[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kollberg wybałuszył oczy. Czy ty mnie w ogóle słuchałeś?! Owszem.A teraz ty posłuchaj mnie: nic cię nie ocali. Co takiego?!Nie do wiary.Takiego zachowania nie można tolerować! Michaelson się zapomina!Kiedy Kollberg zajrzał z bliska w te pozbawione wyrazu ciemne oczy, zorientował się, żenie rozmawia już z Harim Michaelsonem.Przed nim stał Caine. Przegiąłeś  powiedział Caine. Przekroczyłeś wyznaczoną przeze mnie granicę i za tozginiesz.Zabiję każdego, kto w ten sposób pogrywa z Shanną.Nawet jeśli wygram, jeśliprzeżyję, sprowadzę Shannę z powrotem, zabiję Berne a i Ma elKotha i bóg wie, kogojeszcze, a potem wrócę na Ziemię cały i zdrowy i będę żył długo i szczęśliwie.Nawet wtedynie będzie dla ciebie happy endu.Ciesz się ostatnimi dniami swojego życia, Kollberg.Niewiele ci ich zostało.Kollberg gapił się na niego tępo, na przemian otwierając i zamykając usta z wilgotnymmlaskaniem, jak wyrzucona na ląd ryba.Caine przeciągnął się ostatni raz; stawy strzeliły mujak odległa karabinowa salwa.Wyłamał palce obu rąk, jeden po drugim. Widownia, która w tej chwili na mnie czeka, jest dla was warta jakieś piętnaściemiliardów marek  przypomniał Kollbergowi. Zejdz mi z drogi.3 W świetle reflektorów włosy połyskują metalicznie.Usta lśnią wilgotno, jak rozpalonepożądaniem. Bronson Underwood, witam ponownie w Przygodach na żywo.Tematem dnia jest dziśw dalszym ciągu Przygoda Dekady.Poharatany, ale niezłomny Caine za kilka minut wróci doAnkhany, gdzie podejmie ostatnią desperacką próbę ocalenia żony przed możliwościądesynchronizacji amplitudy.W rogu ekranu widzicie państwo zegar życia Pallas Ril: wedługnaszych szacunków zostało jej niespełna trzydzieści sześć godzin życia.Ale biorąc poduwagę chaotyczne zaburzenia mechanizmu kontroli fazy, desynchronizacja może sięteoretycznie rozpocząć już w ciągu najbliższej doby.Tak czy inaczej, czasu jest niewiele.Tarapaty Pallas Ril i podejmowane przez Caine a heroiczne próby jej ocalenia przykuwająuwagę publiczności na całym świecie.A Studio nie zasypia gruszek w popiele.Więcej na tentemat, na żywo ze Studia w San Francisco, nasz korespondent Jed Clearlake. Dzień dobry, Bronson. Dzień dobry, Jed.Czeka nas wielkie wydarzenie, nieprawdaż? Czegoś takiego jeszcze nie widziałem.Od kilku lat relacjonuję dla Przygód na żywowydarzenia w Ankhanie i chyba nie ja jeden mam świadomość, że takiego show jeszcze SanFrancisco nie widziało.Statystyka opublikowana dziś rano przez Studio po prostu zapieradech w piersi.Poprzedni rekord liczby bezpośrednich podłączonych do jednej Przygody,ustanowiony zaledwie cztery dni temu podczas rozpoczęcia Z miłości do Pallas Ril, zostałdziś pobity ponad dziesięciokrotnie! Zapotrzebowanie na dostęp do Caine a zmusiło Studia nacałym świecie do zawieszenia innych Przygód, żeby zapewnić wystarczającą liczbę miejsc nadzisiejszy wyjątkowy poranek.W tej chwili Caine przygotowuje się do transferu, a znajnowszych informacji wynika, że zainteresowanych dostępem bezpośrednim jest aż milionsześćset tysięcy widzów! Ponieważ możemy spokojnie założyć, że znakomitą większośćstanowią wśród nich Uprzywilejowani i Inwestorzy, ponad siedemdziesiąt procentpotencjalnej publiczności Caine a będzie uczestniczyło w przekazie bezpośrednim.Tymczasem ponad miliard widzów złożyło