[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kilka dni pózniej, w salonie przy bulwarze Lannes otrzymujeBlason d or de la Chanson Française (ZÅ‚oty herb piosenki francu-skiej) za nagranie Milorda.Uroczystość transmituje telewizjaw programie Toute la chanson (CaÅ‚a piosenka).NastÄ™pujÄ… dalszenagrania pÅ‚ytowe, miÄ™dzy innymi Les mots d amour (SÅ‚owa miÅ‚oÅ›ci).W trakcie jednej sesji zwykle rejestruje dwie piosenki.Nagrania tego okresu należą do najlepszych pod każdym wzglÄ™dem,zwÅ‚aszcza Mon Dieu , w którym peÅ‚na patosu ekspresja zdumiewa wszystkich.ZdawaÅ‚o siÄ™, że dawno osiÄ…gnęła szczyty swojejsztuki, ale każda kolejna pozycja w repertuarze Piaf zdaje siÄ™ujawniać jej nowe, nieznane możliwoÅ›ci, tak jakby otwieraÅ‚a jakieÅ›niewyczerpane, ukryte pokÅ‚ady wyrazu.W grudniu rozpoczynajÄ… siÄ™ próby recitalu, który bÄ™dzie miaÅ‚swojÄ… premierÄ™ w Olympii pod koniec miesiÄ…ca.To nie tylko wielka szansa artystki, majÄ…cej Å›piewać tam nieprzerwanie do poczÄ…tków kwietnia.To także ratunek w finansowych kÅ‚opotach wÅ‚aÅ›ciciela tej sÅ‚awnej sali, Bruna Coquatrixa. Paris-Presse donosi 31grudnia 1960 roku: Podwójny cud Edith Piaf - tej nocy uratowaÅ‚a czÅ‚owieka!Oklaski trwaÅ‚y dÅ‚ugo, nikt nie pamiÄ™ta, jak dÅ‚ugo.To nie byÅ‚aumierajÄ…ca Piaf z ubiegÅ‚ych miesiÄ™cy, drżąca, budzÄ…ca litość widokiem obrzÄ™kÅ‚ej twarzy.To Edith Piaf sprzed dziesiÄ™ciu lat, z dÅ‚oÅ„mi na biodrach, z burzÄ… wÅ‚osów wokół jasnej twarzy, z odrobinÄ…zuchwaÅ‚oÅ›ci w triumfalnym uÅ›miechu.Za kulisami nareszcie odprężony Coquatrix, który niedawno przeżyÅ‚ kryzys zdrowotny.MiÄ™dzy nim i Edith trwa cicha umowa zaufanych przyjaciół.OnastaÅ‚a siÄ™ ratunkiem, ale też on należy do nielicznych, którzy nigdy nie zwÄ…tpili w jej zmartwychwstanie, także artystyczne.W ozdobnym jak zwykle programie Olympii tym razem tekstbohaterki wieczoru. Mój drogi Bruno - wyznaje Edith Piaf - oto znowu jesteÅ›myrazem, co jest dla mnie tym bardziej wzruszajÄ…ce, że po dÅ‚uższymczasie powracam do mojej Paryskiej PublicznoÅ›ci.Bruno, znamysiÄ™ już tyle dÅ‚ugich lat, przeżyliÅ›my wspólnie wiele różnych wydarzeÅ„ i dlatego wiem na pewno, że tego wieczoru, za kulisami, bÄ™dzie Pan blisko mnie, oddychajÄ…c moim rytmem, przeżywajÄ…c tesame co ja emocje, te same obawy i wspólne radoÅ›ci.Z tych powodów, które sÄ… najważniejsze dla artysty, zawsze lubiÅ‚am i bÄ™dÄ™ pragnęła pracować z Panem, czego życzÄ™ wszystkiminnym artystom prezentowanym przez Pana, dyrektora pochÅ‚oniÄ™tego do gÅ‚Ä™bi swojÄ… pracÄ….W istocie PaÅ„ska profesja jest namiÄ™tnoÅ›ciÄ…, której ofiaruje Pan wszystko, czasami wrÄ™cz ponadrozsÄ…dek, podejmujÄ…c czÄ™sto wielkie ryzyko, by osiÄ…gnąć cel, czyli realizować wszystko, co najlepsze i najpiÄ™kniejsze.Mój drogi Bruno, Paryż potrzebuje Pana, bo jest Pan prawdopodobnie ostatnim wielkim dyrektorem naszego music-hallu.Wiem, że mimo ogromnych trudnoÅ›ci naszej epoki szczęścieuÅ›miechaÅ‚o siÄ™ do Pana, i myÅ›lÄ™, iż nadal