X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.P.pojmował wolę Boga na różnorakie sposoby, niedoznając przy tym żadnych halucynacji.Zaczął teraz zasypywać swą ofiarę listami, zatrzymywał jąna progu domu i czuwał w pobliżu, co tak często opisywanow literaturze na temat tej smutnej choroby.Ciekawym echemsłynnego przypadku, który odnotował de Clerambault, jest spo�sób przesyłania sygnałów.P.rzekomo otrzymywał je w efekcieporuszeń zasłony w mieszkaniu R.P.dostrzegał też informacjew liściach ligustrowego żywopłotu, którego - jak mu się wyda�wało - w wymowny sposób dotykał R., oraz w artykułach R.,opublikowanych na długo przed spotkaniem P.i R.R.żyłszczęśliwie ze swą prawnie poślubioną małżonką M, lecz z po�wodu naporu P.w związku tym w ciągu paru dni pojawiły sięnapięcia.Pózniej doszło do separacji małżonków.P.zazwyczajbył w stanie euforii, pewien, że mimo otwartej wrogości R.za�akceptuje wyrok losu i zamieszka z P.w dużym domu.Uważał,że R. igra z nim" i poddaje próbie jego uczucie.Niebawem euforia przerodziła się w niechęć.Dość wcześnieP.udało się ukraść z pracy notatnik M., w którym zapisywałaumówione spotkania.Wykorzystując informację, że R.ma siępojawić w pewnej restauracji, P.wynajął płatnych morderców,by zastrzelili R.Próba skończyła się tym, że gość siedzący przysąsiednim stoliku został postrzelony w ramię.P, dręczony wy�rzutami sumienia, postanowił pchnąć się nożem w obecności R.Ten plan również zawiódł, P.został aresztowany i oskarżony229 nie tylko o strzelaninę w restauracji, ale też o grożenie M.nożem.Sąd zarządził pełne badanie psychiatryczne.Podczas rozmowy pacjent zaprezentował się dobrze, wyka�zując normalne zdenerwowanie z powodu zatrzymania gow przepełnionym więzieniu.Ponieważ badanie wstępne, które�go zażądał jego adwokat, wykazało schizofrenię, przeprowa�dzono testy poznawcze, fizyczne i laboratoryjne, których wyni�ki nie odbiegały od normy, podobnie jak EEG.Nie stwierdzonozaburzeń formy myśli ani halucynacji.Nie znaleziono innychtypowych objawów schizofrenii, na które wskazywał Schneider(1959).P.wykazywał ponadprzeciętne zdolności wzrokowo--przestrzenne, a także umiejętność abstrakcyjnego myśleniai skupienia uwagi.Wyniki jego badań według skali inteligencjidla dorosłych Wechslera wyglądają następująco: słowne - 130,czynnościowe - 110, cała skala - 120.Według testu Bentonanie wykazuje upośledzenia poznawczego.W skali pamięciowejWechslera pamięć krótko- i długoterminowa były nienaruszonezarówno dla prostego, jak i złożonego materiału.P.stwierdził, iż wie, że R.nadal go kocha, co udowodnił, za�pobiegając jego samobójczej śmierci.Również w czasie proce�duralnego przesłuchania w sądzie P.otrzymał  miłosne prze�słanie" od R.P.żałował zamachu na życie R.i czuł, że cokol�wiek czeka go w przyszłości, będzie to próba zarówno jegowiary w Boga, jak i miłości do R.Stwierdzenia te pacjentwygłaszał w sposób zrozumiały i spójny.Robiło to wrażenieskoncentrowanego systemu urojeniowego.Zalecono chemio�terapię (5 mg pimozidu dziennie) oraz łagodnie prowokacyjnąpsychoterapię, lecz po sześciu miesiącach nie zaobserwowanożadnych zmian.W końcu sąd zarządził bezterminowy pobytw szpitalu dla umysłowo chorych przestępców.P.badano sześćmiesięcy po