[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie był to najlepszy sposób na rozpoczęcie relacjidoktor-pacjent, ale facet będzie musiał chwilę poczekać.Nie chodziło tylko o Patricię.Ten przypadek wzmocni jego reputację, to było pewne.Pierwszyartykuł, opublikowany sześć miesięcy temu, już prawie to zrobił.AP*go zauważyło.Boże, nawet New York Times".On i jego anonimowapacjentka mieli swoje piętnaście minut sławy, jak mawiał Warhol.Wkrótce będzie więcej.Pierwszy artykuł to dopiero początek.- Leslie.- Cześć.Witam ponownie.- Rozmawialiśmy o tych wszystkich rzeczach, które zrobili Patricii.Ale były też inne rzeczy, prawda?* AP - The Associated Press - amerykańska agencja prasowa.Przytaknęła.- Czy mogłabyś mi o nich znów opowiedzieć?- To były szatańskie sprawki - oznajmiła.- Jakie na przykład?- Nauczyli ją tych przyśpiewek, ubierali się na czarno, czasemodwiedzali nocą cmentarze, czasem wykopywali ciała i robili jakieśdziwne rzeczy z kośćmi i ubraniami zmarłego, warzyli diabelskiemikstury na Zwięto Bestii czy Zwięto Gromnicy, wzywali duchy i.- Co masz na myśli mówiąc diabelskie mikstury"?- Mocz.I wino.I krew.- Czyja krew?- Ich.Kogokolwiek.- Mów dalej.- Większość czasu spędzali w piwnicy domu Gannetów.Po-mieszczenie było ogromne.Wszyscy byli nadzy.Wszyscy musielicałować penis pana Ganneta zanim zaczęli, ustawiali się w kolejce,śpiewali, jedli i pili, a potem wprowadzali ofiarę.- Co było ofiarą?- Kurczaki.Koty.Przeważnie psy.Psy jak Katie.To było niesamowite i niecodzienne.Patricia wykreowała tęosobowość w całkowitym utożsamieniu się z martwą, lub mającą staćsię martwą, osobą.Która weszła w nią, stała się jednością.Niezwykły przejaw współczucia.- Tego jednego razu - powiedziała - no wiesz, jej inicjacja.Jej głosbył cichy i już nie tak rzeczowy jak poprzednio.Niepewny.Prawie żewystraszony.Znał ten ton.W przeszłości to właśnie w tym momencie Leslie przestawałaopowiadać - teraz albo chwilę pózniej.W tej inicjacji było cośtraumatycznego.Hooker wiedział z poprzednich sesji, że Patricia miaławtedy szesnaście lat, czyli była w wieku, w którym wybu-chały wszystkie jej osobowości, strażnicy bramy do jej poczytal-ności.Wiedział, że inicjacja miała miejsce w piwnicy jej rodziców.Nicwięcej.Spojrzał na zegar.Piętnasta.Do cholery z czasem.Musiał spróbować.- Leslie, wiem, że w przeszłości nie chciałaś mi tego powiedzieć.Rozumiem, że to dla ciebie ciężkie.Ale tym razem będzie inaczej.Powiem ci dlaczego.Widzisz dyktafon na biurku, tuż obok ciebie?Spojrzała i skinęła głową.- Będzie inaczej, ponieważ teraz to nagrywam.Podczas następnejsesji odtworzę taśmę dla Patricii.Kiedy to zrobię, Patricia będziewiedziała i rozumiała, co jej zrobili.Zrozumie dlaczego taka jest,dlaczego wszystko takie jest.Czy domyślasz się, co się stanie potem?Potrząsnęła głową.- Ból ustanie.Jeszcze trochę czasu, jeszcze kilka sesji i ból ustanie.Spojrzał na nią, dał jej chwilę czasu.Zaufaj mi, pomyślał.- Opowiedz mi o tym, Leslie - poprosił.Przez chwilę myślał, że to się nie uda.Potem wychyliła się nakrześle, zamknęła oczy, a gdy je ponownie otworzyła, już pamiętała.- Był tam chłopiec - powiedziała.- Nie wiem, skąd się wziął.Tożaden z tych chłopców co zawsze, to znaczy żadne z ich dzieci.Hiszpan, myślę.Kubańczyk albo Meksykanin, mniej więcej w wiekuPatricii.Patricię nafaszerowali narkotykami, chłopca też, oboje bylinadzy.Położyli ją na stole, na ołtarzu, a chłopiec stał nad nią, wszyscyśpiewali, kiedy wyjął penis i zaczął to robić.Robił to przez dłuższąchwilę i to bolało.Wtedy pan Gannet podszedł ze swoim nożem,rytualnym nożem, bardzo, bardzo ostrym i naciął chłopcu.wiesz któremiejsce, między.jądrami a odbytem? Ta skóra w tamtym miejscu?Hooker pokiwał głową.Wypływała z niego krew, spływała po nogach, skapywała na ołtarz,ale, pewnie z powodu narkotyków albo z powodu seksu, nie zauważyłtego, tylko cały czas ją posuwał, jednak Patrcia wiedziała, czuła, żekrew zbiera się pod nią, ciepła i mokra, aż w końcu chłopak też sięzorientował, zaczął krzyczeć i chciał z niej wyjść, ale wtedy panGannet powstrzymał go i podciął mu gardło tym nożem, a Patriciakrzyczała, gdy dławił się krwią, która była wszędzie, na niej też, a onaspróbowała jej, inni łapali krew w miski, pili ją prosto z jego karku ispomiędzy jego nóg; mogła wyczuć jego gówno, które również łapaliw miski i wcierali sobie w twarz, w usta, a on zamiast dojść w niej,oddał w niej mocz [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Nie był to najlepszy sposób na rozpoczęcie relacjidoktor-pacjent, ale facet będzie musiał chwilę poczekać.Nie chodziło tylko o Patricię.Ten przypadek wzmocni jego reputację, to było pewne.Pierwszyartykuł, opublikowany sześć miesięcy temu, już prawie to zrobił.AP*go zauważyło.Boże, nawet New York Times".On i jego anonimowapacjentka mieli swoje piętnaście minut sławy, jak mawiał Warhol.Wkrótce będzie więcej.Pierwszy artykuł to dopiero początek.