[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Częściowo dzieje się tak dlatego, że prawdziwa historia jest znacznie subtelniejsza, chociażw rzeczywistości w tej grze biorą udział raczej zawodowcy niż amatorzy.Strategie wygrywające umocniłysię, a większość ruchów stała się rutyną.Organizmy nadal eksperymentują z nowymi ruchami, ale bardzonieliczne z nich wygrywają, a zarazem prawie wszystkie przegrywające są eliminowane jeszcze wewczesnej młodości, toteż nawet ich nie zauważamy.Pomyślcie o milionach żołędzi, z których nigdy niewyrosną dęby.Ekosystem stał się "skanalizowany", zupełnie tak jak genetyka organizmów dziko żyjących,co oznacza, że jest znacznie bardziej zdolny do przetrwania zmian środowiska bez (widocznych) zmianswego zachowania.To bardzo ważne spostrzeżenie wpływające na całą naszą koncepcję wzajemnego związku ewolucji iekologii, warto więc poświęcić mu trochę miejsca.Dla przykładu rozważmy zięby Darwina żyjące nawyspach Galapagos.Istnieje 13 odrębnych gatunków niektóre z nich siadają na drzewach, niektóre naziemi, jedne mieszkają w kaktusach, inne w tropikalnych krzewach, część zjada nasiona, część ślimaki itd.Wszystkie zajęły główne nisze ekologiczne dostępne ptakom w tym bardzo zubożonym ekosystemie.Obecny podział zasobów jest bardzo stabilny, w tym znaczeniu, że nie widać powstawania nowychgatunków, chociaż można dostrzec ewolucję "mikrokosmosu", w miarę jak proporcje poszczególnychgatunków zmieniają się z roku na rok, reagując na zmiany warunków środowiskowych.Ale w jakim sensie są to odrębne gatunki? Istnieją dwa uznawane pojęcia gatunku: jedno z nich jesttaksonomiczne, a drugie reprodukcyjne, i nie zawsze są one ze sobą zgodne.Taksonomicznie dwa(płciowe) organizmy należą do tego samego gatunku, jeśli przypominają siebie nawzajem pod dostateczniewieloma względami, łącznie ze zdolnością do potencjalnego krzyżowania się prowadzącego do powstaniapłodnego potomstwa.Według definicji reprodukcyjnej, którą energicznie propaguje Ernst Mayr, gatunek togrupa rozmnażająca się.Jeśli organizm A może, w zasadzie, krzyżować się z organizmem B, dając płodnepotomstwo, to A i B należą do tego samego gatunku.Pod względem taksonomicznym 13 typów ziębDarwina to odrębne gatunki.Zgodnie z definicją reprodukcyjną jest inaczej: składają się one na 13podgatunków w obrębie jednego gatunku.Ptaki z różnych podgatunków mogą się ze sobą krzyżować,tworząc płodne hybrydy, mieszańce, których geny łączą geny obu podgatunków.Na przykład ziębaślimakożerna może się krzyżować z ziębą zamieszkującą kaktusy.Mimo tego przepływu genów podgatunkipozostają rozdzielone.Dlaczego?Są przynajmniej dwa możliwe powody.Pierwszy dotyczy tego, że każdy z podgatunków żyje w innymsiedlisku, jest więc niewiele okazji do krzyżowania się.Zięba mieszkająca w kaktusach lubi suche częściwyspy i rzadko ma możliwość skrzyżowania się z ziębą ślimakożerna, która trzyma się obszarów wilgotnych,zasobnych w ślimaki.Nie wyjaśnia to jednak wszystkiego, ponieważ granice siedlisk nakładają się na siebie.Po stosunkowo niewielkiej liczbie pokoleń mieszańcowe kombinacje genów powinny się szerokorozprzestrzenić.Prawdziwą przyczyną jest Ponury Siewca.Mieszańce powstają, ale nie przeżywają wśrodowisku panującym obecnie na wyspach Galapagos.Zięba, która łączy pewne strategie ślimakożercy zokreślonymi strategiami mieszkańca kaktusa, siada między dwa krzesła, z żadną z obu odmian nie jest wstanie rywalizować.Być może wśród kaktusów poszukuje lubiących wilgoć ślimaków.Zatem mieszańceumierają młodo i nie wydają potomstwa.W tych mieszańcach nie ma żadnego "błędu".Wszystkie ich genysą "dobre" jeśli to określenie w ogóle ma sens ponieważ pochodzą od "dobrych" rodziców.Jednak ichpołączenie nie tyle genów, ile cech nie daje dobrych wyników w sytuacji, gdy 13 istniejących gatunkówjuż podzieliło terytorium między siebie tak, jak im to odpowiadało.6Takie spojrzenie na to, jak organizmy dzielą swoje środowisko na ekoterytoria, pokazuje, że mówiąc, iżgatunki "zajmują" nisze, użyliśmy nieodpowiedniego słowa.W rzeczywistości one tworzą nisze dziękizbiorowym i wspólniczym oddziaływaniom ze sobą oraz z resztą swego środowiska.Po "ustabilizowaniu