[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na to zaś,aby te siły zdobyć,konieczne są ofiary.Jezus z Nazaretu musiał być niezwykle wysokąindywidualnością, jeżeli mógł tegodokonać.Ewangelia św.Jana mówi nam, że kiedy Jezus z Nazaretu opuścił Swojeciało fizyczne,eteryczne i astralne i wstąpił w świat duchowy, to jestestwo Chrystusoweprzeniknęło potrójną cielesność.Stało się to podczas chrztu w Jordanie.Wtedy stało się coś bardzo doniosłego wfizycznym ciele Jezusa zNazaretu.Jeżeli chcemy zrozumieć to, co zaszło w chwili chrztu, kiedy Chrystusprzeniknął w Jezusa, tomusimy przed naszą duszą postawić coś, co wyda się bardzo dziwne, ale jest tymniemniej prawdziwe.Z biegiem ewolucji ludzkości rozwijały się stopniowo coraz bardziej poszczególneorgany.Widzieliśmy, żegdy organy doszły do punktu środkowego, do bioder, człowiek otrzymał określonestruktury i funkcje.Przytym procesie, w którym indywidualność ludzka stawała się coraz bardziejsamodzielna, dokonywało siętwardnienie systemu kostnego.Im bardziej samodzielny był człowiek, tym bardziejtwardniał jego systemkostny, ale równocześnie coraz bardziej wzrastała przemoc śmierci.Musimy o tympamiętać, jeżelichcemy w sposób właściwy rozumieć to, o czym teraz będzie mowa.Na czym wogóle polega to, żeczłowiek musi umierać, że ciało ulega całkowitemu zużyciu? Polega to na tym, że wciele ludzkim cośmoże się spalać, a mianowicie kości.Moc ognia sięga aż do ludzkiej substancjikostnej.Sam człowiek niema władzy, a w każdym razie nie ma świadomej władzy nad swoimi kośćmi.Władzata leży jeszcze pozamocą człowieka.Z chwilą, kiedy podczas chrztu w Jordanie Chrystus wniknął w111ciało Jezusa z Nazaretu, z tą chwilą system kostny tej Istoty stał się czymś zupełnieinnym niż u zwykłychludzi.Jest to sytuacja, która nie miała miejsca nigdy przedtem, a także nigdy potem,aż do dniadzisiejszego.Wraz z Istotą Chrystusa wniknęło w Jezusa coś, co miało władzę nadsiłami, które spalająkości.Dzisiaj budowa kości nie jest jeszcze poddana woli człowieka, ale moc, którawówczas wniknęła wJezusa, sięgała aż do kości.Aż do kości sięgała świadoma moc Istoty Chrystusa.Należy to do istotychrztu Janowego.W ten sposób wszczepione zostało Ziemi coś, co można określićjako panowanie nadśmiercią.Zmierć bowiem weszła w świat dopiero wraz z kośćmi.Przez to, że potęgamająca władzę nadkośćmi przeniknęła w ciało ludzkie, weszło w świat przezwyciężanie śmierci.To, cozostało powiedziane,stanowi najgłębsze misterium.Coś najświętszego, w najwyższej mierzenajświętszego wniknęło w systemkostny Jezusa z Nazaretu za sprawą Chrystusa.I dlatego musiały się wypełnić słowaPisma: Niebędziecie lamać kości jego.Byłoby to wgrywanie się przemocy ludzkiej w siłyBoskie.Widzimy tu bardzogłębokie misterium rozwoju ludzkości.Dochodzimy równocześnie do bardzo ważnego pojęcia, odnoszącego się doezoterycznegochrześcijaństwa, do pojęcia, które może nam uzmysłowić, że chrześcijaństwoprzepojone jestnajwyższymi prawdami.Dochodzimy do jeszcze czegoś innego przy chrzcieJanowym.Przez to, żejestestwo Chrystusa owładnęło trzema ciałami, w których przebywała pierwotniejazniowa istota Jezusa,związało się teraz z Ziemią Jestestwo, które przebywało na Słońcu.Związane onebyło z Ziemią aż domomentu, kiedy Słońce oddzieliło się od Ziemi.Wtedy Chrystus odszedł wraz zeSłońcem i mógł swojąmocą oddziaływać na Ziemię jedynie z zewnątrz.W chwili chrztu wysoki duchChrystusa znowu połączyłsię z Ziemią w pełnym znaczeniu tych słów.Pierwotnie działał On z zewnątrz,opromieniał proroków ioddziaływał w misteriach.Teraz był wcielony na Ziemi w fizycznym, ludzkim ciele.I gdyby jakaś istota,która postrzegałaby nie tylko fizyczną Ziemię, ale również jej duchowe prądy, jejciało astralne i eteryczne,mogła przez tysiące lat patrzeć w dół z dalekiego punktu wszechświata, widziałabydoniosłe procesy wchwili chrztu Janowego oraz w chwili, kiedy z ran Chrystusa płynęła krew