[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lella zamrugała, a potem zaczęła się śmiać takserdecznie, że Hamil poczuł ciepło wokół serca.- Ach, mój mężu - powiedziała, dusząc się ze śmiechu - widziałam przystojnego młodego żołnierza.W przeciwieństwie do ciebie nie ma siwizny we włosach.- Bello! Skoro już udało ci się zakłócić spokój naszego domowego ogniska, proponuję, żebyś poszłai naprzykrzała się mojemu biednemu bratu!Arabella uśmiechnęła się i jeszcze raz przytuliłaniemowlę.- To świetny pomysł! - Wyszła z komnaty Lellii wezwała Lenę.*Kamal stał samotnie w swojej komnacie ze szklanką brandy w dłoni.Wychylił ją szybko, czując rozlewające się w brzuchu ciepło.Jednak wykrzywiona wściekłością i bólem twarz matki nie dawała mu spokoju.Nie powiedziała nic więcej, dopóki nie zaprowadziłjej do Raja.Wtedy, ku zaskoczeniu Kamala, uniosłagłowę i cicho powiedziała do eunucha:- Wygrałeś, czyż nie?- Nie - odezwał się Kamal sam do siebie.- Niktnie wygrał, a już na pewno nie ja.Gdyby tylko, rozmyślał, znał ojca Arabelli, nic takiego by się nie wydarzyło.Ciemne oczy hrabiego, takpodobne do oczu Arabelli, tylko zwiększały jego ból.Jutro ona zniknie z jego życia na zawsze.359Uderzył pięścią w ścianę, ale niczego nie poczuł.- Panie.Spojrzał na Alego, zdając sobie sprawę, że chłopak wiedział, co zaszło, zapewne tak jak wszyscy w pałacu.- Zostaw mnie.- Jego wysokość pragnie, abyś spożył posiłekw towarzystwie cudzoziemców, panie.Musimy się pospieszyć.Stanąć po raz ostatni twarzą w twarz z Arabellą.Przez krótką chwilę w wyobrazni widział ją pod sobą,wbijającą palce w jego ciało, otwartą na niego.Niemalczuł jej słodycz, słyszał jęki rozkoszy rozpalające jegopłomień pożądania.I ta jej odwaga.Oto kobieta, z której mężczyzna mógł być dumny.Kobieta, która wyjdzieza innego i będzie rodzić dzieci tamtego mężczyzny.- Panie, musisz iść.- Tak - powiedział w końcu.- Hassan jest przy nim - powiedział Ali, szczerzączęby.- Biega w tę i z powrotem, dziękując Allachowiza powrót Hamila, i żałuje, że obaj nie możecie rządzić.Co teraz zrobisz, panie?Kamal nie odezwał się, gdy Ali nakładał mu koszulę.Ale ten ciągnął niezrażony:- Czy ożenisz się, panie, z piękną Angielką? Pewnie będziesz ją musiał bić.Ma za ostry język i możezamęczyć każdego mężczyznę.Ach, ale jakie będzieszmiał dzieci, panie!- Nie będzie żadnych dzieci - powiedział Kamal.- Podaj mi pas, Ali.Ali, wystraszony złym humorem Kamala, w milczeniu wykonał polecenie.Już ubrany, Kamal rozejrzał się po swojej komnacie.- Usuń wszystkie moje rzeczy, Ali.Mój brat będzie chciał, żeby wszystko było jak dawniej.- Nie cze-360kał na odpowiedz służącego, tylko wyszedł z komnaty.Przez kilka chwil stał w drzwiach do sali bankietowej,przyglądając się ludziom, którzy zmienili jego życie.Byli tam wszyscy oprócz jego matki.Lella z promiennym uśmiechem siedziała obok Hamila.Dziewczynao imieniu Rayna była ubrana po europejsku, z wysokoupiętymi włosami.Patrzyła to na Adama, to na hrabiego.Rozglądał się za Arabellą.Nie było jej.Zastanawiałsię, czując ukłucie w sercu, czy odmówiła udziału w kolacji.Czy teraz go nienawidziła? No cóż, pomyślał,przecież właśnie tego chcesz, głupcze!- Bracie - zawołał Hamil, machając do niego.-Dołącz do nas.Tak rozkazuje moja Lella!Kamal pokiwał głową i usiadł obok przyrodniegobrata.Czuł się spięty, nienaturalny, jakby w ciele innego mężczyzny.Hrabia bawił się kieliszkiem, zastanawiając się,jak Giovanna i Khar El-Din spłodzili tak wspaniałegosyna.Rozumiał ból młodego człowieka, ale wiedziałrównież, przynajmniej w tej chwili, że nic nie możezrobić.Nagle zapadła cisza.Spojrzał w stronę drzwi.Na progu stała Arabellą, ubrana w powłóczyste, żółtespodnie z haremu i bluzę; jej złociste włosy opadałyluzem na plecy, a na twarzy malował się niewyraznyuśmieszek.Nie spuszczała wzroku z Kamala.Z gracją ruszyła przed siebie.Nagle opadła przedKamalem na kolana i dotknęła ustami jego buta [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Lella zamrugała, a potem zaczęła się śmiać takserdecznie, że Hamil poczuł ciepło wokół serca.