[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PodskakujÄ…c w siodle jak piÅ‚ka, gdyż Baliclava, na­brawszy rozpÄ™du, nie zamierzaÅ‚ wcale zwolnić, AnnawypadÅ‚a z dżungli na pierwsze pole.ZciÄ…gaÅ‚a lejce z ca­Å‚ych siÅ‚, usiÅ‚ujÄ…c skÅ‚onić zwierzÄ™ do statecznego kroku,ale bez wiÄ™kszych nadziei.OsioÅ‚ byÅ‚ twardy w pysku!Na szczęście w pobliżu zatrÄ…biÅ‚ jakiÅ› sÅ‚oÅ„; Baliclava ro­zejrzaÅ‚ siÄ™ i ryknÄ…Å‚ w odpowiedzi.Anna wykorzystaÅ‚achwilÄ™ nieuwagi swego wierzchowca i zmusiÅ‚a go, by215 przeszedÅ‚ w stÄ™pa.DziÄ™ki temu mogÅ‚a - po raz pierwszyod wielu miesiÄ™cy - przyjrzeć siÄ™ dokÅ‚adnie krzewomherbacianym, wokół których toczyÅ‚ siÄ™ spór.Przed laty grunta zostaÅ‚y starannie oczyszczone: prze­prowadzono zabieg zwany chena, polegajÄ…cy na wypale­niu dotychczasowej roÅ›linnoÅ›ci.DżunglÄ™, która do tejpory wÅ‚adaÅ‚a niepodzielnie na tych terenach, przeksztaÅ‚­cano - akr po akrze - w urodzajne grunta, dajÄ…ce terazherbatÄ™, cynamon i ryż.PrzejeżdżajÄ…c obok jednegoz pól, których broniÅ‚a z takim zapaÅ‚em, Anna stwierdziÅ‚az przykroÅ›ciÄ…, że równe niegdyÅ› szeregi krzewów nad­miernie siÄ™ rozrosÅ‚y.Niekiedy nawet do wysokoÅ›ci trzy­dziestu stóp! Aodygi staÅ‚y siÄ™ grube jak gaÅ‚Ä™zie drzew i za­pewne równie twarde.Anna dostrzegaÅ‚a najistotniejszedla hodowli mÅ‚odziutkie pÄ™dy jedynie na samym wierz­choÅ‚ku każdego krzewu.Z najwyższÄ… niechÄ™ciÄ… musiaÅ‚aprzyznać, że Julian i Hillmore mieli racjÄ™, przynajmniejjeÅ›li chodzi o to pole.Nadal jednak nie mogÅ‚a uwierzyć,że poÅ‚owa plantacji znajduje siÄ™ w równie opÅ‚akanymstanie.OznaczaÅ‚oby to, że zaniedbania siÄ™gajÄ… czasów,gdy uprawy nadzorowaÅ‚ jeszcze Paul!SÅ‚onie i woÅ‚y pracowaÅ‚y zgodnie obok siebie, a Cej-loÅ„czycy w turbanach wyrÄ…bywali przecinkÄ™ przeciwpo­Å¼arowÄ… o jakieÅ› dwieÅ›cie jardów od Anny, miÄ™dzy her­bacianym polem a tropikalnym lasem.Anna wyjechaÅ‚azza rzÄ™du krzewów i dostrzegÅ‚a charakterystyczny pió­ropusz dymu: widać przystÄ…piono już do wypalania.Cmoknęła na osÅ‚a i skierowaÅ‚a go w przeciwnÄ… stro­nÄ™, z dala od trudzÄ…cych siÄ™ tubylców.Krzewy herbacia­ne na pierwszy rzut oka nie przedstawiaÅ‚y siÄ™ imponu­jÄ…co.Anna postanowiÅ‚a przyjrzeć siÄ™ im z bliska, nimspÅ‚onÄ….Nie przyszÅ‚o jej nawet do gÅ‚owy, że ogieÅ„ może wy­mknąć siÄ™ spod kontroli.Wypalanie pól byÅ‚o na porzÄ…d-216 ku dziennym i nigdy żaden czÅ‚owiek na tym nie ucier­piaÅ‚.Niewielki pióropusz dymu unosiÅ‚ siÄ™ na przeciwle­gÅ‚ym kraÅ„cu pola w odlegÅ‚oÅ›ci co najmniej dziesiÄ™ciuakrów, Anna miaÅ‚a wiÄ™c dość czasu, by przyjrzeć siÄ™ ro­Å›linom i odjechać, nim ogieÅ„ zbliży siÄ™ ku niej.Nic wiÄ™c dziwnego, że objeżdżajÄ…cÄ… bez poÅ›piechurzÄ™dy krzewów AnnÄ™ zaskoczyÅ‚a niezwykle intensywnawoÅ„ spalenizny.ByÅ‚a tak gryzÄ…ca, że oczy zaczęły jÄ…piec.Anna zdumiaÅ‚a siÄ™.ByÅ‚a jednak pora monsunówi wiaÅ‚ silny wiatr.To oczywiÅ›cie wyjaÅ›niaÅ‚o sprawÄ™! Za­pach dymu dotarÅ‚ z wiatrem dalej niż zwykle.Dopiero wówczas, kiedy dym zaczÄ…Å‚ siÄ™ kÅ‚Ä™bić wÅ›ródniezbyt odlegÅ‚ych krzewów, Anna pojęła, że zaszÅ‚a jakaÅ›straszliwa pomyÅ‚ka.OgieÅ„ pÅ‚onÄ…Å‚ o wiele bliżej, niż powinien!UÅ›wiadomiÅ‚a to sobie nagle i przejÄ…Å‚ jÄ… zimny dreszcz.Odczucia Baliclavy byÅ‚y widać podobne, gdyż odrzuciÅ‚w tyÅ‚ gÅ‚owÄ™ i zaryczaÅ‚.TrÄ…c obolaÅ‚e oczy i usiÅ‚ujÄ…c opa­nować panikÄ™, która ogarniaÅ‚a jÄ… w miarÄ™, jak dymi cuchnÄ…ca woÅ„ spalenizny stawaÅ‚y siÄ™ coraz bliższe, An­na próbowaÅ‚a zorientować siÄ™, gdzie siÄ™ wÅ‚aÅ›ciwie pali.Krzewy byÅ‚y tak wysokie, że zasÅ‚aniaÅ‚y jej wszystkoprócz najbliższego otoczenia.Z czterech stron otaczaÅ‚yjÄ… zdrewniaÅ‚e pÄ™dy i dym.I nagle ujrzaÅ‚a czÅ‚owiekaw niezwykÅ‚ym stroju.Anna zamrugaÅ‚a oczami i postaćzniknęła.Czyżby zÅ‚udzenie? A może.Baliclava znów ryknÄ…Å‚, potem zaczÄ…Å‚ dziwnie podska­kiwać, wierzgajÄ…c kopytkami, kiedy z pola runęła nagleku nim istna lawina jaszczurek.PÄ™dziÅ‚y ze wszystkichstron, a wraz z nimi mknęły jak bÅ‚yskawice węże i wiel­kimi susami uciekaÅ‚y zajÄ…ce.W ciÄ…gu kilku sekund caÅ‚Ä…ziemiÄ™ pokryÅ‚ żywy kobierzec usiÅ‚ujÄ…cych zbiec przedpożarem stworzeÅ„ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl