[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.JW powiedziaÅ‚:- Aż dziwne, że nikt siÄ™ nie skarży.Czyżby Calle ewakuowaÅ‚ caÅ‚y kwartaÅ‚ do Grandu?Sophie z uÅ›miechem Mony Lisy:- Może podoba im siÄ™ ta muzyka?Ruszyli.JW niepewny, w którÄ… stronÄ™.MyÅ›laÅ‚: czy ona siÄ™ nim bawi? Czy to żart? Tazmiana o sto osiemdziesiÄ…t stopni - najpierw go traktowaÅ‚a jak powietrze, jak szklankÄ™zwietrzaÅ‚ego piwa, teraz go ciÄ…gnie z sobÄ….Po chwili przystanęła.Tak jakby chciaÅ‚a coÅ› powiedzieć.Serce JW wybiÅ‚o parÄ™synkop.- No oczywiÅ›cie, że wstÄ…pimy do mnie na filiżankÄ™ herbaty.Szczęście pukaÅ‚o do drzwi?Ruszyli dalej, wzdÅ‚uż Linnégatan, mijajÄ…c 7-Eleven.Co najmniej dziesięć osób zimprezy Carla zajadaÅ‚o w Å›rodku hot dogi.JW nie miaÅ‚ ochoty z nimi gadać, nic teraz niemogÅ‚o mu przeszkadzać.On i Sophie milczeli, co byÅ‚o dość niezwykÅ‚e dla obojga.Po prostu szli w stronÄ™ jejdomu.*Przyszli do jej mieszkania na Grev Turegatan, maÅ‚ego M-1, trzydzieÅ›ci pięć metrówkwadratowych.Sophie poszÅ‚a do kuchni.JW nic z tego nie kapowaÅ‚.NaprawdÄ™ zamierzaÅ‚arobić tÄ™ herbatÄ™? On chciaÅ‚ jÄ… pieÅ›cić, chciaÅ‚ caÅ‚ować jÄ… i obejmować, po prostu leżeć irozmawiać z niÄ… przez caÅ‚Ä… noc.A jednoczeÅ›nie pragnÄ…Å‚ seksu z niÄ…, bardziej niżkiedykolwiek.Kokainowy rausz stopniowo blaknÄ…Å‚.JW wpadÅ‚ na pewien pomysÅ‚.WszedÅ‚ do toaletyi odkrÄ™ciÅ‚ kran.StworzyÅ‚ w ten sposób maskujÄ…cy dzwiÄ™k.WydobyÅ‚ czÅ‚onek, zaczÄ…Å‚ siÄ™onanizować.PomysÅ‚ zaczerpnÄ…Å‚ z filmu Sposób na blondynkÄ™.MyÅ›laÅ‚ o nagiej Sophie.Podwóch minutach finiszowaÅ‚.Ten prewencyjny zabieg mu siÄ™ udaÅ‚ - gdyby coÅ› miaÅ‚o być zSophie, nie chciaÅ‚ skoÅ„czyć za wczeÅ›nie.OdryglowaÅ‚ drzwi toalety i wyszedÅ‚.Sophie staÅ‚a przy łóżku.RamiÄ…czko topu zsunęło jej siÄ™ z ramienia.Czy to byÅ‚ sygnaÅ‚? PatrzyÅ‚a mu w oczy, jakby mówiÅ‚a: na co jeszcze czekasz?ZrobiÅ‚ dwa kroki, znalazÅ‚ siÄ™ w odlegÅ‚oÅ›ci czterdziestu centymetrów od jej twarzy.CzekaÅ‚ na jakÄ…Å› reakcjÄ™ z jej strony.Shit, jaki z niego tchórz.Nawet w tej chwili, przywszystkich tych sygnaÅ‚ach, jakie wysyÅ‚aÅ‚a, nie miaÅ‚ odwagi zrobić pierwszego kroku.ByÅ‚zbyt spietrany, zbyt nerwowy.Nie chciaÅ‚ siÄ™ zblamować i spalić wszystkich mostów.Zniweczyć swoich przyszÅ‚ych szans.Sophie zrobiÅ‚a maÅ‚y krok do przodu.ZetknÄ™li siÄ™czubkami nosów.MiaÅ‚ nadziejÄ™, że nie wyczuÅ‚a tego, co on czuÅ‚ - jego puls: 230 bpm.PocaÅ‚owaÅ‚a go.Nareszcie.LeciaÅ‚.SzybowaÅ‚ w siódmym niebie.PrzygarnÄ…Å‚ jÄ… do siebie.OddaÅ‚ jej pocaÅ‚unek.SmakowaÅ‚a najlepiej na Å›wiecie: dym,alkohol i zapach Sophie.WylÄ…dowali na łóżku.Ostrożnie zdjÄ…Å‚ z niej top.PrzytuliÅ‚ dÅ‚onie dojej piersi, przez biustonosz.Ona lizaÅ‚a go po szyi.JW poÅ‚ożyÅ‚ rÄ™kÄ™ na jej poÅ›ladku, przez spodnie.ZaczÄ…Å‚ caÅ‚ować jej szyjÄ™, piersi,brzuch.UdaÅ‚o mu siÄ™ rozpiąć jej obcisÅ‚e dżinsy, Å›ciÄ…gnąć je.CaÅ‚owaÅ‚ wnÄ™trze jej ud.WydawaÅ‚a z siebie dzwiÄ™ki.JW tak bardzo pragnÄ…Å‚ wÅ‚ożyć już swój czÅ‚onek, a jednoczeÅ›nieczekać.Sophie sama zaczęła Å›ciÄ…gać stringi.Raz dwa - w stylu Sophie.Dalej caÅ‚owaÅ‚ jÄ…dokoÅ‚a cipki i pieÅ›ciÅ‚ jej lewÄ… pierÅ›.Ostrożnie uszczypnÄ…Å‚ jej sutek.ZapytaÅ‚:- MogÄ™ posmakować?OdpowiedziaÅ‚a mu: mmhm.PolizaÅ‚ ostrożnie, z wierzchu, wargi sromu.Po chwiliwÅ›lizgnÄ…Å‚ siÄ™ jÄ™zykiem i zaczÄ…Å‚ powolnÄ… rotacjÄ™.Najpierw dokoÅ‚a, raz za razem, potem góradół.Ledwie byÅ‚ w stanie w to uwierzyć.DawaÅ‚ jej rozkosz.SprawiaÅ‚, że jÄ™czaÅ‚a.Sophie podciÄ…gnęła go ku sobie i przewróciÅ‚a na plecy.Zdjęła z niego koszulÄ™.ZciÄ…gnęła mu spodnie.Wzięła do ust jego czÅ‚onek.ObciÄ…gaÅ‚a mu szybko, rytmicznie.SpojrzaÅ‚ ostrożnie w dół i zapisaÅ‚ ten obraz na twardym dysku pamiÄ™ci - on i Sophie.JW podniósÅ‚ siÄ™.BaÅ‚ siÄ™, że siÄ™ spuÅ›ci.CiÄ…gle trzymaÅ‚a jego czÅ‚onek w rÄ™ku.WyciÄ…gnęła siÄ™ w stronÄ™ nocnego stolika.CzegoÅ› szukaÅ‚a.On chciaÅ‚ w niÄ… wejść, nie miaÅ‚pojÄ™cia, co ona wyprawia.Z powrotem nachyliÅ‚a siÄ™ ku niemu.Potem rozpakowaÅ‚a kondom.JW w przerażeniu - nie cierpiaÅ‚ kondomów.SpytaÅ‚:- Musimy to zakÅ‚adać?- Nie żartuj sobie, JW.Jasne, że musimy.PożaÅ‚owaÅ‚, że w ogóle siÄ™ odezwaÅ‚.Musi spróbować.ZaÅ‚ożyÅ‚a mu go na czÅ‚onek.PociÄ…gnęła JW ku sobie.DokÅ‚adnie w chwili, gdy miaÅ‚a go w siebie wprowadzić, caÅ‚kiem zwiotczaÅ‚.SpróbowaÅ‚ pokryć to Å›miechem.SpojrzaÅ‚a na niego pytajÄ…co.WestchnÄ…Å‚.PoÅ‚ożyÅ‚siÄ™ na plecach.Sophie zapytaÅ‚a:- Ty i prezerwatywa to nie jest dobre poÅ‚Ä…czenie, co?- Kurde, Sophie.%7Å‚ebyÅ› wiedziaÅ‚a, jak siÄ™ cieszÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl