[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Masz pewnie dużo wspomnień nadających się na fabuły - mruknęła powątpiewająco.- Mam - zgodził się Henry, zastanawiając się w duchu, czemu niektórzy łatwiej akceptowali istnieniewampirów niż piszących romanse mężczyzn.- I pewnie możesz teraz w ten sposób wyrównać każdy rachunek z przeszłości.- Ze wszystkich dziw-nych scenariuszy przebiegu tego spotkania, jakie Vi-cki stworzyła w swojej głowie, żaden niezakładał, że ten liczący ponad czterysta lat zwampiryzowany bękart Henryka VIII okaże się autorem - jak to się nazywa?" - harlequinów.Uśmiechnął się i pokręcił głową.-Jeśli masz na myśli moich krewnych, z większością już wyrównałem rachunki.Wciąż żyję.Ale niedlatego piszę.Jestem w tym dobry, dobrze na tym zarabiam i zazwyczaj dobrze się przy tym bawię.-Wskazał Vicki miejsce na kanapie, a sam usiadł na drugim jej końcu.- Mógłbym egzystować od posiłku do posiłku - i tak robiłem - ale zdecydowanie wolę żyć wygodnie, a nie dzielić ze szczuramijakąś kryptę.- Ale skoro żyjesz już tak długo - zastanowiła się Vicki, sadowiąc w tym samym rogu kanapy, któryopuściła wczesnym rankiem - czemu nie jesteś bogaty?- Bogaty?Vicki uznała jego gardłowy śmiech za bardzo atrakcyjny i zaczęła się zastanawiać.Mentalny po-liczek, jaki sobie wymierzyła, sprowadził jej myśli z powrotem na zawodowe tory.- Pewnie - ciągnął.- Mógłbym kupić IBM za grosze w dziewie.czy kiedy tam zaczynało, ale ktomógł przewidzieć? Jestem wampirem, nie jasnowidzem.A teraz - zdjął ze spodni zabłąkaną nitkę -czyja mogę zadać pytanie tobie?- Proszę bardzo.- Dlaczego mi uwierzyłaś?- Bo widziałam demona, a ty nie miałeś logicznych powodów, żeby kłamać.- Nie było potrzebywspominać o śnie czy wizji, jakiej doznała w kościele.I tak nie wywarło to wpływu na jej decyzję.- I już?- Nie jestem skomplikowaną osobą.A teraz - skopiowała ton jego głosu - wystarczy rozmowy o nas.Jak złapiemy demona? Bardzo dobrze", Henry zgodził się milcząco. Skoro tak chcesz, wystarczy rozmowy o nas".- My nie.Ja.- Ruchem głowy wskazał na koniec kanapy, na którym siedziała.- Ty złapiesz mężczy-znę albo kobietę, która go wzywa.- Niech będzie.- Vicki uznała namierzenie zródła za logiczne działanie, a poza tym im dalej mogłasię trzymać od tego straszliwego mroku, tym lepiej.Oparła prawą stopę na lewym kolanie i objęładłońmi kostkę.- Skąd pewność, że to pojedyncza osoba, a nie kult?- Do tego, żeby przywołać demona, niezbędne jest skoncentrowane pragnienie, a większość grup niepotrafi osiągnąć niezbędnej jednomyślności.-Wzruszył ramionami.- Biorąc pod uwagę, ile razy jużsię udało, to najpewniej jedna osoba.Powtórzyła jego gest.- Więc pójdziemy za prawdopodobieństwem.Jakieś szczególne cechy, których powinnam szukać?Henry zabębnił palcami o drewniany podłokiet-nik.- Jeśli pytasz, czy jest jakiś szczególny typ osób, które przywołują demony, to nie.Ale z drugiej strony- zmarszczył brwi, jakby jeszcze raz to rozważał -w pewnym stopniu tak.Bez wyjątku są to ludzieszukający łatwych rozwiązań, sposobu na zdobycie tego, czego chcą, bez wysiłku.- Opisałeś sposób postępowania milionów ludzi -oznajmiła sucho Vicki.- Możesz być odrobinę bar-dziej szczegółowy?- Demona poproszono o dobra materialne.Nie zabijałby, gdyby pozostał uwięziony w pentagramie itylko odpowiadał na pytania.Szukaj kogoś, kto nagle zdobył bogactwo, pieniądze, samochody.A de-mony nie umieją tworzyć, więc to wszystko skądś musi pochodzić.- Możemy go przyłapać na posiadaniu skradzionych dóbr? - Oznakowanie wszystkich pozostających wobiegu banknotów było fizycznie niemożliwie, ale samochody, biżuterię, akcje dawało się namierzyć.Puls Vicki przyspieszył, kiedy zaczęła rozważać wszystkie możliwe kierunki śledztwa.Jak!" Jej dłonie zacisnęły się w pięści i triumfalnie uderzyły w powietrze.Mieli go.Albo ją.-Jeszcze jedno - ostrzegł Henry, próbując się nie śmiać.Jak oni to nazywali? Zapasy z cieniem? - Imwięcej ta osoba ma kontaktu z demonami, tym bardziej będzie niestabilna psychicznie.- Tak? No to mamy następną poszlakę do sprawdzenia, choć trzeba być cholernie niestabilnym, żebyprzeżyć w dzisiejszych czasach.A co z demonem?- Nie jest zbyt potężny [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl