[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Naukąma być, badaniem nowego działu zjawisk," jak spirytys'ci,teozofowie i kabaliści usiłują wmówić w siebie i innych,263co jest tylko naturalnym w człowieku pociągiem do cudowności.Któż śmieszniejszy? Czy nieszczęśliwy, co nie znalazłszy pomocy i pociechy u ludzi, zgina kolano i modlisię do Istoty, którą uważa za Pana i Kierownika wszechświata, czy też uczony przyrodnik, astronom, lekarz i t.d.,wierzący niezachwianie w sztuczki zręcznego, prestidigitatora?Współcześni okultyści wszelkich odcieni powołują sięna prawa wiedzy, zagrożonej jakoby przez wiarę.Ale wiara nie wyklucza wiedzy, nieśmiertelnej jak dusza ludzka,której jest nieugaszonem pragnieniem.Nienawiść do wiedzy Tołstojów i do niego podobnych pesymistów należy dozjawisk chorobliwych, do zboczeń epok przejściowych.Wiara żąda tylko słusznie, żeby wiedza nie przekraczała granic swoich dzierżaw, żeby się nie ogłaszała za najwyższą instancyą, za jedyną prawodawczynią człowieka, żeby, słowem, nie chciała być wszystkiem na ziemi.Epoka pozytywna, obniżywszy rozmyślnie znaczeniefilozofii i nauk humanistycznych, a podniósłszy nauki ścisłe,wierzyła, że sprowadzi wiedzę do zakresu właściwego.Alenienasycony nigdy duch ludzki zapomniał niebawem o kierunku, w jakim pójść zamierzał.I pozytywiści marzyli o je-dynowładztwie doczesnem.I oni usiłowali zaspokoićwszystkie potrzeby człowieka chcieli być jego: wiarą, filozofią, nauką, literatirrą, sztuką.Tymczasem, zamiast zbudować kościół świecki," któryby oświeconym" zastąpił religię motłochu," podkopali podwaliny wszelkiej wiarywogóle; zamiast oprzeć uogólnienia filozofii na rezultatachpojedynczych umiejętności, czyniąc z niej istotną naukę nauk, zepchnęli ją do rzędu służebnic.Naukę Avścisłem rozumieniu rozbili na mnóstwo gałęzi i gałązek specyalnych, literaturze zaś pięknej, zamknąwszy ją w ciasuem kółku obser-wacyj fizyologicznych, zabroniwszy jej wzlotów fantazyi>"a Schyłku Wieku266przeczuć intuicji, zabrali połowę jej królestwa.Tylko jako przyrodnicy, chemicy, astronomowie, fizjologowie i t.d.pozytywiści zasłużyli się rzeczywiście ludzkości.Nadzwyczaj bogaty plon nauk ścisłych zostanie wieczysta, po nichpamiątką.Najbliższa przyszłość naprawi prawdopodobnie, cobezpośrednia przeszłość zepsuła.Pominąwszy wiarę, którajako najwyższa potrzeba człowieka, stoi ponad zmiennemilosami systematów i metod, niedalekie jutro ureguluje znówstosunek między filozofią, naukami liumanistyczneini, ścisłe^mi a sztuką.Zostawiwszy obserwację zmysłową i ekspetfryment naukom ścisłym, wprowadzi napowrót do filozofiii nauk humanistycznych spekulacyę metafizyczna, a de sztukifantazyę i intuicye.Bez metafizyki nie'ma filozofii, jaksztuka bez fantazji i intuicji istnieć nie możeMasie rozumieć, że nowa epoka spirytualistyczna, którą różne znaki zapowiadają, nie może być wierna tylko kopią romantyzmu, nic się bowiem w dawnej formie nie powtarza.Każda chwila dziejowa zostawia następcom jakąśspuściznę dodatnią, która stanowi nowe ogniw.; w łańcuchupostępu ludzkości.Metafizyk i artysta przyszłości, chociażzrzuci z siebie pęta bezpośredniej obserwacji, będzie mimoto korzystał z doświadczeń pozytywizmu.Filozofia, budując ginach uogólnień z gotowego materyału naukowe-,stworzy znów jakiś system jednolity - sztuka zaś, nie gardząc ulepszoną techniką realizmu drugiej'połowy bieżącegostulecia, rozszerzj pomocą fantazji i intuicji panicezaprzedmiotów artystycznych [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Naukąma być, badaniem nowego działu zjawisk," jak spirytys'ci,teozofowie i kabaliści usiłują wmówić w siebie i innych,263co jest tylko naturalnym w człowieku pociągiem do cudowności.Któż śmieszniejszy? Czy nieszczęśliwy, co nie znalazłszy pomocy i pociechy u ludzi, zgina kolano i modlisię do Istoty, którą uważa za Pana i Kierownika wszechświata, czy też uczony przyrodnik, astronom, lekarz i t.d.,wierzący niezachwianie w sztuczki zręcznego, prestidigitatora?Współcześni okultyści wszelkich odcieni powołują sięna prawa wiedzy, zagrożonej jakoby przez wiarę.Ale wiara nie wyklucza wiedzy, nieśmiertelnej jak dusza ludzka,której jest nieugaszonem pragnieniem.Nienawiść do wiedzy Tołstojów i do niego podobnych pesymistów należy dozjawisk chorobliwych, do zboczeń epok przejściowych.Wiara żąda tylko słusznie, żeby wiedza nie przekraczała granic swoich dzierżaw, żeby się nie ogłaszała za najwyższą instancyą, za jedyną prawodawczynią człowieka, żeby, słowem, nie chciała być wszystkiem na ziemi.Epoka pozytywna, obniżywszy rozmyślnie znaczeniefilozofii i nauk humanistycznych, a podniósłszy nauki ścisłe,wierzyła, że sprowadzi wiedzę do zakresu właściwego.Alenienasycony nigdy duch ludzki zapomniał niebawem o kierunku, w jakim pójść zamierzał.I pozytywiści marzyli o je-dynowładztwie doczesnem.I oni usiłowali zaspokoićwszystkie potrzeby człowieka chcieli być jego: wiarą, filozofią, nauką, literatirrą, sztuką.Tymczasem, zamiast zbudować kościół świecki," któryby oświeconym" zastąpił religię motłochu," podkopali podwaliny wszelkiej wiarywogóle; zamiast oprzeć uogólnienia filozofii na rezultatachpojedynczych umiejętności, czyniąc z niej istotną naukę nauk, zepchnęli ją do rzędu służebnic.Naukę Avścisłem rozumieniu rozbili na mnóstwo gałęzi i gałązek specyalnych, literaturze zaś pięknej, zamknąwszy ją w ciasuem kółku obser-wacyj fizyologicznych, zabroniwszy jej wzlotów fantazyi>"a Schyłku Wieku266przeczuć intuicji, zabrali połowę jej królestwa.Tylko jako przyrodnicy, chemicy, astronomowie, fizjologowie i t.d.pozytywiści zasłużyli się rzeczywiście ludzkości.Nadzwyczaj bogaty plon nauk ścisłych zostanie wieczysta, po nichpamiątką.Najbliższa przyszłość naprawi prawdopodobnie, cobezpośrednia przeszłość zepsuła.Pominąwszy wiarę, którajako najwyższa potrzeba człowieka, stoi ponad zmiennemilosami systematów i metod, niedalekie jutro ureguluje znówstosunek między filozofią, naukami liumanistyczneini, ścisłe^mi a sztuką.Zostawiwszy obserwację zmysłową i ekspetfryment naukom ścisłym, wprowadzi napowrót do filozofiii nauk humanistycznych spekulacyę metafizyczna, a de sztukifantazyę i intuicye.Bez metafizyki nie'ma filozofii, jaksztuka bez fantazji i intuicji istnieć nie możeMasie rozumieć, że nowa epoka spirytualistyczna, którą różne znaki zapowiadają, nie może być wierna tylko kopią romantyzmu, nic się bowiem w dawnej formie nie powtarza.Każda chwila dziejowa zostawia następcom jakąśspuściznę dodatnią, która stanowi nowe ogniw.; w łańcuchupostępu ludzkości.Metafizyk i artysta przyszłości, chociażzrzuci z siebie pęta bezpośredniej obserwacji, będzie mimoto korzystał z doświadczeń pozytywizmu.Filozofia, budując ginach uogólnień z gotowego materyału naukowe-,stworzy znów jakiś system jednolity - sztuka zaś, nie gardząc ulepszoną techniką realizmu drugiej'połowy bieżącegostulecia, rozszerzj pomocą fantazji i intuicji panicezaprzedmiotów artystycznych [ Pobierz całość w formacie PDF ]