bÄ™dzie siÄ™ uÅ›miechać i żebÄ™dziemy razem bardzo dÅ‚ugo kontynuować drogÄ™ peÅ‚nÄ… wprawdzie zasadzek, ale także cudownych rekompensat, które stanowiÄ…część naszej piÄ™knej profesji.Edith Piaf.Na sÄ…siedniej stronie publiczność czyta tekst Bruna Coquatrixa: DziÄ™kujÄ™, Edith, że jest Pani tutaj tego wieczoru.DziÄ™ki zawolÄ™ walki, za wiarÄ™ w zwyciÄ™stwo nad wszelkim zÅ‚em, to dlategoodnosi Pani triumf swoim ukochaniem piosenki oraz życia, któresÄ… tak silnie zwiÄ…zane ze sobÄ….DziÄ™ki za to, że jest Pani coraz piÄ™kniejsza, coraz silniejsza, coraz wspanialsza - wielka! Albowiem ciężkie przeżycia sprawiajÄ…,że ci, którzy z nich wychodzÄ…, sÄ… wÅ‚aÅ›nie tacy: piÄ™kniejsi, silniejsii wiÄ™ksi! DziÄ™ki, że nie zachowaÅ‚a Pani z tych zÅ‚ych momentów anigoryczy, ani urazy, ani żalu czy rozpaczy.W naszych szarych czasach, gdy pasja, entuzjazm i wspaniaÅ‚ośćsÄ… rzadkoÅ›ciÄ…, jakże cudownie jest uczestniczyć w tej zwyciÄ™skiejrezurekcji, bÄ™dÄ…cej przede wszystkim triumfem osobowoÅ›ci.NiemówiÅ‚em jeszcze, droga Edith, o Pani sztuce ogromnej, przedktórÄ… chylÄ™ czoÅ‚o z respektem, jak również przed jej odwagÄ…, wiarÄ…, miÅ‚oÅ›ciÄ… do Boga, życia i ludzi.Wszystko to czyni z Pani istotÄ™wyjÄ…tkowÄ….Merci, Edith.Bruno Coquatrix.PIAF NIEZMIERTELNA, czytamy w Les Lettres Françaises : Edith Piaf, na szczęście, nie umrze nigdy.Ani dla nauki, ani dlasztuki. France-Dimanche opatrzyÅ‚o sprawozdanie z recitalu tytuÅ‚em: OCALONA DZIKI MIAOZCI, a niżej, drobniejszymi literami, można przeczytać: Gdyby umarÅ‚a na naszych oczach, byÅ‚oby o czym opowiadać wnukom!.Szczęśliwa i promienna, Edith czyta te sÅ‚owa razem z Charliemprzy Å›niadaniu.W tej sytuacji wydajÄ… siÄ™ raczej zabawne niż oburzajÄ…ce.Gdy tylko odzyskaÅ‚a zdrowie, odczuwa wraz z dzikÄ… radoÅ›ciÄ… życia ogromnÄ… potrzebÄ™ Å›miechu, z którego jest znana.Znowu zdarzajÄ… jej siÄ™ wybuchy dzwiÄ™cznego, dziecinnego wrÄ™czÅ›miechu, który wypeÅ‚nia teraz apartament przy bulwarze Lannes.OdrodziÅ‚a siÄ™ jak feniks z popiołów.Dumont ma żonÄ™ i dwojedzieci.Sam nie wie, kiedy staÅ‚ siÄ™ kochajÄ…cym niewolnikiem, dziÄ™ki któremu odradza siÄ™ cudem artystka.Na razie nie ma pojÄ™ciao apokalipsie, jaka stanie siÄ™ jego udziaÅ‚em, gdy ukochana odzyska wszystkie siÅ‚y i ukaże swoje oblicze bezlitosnego tyrana.- Charles, jak siÄ™ cieszÄ™, że przyjechaÅ‚eÅ› wczeÅ›niej.CzekaÅ‚amna ciebie.-Jak spaÅ‚aÅ› tej nocy?- Trudno uwierzyć, ale znacznie lepiej niż zwykle.Bez żadnych proszków.- ObiecaÅ‚aÅ› mi, chérie.- Tak, nie mówmy o tym.Nie ufasz mi?- BojÄ™ siÄ™ o ciebie, Didi.JesteÅ› taka krucha i delikatna.Tylkotwój gÅ‚os pozostaje zawsze ten sam - dzwiÄ™czny, olÅ›niewajÄ…cy.- Mów tak, mów! Ale sam wiesz, że nie mam tej siÅ‚y co dawniej.Jestem ruinÄ….- Ruiny, jak wiesz, sÄ… niezniszczalne.A ty nieÅ›miertelna.A teraz wyjdz, proszÄ™, ze mnÄ… na balkon.Okryj siÄ™, najlepiej pledem,bo jest chÅ‚odno.- Co za pomysÅ‚y? Chcesz mnie przeziÄ™bić?- PrzestaÅ„ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Kilka dni pózniej, w salonie przy bulwarze Lannes otrzymujeBlason d or de la Chanson Française (ZÅ‚oty herb piosenki francu-skiej) za nagranie Milorda.Uroczystość transmituje telewizjaw programie Toute la chanson (CaÅ‚a piosenka).NastÄ™pujÄ… dalszenagrania pÅ‚ytowe, miÄ™dzy innymi Les mots d amour (SÅ‚owa miÅ‚oÅ›ci).W trakcie jednej sesji zwykle rejestruje dwie piosenki.Nagrania tego okresu należą do najlepszych pod każdym wzglÄ™dem,zwÅ‚aszcza Mon Dieu , w którym peÅ‚na patosu ekspresja zdumiewa wszystkich.ZdawaÅ‚o siÄ™, że dawno osiÄ…gnęła szczyty swojejsztuki, ale każda kolejna pozycja w repertuarze Piaf zdaje siÄ™ujawniać jej nowe, nieznane możliwoÅ›ci, tak jakby otwieraÅ‚a jakieÅ›niewyczerpane, ukryte pokÅ‚ady wyrazu.W grudniu rozpoczynajÄ… siÄ™ próby recitalu, który bÄ™dzie miaÅ‚swojÄ… premierÄ™ w Olympii pod koniec miesiÄ…ca.To nie tylko wielka szansa artystki, majÄ…cej Å›piewać tam nieprzerwanie do poczÄ…tków kwietnia.To także ratunek w finansowych kÅ‚opotach wÅ‚aÅ›ciciela tej sÅ‚awnej sali, Bruna Coquatrixa. Paris-Presse donosi 31grudnia 1960 roku: Podwójny cud Edith Piaf - tej nocy uratowaÅ‚a czÅ‚owieka!Oklaski trwaÅ‚y dÅ‚ugo, nikt nie pamiÄ™ta, jak dÅ‚ugo.To nie byÅ‚aumierajÄ…ca Piaf z ubiegÅ‚ych miesiÄ™cy, drżąca, budzÄ…ca litość widokiem obrzÄ™kÅ‚ej twarzy.To Edith Piaf sprzed dziesiÄ™ciu lat, z dÅ‚oÅ„mi na biodrach, z burzÄ… wÅ‚osów wokół jasnej twarzy, z odrobinÄ…zuchwaÅ‚oÅ›ci w triumfalnym uÅ›miechu.Za kulisami nareszcie odprężony Coquatrix, który niedawno przeżyÅ‚ kryzys zdrowotny.MiÄ™dzy nim i Edith trwa cicha umowa zaufanych przyjaciół.OnastaÅ‚a siÄ™ ratunkiem, ale też on należy do nielicznych, którzy nigdy nie zwÄ…tpili w jej zmartwychwstanie, także artystyczne.W ozdobnym jak zwykle programie Olympii tym razem tekstbohaterki wieczoru. Mój drogi Bruno - wyznaje Edith Piaf - oto znowu jesteÅ›myrazem, co jest dla mnie tym bardziej wzruszajÄ…ce, że po dÅ‚uższymczasie powracam do mojej Paryskiej PublicznoÅ›ci.Bruno, znamysiÄ™ już tyle dÅ‚ugich lat, przeżyliÅ›my wspólnie wiele różnych wydarzeÅ„ i dlatego wiem na pewno, że tego wieczoru, za kulisami, bÄ™dzie Pan blisko mnie, oddychajÄ…c moim rytmem, przeżywajÄ…c tesame co ja emocje, te same obawy i wspólne radoÅ›ci.Z tych powodów, które sÄ… najważniejsze dla artysty, zawsze lubiÅ‚am i bÄ™dÄ™ pragnęła pracować z Panem, czego życzÄ™ wszystkiminnym artystom prezentowanym przez Pana, dyrektora pochÅ‚oniÄ™tego do gÅ‚Ä™bi swojÄ… pracÄ….W istocie PaÅ„ska profesja jest namiÄ™tnoÅ›ciÄ…, której ofiaruje Pan wszystko, czasami wrÄ™cz ponadrozsÄ…dek, podejmujÄ…c czÄ™sto wielkie ryzyko, by osiÄ…gnąć cel, czyli realizować wszystko, co najlepsze i najpiÄ™kniejsze.Mój drogi Bruno, Paryż potrzebuje Pana, bo jest Pan prawdopodobnie ostatnim wielkim dyrektorem naszego music-hallu.Wiem, że mimo ogromnych trudnoÅ›ci naszej epoki szczęścieuÅ›miechaÅ‚o siÄ™ do Pana, i myÅ›lÄ™, iż nadal bÄ™dzie siÄ™ uÅ›miechać i