[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W epoce Młodej Polski wśród ówczesnej cyganerii artystycznej modna stała się ludomania.Znudzeni życiem dekadenci szukali na wsi rozrywki, czasem też innych, istotnych wartości wśród wiejskiego ludu.Epoka ta była powrotem do romantycznych idei, toteż nie dziwi to zainteresowanie wsią spadkobierców romantycznych idei.Lud wiejski stał się już nie tylko bohaterem literackim, ale także pełnoprawnym partnerem innych klas społecznych.Niezwykle modny stał się styl góralski w architekturze, propagowany przez Stanisława Witkiewicza, folklor, a nawet małżeństwa artystów z chłopskimi córkami.Wiejską dziewczynę pojął za żonę najwybitniejszy dramaturg epoki Stanisław Wyspiański, w 1900 roku młodopolski malarz Włodzimierz Tetmajer ożenił się z Hanną Mikołajczykówną z podkrakowskich Bronowic.Do historii literatury przeszło natomiast wesele krakowskiego poety Lucjana Rydla z wiejską dziewczyną Jadwigą Mikołajczykówną, siostrą Hanny.Upamiętnił je jeden ze znakomitych weselnych gości, przyjaciel szkolny Rydla Stanisław Wyspiański.Głównym problemem dramatu stało się pytanie, czy zjednoczony naród - chłopi i inteligencja mogą podjąć walkę o wolność ojczyzny.Na marginesie tego zagadnienia poeta demaskuje fałsz, sztuczną pozę, uleganie modzie, które wykazuje inteligencja w stosunkach z chłopami.Wzajemne nieporozumienia rozpoczynają się dosłownie od pierwszej sceny dramatu, gdy wójt bronowicki Czepiec pyta najbardziej kompetentnej osoby, czyli Dziennikarza:Cóż tam panie w polityce? Chińcyki trzymają się mocno?"Dziennikarz lekceważy Czepca, wątpi, czy wie on, gdzie Chiny leżą, a pamiętając o rzezi galicyjskiej pod wodzą Jakuba Szeli ma tylko jedno pragnienie:Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna,byle polska wieś spokojna.Dziennikarz każe pilnować chłopom opłotków własnej parafii.Okazuje się, że chłop z "Wesela" to zupełnie odmienny człowiek od bohatera Sienkiewiczowskich "Szkiców węglem".Czepiec broni się, mówiąc, że chłopi czytają gazety i "Syćko wiedzą", zna źródło obaw Dziennikarza, ale pamięta też o swym chłopskim bohaterze powstania kościuszkowskiego Bartoszu Głowackim, z którego jest dumny, deklarując przy tym, że chtopi zawsze są gotowi "ino do jakiej bijacki", czekają jedynie na sygnał ze strony inteligencji.Zabawne nieporozumienia wynikają w trakcie rozmowy Kliminy z Radezynią, która u progu zimy pyta o zbiory i zasiewy, toteż dowiaduje się, że "w tym ta casie sie nie siwo".Prosta wiejska baba uświadamia sobie wzajemne antagonizmy, kwitując je stwierdzeniem:Wyście sobie, a my sobie Kaźden sobie rzepkę skrobie.Zapewne podłożem wzajemnej wrogości są wspomnienia krwawej rzezi galicyjskiej.Dziad, najstarszy uczestnik wesela, patrząc na miejskie panny tańczące ochotnie z wiejskimi chłopakami mówi: Bawiom, bawiom moiściew a toć byty dawniej gniewy! Nawet była krew, rzezańce, i splamiła krew sukmanyTe same wydarzenia wspominają Gospodarz i Pan Młody, który żeniąc się z chłopką dziwi się jakby sam sobie, mówiąc: Myśmy wszystko zapomnieli mego dziadka piła rżnęli.Myśmy wszystko zapomnieliWłaśnie na przykładzie Pana Młodego Wyspiański odsłania prawdziwe oblicze młodopolskiej ludomanii.Lucjan Rydel nadał wiele rozgłosu swemu małżeństwu, chwalił się, że chodzi w konkury boso, toteż w "Weselu" mówi: pod spód wcale nic nie wdziewam, od razu się lepiej miewamJednak kultury chłopskiej i ludowych obyczajów Pan Młody w ogóle nie rozumie.Kiedy Panna Młoda skarży się na ciasne buciki, radzi jej, aby tańczyła boso.Toteż słyszy w odpowiedzi, że "Trza być w butach na weselu".Zachwyca się przede wszystkim urodą i kolorowym strojem swojej młodej żony, porównując ją do lalki, stojącej na wystawie w Sukiennicach.