przyjęciu do szpitala i mimo zmiany chemioterapiirojenia nie ustąpiły.P.utrzymywał, z równą pewnością siebieco poprzednio, że R.kocha go nadal nie mniejszą miłością i żeon, R, poprzez swe cierpienie pewnego dnia doprowadzi R.doBoga.P.codziennie pisze do R.ze szpitala.Jego listy zbierapersonel, lecz ich nie wysyła, by ochronić R.przed kolejnyminiepokojami.W tej sytuacji pacjent nadal będzie pozostawałpod obserwacją.230 OmówienieEllis i Mellsop (1985) stwierdzili, że syndrom de Cleram�baulta to zaburzenie etiologiczne o charakterze heterogenicz�nym.Teorie etiologiczne obejmują alkoholizm, aborcją, depre�sję po przyjmowaniu amfetaminy, epilepsję, uraz głowy orazzaburzenia neurologiczne.%7ładna z tych przyczyn nie występujew tym wypadku.Robiąc przegląd różnych opisów osobowościprzed zapadnięciem na tę chorobę w czystej formie, Mulleni Pathe w podsumowaniu przywołują Jednostkę nieprzystoso�waną społecznie, oddzieloną od innych, albo z powodu wrażli�wości, podejrzliwości, albo ze względu na poczucie wyższości.Ludzi tych określa się jako pędzących życie społecznie puste.Chęć nawiązania związku równoważy lęk przed odrzuceniemlub strach przed zbliżeniem, zarówno fizycznym, jak i emocjo�nalnym".Ważną zmianą w życiu omawianego pacjenta było odziedzi�czenie domu po matce.R, który przez całe życie nie potrafiłnawiązać bliskiej więzi, uwolniony od konieczności zarabianiana życie, zerwał wszelkie stosunki, które utrzymywał jeszczez kolegami ze szkoły językowej oraz ze swą gospodynią i po�niechał kontaktów z ludzmi.W owym okresie zwiększonej sa�motności uświadomił sobie, że przechodzi próbę.Podczas spa�ceru po wiejskiej okolicy został wprowadzony w prowizo�ryczną społeczność przypadkowych ratowników, usiłującychutrzymać balon, który dostał się w wir silnych wiatrów.Takieprzejście, z  pustego społecznie" życia w intensywną pracę ze�społową mogło być głównym czynnikiem powodującym poja�wienie się syndromu, dopiero bowiem gdy dramat się skończył,P. zdał sobie sprawę" z miłości R.; zapoczątkowanie urojone�go związku dawało pewność, że P.nie grozi poprzednia samot�ność.Arieti i Meth (1959) sugerują że erotomania może stano�wić obronę przed depresją i samotnością tworząc pełny, we-wnątrzpsychiczny świat.Z charakterystyką Mullena i Pathe'a zgadza się też obawapacjenta przed zbliżeniem seksualnym.P., zapytany podczasbadania o zamiary seksualne względem R., unikał odpowiedzi,a nawet poczuł się urażony.Choć wielu pacjentów miało okre�ślone, natrętne plany seksualne względem swych podmiotów,231 inni, a także wiele pacjentek, kierując się chęcią obrony włas�nej, miało niejasne pojęcie, czego naprawdę pragną od przed�miotów swej miłości.Enoch i Trethowan cytują Esąuirola(1772-1840), który zaobserwował, że  podmioty erotomanii ni�gdy nie przekraczają granic przyzwoitości, pozostają cnotliwe".Również Bucknell i Tukę, piszący w połowie dziewiętnaste�go wieku, łączyli  erotomanię właściwą" z  formą sentymen�talną".Przypadek ten potwierdza doniesienia niektórych komentato�rów (Trethowan 1967; Seeman 1978; Mullen i Pathe) na tematistotnego znaczenia nieobecności bądz braku ojca.Na tym eta�pie można tylko snuć przypuszczenia, czy R [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl