygowali - powiedział Cabrillo.- Domyślam się, żeprowadzący bombiarzy wrzucił granat do kosza na śmieci, żeby wywołać większy chaos.Wolę nie myśleć o liczbie ofiar śmiertelnych, gdyby Maksa i mnie tam nie było.- Zwięta racja - zgodził się Hanley i odszedł wydać instrukcje Adamsowi i jegomechanikom.Przy relingu z prawej burty załogant otworzył dwustulitrową stalową beczkę.Chociażpowgniatana i zapuszczona jak wszystko na Oregonie , nie była jednym z wielu śmiecizagracających pokład, lecz starannie usytuowanym gniazdem zdalnie sterowanego karabinumaszynowego M60.Kiedy technik ze zbrojowni uniósł pokrywę, broń wysunęła się i obróciłado pozycji poziomej, żeby mógł ją oczyścić i sprawdzić, czy nie zaczyna korodować wsłonym morskim powietrzu.Tego i kilku identycznych kaemów rozmieszczonych wokółgłównego pokładu używano przede wszystkim do obrony przed abordażem.- Dlaczego tam? - zastanawiała się głośno Linda, kiedy szli z Juanem do wysokiejnadbudówki w śródokręciu.Pokrywająca ją biała farba zżółkła i łuszczyła się, jakbyfrachtowiec był prehistorycznym gadem, który zrzuca skórę.Ponieważ w polu widzenia nie było żadnych innych statków, nie zawracali sobiegłowy wypuszczaniem sztucznego dymu z pojedynczego komina Oregona.FrachtowiecKorporacji dysponował napędem magnetohydrodynamicznym, który nie wymagał spalaniaczegokolwiek w celu uzyskania potrzebnej energii.Mocno schładzane magnesy pobieraływolne elektrony ze słonej wody, a wytworzony w ten sposób prąd elektryczny służył doprzetłaczania jej przez dwa pędniki strumieniowe.Takie rozwiązanie powinno stać sięstandardem w całej żegludze ze względów ekologicznych, ale ogromne koszty i wciążtrwająca faza eksperymentów sprawiały, że miał je tylko Oregon.- Hotelowe kasyno należy do amerykańskiej spółki, a islam zakazuje uprawianiahazardu, więc pewnie uznali cały kompleks Marina Bay Sands za świątynię bezbożności -wyjaśnił Cabrillo Julii.- Wiadomo coś o samych bombiarzach?- Zarejestrowały ich kamery w holu i w windzie.Byli albo Malajami, alboIndonezyjczykami.Nie znaleziono żadnych dowodów tożsamości [ Pobierz całość w formacie PDF ]