- Ach, mój mężu - powiedziała, dusząc się ze śmiechu - widziałam przystojnego młodego żołnierza.W przeciwieństwie do ciebie nie ma siwizny we włosach.- Bello! Skoro już udało ci się zakłócić spokój naszego domowego ogniska, proponuję, żebyś poszłai naprzykrzała się mojemu biednemu bratu!Arabella uśmiechnęła się i jeszcze raz przytuliłaniemowlę.- To świetny pomysł! - Wyszła z komnaty Lellii wezwała Lenę.*Kamal stał samotnie w swojej komnacie ze szklanką brandy w dłoni.Wychylił ją szybko, czując rozlewające się w brzuchu ciepło.Jednak wykrzywiona wściekłością i bólem twarz matki nie dawała mu spokoju.Nie powiedziała nic więcej, dopóki nie zaprowadziłjej do Raja.Wtedy, ku zaskoczeniu Kamala, uniosłagłowę i cicho powiedziała do eunucha:- Wygrałeś, czyż nie?- Nie - odezwał się Kamal sam do siebie.- Niktnie wygrał, a już na pewno nie ja.Gdyby tylko, rozmyślał, znał ojca Arabelli, nic takiego by się nie wydarzyło.Ciemne oczy hrabiego, takpodobne do oczu Arabelli, tylko zwiększały jego ból.Jutro ona zniknie z jego życia na zawsze.359Uderzył pięścią w ścianę, ale niczego nie poczuł.- Panie.Spojrzał na Alego, zdając sobie sprawę, że chłopak wiedział, co zaszło, zapewne tak jak wszyscy w pałacu.- Zostaw mnie.- Jego wysokość pragnie, abyś spożył posiłekw towarzystwie cudzoziemców, panie.Musimy się pospieszyć.Stanąć po raz ostatni twarzą w twarz z Arabellą.Przez krótką chwilę w wyobrazni widział ją pod sobą,wbijającą palce w jego ciało, otwartą na niego.Niemalczuł jej słodycz, słyszał jęki rozkoszy rozpalające jegopłomień pożądania.I ta jej odwaga.Oto kobieta, z której mężczyzna mógł być dumny.Kobieta, która wyjdzieza innego i będzie rodzić dzieci tamtego mężczyzny.- Panie, musisz iść.- Tak - powiedział w końcu.- Hassan jest przy nim - powiedział Ali, szczerzączęby.- Biega w tę i z powrotem, dziękując Allachowiza powrót Hamila, i żałuje, że obaj nie możecie rządzić.Co teraz zrobisz, panie?Kamal nie odezwał się, gdy Ali nakładał mu koszulę.Ale ten ciągnął niezrażony:- Czy ożenisz się, panie, z piękną Angielką? Pewnie będziesz ją musiał bić.Ma za ostry język i możezamęczyć każdego mężczyznę.Ach, ale jakie będzieszmiał dzieci, panie!- Nie będzie żadnych dzieci - powiedział Kamal.- Podaj mi pas, Ali.Ali, wystraszony złym humorem Kamala, w milczeniu wykonał polecenie.Już ubrany, Kamal rozejrzał się po swojej komnacie.- Usuń wszystkie moje rzeczy, Ali.Mój brat będzie chciał, żeby wszystko było jak dawniej.- Nie cze-360kał na odpowiedz służącego, tylko wyszedł z komnaty.Przez kilka chwil stał w drzwiach do sali bankietowej,przyglądając się ludziom, którzy zmienili jego życie.Byli tam wszyscy oprócz jego matki.Lella z promiennym uśmiechem siedziała obok Hamila.Dziewczynao imieniu Rayna była ubrana po europejsku, z wysokoupiętymi włosami.Patrzyła to na Adama, to na hrabiego.Rozglądał się za Arabellą.Nie było jej.Zastanawiałsię, czując ukłucie w sercu, czy odmówiła udziału w kolacji.Czy teraz go nienawidziła? No cóż, pomyślał,przecież właśnie tego chcesz, głupcze!- Bracie - zawołał Hamil, machając do niego.-Dołącz do nas.Tak rozkazuje moja Lella!Kamal pokiwał głową i usiadł obok przyrodniegobrata.Czuł się spięty, nienaturalny, jakby w ciele innego mężczyzny.Hrabia bawił się kieliszkiem, zastanawiając się,jak Giovanna i Khar El-Din spłodzili tak wspaniałegosyna.Rozumiał ból młodego człowieka, ale wiedziałrównież, przynajmniej w tej chwili, że nic nie możezrobić.Nagle zapadła cisza.Spojrzał w stronę drzwi.Na progu stała Arabellą, ubrana w powłóczyste, żółtespodnie z haremu i bluzę; jej złociste włosy opadałyluzem na plecy, a na twarzy malował się niewyraznyuśmieszek.Nie spuszczała wzroku z Kamala.Z gracją ruszyła przed siebie.Nagle opadła przedKamalem na kolana i dotknęła ustami jego buta [ Pobierz całość w formacie PDF ]