żebÄ™dziemy razem bardzo dÅ‚ugo kontynuować drogÄ™ peÅ‚nÄ… wprawdzie zasadzek, ale także cudownych rekompensat, które stanowiÄ…część naszej piÄ™knej profesji.Edith Piaf.Na sÄ…siedniej stronie publiczność czyta tekst Bruna Coquatrixa: DziÄ™kujÄ™, Edith, że jest Pani tutaj tego wieczoru.DziÄ™ki zawolÄ™ walki, za wiarÄ™ w zwyciÄ™stwo nad wszelkim zÅ‚em, to dlategoodnosi Pani triumf swoim ukochaniem piosenki oraz życia, któresÄ… tak silnie zwiÄ…zane ze sobÄ….DziÄ™ki za to, że jest Pani coraz piÄ™kniejsza, coraz silniejsza, coraz wspanialsza - wielka! Albowiem ciężkie przeżycia sprawiajÄ…,że ci, którzy z nich wychodzÄ…, sÄ… wÅ‚aÅ›nie tacy: piÄ™kniejsi, silniejsii wiÄ™ksi! DziÄ™ki, że nie zachowaÅ‚a Pani z tych zÅ‚ych momentów anigoryczy, ani urazy, ani żalu czy rozpaczy.W naszych szarych czasach, gdy pasja, entuzjazm i wspaniaÅ‚ośćsÄ… rzadkoÅ›ciÄ…, jakże cudownie jest uczestniczyć w tej zwyciÄ™skiejrezurekcji, bÄ™dÄ…cej przede wszystkim triumfem osobowoÅ›ci.NiemówiÅ‚em jeszcze, droga Edith, o Pani sztuce ogromnej, przedktórÄ… chylÄ™ czoÅ‚o z respektem, jak również przed jej odwagÄ…, wiarÄ…, miÅ‚oÅ›ciÄ… do Boga, życia i ludzi.Wszystko to czyni z Pani istotÄ™wyjÄ…tkowÄ….Merci, Edith.Bruno Coquatrix.PIAF NIEZMIERTELNA, czytamy w Les Lettres Françaises : Edith Piaf, na szczęście, nie umrze nigdy.Ani dla nauki, ani dlasztuki. France-Dimanche opatrzyÅ‚o sprawozdanie z recitalu tytuÅ‚em: OCALONA DZIKI MIAOZCI, a niżej, drobniejszymi literami, można przeczytać: Gdyby umarÅ‚a na naszych oczach, byÅ‚oby o czym opowiadać wnukom!.Szczęśliwa i promienna, Edith czyta te sÅ‚owa razem z Charliemprzy Å›niadaniu.W tej sytuacji wydajÄ… siÄ™ raczej zabawne niż oburzajÄ…ce.Gdy tylko odzyskaÅ‚a zdrowie, odczuwa wraz z dzikÄ… radoÅ›ciÄ… życia ogromnÄ… potrzebÄ™ Å›miechu, z którego jest znana.Znowu zdarzajÄ… jej siÄ™ wybuchy dzwiÄ™cznego, dziecinnego wrÄ™czÅ›miechu, który wypeÅ‚nia teraz apartament przy bulwarze Lannes.OdrodziÅ‚a siÄ™ jak feniks z popiołów.Dumont ma żonÄ™ i dwojedzieci.Sam nie wie, kiedy staÅ‚ siÄ™ kochajÄ…cym niewolnikiem, dziÄ™ki któremu odradza siÄ™ cudem artystka.Na razie nie ma pojÄ™ciao apokalipsie, jaka stanie siÄ™ jego udziaÅ‚em, gdy ukochana odzyska wszystkie siÅ‚y i ukaże swoje oblicze bezlitosnego tyrana.- Charles, jak siÄ™ cieszÄ™, że przyjechaÅ‚eÅ› wczeÅ›niej.CzekaÅ‚amna ciebie.-Jak spaÅ‚aÅ› tej nocy?- Trudno uwierzyć, ale znacznie lepiej niż zwykle.Bez żadnych proszków.- ObiecaÅ‚aÅ› mi, chérie.- Tak, nie mówmy o tym.Nie ufasz mi?- BojÄ™ siÄ™ o ciebie, Didi.JesteÅ› taka krucha i delikatna.Tylkotwój gÅ‚os pozostaje zawsze ten sam - dzwiÄ™czny, olÅ›niewajÄ…cy.- Mów tak, mów! Ale sam wiesz, że nie mam tej siÅ‚y co dawniej.Jestem ruinÄ….- Ruiny, jak wiesz, sÄ… niezniszczalne.A ty nieÅ›miertelna.A teraz wyjdz, proszÄ™, ze mnÄ… na balkon.Okryj siÄ™, najlepiej pledem,bo jest chÅ‚odno.- Co za pomysÅ‚y? Chcesz mnie przeziÄ™bić?- PrzestaÅ„ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]