[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wojciecha było znacznie starsze od świątyni poświęconejprawdopodobnie w 1112 r.Natomiast odkryte pod stojącym do dzi-siaj na krakowskim rynku kościołem św.Wojciecha ślady dwóch naj-76 Potwierdzają to Roczniki kwedlinburskie (a.a.1009), nazywając go archiepi-scopus et monachus, oraz Thietmar (VI, 94), według którego Bruno w 1004 r.z rąkmagdeburskiego arcybiskupa Taginona otrzymał w Merseburgu święcenia biskupieoraz paliusz, który sam tutaj przywiózł".303wcześniejszych budowli drewnianych wskazują na jego wzniesienieprzy szlaku śląskim" właśnie na przełomie X-XI w., a więc w czasieposługi biskupa Poppona (K.Radwański 1970 i 1975, s.171 n.).Wątpliwości mno\y Gali, który zdaje się uwa\ał, \e w chwili grze-bania zwłok św.Wojciecha Gniezno ju\ było siedzibą metropolitalną"(Anonim Gali I, 6).Co więcej, autor Kroniki polskiej (I, 11) stwier-dza enigmatycznie, \e w czasach Bolesława Chrobrego Polonia duosmetropolitanos cum suis suffraganeis continebat (por.ostatnio P.M.A.Cywiński 2001).Te uwagi potwierdzają zadziwiającą niewiedzę pol-skich biskupów, którzy nie tylko zapomnieli o arcybiskupim stanowi-sku Gaudentego, ale i pomno\yli jego metropolię.Chyba \e za JackiemBanaszkiewiczem77 uznamy, \e te dwie metropolie kościelne to tylko element retorycznej mitologizacji" dawnej świetności państwa pia-stowskiego.Następnie trzeba zapytać, dlaczego jeden z pięciu braci", Bene-dykt, przebywając od dłu\szego czasu w Polsce, nie mógł uzyskaćpozwolenia na głoszenie Ewangelii" {śywotpięciu braci męczenników,10) od miejscowego arcybiskupa? Dlaczego, po nieudanej próbie kon-taktu z Brunonem zimą 1002/1003 r., Chrobry wysłał kolejnego brata,polecając mu dotarcie choćby i do Rzymu celem uzyskania apostol-skiego pozwolenia"? Polskiemu władcy wyraznie zale\ało na uzyska-niu dla któregoś z mnichów międzyrzeckich tytułu biskupa misyjnego,którego z jakiegoś powodu nie mo\na było załatwić" w Polsce.Tytułtaki, a nawet arcybiskupi paliusz, miał ju\ Bruno, ale mimo upowa\-nienia papie\a, inwestytury króla Henryka II i konsekracji w 1004 r.przez magdeburskiego arcybiskupa Taginona, nie mógł wjechaćdo Polski i musiał wybrać okrę\ną drogę przez Węgry i Ruś.Najwy-razniej nie chciał złamać kanonicznego zakazu prowadzenia działal-ności misyjnej na cudzym" terenie i czekał do śmierci Gaudentegow 1006/1007 r.To tłumaczy, dlaczego zniecierpliwiony polski ksią\ęwysłał w 1004 r.do Rzymu kolejne poselstwo - ocalałego z pogromumiędzyrzeckiego mnicha i sędziwego biskupa Ungera - z misją, o któ-77 Niepublikowany referat Gali kronikarz i jego obrazy historyczne wygłoszonypodczas konferencji Anonim zw.Gallem i jego Kronika na tle historiografii XII wiekuz perspektywy nowszych badań" (Kraków, 13-14 IV 2007 r.).304rej Henryk II słusznie sądził, \e mo\e przynieść szkodę jego państwu"(śywot pięciu braci męczenników, 21).A szkodę" niemieckim interesom mogło przynieść uporządkowa-nie sytuacji polskiego Kościoła, która wyraznie utrudniała Chrobremufunkcjonowanie jako chrześcijańskiemu władcy.Nic dziwnego więc,\e Henryk II tę delegację zatrzymał i ju\ Ungera spod swojej kontrolinie wypuścił.Brutalność tej decyzji trzeba przypisać temu, \e właśniew tym czasie arcybiskup Tagino (niewątpliwie z poparciem króla) pró-bował uzyskać od papie\a potwierdzenie swojej zwierzchności nad die-cezją poznańską.Spotkanie polskiej i niemieckiej delegacji nad Tybrempokrzy\owałoby te plany, których zresztą nie udało się zrealizować a\do 1133 r.Widać w tym walkę dyplomatyczną, potwierdzającą, dostrze-ganą i w Polsce, i w Niemczech, niejasność sytuacji polskiego Kościoła.Upór Chrobrego widoczny w powtarzających się rok po rokupróbach kontaktu z papie\em sugeruje niejasność