[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ogólna teoria względności i wszelkie inne teorie fizyczne załamująsię w osobliwościach: nie sposób przewidzieć, co nastąpi dalej.Jak wyjaśniłem powyżej, oznacza to, iż można równie dobrzewyeliminować z teorii wielki wybuch i zdarzenia go poprzedzające, gdyż nie mają one żadnego wpływu na nasze obserwacje.Taka czasoprzestrzeń miałaby brzeg mianowicie początek w chwili wielkiego wybuchu.Wydaje się, że nauka odkryła zbiór praw, które z dokładnością ograniczoną przez zasadę nieoznaczoności mówią nam o tym, jakwszechświat rozwija się w czasie, jeśli znamy jego stan w pewnej chwili.Być może prawa fizyki zadekretował kiedyś Bóg, leczwydaje się, iż od tego czasu pozostawił on świat w spokoju, pozwolił mu ewoluować wedle tych praw i nie ingeruje w ogóle wbieg wydarzeń.Pozostaje pytanie, w jaki sposób wybrał On stan początkowy wszechświata? Jakie były warunki brzegowe" napoczątku czasu?Możliwa jest taka odpowiedz: Bóg wybrał stan początkowy, kierując się swymi własnymi powodami, których zgłębić nie mamyszans.Leżało to z całą pewnością w możliwościach Istoty Wszechmocnej, lecz jeśli zdecydował się On rozpocząć historięwszechświata w tak niezrozumiały sposób, to czemu jednocześnie pozwolił mu ewoluować według praw dla nas zrozumiałych?Cała historia nauki stanowi proces stopniowego docierania do zrozumienia, że zdarzenia nie dzieją się w dowolny sposób, lecz wzgodzie z pewnym porządkiem, który może, lecz nie musi, wywodzić się z boskiej inspiracji.Całkowicie naturalne byłobyzałożenie, iż odnosi się to nie tylko do praw rządzących rozwojem, ale też do warunków na brzegu czasoprzestrzeni, którewyznaczają początkowy stan wszechświata.Istnieje zapewne wiele modeli wszechświata zgodnych z prawami rozwoju iróżniących się tylko warunkami początkowymi.Powinna istnieć jakaś zasada pozwalająca wybrać jeden stan początkowy, a tymsamym jeden model opisujący wszechświat.Jedną z możliwości są tak zwane chaotyczne warunki brzegowe.Hipoteza ta zakłada, że albo wszechświat jest nieskończony,albo istnieje nieskończenie wiele wszechświatów.Według hipotezy chaotycznych warunków brzegowych prawdopodobieństwoznalezienia jakiegoś określonego regionu przestrzeni w jakiejś konfiguracji zaraz po wielkim wybuchu jest takie samo jakprawdopodobieństwo odnalezienia go w każdej innej: stan początkowy wszechświata jest czysto przypadkowy.Oznacza to, żepoczątkowo wszechświat był bardzo chaotyczny i nieregularny, gdyż takie konfiguracje są znacznie częstsze niż gładkiei jednorodne.(Jeżeli wszystkie konfiguracje są równie prawdopodobne, to najprawdopodobniej wszechświat rozpoczął ewolucjęod stanu chaotycznego i nieregularnego, ponieważ takich stanów jest o wiele więcej).Trudno jest zrozumieć, w jaki sposób ztakiego stanu początkowego mógł wyłonić się obecny wszechświat, gładki i regularny w dużych skalach.Należałoby równieżoczekiwać, iż w takim modelu fluktuacje gęstości spowodowałyby powstanie większej liczby pierwotnych czarnych dziur, niżwynosi górny limit ustalony na podstawie obserwacji tła promieniowania gamma.Jeżeli wszechświat jest rzeczywiście przestrzennie nieskończony lub jeżeli istnieje nieskończenie wiele wszechświatów, toprawdopodobnie gdzieś pojawił się region dostatecznie duży i gładki.Przypomina to znany przykład hordy małp walących wmaszyny do pisania.Przytłaczająca większość tego, co napiszą", to śmieci, lecz niesłychanie rzadko, przez czysty przypadek,uda im się wystukać sonet Szekspira.Czy w wypadku wszechświata może być podobnie, czy jest możliwe, że żyjemy wobszarze gładkim i jednorodnym za sprawą ślepego trafu? Na pierwszy rzut oka wydaje się to bardzo mało prawdopodobne,gdyż takich regionów jest zdecydowanie mniej niż chaotycznych i nieregularnych [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Ogólna teoria względności i wszelkie inne teorie fizyczne załamująsię w osobliwościach: nie sposób przewidzieć, co nastąpi dalej.Jak wyjaśniłem powyżej, oznacza to, iż można równie dobrzewyeliminować z teorii wielki wybuch i zdarzenia go poprzedzające, gdyż nie mają one żadnego wpływu na nasze obserwacje.Taka czasoprzestrzeń miałaby brzeg mianowicie początek w chwili wielkiego wybuchu.Wydaje się, że nauka odkryła zbiór praw, które z dokładnością ograniczoną przez zasadę nieoznaczoności mówią nam o tym, jakwszechświat rozwija się w czasie, jeśli znamy jego stan w pewnej chwili.Być może prawa fizyki zadekretował kiedyś Bóg, leczwydaje się, iż od tego czasu pozostawił on świat w spokoju, pozwolił mu ewoluować wedle tych praw i nie ingeruje w ogóle wbieg wydarzeń.Pozostaje pytanie, w jaki sposób wybrał On stan początkowy wszechświata? Jakie były warunki brzegowe" napoczątku czasu?Możliwa jest taka odpowiedz: Bóg wybrał stan początkowy, kierując się swymi własnymi powodami, których zgłębić nie mamyszans.Leżało to z całą pewnością w możliwościach Istoty Wszechmocnej, lecz jeśli zdecydował się On rozpocząć historięwszechświata w tak niezrozumiały sposób, to czemu jednocześnie pozwolił mu ewoluować według praw dla nas zrozumiałych?Cała historia nauki stanowi proces stopniowego docierania do zrozumienia, że zdarzenia nie dzieją się w dowolny sposób, lecz wzgodzie z pewnym porządkiem, który może, lecz nie musi, wywodzić się z boskiej inspiracji.Całkowicie naturalne byłobyzałożenie, iż odnosi się to nie tylko do praw rządzących rozwojem, ale też do warunków na brzegu czasoprzestrzeni, którewyznaczają początkowy stan wszechświata.Istnieje zapewne wiele modeli wszechświata zgodnych z prawami rozwoju iróżniących się tylko warunkami początkowymi.Powinna istnieć jakaś zasada pozwalająca wybrać jeden stan początkowy, a tymsamym jeden model opisujący wszechświat.Jedną z możliwości są tak zwane chaotyczne warunki brzegowe.Hipoteza ta zakłada, że albo wszechświat jest nieskończony,albo istnieje nieskończenie wiele wszechświatów.Według hipotezy chaotycznych warunków brzegowych prawdopodobieństwoznalezienia jakiegoś określonego regionu przestrzeni w jakiejś konfiguracji zaraz po wielkim wybuchu jest takie samo jakprawdopodobieństwo odnalezienia go w każdej innej: stan początkowy wszechświata jest czysto przypadkowy.Oznacza to, żepoczątkowo wszechświat był bardzo chaotyczny i nieregularny, gdyż takie konfiguracje są znacznie częstsze niż gładkiei jednorodne.(Jeżeli wszystkie konfiguracje są równie prawdopodobne, to najprawdopodobniej wszechświat rozpoczął ewolucjęod stanu chaotycznego i nieregularnego, ponieważ takich stanów jest o wiele więcej).Trudno jest zrozumieć, w jaki sposób ztakiego stanu początkowego mógł wyłonić się obecny wszechświat, gładki i regularny w dużych skalach.Należałoby równieżoczekiwać, iż w takim modelu fluktuacje gęstości spowodowałyby powstanie większej liczby pierwotnych czarnych dziur, niżwynosi górny limit ustalony na podstawie obserwacji tła promieniowania gamma.Jeżeli wszechświat jest rzeczywiście przestrzennie nieskończony lub jeżeli istnieje nieskończenie wiele wszechświatów, toprawdopodobnie gdzieś pojawił się region dostatecznie duży i gładki.Przypomina to znany przykład hordy małp walących wmaszyny do pisania.Przytłaczająca większość tego, co napiszą", to śmieci, lecz niesłychanie rzadko, przez czysty przypadek,uda im się wystukać sonet Szekspira.Czy w wypadku wszechświata może być podobnie, czy jest możliwe, że żyjemy wobszarze gładkim i jednorodnym za sprawą ślepego trafu? Na pierwszy rzut oka wydaje się to bardzo mało prawdopodobne,gdyż takich regionów jest zdecydowanie mniej niż chaotycznych i nieregularnych [ Pobierz całość w formacie PDF ]