się"ekosystemu nisze umożliwiające przetrwanie są dość dobrze wyznaczone i rozdzielone.Zwycięzcamizostają profesjonalni ślimakożercy i profesjonalne kaktusojady, których strategie mają udokumentowanepasma sukcesów.Mieszańce, gnieżdżące się między suchymi kaktusami, ale mające apetyt nawilgociolubne ślimaki, zamieszkujące oddalone o 10 km bagna, to amatorzy, którzy wykonują niewłaściweruchy i przegrywają każdą grę.Ponury Siewca gwarantuje, że będą grać jeszcze długo po wyraznymwykazaniu ich niekompetencji i nadal będą przegrywać.Możemy spekulować, że na bardzo wczesnych etapach ewolucji zięb Darwina ta gra przez chwilęwyglądała inaczej.Królowało w niej amatorstwo, ponieważ ekosystem jeszcze się "nie nauczył", którestrategie są wygrywające.Możemy sobie wyobrazić eksperyment myślowy, miniesej z ekofantastykinaukowej, przypominający, być może, nieco to, co w rzeczywistości się wydarzyło.Wygląda to tak.Dawno,dawno temu na wyspach Galapagos nie było żadnych zięb, a jedynie ptaki morskie głuptaki, petrele,fregaty.Pewnego razu na wyspy zawitało małe stadko zięb, przywiane wichrem burzy.Załóżmy, że były toptaki żywiące się nasionami.Ich młode, otoczone niewykorzystywanymi zasobami, świetnie się rozwijały,podobnie jak potomstwo ich młodych itd.aż do szóstego pokolenia (lub jeszcze dłużej).W tym okresiemogło tymczasowo przetrwać wiele form dziwacznych i eksperymentalnych, zanim populacja zaczęła byćtak liczna, że rywalizacja stała się cechą codziennego życia.Na bagnach mogły powstać zięby brodzące, atakże tłuściutkie, małe zięby z długimi dziobami odżywiające się nektarem niskich roślin.Teeksperymentalne zięby miałyby allele istniejące już we wczesnej "populacji założycielskiej", ale w nowychpołączeniach, chociaż jakieś przypadkowe mutacje być może pomogły w ich zróżnicowaniu.Większość ziębnadal jednak odżywiała się nasionami, ponieważ ta linia genealogiczna pojawiła się jako pierwsza i rozrosław tempie wykładniczym.Wkrótce były tam tysiące zięb, które stały się sprawnymi, profesjonalnymizjadaczami nasion a zasoby nasion zaczęły się kurczyć [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Częściowo dzieje się tak dlatego, że prawdziwa historia jest znacznie subtelniejsza, chociażw rzeczywistości w tej grze biorą udział raczej zawodowcy niż amatorzy.Strategie wygrywające umocniłysię, a większość ruchów stała się rutyną.Organizmy nadal eksperymentują z nowymi ruchami, ale bardzonieliczne z nich wygrywają, a zarazem prawie wszystkie przegrywające są eliminowane jeszcze wewczesnej młodości, toteż nawet ich nie zauważamy.Pomyślcie o milionach żołędzi, z których nigdy niewyrosną dęby.Ekosystem stał się "skanalizowany", zupełnie tak jak genetyka organizmów dziko żyjących,co oznacza, że jest znacznie bardziej zdolny do przetrwania zmian środowiska bez (widocznych) zmianswego zachowania.To bardzo ważne spostrzeżenie wpływające na całą naszą koncepcję wzajemnego związku ewolucji iekologii, warto więc poświęcić mu trochę miejsca.Dla przykładu rozważmy zięby Darwina żyjące nawyspach Galapagos.Istnieje 13 odrębnych gatunków niektóre z nich siadają na drzewach, niektóre naziemi, jedne mieszkają w kaktusach, inne w tropikalnych krzewach, część zjada nasiona, część ślimaki itd.Wszystkie zajęły główne nisze ekologiczne dostępne ptakom w tym bardzo zubożonym ekosystemie.Obecny podział zasobów jest bardzo stabilny, w tym znaczeniu, że nie widać powstawania nowychgatunków, chociaż można dostrzec ewolucję "mikrokosmosu", w miarę jak proporcje poszczególnychgatunków zmieniają się z roku na rok, reagując na zmiany warunków środowiskowych.Ale w jakim sensie są to odrębne gatunki? Istnieją dwa uznawane pojęcia gatunku: jedno z nich jesttaksonomiczne, a drugie reprodukcyjne, i nie zawsze są one ze sobą zgodne.Taksonomicznie dwa(płciowe) organizmy należą do tego samego gatunku, jeśli przypominają siebie nawzajem pod dostateczniewieloma względami, łącznie ze zdolnością do potencjalnego krzyżowania się prowadzącego do powstaniapłodnego potomstwa.Według definicji reprodukcyjnej, którą energicznie propaguje Ernst Mayr, gatunek togrupa rozmnażająca się.Jeśli organizm A może, w zasadzie, krzyżować się z organizmem B, dając