[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Proszę cię, błagam, odroczswój powrót do Troyes i służ mi radą. Pani, zamierzam wyjechać, gdy tylko przestanie padać śnieg. Opady mogą potrwać kilka dni.Arthurze, proszę cię, zostań.Przynajmniej na krótko.Takbardzo jesteś mi potrzebny& Twój ojciec, pani, powie ci wszystko, co powinnaś wiedzieć. Chciałabym, żeby tak było powiedziała cicho. Jednak są chwile, gdy mój ojciec jestnieco& roztargniony. No to musi tu być zarządca.On cię, pani, we wszystko wprowadzi. Arthurze, nie pamiętasz? Zarządcą w Fontaine jest mąż hrabiny Franceski. Och, rzeczywiście. Hrabia Tristan jest człowiekiem uczciwym.Mój ojciec nie wybrałby go na męża dlaFranceski, gdyby było inaczej.Ale nie będzie zadowolony, musząc objaśniać, jak zarządzaćtym majątkiem kobiecie, która ma mu ten majątek zabrać.Arthurze, mnie naprawdę potrzebnajest twoja pomoc.Nie urodziłeś się jako rycerz.Do swej pozycji doszedłeś własnymwysiłkiem.Potrafisz mi pomóc.Byłeś zarządcą u hrabiego Luciena, prawda? Tak.Zarządzałem Ravenshold, zanim zostałem kapitanem gwardii hrabiego Henryka. No właśnie! Rozpogodziła się. Zatem jesteś człowiekiem, jakiego potrzebuję. Clare& Pani& Muszę wracać do Troyes. Ale dlaczego?Ponieważ, moja niewinna, znalazłaś się poza moim zasięgiem.Jesteś teraz dziedziczkąfortuny, a ja nie mogę przebywać w posiadłości twojego ojca i patrzeć na ciebie z daleka.Niezniósłbym tego, powiedział w myślach.Pragnę cię obejmować, czuć ciepło twojej skóry. Clare& Pani& Przysięgałem wierność hrabiemu Henrykowi, jestem kapitanem jegogwardii& A nie mógłbyś złożyć przysięgi na wierność mojemu ojcu? Nie! zawołał Arthur i zaraz dodał łagodniejszym tonem: Zrozum& Ja muszę wracać.Spojrzała na niego uważnie i odetchnęła głęboko. Rozumiem.Twoje obowiązki w Troyes są ważne.I sądzę, że kryje się za tym coświęcej& Coś, co cię tam ciągnie, coś, z czym twoim zdaniem musisz się zmierzyć. Jak, na Boga, się tego domyśliłaś?Uśmiechnęła się na to i odpowiedziała pytaniem: A co to takiego, Arthurze? Powiedz mi. To& to dotyczy mego pochodzenia.Nie urodziłem się rycerzem.Doszedłem do swejpozycji własnym wysiłkiem.A w Troyes, niestety, jest wielu rycerzy z urodzenia. Szlachetnie urodzonych rycerzy jest na świecie mnóstwo powiedziała tonemlekceważenia. To prawda.I hrabia Henryk wybrał jednego z nich, sir Raphaela z Reims, by zastępowałmnie podczas mojej nieobecności. Boisz się, że sir Raphael zajmie twoje miejsce. Muszę mieć się na baczności.Hrabia Henryk może dojść do wniosku, że sir Rapahelspisuje się lepiej ode mnie. Hrabia nie dojdzie do takiego wniosku odpowiedziała z niezachwianą pewnościąi odwróciła się ku niemu z nieśmiałym uśmiechem.Instynktownie wyciągnął rękę, by ją do siebie przygarnąć.Dotknął jednak tylko jejramienia. Zostanę jeszcze kilka dni, pani, i jeżeli sobie tego życzysz, pojadę z tobą do St.Meen,kiedy pogoda się poprawi.Pózniej jednak wrócę do Troyes.Clare wspięła się na palce i pocałowała go w policzek. Dziękuję, Arthurze, jesteś prawdziwym przyjacielem.Wiem, że mój ojciec dałby mieskortę, ale wolę ciebie.Wszyscy& wszystko tutaj jest takie obce. Będziesz się, pani, musiała do tego wszystkiego przyzwyczaić& powiedział Arthur, nieodrywając oczu od jej ust i nie mogąc przestać myśleć o tym, że pragnie jej głębokiego,prawdziwego, oszałamiającego pocałunku.Takiego jak w dormitorium klasztoru. Pani powiedział. Myślałem o tym, co zaszło między nami w klasztorze i podjąłempewną decyzję.Muszę o tym powiedzieć twojemu ojcu.Zabrakło jej tchu.Chwyciła kurczowo materiał jego tuniki. Nie, nie wolno ci! Nie mów o tym, że my& że ty i ja& Arthurze nie! Ty nie możeszmówić poważnie! Clare, zrozum, że& To nie powinno się było zdarzyć.Twój ojciec będzie szukał męża dlaciebie, a kiedy go znajdzie& Arthurze przerwała mu, podnosząc dumnie głowę już ci mówiłam, że nie życzę sobiewyjść za mąż.To, co między nami zaszło nie ma znaczenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Proszę cię, błagam, odroczswój powrót do Troyes i służ mi radą. Pani, zamierzam wyjechać, gdy tylko przestanie padać śnieg. Opady mogą potrwać kilka dni.Arthurze, proszę cię, zostań.Przynajmniej na krótko.Takbardzo jesteś mi potrzebny& Twój ojciec, pani, powie ci wszystko, co powinnaś wiedzieć. Chciałabym, żeby tak było powiedziała cicho. Jednak są chwile, gdy mój ojciec jestnieco& roztargniony. No to musi tu być zarządca.On cię, pani, we wszystko wprowadzi. Arthurze, nie pamiętasz? Zarządcą w Fontaine jest mąż hrabiny Franceski. Och, rzeczywiście. Hrabia Tristan jest człowiekiem uczciwym.Mój ojciec nie wybrałby go na męża dlaFranceski, gdyby było inaczej.Ale nie będzie zadowolony, musząc objaśniać, jak zarządzaćtym majątkiem kobiecie, która ma mu ten majątek zabrać.Arthurze, mnie naprawdę potrzebnajest twoja pomoc.Nie urodziłeś się jako rycerz.Do swej pozycji doszedłeś własnymwysiłkiem.Potrafisz mi pomóc.Byłeś zarządcą u hrabiego Luciena, prawda? Tak.Zarządzałem Ravenshold, zanim zostałem kapitanem gwardii hrabiego Henryka. No właśnie! Rozpogodziła się. Zatem jesteś człowiekiem, jakiego potrzebuję. Clare& Pani& Muszę wracać do Troyes. Ale dlaczego?Ponieważ, moja niewinna, znalazłaś się poza moim zasięgiem.Jesteś teraz dziedziczkąfortuny, a ja nie mogę przebywać w posiadłości twojego ojca i patrzeć na ciebie z daleka.Niezniósłbym tego, powiedział w myślach.Pragnę cię obejmować, czuć ciepło twojej skóry. Clare& Pani& Przysięgałem wierność hrabiemu Henrykowi, jestem kapitanem jegogwardii& A nie mógłbyś złożyć przysięgi na wierność mojemu ojcu? Nie! zawołał Arthur i zaraz dodał łagodniejszym tonem: Zrozum& Ja muszę wracać.Spojrzała na niego uważnie i odetchnęła głęboko. Rozumiem.Twoje obowiązki w Troyes są ważne.I sądzę, że kryje się za tym coświęcej& Coś, co cię tam ciągnie, coś, z czym twoim zdaniem musisz się zmierzyć. Jak, na Boga, się tego domyśliłaś?Uśmiechnęła się na to i odpowiedziała pytaniem: A co to takiego, Arthurze? Powiedz mi. To& to dotyczy mego pochodzenia.Nie urodziłem się rycerzem.Doszedłem do swejpozycji własnym wysiłkiem.A w Troyes, niestety, jest wielu rycerzy z urodzenia. Szlachetnie urodzonych rycerzy jest na świecie mnóstwo powiedziała tonemlekceważenia. To prawda.I hrabia Henryk wybrał jednego z nich, sir Raphaela z Reims, by zastępowałmnie podczas mojej nieobecności. Boisz się, że sir Raphael zajmie twoje miejsce. Muszę mieć się na baczności.Hrabia Henryk może dojść do wniosku, że sir Rapahelspisuje się lepiej ode mnie. Hrabia nie dojdzie do takiego wniosku odpowiedziała z niezachwianą pewnościąi odwróciła się ku niemu z nieśmiałym uśmiechem.Instynktownie wyciągnął rękę, by ją do siebie przygarnąć.Dotknął jednak tylko jejramienia. Zostanę jeszcze kilka dni, pani, i jeżeli sobie tego życzysz, pojadę z tobą do St.Meen,kiedy pogoda się poprawi.Pózniej jednak wrócę do Troyes.Clare wspięła się na palce i pocałowała go w policzek. Dziękuję, Arthurze, jesteś prawdziwym przyjacielem.Wiem, że mój ojciec dałby mieskortę, ale wolę ciebie.Wszyscy& wszystko tutaj jest takie obce. Będziesz się, pani, musiała do tego wszystkiego przyzwyczaić& powiedział Arthur, nieodrywając oczu od jej ust i nie mogąc przestać myśleć o tym, że pragnie jej głębokiego,prawdziwego, oszałamiającego pocałunku.Takiego jak w dormitorium klasztoru. Pani powiedział. Myślałem o tym, co zaszło między nami w klasztorze i podjąłempewną decyzję.Muszę o tym powiedzieć twojemu ojcu.Zabrakło jej tchu.Chwyciła kurczowo materiał jego tuniki. Nie, nie wolno ci! Nie mów o tym, że my& że ty i ja& Arthurze nie! Ty nie możeszmówić poważnie! Clare, zrozum, że& To nie powinno się było zdarzyć.Twój ojciec będzie szukał męża dlaciebie, a kiedy go znajdzie& Arthurze przerwała mu, podnosząc dumnie głowę już ci mówiłam, że nie życzę sobiewyjść za mąż.To, co między nami zaszło nie ma znaczenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]