statusu metropolitygnieznieńskiego lub przynajmniej jakiś powa\ny konflikt [.] międzyBolesławem Chrobrym a bratem św.Wojciecha" (J.Fried 1989/2000,s.109), który wedle Galia (I, 19) miał nawet rzucić klątwę na całykraj.Myślę, \e kłopotu z Gaudentym nie mo\na sprowadzać li tylkodo jakiegoś politycznego czy wręcz charakterologicznego konfliktuz polskim władcą.Musiał on mieć głębsze podło\e, wykraczające pozastosunki wewnątrzpaństwowe.Powy\sze wątpliwości zródłowe suge-rują bowiem, \e Gaudenty a\ do śmierci nie uzyskuje jurysdykcji ar-cybiskupiej" (J.Fried 1989/2000, s.114).Najbardziej zrozumiałą przyczyną takiego stanu rzeczy mógł być,wynikający z ujawnionego w Gnieznie konfliktu i spowodowanych nimdecyzji nieuzgodnionych wcześniej z papie\em, brak paliusza78, czyli78 Opinia G.Labudy (2006a, s.188), i\ nie mo\e być \adnej wątpliwości,\e papie\ Sylwester [.] wyposa\ył te\ metropolitę w paliusz, bez którego arcybiskupGaudenty nie mógłby sprawować w imieniu Stolicy Apostolskiej swojego urzędu",opiera się wyłącznie na osobistym przekonaniu autora, wspartym przywołaniem zapisuz Annales Hildesheimenses {Imperator [.]fecit archiepiscopum, licentia Romanipon-tificis, a.a.1000), którego wiarygodność sam słusznie podwa\a, oraz nadinterpretacjąprzekazu Galia" (I, 6), którego decretum papa Siluester odnosi się wszak tylko (?)do udzielonych Chrobremu uprawnień w zakresie zwierzchnictwa nad instytucjamikościelnymi.305daru relikwii kontaktowych św.Piotra, potwierdzającego personalneupowa\nienie do sprawowania istotnych funkcji apostolskich" -przedewszystkim konsekrowania swoich biskupów diecezjalnych i zwoły-wania synodów prowincjonalnych.To wyjaśniłoby chyba wszystkieprzedstawione problemy.Nie byłaby to sytuacja typowa, ale nietypowybył te\ tytuł arcybiskupi Gaudentego.Trudno się nie zgodzić z R.Mi-chałowskim (2000, s [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Wojciecha było znacznie starsze od świątyni poświęconejprawdopodobnie w 1112 r.Natomiast odkryte pod stojącym do dzi-siaj na krakowskim rynku kościołem św.Wojciecha ślady dwóch naj-76 Potwierdzają to Roczniki kwedlinburskie (a.a.1009), nazywając go archiepi-scopus et monachus, oraz Thietmar (VI, 94), według którego Bruno w 1004 r.z rąkmagdeburskiego arcybiskupa Taginona otrzymał w Merseburgu święcenia biskupieoraz paliusz, który sam tutaj przywiózł".303wcześniejszych budowli drewnianych wskazują na jego wzniesienieprzy szlaku śląskim" właśnie na przełomie X-XI w., a więc w czasieposługi biskupa Poppona (K.Radwański 1970 i 1975, s.171 n.).Wątpliwości mno\y Gali, który zdaje się uwa\ał, \e w chwili grze-bania zwłok św.Wojciecha Gniezno ju\ było siedzibą metropolitalną"(Anonim Gali I, 6).Co więcej, autor Kroniki polskiej (I, 11) stwier-dza enigmatycznie, \e w czasach Bolesława Chrobrego Polonia duosmetropolitanos cum suis suffraganeis continebat (por.ostatnio P.M.A.Cywiński 2001).Te uwagi potwierdzają zadziwiającą niewiedzę pol-skich biskupów, którzy nie tylko zapomnieli o arcybiskupim stanowi-sku Gaudentego, ale i pomno\yli jego metropolię.Chyba \e za JackiemBanaszkiewiczem77 uznamy, \e te dwie metropolie kościelne to tylko element retorycznej mitologizacji" dawnej świetności państwa pia-stowskiego.Następnie trzeba zapytać, dlaczego jeden z pięciu braci", Bene-dykt, przebywając od dłu\szego czasu w Polsce, nie mógł uzyskaćpozwolenia na głoszenie Ewangelii" {śywotpięciu braci męczenników,10) od miejscowego arcybiskupa? Dlaczego, po nieudanej próbie kon-taktu z Brunonem zimą 1002/1003 r., Chrobry wysłał kolejnego brata,polecając mu dotarcie choćby i do Rzymu celem uzyskania apostol-skiego pozwolenia"? Polskiemu władcy wyraznie zale\ało na uzyska-niu dla któregoś z mnichów międzyrzeckich