płodnepotomstwo, to A i B należą do tego samego gatunku.Pod względem taksonomicznym 13 typów ziębDarwina to odrębne gatunki.Zgodnie z definicją reprodukcyjną jest inaczej: składają się one na 13podgatunków w obrębie jednego gatunku.Ptaki z różnych podgatunków mogą się ze sobą krzyżować,tworząc płodne hybrydy, mieszańce, których geny łączą geny obu podgatunków.Na przykład ziębaślimakożerna może się krzyżować z ziębą zamieszkującą kaktusy.Mimo tego przepływu genów podgatunkipozostają rozdzielone.Dlaczego?Są przynajmniej dwa możliwe powody.Pierwszy dotyczy tego, że każdy z podgatunków żyje w innymsiedlisku, jest więc niewiele okazji do krzyżowania się.Zięba mieszkająca w kaktusach lubi suche częściwyspy i rzadko ma możliwość skrzyżowania się z ziębą ślimakożerna, która trzyma się obszarów wilgotnych,zasobnych w ślimaki.Nie wyjaśnia to jednak wszystkiego, ponieważ granice siedlisk nakładają się na siebie.Po stosunkowo niewielkiej liczbie pokoleń mieszańcowe kombinacje genów powinny się szerokorozprzestrzenić.Prawdziwą przyczyną jest Ponury Siewca.Mieszańce powstają, ale nie przeżywają wśrodowisku panującym obecnie na wyspach Galapagos.Zięba, która łączy pewne strategie ślimakożercy zokreślonymi strategiami mieszkańca kaktusa, siada między dwa krzesła, z żadną z obu odmian nie jest wstanie rywalizować.Być może wśród kaktusów poszukuje lubiących wilgoć ślimaków.Zatem mieszańceumierają młodo i nie wydają potomstwa.W tych mieszańcach nie ma żadnego "błędu".Wszystkie ich genysą "dobre" jeśli to określenie w ogóle ma sens ponieważ pochodzą od "dobrych" rodziców.Jednak ichpołączenie nie tyle genów, ile cech nie daje dobrych wyników w sytuacji, gdy 13 istniejących gatunkówjuż podzieliło terytorium między siebie tak, jak im to odpowiadało.6Takie spojrzenie na to, jak organizmy dzielą swoje środowisko na ekoterytoria, pokazuje, że mówiąc, iżgatunki "zajmują" nisze, użyliśmy nieodpowiedniego słowa.W rzeczywistości one tworzą nisze dziękizbiorowym i wspólniczym oddziaływaniom ze sobą oraz z resztą swego środowiska.Po "ustabilizowaniu się"ekosystemu nisze umożliwiające przetrwanie są dość dobrze wyznaczone i rozdzielone.Zwycięzcamizostają profesjonalni ślimakożercy i profesjonalne kaktusojady, których strategie mają udokumentowanepasma sukcesów.Mieszańce, gnieżdżące się między suchymi kaktusami, ale mające apetyt nawilgociolubne ślimaki, zamieszkujące oddalone o 10 km bagna, to amatorzy, którzy wykonują niewłaściweruchy i przegrywają każdą grę.Ponury Siewca gwarantuje, że będą grać jeszcze długo po wyraznymwykazaniu ich niekompetencji i nadal będą przegrywać.Możemy spekulować, że na bardzo wczesnych etapach ewolucji zięb Darwina ta gra przez chwilęwyglądała inaczej.Królowało w niej amatorstwo, ponieważ ekosystem jeszcze się "nie nauczył", którestrategie są wygrywające.Możemy sobie wyobrazić eksperyment myślowy, miniesej z ekofantastykinaukowej, przypominający, być może, nieco to, co w rzeczywistości się wydarzyło.Wygląda to tak.Dawno,dawno temu na wyspach Galapagos nie było żadnych zięb, a jedynie ptaki morskie głuptaki, petrele,fregaty.Pewnego razu na wyspy zawitało małe stadko zięb, przywiane wichrem burzy.Załóżmy, że były toptaki żywiące się nasionami.Ich młode, otoczone niewykorzystywanymi zasobami, świetnie się rozwijały,podobnie jak potomstwo ich młodych itd.aż do szóstego pokolenia (lub jeszcze dłużej).W tym okresiemogło tymczasowo przetrwać wiele form dziwacznych i eksperymentalnych, zanim populacja zaczęła byćtak liczna, że rywalizacja stała się cechą codziennego życia.Na bagnach mogły powstać zięby brodzące, atakże tłuściutkie, małe zięby z długimi dziobami odżywiające się nektarem niskich roślin.Teeksperymentalne zięby miałyby allele istniejące już we wczesnej "populacji założycielskiej", ale w nowychpołączeniach, chociaż jakieś przypadkowe mutacje być może pomogły w ich zróżnicowaniu.Większość ziębnadal jednak odżywiała się nasionami, ponieważ ta linia genealogiczna pojawiła się jako pierwsza i rozrosław tempie wykładniczym.Wkrótce były tam tysiące zięb, które stały się sprawnymi, profesjonalnymizjadaczami nasion a zasoby nasion zaczęły się kurczyć [ Pobierz całość w formacie PDF ]