[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po prostu znaczy to, że komputery w naszychczaszkach wspaniale potrafią wykonać błyskawiczne, niemal natychmiastowe kalkulacjeoceniające wygląd i nastrój wszystkich tych licznych osób, z którymi stykamy się w ciągudnia.Setki sygnałów informujących o szczególnych cechach kształtu, wielkości, koloru,dzwięku, zapachu, postawy, ruchów i wyrazu twarzy tychże błyskawicznie zaczynająatakować nasze zmysły, a wtedy zaczyna pracować nasz komputer towarzyski i zarazotrzymujemy odpowiedz na pytanie, dotykać czy nie dotykać.Jako niemowlęta oddziałujemy na dorosłych, gdyż jesteśmy mali i bezradni, co pobudzaich do wyciągania ręki i nawiązywania z nami życzliwego kontaktu.Płaska buzia, wielkieoczy, niezręczne ruchy, krótkie kończyny i okrągłe kształty  wszystko to składa się na naszpowab dotykowy.Gdy dodać do tego szeroki uśmiech i sygnały alarmowe, jakimi są płacz ikrzyk, staje się jasne, że niemowlę ludzkie stanowi nieodparte zaproszenie do intymności.Gdy, już jako ludzie dorośli, wysyłamy podobne sygnały wyrażające bezradność i ból, naprzykład gdy jesteśmy chorzy lub ranni, wówczas wywołujemy tego samego rodzaju reakcjepseudorodzicielskie.Również wtedy gdy nawiązujemy pierwszy, wstępny kontakt cielesny wformie uścisku dłoni, niemal zawsze dodajemy do niego odpowiedni wyraz twarzy, czyliuśmiech. Są to podstawowe rodzaje zaproszenia do intymności, ale wraz z dojrzałością seksualnązwierzę ludzkie wkracza w nową sferę sygnałów kontaktowych  sygnałów związanych zseksapilem, czyli z powabem płciowym, który służy do zachęcania mężczyzn i kobiet dowzajemnego dotykania się, wyrażającego coś więcej niż zwykłą życzliwość.Niektóre sygnały płciowe są uniwersalne i mają zastosowanie u wszystkich ludzidorosłych, inne zaś stanowią wariacje kulturowe na owe tematy biologiczne.Niektóre sąskładową naszego wyglądu jako osób dorosłych obojga płci, a inne mają związek z naszymzachowaniem jako dorosłych, a więc z postawą, gestykulacją i działaniem.Aby je przedstawić, najprościej będzie udać się na wycieczkę po ludzkim ciele i krótkozatrzymać się przy każdym kolejnym interesującym nas szczególe.Krocze.Ponieważ mówimy o sygnałach płciowych, zgodnie z logiką zaczniemy odpodstawowego obszaru genitalnego, a potem przejdziemy do innych obszarów przyległych.Krocze jest główną strefą tabu, i to nie tylko dlatego, że mieszczą się w niej zewnętrznenarządy płciowe.Ten mały obszar ciała jest siedliskiem wszystkich innych najważniejszychtabu; tu dokonuje się oddawanie moczu, oddawanie stolca, kopulacja, lizactwo (fellatio),wytrysk nasienia, masturbacja i menstruacja.Nic więc dziwnego, że był to zawszenajstaranniej zakryty obszar ciała ludzkiego.Wzrokowe zaproszenie do intymności w formiebezpośredniej demonstracji tego obszaru byłoby zbyt silnym sygnałem seksualnym, by mógłsłużyć jako instrument wstępny, zanim jeszcze dana relacja przejdzie przez wcześniejszeetapy kontaktu cielesnego.Jak na ironię, kiedy dana relacja osiągnie bardziej zaawansowanestadium intymności płciowej, pokazy wzrokowe są już spóznione, toteż pierwszedoświadczenia życia płciowego są na ogół dotykowe.Bezpośrednie przyglądanie sięgenitaliom płci przeciwnej odgrywa współcześnie stosunkowo niewielką rolę w ludzkichzalotach.Niemniej zainteresowanie tym obszarem ciała jest znaczne i jeśli nawet nie wchodziw grę bezpośrednie eksponowanie genitaliów, zawsze istnieją jakieś inne możliwości.Pierwszą z nich jest używanie stroju podkreślającego charakter organów, które się podnim kryją.Dla kobiet jest to noszenie spodni, szortów lub kostiumów kąpielowych o numermniejszych, niż kazałaby wygoda, tak obcisłych, że wciskając się w szczelinę narządurodnego uważnemu męskiemu oku ukazują jej kształt.Jest to wynalazek współczesności, alejego męski odpowiednik ma długą historię.Przez prawie dwieście lat (mniej więcej w latach1408 do 1575) wielu mężczyzn w Europie ukazywało swoje genitalia w całej krasie,aczkolwiek nie bezpośrednio, lecz za pomocą woreczka na genitalia, czyli saczka.Rozpocząłon swój żywot w postaci skromnej zasłonki tworzącej mały mieszek w kroku niezwykleobcisłych spodni albo trykotów, które nosili ówcześni mężczyzni.Owe trykoty były takobcisłe, że nie pozostawiały żadnych wątpliwości co do kształtu narządów, które okrywały.Zupływem lat ten szczegół garderoby o charakterze skromnego woreczka na mosznęprzeobraził się w wyzywający worek na fallusa, jakby w stanie permanentnego wzwodu.Abyto jeszcze uwypuklić, saczek bywał często w innym kolorze niż całość spodni lub nawet ozdobiony złotem i klejnotami [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl