[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak też się stało.Utrzymywali stosowną odległość od grupy eskortującejGwenyth.Gavin, mniej rozpoznawalny od Rowana, wysforował się do przodu,aby nie stracić z pola widzenia Gwenyth i zbrojnych.Przed zapadnięciemzmroku wrócił z wiadomością do ukrytego w lesie Rowana.229RS Stanęli na noc w Elwood Manse. Nigdy tam nie byłem. Ja tak.Elwood Manse okazał się niebrzydkim, chaotycznie rozbudowanymdworem.James Hepburn, laird Bothwell, został uprzedzony o przyjezdzieGwenyth w otoczeniu królewskich zbrojnych.Wyszedł przed dom, aby jąpowitać.Był wysokim, otyłym mężczyzną z gęstą, szpakowatą czupryną.%7łołnierze zostali rozlokowani w domkach sąsiadujących z rezydencją,służącej przydzielono kąt na strychu.Gwenyth miała nocować w głównym bu-dynku, przedtem jednak czekała ją kolacja w towarzystwie gospodarza, którystarał się być grzeczny, nie mógł jednak powstrzymać nawyku prawieniamorałów. Cieszymy się, rzekłbym nawet jesteśmy niezmiernie uradowani,narodzinami dziedzica naszej ukochanej Marii i ufamy, że zdarzenie toprzysporzy krajowi jeszcze większej chwały.Wszyscy jak jeden mąż, na miaręswoich możliwości, musimy się przyczynić do zapewnienia Szkotom pokoju. Naturalnie potwierdziła Gwenyth, zachodząc w głowę, do czegozmierza laird Bothwell. Oznacza to, że nie wolno wypowiadać królowej posłuszeństwa oświadczył stanowczym tonem. Mamy obowiązki do spełnienia, moja panno.Realia życia wykluczają fantazje.Zdrajcy nie będą tolerowani.Gwenyth wiedziała, że najlepiej byłoby się nie odzywać, tylko spokojniedokończyć kolację, jednak nie wytrzymała. Jeśli laird ma na myśli lairda Rowana, to on nie jest zdrajcą.Wątpię,aby w głębi serca królowa tak uważała.Nie odebrała mu majątków. A więc panna należy do tych zbałamuconych ludzi, którzy są ślepi naprawdę.Jego imię nie schodzi im z ust.230RS Niewinność lairda Rowana zostanie dowiedziona. Jeśli pokaże się na tym terenie, problem znajdzie szybkie i radykalnerozwiązanie: dostarczymy królowej jego głowę. Królowa nigdy nie pochwalała morderstwa. Mężczyzna musi walczyć w obronie swojego domu i swojej ziemi.Gwenyth energicznie wstała od stołu.Miała dość kazań. Podróż była męcząca, udam się na spoczynek.Laird Bothwell także się podniósł.Gwenyth wyczuła, że nie powiedziałwszystkiego, co chciał.Wycofała się więc pospiesznie do przydzielonej jejsypialni na parterze we wschodnim skrzydle domu.Służąca, którą jej przysłano do więzienia, młoda dziewczyna imieniemAudrey, przyszła pomóc jej w wieczornej toalecie.Gwenyth ją odprawiła.Nieznała dobrze dziewczyny, tęskniła za swoją Annie, ta była jednak bardziejpotrzebna Danielowi.Wypadało zapisać na dobre gospodarzowi, że kazałwstawić do pokoju Gwenyth drewnianą kadz wypełnioną gorącą wodą.Zapewne chodziło mu o umożliwienie jej zmycia obciążających sumieniegrzechów, pomyślała złośliwie Gwenyth.Zanurzona w wodzie, pogrążyła sięw zadumie.Po myciu włożyła miękką lnianą koszulę nocną i położyła się dołóżka.Czuła, że potrzebuje snu, jednak nie przychodził.Laird Bothwell uznałwidocznie, że Gwenyth należy się pokuta za resztę grzechów, których niezmyła w kąpieli, bo zapewnił jej wyjątkowo twardy i nierówny siennik.Elwood Manse był usytuowany w głębi łagodnej doliny.Widok oddawałprawdziwą magię ziemi, którą Rowan tak bardzo kochał.Przyszli pieszo,zostawiając konie w pobliskim lesie.Rowan był pewien, że eskorta niespodziewała się żadnych kłopotów.Ich obowiązkiem było dowiezienie jednej zdam dworu do królowej.Komu mogłoby zależeć na zakłóceniu tej misji?231RSRowan i Gavin bez trudu dostali się do środka przez okno na parterze.Nie było wątpliwości, w którym pokoju śpi gospodarz.Jego chrapanie niosłosię echem po całym domu.Rowan miał nadzieję, że Gwenyth nie zamknęła sięw swoim pokoju na zasuwę.Rzeczywiście drzwi nie były zaryglowane,ustąpiły bez szmeru.Stanął bez ruchu, próbując wypatrzyć ją w pościeli.Spała tak samo jakwtedy, gdy opuszczał ją dawno temu w Londynie, z włosami rozrzuconymi napoduszce, połyskującymi złoto w świetle ognia dogasającego w kominku [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Tak też się stało.Utrzymywali stosowną odległość od grupy eskortującejGwenyth.Gavin, mniej rozpoznawalny od Rowana, wysforował się do przodu,aby nie stracić z pola widzenia Gwenyth i zbrojnych.Przed zapadnięciemzmroku wrócił z wiadomością do ukrytego w lesie Rowana.229RS Stanęli na noc w Elwood Manse. Nigdy tam nie byłem. Ja tak.Elwood Manse okazał się niebrzydkim, chaotycznie rozbudowanymdworem.James Hepburn, laird Bothwell, został uprzedzony o przyjezdzieGwenyth w otoczeniu królewskich zbrojnych.Wyszedł przed dom, aby jąpowitać.Był wysokim, otyłym mężczyzną z gęstą, szpakowatą czupryną.%7łołnierze zostali rozlokowani w domkach sąsiadujących z rezydencją,służącej przydzielono kąt na strychu.Gwenyth miała nocować w głównym bu-dynku, przedtem jednak czekała ją kolacja w towarzystwie gospodarza, którystarał się być grzeczny, nie mógł jednak powstrzymać nawyku prawieniamorałów. Cieszymy się, rzekłbym nawet jesteśmy niezmiernie uradowani,narodzinami dziedzica naszej ukochanej Marii i ufamy, że zdarzenie toprzysporzy krajowi jeszcze większej chwały.Wszyscy jak jeden mąż, na miaręswoich możliwości, musimy się przyczynić do zapewnienia Szkotom pokoju. Naturalnie potwierdziła Gwenyth, zachodząc w głowę, do czegozmierza laird Bothwell. Oznacza to, że nie wolno wypowiadać królowej posłuszeństwa oświadczył stanowczym tonem. Mamy obowiązki do spełnienia, moja panno.Realia życia wykluczają fantazje.Zdrajcy nie będą tolerowani.Gwenyth wiedziała, że najlepiej byłoby się nie odzywać, tylko spokojniedokończyć kolację, jednak nie wytrzymała. Jeśli laird ma na myśli lairda Rowana, to on nie jest zdrajcą.Wątpię,aby w głębi serca królowa tak uważała.Nie odebrała mu majątków. A więc panna należy do tych zbałamuconych ludzi, którzy są ślepi naprawdę.Jego imię nie schodzi im z ust.230RS Niewinność lairda Rowana zostanie dowiedziona. Jeśli pokaże się na tym terenie, problem znajdzie szybkie i radykalnerozwiązanie: dostarczymy królowej jego głowę. Królowa nigdy nie pochwalała morderstwa. Mężczyzna musi walczyć w obronie swojego domu i swojej ziemi.Gwenyth energicznie wstała od stołu.Miała dość kazań. Podróż była męcząca, udam się na spoczynek.Laird Bothwell także się podniósł.Gwenyth wyczuła, że nie powiedziałwszystkiego, co chciał.Wycofała się więc pospiesznie do przydzielonej jejsypialni na parterze we wschodnim skrzydle domu.Służąca, którą jej przysłano do więzienia, młoda dziewczyna imieniemAudrey, przyszła pomóc jej w wieczornej toalecie.Gwenyth ją odprawiła.Nieznała dobrze dziewczyny, tęskniła za swoją Annie, ta była jednak bardziejpotrzebna Danielowi.Wypadało zapisać na dobre gospodarzowi, że kazałwstawić do pokoju Gwenyth drewnianą kadz wypełnioną gorącą wodą.Zapewne chodziło mu o umożliwienie jej zmycia obciążających sumieniegrzechów, pomyślała złośliwie Gwenyth.Zanurzona w wodzie, pogrążyła sięw zadumie.Po myciu włożyła miękką lnianą koszulę nocną i położyła się dołóżka.Czuła, że potrzebuje snu, jednak nie przychodził.Laird Bothwell uznałwidocznie, że Gwenyth należy się pokuta za resztę grzechów, których niezmyła w kąpieli, bo zapewnił jej wyjątkowo twardy i nierówny siennik.Elwood Manse był usytuowany w głębi łagodnej doliny.Widok oddawałprawdziwą magię ziemi, którą Rowan tak bardzo kochał.Przyszli pieszo,zostawiając konie w pobliskim lesie.Rowan był pewien, że eskorta niespodziewała się żadnych kłopotów.Ich obowiązkiem było dowiezienie jednej zdam dworu do królowej.Komu mogłoby zależeć na zakłóceniu tej misji?231RSRowan i Gavin bez trudu dostali się do środka przez okno na parterze.Nie było wątpliwości, w którym pokoju śpi gospodarz.Jego chrapanie niosłosię echem po całym domu.Rowan miał nadzieję, że Gwenyth nie zamknęła sięw swoim pokoju na zasuwę.Rzeczywiście drzwi nie były zaryglowane,ustąpiły bez szmeru.Stanął bez ruchu, próbując wypatrzyć ją w pościeli.Spała tak samo jakwtedy, gdy opuszczał ją dawno temu w Londynie, z włosami rozrzuconymi napoduszce, połyskującymi złoto w świetle ognia dogasającego w kominku [ Pobierz całość w formacie PDF ]