tytułu biskupa misyjnego,którego z jakiegoś powodu nie mo\na było załatwić" w Polsce.Tytułtaki, a nawet arcybiskupi paliusz, miał ju\ Bruno, ale mimo upowa\-nienia papie\a, inwestytury króla Henryka II i konsekracji w 1004 r.przez magdeburskiego arcybiskupa Taginona, nie mógł wjechaćdo Polski i musiał wybrać okrę\ną drogę przez Węgry i Ruś.Najwy-razniej nie chciał złamać kanonicznego zakazu prowadzenia działal-ności misyjnej na cudzym" terenie i czekał do śmierci Gaudentegow 1006/1007 r.To tłumaczy, dlaczego zniecierpliwiony polski ksią\ęwysłał w 1004 r.do Rzymu kolejne poselstwo - ocalałego z pogromumiędzyrzeckiego mnicha i sędziwego biskupa Ungera - z misją, o któ-77 Niepublikowany referat Gali kronikarz i jego obrazy historyczne wygłoszonypodczas konferencji Anonim zw.Gallem i jego Kronika na tle historiografii XII wiekuz perspektywy nowszych badań" (Kraków, 13-14 IV 2007 r.).304rej Henryk II słusznie sądził, \e mo\e przynieść szkodę jego państwu"(śywot pięciu braci męczenników, 21).A szkodę" niemieckim interesom mogło przynieść uporządkowa-nie sytuacji polskiego Kościoła, która wyraznie utrudniała Chrobremufunkcjonowanie jako chrześcijańskiemu władcy.Nic dziwnego więc,\e Henryk II tę delegację zatrzymał i ju\ Ungera spod swojej kontrolinie wypuścił.Brutalność tej decyzji trzeba przypisać temu, \e właśniew tym czasie arcybiskup Tagino (niewątpliwie z poparciem króla) pró-bował uzyskać od papie\a potwierdzenie swojej zwierzchności nad die-cezją poznańską.Spotkanie polskiej i niemieckiej delegacji nad Tybrempokrzy\owałoby te plany, których zresztą nie udało się zrealizować a\do 1133 r.Widać w tym walkę dyplomatyczną, potwierdzającą, dostrze-ganą i w Polsce, i w Niemczech, niejasność sytuacji polskiego Kościoła.Upór Chrobrego widoczny w powtarzających się rok po rokupróbach kontaktu z papie\em sugeruje niejasność statusu metropolitygnieznieńskiego lub przynajmniej jakiś powa\ny konflikt [.] międzyBolesławem Chrobrym a bratem św.Wojciecha" (J.Fried 1989/2000,s.109), który wedle Galia (I, 19) miał nawet rzucić klątwę na całykraj.Myślę, \e kłopotu z Gaudentym nie mo\na sprowadzać li tylkodo jakiegoś politycznego czy wręcz charakterologicznego konfliktuz polskim władcą.Musiał on mieć głębsze podło\e, wykraczające pozastosunki wewnątrzpaństwowe.Powy\sze wątpliwości zródłowe suge-rują bowiem, \e Gaudenty a\ do śmierci nie uzyskuje jurysdykcji ar-cybiskupiej" (J.Fried 1989/2000, s.114).Najbardziej zrozumiałą przyczyną takiego stanu rzeczy mógł być,wynikający z ujawnionego w Gnieznie konfliktu i spowodowanych nimdecyzji nieuzgodnionych wcześniej z papie\em, brak paliusza78, czyli78 Opinia G.Labudy (2006a, s.188), i\ nie mo\e być \adnej wątpliwości,\e papie\ Sylwester [.] wyposa\ył te\ metropolitę w paliusz, bez którego arcybiskupGaudenty nie mógłby sprawować w imieniu Stolicy Apostolskiej swojego urzędu",opiera się wyłącznie na osobistym przekonaniu autora, wspartym przywołaniem zapisuz Annales Hildesheimenses {Imperator [.]fecit archiepiscopum, licentia Romanipon-tificis, a.a.1000), którego wiarygodność sam słusznie podwa\a, oraz nadinterpretacjąprzekazu Galia" (I, 6), którego decretum papa Siluester odnosi się wszak tylko (?)do udzielonych Chrobremu uprawnień w zakresie zwierzchnictwa nad instytucjamikościelnymi.305daru relikwii kontaktowych św.Piotra, potwierdzającego personalneupowa\nienie do sprawowania istotnych funkcji apostolskich" -przedewszystkim konsekrowania swoich biskupów diecezjalnych i zwoły-wania synodów prowincjonalnych.To wyjaśniłoby chyba wszystkieprzedstawione problemy.Nie byłaby to sytuacja typowa, ale nietypowybył te\ tytuł arcybiskupi Gaudentego.Trudno się nie zgodzić z R.Mi-chałowskim (2000, s [ Pobierz całość w formacie PDF ]