Źródła tej młodopolskiej ludomanii wyjaśnia też Ojciec w rozmowie z Dziadem mówiąc, że panowie nudzą się w mieście, a kontakty ze wsią traktują jako zabawę.W końcu Gospodarz, chociaż sam jest szlacheckim inteligentem odsłania kulisy ludomanii.Atakuje przybyłych z miasta weselnych gości, zarzucając im obłudę, przyjmowanie fałszywej młodopolskiej pozycji: lalki, szopka podłe maski, farbowany fałsz, obrazki, niegdyś, gdzieś tam tęgie pyski i do szabli i do miski ( [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.W epoce Młodej Polski wśród ówczesnej cyganerii artystycznej modna stała się ludomania.Znudzeni życiem dekadenci szukali na wsi rozrywki, czasem też innych, istotnych wartości wśród wiejskiego ludu.Epoka ta była powrotem do romantycznych idei, toteż nie dziwi to zainteresowanie wsią spadkobierców romantycznych idei.Lud wiejski stał się już nie tylko bohaterem literackim, ale także pełnoprawnym partnerem innych klas społecznych.Niezwykle modny stał się styl góralski w architekturze, propagowany przez Stanisława Witkiewicza, folklor, a nawet małżeństwa artystów z chłopskimi córkami.Wiejską dziewczynę pojął za żonę najwybitniejszy dramaturg epoki Stanisław Wyspiański, w 1900 roku młodopolski malarz Włodzimierz Tetmajer ożenił się z Hanną Mikołajczykówną z podkrakowskich Bronowic.Do historii literatury przeszło natomiast wesele krakowskiego poety Lucjana Rydla z wiejską dziewczyną Jadwigą Mikołajczykówną, siostrą Hanny.Upamiętnił je jeden ze znakomitych weselnych gości, przyjaciel szkolny Rydla Stanisław Wyspiański.Głównym problemem dramatu stało się pytanie, czy zjednoczony naród - chłopi i inteligencja mogą podjąć walkę o wolność ojczyzny.Na marginesie tego zagadnienia poeta demaskuje fałsz, sztuczną pozę, uleganie modzie, które wykazuje inteligencja w stosunkach z chłopami.Wzajemne nieporozumienia rozpoczynają się dosłownie od pierwszej sceny dramatu, gdy wójt bronowicki Czepiec pyta najbardziej kompetentnej osoby, czyli Dziennikarza:Cóż tam panie w polityce? Chińcyki trzymają się mocno?"Dziennikarz lekceważy Czepca, wątpi, czy wie on, gdzie Chiny leżą, a pamiętając o rzezi galicyjskiej pod wodzą Jakuba Szeli ma tylko jedno pragnienie:Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna,byle polska wieś spokojna.Dziennikarz każe pilnować chłopom opłotków własnej parafii.Okazuje się, że chłop z "Wesela" to zupełnie odmienny człowiek od bohatera Sienkiewiczowskich "Szkiców węglem".Czepiec broni się, mówiąc, że chłopi czytają gazety i "Syćko wiedzą", zna źródło obaw Dziennikarza, ale pamięta też o swym chłopskim bohaterze powstania kościuszkowskiego Bartoszu Głowackim, z którego jest dumny, deklarując przy tym, że chtopi zawsze są gotowi "ino do jakiej bijacki", czekają jedynie na sygnał ze strony inteligencji.Zabawne nieporozumienia wynikają w trakcie rozmowy Kliminy z Radezynią, która u progu zimy pyta o zbiory i zasiewy, toteż dowiaduje się, że "w tym ta casie sie nie siwo".Prosta wiejska baba uświadamia sobie wzajemne antagonizmy, kwitując je stwierdzeniem:Wyście sobie, a my sobie Kaźden sobie rzepkę skrobie.Zapewne podłożem wzajemnej wrogości są wspomnienia krwawej rzezi galicyjskiej.Dziad, najstarszy uczestnik wesela, patrząc na miejskie panny tańczące ochotnie z wiejskimi chłopakami mówi: Bawiom, bawiom moiściew a toć byty dawniej gniewy! Nawet była krew, rzezańce, i splamiła krew sukmanyTe same wydarzenia wspominają Gospodarz i Pan Młody, który żeniąc się z chłopką dziwi się jakby sam sobie, mówiąc: Myśmy wszystko zapomnieli mego dziadka piła rżnęli.Myśmy wszystko zapomnieliWłaśnie na przykładzie Pana Młodego Wyspiański odsłania prawdziwe oblicze młodopolskiej ludomanii.Lucjan Rydel nadał wiele rozgłosu swemu małżeństwu, chwalił się, że chodzi w konkury boso, toteż w "Weselu" mówi: pod spód wcale nic nie wdziewam, od razu się lepiej miewamJednak kultury chłopskiej i ludowych obyczajów Pan Młody w ogóle nie rozumie.Kiedy Panna Młoda skarży się na ciasne buciki, radzi jej, aby tańczyła boso.Toteż słyszy w odpowiedzi, że "Trza być w butach na weselu".Zachwyca się przede wszystkim urodą i kolorowym strojem swojej młodej żony, porównując ją do lalki, stojącej na wystawie w Sukiennicach.Źródła tej młodopolskiej ludomanii wyjaśnia też Ojciec w rozmowie z Dziadem mówiąc, że panowie nudzą się w mieście, a kontakty ze wsią traktują jako zabawę.W końcu Gospodarz, chociaż sam jest szlacheckim inteligentem odsłania kulisy ludomanii.Atakuje przybyłych z miasta weselnych gości, zarzucając im obłudę, przyjmowanie fałszywej młodopolskiej pozycji: lalki, szopka podłe maski, farbowany fałsz, obrazki, niegdyś, gdzieś tam tęgie pyski i do szabli i do miski ( [ Pobierz całość w formacie PDF ]