już zamówienia na sześciany pośrednie.To coświęcej niż Przygoda Dekady, Bronson, to historia stulecia. Imponujące liczby, Jed.Naprawdę imponujące.Czy podczas tego niezwykłegowydarzenia Studio udostępni nam znowu fragmenty przekazu na żywo? Jestem w stałym kontakcie z biurem Przewodniczącego Arturo Kollberga, skąd płynącały czas te same sygnały: bądzcie przygotowani.Wydaje mi się, Bronson, że to dobry znak. Dziękuję, Jed.Za chwilę znów się z tobą połączymy, a na razie przenosimy się doChicago, gdzie Jessica Roan wyśledziła rodziców Pallas Ril: Alana i Marę Leightonów.Właśnie przybyli do Studia, żeby na żywo uczestniczyć w tej niewiarygodnej przygodzie?Jessico.? Dzień dobry, Bronson.Cały świat czeka, wierci się niecierpliwie i ślini jak żarłok, który zwęszył ucztę. 4System monitoringu personelu Studia namierzył Kollberga zaraz po wyjściu ze skarbca.Najbliższy ekran ścienny rozjarzył się światłem i obwieścił: Administratorze Kollberg, pilna wiadomość od Pracownicy Mony Carson.Carson była szefową działu prawnego Studia w San Francisco.Wiadomość od niej zpewnością oznaczała poważne problemy.Kollberg zaklął pod nosem i wytarł spocone ręce okitel. Słucham.Na ekranie pojawiła się nieco ptasia twarz Carson.Delikatnie zarysowane brwi miałazmarszczone w wyrazie głębokiej troski. Administratorze, Patroni Caine a i Pallas Ril są w tej chwili w techkabinie przy Cavei.Towarzyszy im Policja Społeczna.Proszę potwierdzić odbiór wiadomości i jak najszybciejspotkać się tam ze mną.Jakby go ktoś ogłuszył  na drabinie kastowej znajdował się co najmniej dwa szczeble zanisko na to, żeby nie przejmować się pospołami.Na wieść o tym, że na niego czekają, ugięłysię pod nim nogi.Korytarz zakręcił się wokół niego.Przez moment bał się, że zaraz zemdleje,ale po chwili zawroty głowy ustąpiły i wygrzebał z kieszeni pudełko amfy.Wytrząsnąłkapsułkę na dłoń i z trudem przełknął ją na sucho.Odesłał ochroniarzy.Nie wypadało się znimi pokazywać.Jeszcze by ktoś pomyślał, że się boi.Zerknął ponownie na ekran i wezwał prywatną windę.Wsiadł do niej z przesadnądeterminacją, tak jakby okazywanie udawanej pewności siebie mogło mu przysporzyć tejprawdziwej.Kiedy zdyszany dotarł do techkabiny, Carson czekała na niego przed drzwiami. Nic nie mogłam zrobić, Administratorze.Wytoczyli nam proces przez zaskoczenie.Policja Społeczna ma prawomocny nakaz.Jako instytucja zaufania publicznego mamywprawdzie pewne gwarancje nietykalności, ale udało im się je obejść.Posłałam już swoichludzi do sądu po tymczasowy nakaz odwołania pospołów, ale trzeba się będzie wykłócić.Wnajlepszym razie pospoły spędzą tu najbliższe parę godzin. Chodzi o ten przeklęty nakaz zaprzestania działalności, prawda?Carson pokiwała głową. Przyjechali z pospołami, żeby dopilnować wykonania go.Kollberg uderzył pięścią w otwartą dłoń.Włoski na rękach stanęły mu dęba  pierwszaoznaka działania amfetaminy. Niech ich szlag! Ale w porządku, ja się nimi tu zajmę, a ty rób swoje. Postaram się, ale mam przeciwko sobie adwokatów Dole ów. Więcej nie musiała mówić.Kollberg w lot ją zrozumiał. Zrobimy co w naszej mocy, Mona.Nie poddawaj się.Pokiwała głową i odeszła, obiecując, że będzie walczyć.Kollberg kilka razy odetchnąłgłęboko, przygładził kitel i wszedł do techkabiny [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzylatki.xlx.pl