- Leslie.- Cześć.Witam ponownie.- Rozmawialiśmy o tych wszystkich rzeczach, które zrobili Patricii.Ale były też inne rzeczy, prawda?* AP - The Associated Press - amerykańska agencja prasowa.Przytaknęła.- Czy mogłabyś mi o nich znów opowiedzieć?- To były szatańskie sprawki - oznajmiła.- Jakie na przykład?- Nauczyli ją tych przyśpiewek, ubierali się na czarno, czasemodwiedzali nocą cmentarze, czasem wykopywali ciała i robili jakieśdziwne rzeczy z kośćmi i ubraniami zmarłego, warzyli diabelskiemikstury na Zwięto Bestii czy Zwięto Gromnicy, wzywali duchy i.- Co masz na myśli mówiąc diabelskie mikstury"?- Mocz.I wino.I krew.- Czyja krew?- Ich.Kogokolwiek.- Mów dalej.- Większość czasu spędzali w piwnicy domu Gannetów.Po-mieszczenie było ogromne.Wszyscy byli nadzy.Wszyscy musielicałować penis pana Ganneta zanim zaczęli, ustawiali się w kolejce,śpiewali, jedli i pili, a potem wprowadzali ofiarę.- Co było ofiarą?- Kurczaki.Koty.Przeważnie psy.Psy jak Katie.To było niesamowite i niecodzienne.Patricia wykreowała tęosobowość w całkowitym utożsamieniu się z martwą, lub mającą staćsię martwą, osobą.Która weszła w nią, stała się jednością.Niezwykły przejaw współczucia.- Tego jednego razu - powiedziała - no wiesz, jej inicjacja.Jej głosbył cichy i już nie tak rzeczowy jak poprzednio.Niepewny.Prawie żewystraszony.Znał ten ton.W przeszłości to właśnie w tym momencie Leslie przestawałaopowiadać - teraz albo chwilę pózniej.W tej inicjacji było cośtraumatycznego.Hooker wiedział z poprzednich sesji, że Patricia miaławtedy szesnaście lat, czyli była w wieku, w którym wybu-chały wszystkie jej osobowości, strażnicy bramy do jej poczytal-ności.Wiedział, że inicjacja miała miejsce w piwnicy jej rodziców.Nicwięcej.Spojrzał na zegar.Piętnasta.Do cholery z czasem.Musiał spróbować.- Leslie, wiem, że w przeszłości nie chciałaś mi tego powiedzieć.Rozumiem, że to dla ciebie ciężkie.Ale tym razem będzie inaczej.Powiem ci dlaczego.Widzisz dyktafon na biurku, tuż obok ciebie?Spojrzała i skinęła głową.- Będzie inaczej, ponieważ teraz to nagrywam.Podczas następnejsesji odtworzę taśmę dla Patricii.Kiedy to zrobię, Patricia będziewiedziała i rozumiała, co jej zrobili.Zrozumie dlaczego taka jest,dlaczego wszystko takie jest.Czy domyślasz się, co się stanie potem?Potrząsnęła głową.- Ból ustanie.Jeszcze trochę czasu, jeszcze kilka sesji i ból ustanie.Spojrzał na nią, dał jej chwilę czasu.Zaufaj mi, pomyślał.- Opowiedz mi o tym, Leslie - poprosił.Przez chwilę myślał, że to się nie uda.Potem wychyliła się nakrześle, zamknęła oczy, a gdy je ponownie otworzyła, już pamiętała.- Był tam chłopiec - powiedziała.- Nie wiem, skąd się wziął.Tożaden z tych chłopców co zawsze, to znaczy żadne z ich dzieci.Hiszpan, myślę.Kubańczyk albo Meksykanin, mniej więcej w wiekuPatricii.Patricię nafaszerowali narkotykami, chłopca też, oboje bylinadzy.Położyli ją na stole, na ołtarzu, a chłopiec stał nad nią, wszyscyśpiewali, kiedy wyjął penis i zaczął to robić.Robił to przez dłuższąchwilę i to bolało.Wtedy pan Gannet podszedł ze swoim nożem,rytualnym nożem, bardzo, bardzo ostrym i naciął chłopcu.wiesz któremiejsce, między.jądrami a odbytem? Ta skóra w tamtym miejscu?Hooker pokiwał głową.Wypływała z niego krew, spływała po nogach, skapywała na ołtarz,ale, pewnie z powodu narkotyków albo z powodu seksu, nie zauważyłtego, tylko cały czas ją posuwał, jednak Patrcia wiedziała, czuła, żekrew zbiera się pod nią, ciepła i mokra, aż w końcu chłopak też sięzorientował, zaczął krzyczeć i chciał z niej wyjść, ale wtedy panGannet powstrzymał go i podciął mu gardło tym nożem, a Patriciakrzyczała, gdy dławił się krwią, która była wszędzie, na niej też, a onaspróbowała jej, inni łapali krew w miski, pili ją prosto z jego karku ispomiędzy jego nóg; mogła wyczuć jego gówno, które również łapaliw miski i wcierali sobie w twarz, w usta, a on zamiast dojść w niej,oddał w niej mocz [ Pobierz całość w formacie PDF ]