naGolgocie.Ciało astralneZiemi zostało przez to zupełnie przemienione.Wzięło wówczas w siebie coś innego,przybrało inne barwy.Wszczepiona została w Ziemię nowa siła.To, co działało112wcześniej z zewnątrz, znowu zostało związane z Ziemią.Siła przyciągania czynnapomiędzy Słońcem aZiemią stanie się przez to tak wielka, że Słońce i Ziemia złączą się ponownie, aczłowiek połączy się zduchami słonecznymi.Chrystus był tym, za którego sprawą stało się możliwe, byZiemia znowu mogła siępołączyć ze Słońcem i być potem na łonie Boskości.Jest to proces, który się dokonał i wypełniło się jego znaczenie.Musieliśmy najpierwwskazać na tesprawy, aby uczynić bardziej zrozumiałym znaczenie tego, co wraz z Chrystusemprzeniknęło Ziemię.Możemy dzięki temu zrozumieć, że istotnie przez zjednoczenie się z Chrystusemczłowiek może wziąć wsiebie coś, dzięki czemu jego świadomość po śmierci może się znowu rozjaśnić.Akiedy zdamy sobie ztego sprawę, będziemy mogli również zrozumieć, że istnieje ewolucja także i wbycie pomiędzy śmiercią anowymi narodzinami.A teraz zapytajmy: Dla kogóż właściwie stało się to wszystko?Człowiek żył najpierw na łonie Boskości.Potem zstąpił w dół, na plan fizyczny.Gdyby pozostał w górze,nigdy nie doszedłby do dzisiejszej świadomości.Nie otrzymałby nigdy jazni.Tylkow ciele fizycznym mógłrozniecić samoświadomość w pełnej jasności.Musiały naprzeciw niego stanąćzewnątrzne przedmioty,musiał umieć odróżnić siebie od przedmiotów, musiał zstąpić w dół w światfizyczny.Tylko ze względu najazń człowieka stało się to, że człowiek zstąpił w dół.Pod względem swojej jazniczłowiek pochodzi odbogów.Ta jazń zstąpiła w dół ze świata duchowego; przykuta została do ciałafizycznego, by mogła sięstać jasna i czysta.Właśnie to, co wystąpiło jako stwardniała materia ciała ludzkiego,to właśnie dałoczłowiekowi jego samoświadomą jazń, to umożliwiło mu zdobycie' poznania.Równocześnie jednakprzykuło go do masy Ziemi, do masy skalnej [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Na to zaś,aby te siły zdobyć,konieczne są ofiary.Jezus z Nazaretu musiał być niezwykle wysokąindywidualnością, jeżeli mógł tegodokonać.Ewangelia św.Jana mówi nam, że kiedy Jezus z Nazaretu opuścił Swojeciało fizyczne,eteryczne i astralne i wstąpił w świat duchowy, to jestestwo Chrystusoweprzeniknęło potrójną cielesność.Stało się to podczas chrztu w Jordanie.Wtedy stało się coś bardzo doniosłego wfizycznym ciele Jezusa zNazaretu.Jeżeli chcemy zrozumieć to, co zaszło w chwili chrztu, kiedy Chrystusprzeniknął w Jezusa, tomusimy przed naszą duszą postawić coś, co wyda się bardzo dziwne, ale jest tymniemniej prawdziwe.Z biegiem ewolucji ludzkości rozwijały się stopniowo coraz bardziej poszczególneorgany.Widzieliśmy, żegdy organy doszły do punktu środkowego, do bioder, człowiek otrzymał określonestruktury i funkcje.Przytym procesie, w którym indywidualność ludzka stawała się coraz bardziejsamodzielna, dokonywało siętwardnienie systemu kostnego.Im bardziej samodzielny był człowiek, tym bardziejtwardniał jego systemkostny, ale równocześnie coraz bardziej wzrastała przemoc śmierci.Musimy o tympamiętać, jeżelichcemy w sposób właściwy rozumieć to, o czym teraz będzie mowa.Na czym wogóle polega to, żeczłowiek musi umierać, że ciało ulega całkowitemu zużyciu? Polega to na tym, że wciele ludzkim cośmoże się spalać, a mianowicie kości.Moc ognia sięga aż do ludzkiej substancjikostnej.Sam człowiek niema władzy, a w każdym razie nie ma świadomej władzy nad swoimi kośćmi.Władzata leży jeszcze pozamocą człowieka.Z chwilą, kiedy podczas chrztu w Jordanie Chrystus wniknął w111ciało Jezusa z Nazaretu, z tą chwilą system kostny tej Istoty stał się czymś zupełnieinnym niż u zwykłychludzi.Jest to sytuacja, która nie miała miejsca nigdy przedtem, a także nigdy potem,aż do dniadzisiejszego.Wraz z Istotą Chrystusa wniknęło w Jezusa coś, co miało władzę nadsiłami, które spalająkości.Dzisiaj budowa kości nie jest jeszcze poddana woli człowieka, ale moc, którawówczas wniknęła wJezusa, sięgała aż do kości.Aż do kości sięgała świadoma moc Istoty Chrystusa.Należy to do istotychrztu Janowego.W ten sposób wszczepione zostało Ziemi coś, co można określićjako panowanie nadśmiercią.Zmierć bowiem weszła w świat dopiero wraz z kośćmi.Przez to, że potęgamająca władzę nadkośćmi przeniknęła w ciało ludzkie, weszło w świat przezwyciężanie śmierci.To, cozostało powiedziane,stanowi najgłębsze misterium.Coś najświętszego, w najwyższej mierzenajświętszego wniknęło w systemkostny Jezusa z Nazaretu za sprawą Chrystusa.I dlatego musiały się wypełnić słowaPisma: Niebędziecie lamać kości jego.Byłoby to wgrywanie się przemocy ludzkiej w siłyBoskie.Widzimy tu bardzogłębokie misterium rozwoju ludzkości.Dochodzimy równocześnie do bardzo ważnego pojęcia, odnoszącego się doezoterycznegochrześcijaństwa, do pojęcia, które może nam uzmysłowić, że chrześcijaństwoprzepojone jestnajwyższymi prawdami.Dochodzimy do jeszcze czegoś innego przy chrzcieJanowym.Przez to, żejestestwo Chrystusa owładnęło trzema ciałami, w których przebywała pierwotniejazniowa istota Jezusa,związało się teraz z Ziemią Jestestwo, które przebywało na Słońcu.Związane onebyło z Ziemią aż domomentu, kiedy Słońce oddzieliło się od Ziemi.Wtedy Chrystus odszedł wraz zeSłońcem i mógł swojąmocą oddziaływać na Ziemię jedynie z zewnątrz.W chwili chrztu wysoki duchChrystusa znowu połączyłsię z Ziemią w pełnym znaczeniu tych słów.Pierwotnie działał On z zewnątrz,opromieniał proroków ioddziaływał w misteriach.Teraz był wcielony na Ziemi w fizycznym, ludzkim ciele.I gdyby jakaś istota,która postrzegałaby nie tylko fizyczną Ziemię, ale również jej duchowe prądy, jejciało astralne i eteryczne,mogła przez tysiące lat patrzeć w dół z dalekiego punktu wszechświata, widziałabydoniosłe procesy wchwili chrztu Janowego oraz w chwili, kiedy z ran Chrystusa płynęła krew naGolgocie.Ciało astralneZiemi zostało przez to zupełnie przemienione.Wzięło wówczas w siebie coś innego,przybrało inne barwy.Wszczepiona została w Ziemię nowa siła.To, co działało112wcześniej z zewnątrz, znowu zostało związane z Ziemią.Siła przyciągania czynnapomiędzy Słońcem aZiemią stanie się przez to tak wielka, że Słońce i Ziemia złączą się ponownie, aczłowiek połączy się zduchami słonecznymi.Chrystus był tym, za którego sprawą stało się możliwe, byZiemia znowu mogła siępołączyć ze Słońcem i być potem na łonie Boskości.Jest to proces, który się dokonał i wypełniło się jego znaczenie.Musieliśmy najpierwwskazać na tesprawy, aby uczynić bardziej zrozumiałym znaczenie tego, co wraz z Chrystusemprzeniknęło Ziemię.Możemy dzięki temu zrozumieć, że istotnie przez zjednoczenie się z Chrystusemczłowiek może wziąć wsiebie coś, dzięki czemu jego świadomość po śmierci może się znowu rozjaśnić.Akiedy zdamy sobie ztego sprawę, będziemy mogli również zrozumieć, że istnieje ewolucja także i wbycie pomiędzy śmiercią anowymi narodzinami.A teraz zapytajmy: Dla kogóż właściwie stało się to wszystko?Człowiek żył najpierw na łonie Boskości.Potem zstąpił w dół, na plan fizyczny.Gdyby pozostał w górze,nigdy nie doszedłby do dzisiejszej świadomości.Nie otrzymałby nigdy jazni.Tylkow ciele fizycznym mógłrozniecić samoświadomość w pełnej jasności.Musiały naprzeciw niego stanąćzewnątrzne przedmioty,musiał umieć odróżnić siebie od przedmiotów, musiał zstąpić w dół w światfizyczny.Tylko ze względu najazń człowieka stało się to, że człowiek zstąpił w dół.Pod względem swojej jazniczłowiek pochodzi odbogów.Ta jazń zstąpiła w dół ze świata duchowego; przykuta została do ciałafizycznego, by mogła sięstać jasna i czysta.Właśnie to, co wystąpiło jako stwardniała materia ciała ludzkiego,to właśnie dałoczłowiekowi jego samoświadomą jazń, to umożliwiło mu zdobycie' poznania.Równocześnie jednakprzykuło go do masy Ziemi, do masy skalnej [ Pobierz całość w formacie PDF ]