[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdyby nie Moira-ine, byłby tam, gdzie toczą się najbardziej zażarte boje.W danym momencie zda-wał się, być może, żałować tych roszczeń. Ja nie podejmuję niepotrzebnego ryzyka, Lan, ale nie jestem w stanie przedwszystkim uciec. Ta seanchańska włócznia pozostanie dziś w namiocie; tylkoby mu zawadzała, gdyby znalazł Couladina. Chodz.Aielowie skończą jeszczebez nas, jak tu będziemy tak stali.Kiedy wysunął się z namiotu, na niebie pozostało już tylko kilka gwiazdi blade światło obrysowało kontury wschodniego horyzontu.Nie dlatego jednaksię zatrzymał, a wraz z nim Lan.Namiot otaczał pierścień Panien, zwróconychtwarzami do wewnątrz.Gęsty pierścień, który rozprzestrzeniał się na spowitew mrok zbocza; odziane w cadin sor kobiety zbiły się w taką masę, że mysz bysię nie prześlizgnęła.Nie było nigdzie widać Jeade ena, mimo iż wydano rozkazgai shain, by go osiodłali i przyprowadzili.Nie same Panny.Dwie kobiety w pierwszym rzędzie miały baniaste.spódnicei jasne bluzki, włosy związane z tyłu złożonymi chustami.Było jeszcze zbyt ciem-no, by z całą pewnością rozpoznać twarze, ale w sylwetkach tych dwóch, w ichpozach z założonymi ramionami kryło się coś, co kazało mu w nich rozpoznaćEgwene i Aviendhę.Nim zdążył otworzyć usta i spytać, o co im chodzi, z kręgu wystąpiła Sulin. Stawiamy się, żeby eskortować Car a carna do wieży razem z EgweneSedai i Aviendhą. Kto wam kazał? spytał podniesionym głosem Rand.Jeden rzut oka naLana dowiódł, że to nie on.Nawet w ciemności Strażnik wyglądał na zaskoczo-nego.Przez jedną chwilę, w każdym razie, jego głowa uniosła się wyżej; nic niezaskakiwało Lana na długo. Egwene powinna być już w drodze do wieży i Pan-ny mają być tutaj, żeby jej strzec.To, co będzie dzisiaj robić, jest bardzo ważne.Trzeba ją w tym czasie chronić. Ochronimy ją. Głos Sulin był pozbawiony emocji. A takżeCar a carna, który przekazał swój honor Far Dareis Mai.Wśród Panien rozszedł się pomruk aprobaty. To naprawdę ma sens, Rand powiedziała Egwene ze swojego miejsca. Skoro jedna osoba, która posługuje się Mocą jako bronią, może doprowadzićdo szybszego zakończenia bitwy, to w takim razie trzy osoby sprawią, by trwałajeszcze krócej.A ty jesteś silniejszy ode mnie i Aviendhy razem wziętych. Toostatnie powiedziała z wyrazną niechęcią.Aviendha w ogóle się nie odezwała, alejej postawa była niezwykle wymowna. To niedorzeczność rzucił chmurnie Rand. Przepuśćcie mnie i udajciesię na wyznaczone wam stanowiska.157Sulin nie ustąpiła. W rękach Far Dareis Mai spoczywa honor Car a carna rzekła spokoj-nie, a pozostałe to podjęły.Nie głośniej od niej, ale w takiej liczbie kobiece głosyzabrzmiały niby grzmot. Far Dareis Mai dzierżą honor Car a carna.Far Da-reis Mai dzierżą honor Car a carna. Powiedziałem, przepuśćcie mnie zażądał w tym samym momencie,w którym dzwięk zamarł.Na co one zaczęły znowu swoje, jakby im kazał. Far Dareis Mai niosą honor Car a carna.Far Dareis Mai niosą honorCar a carna.Far Dareis Mai niosą honor Car a carna.Sulin stała tylko nieruchomo i patrzyła na niego.Po jakiejś chwili Lan nachylił się, by oschłym tonem szepnąć: Kobieta w najmniejszym stopniu nie przestaje być kobietą, nawet gdy nosiwłócznie.Czyś ty spotkał kiedykolwiek taką, którą udało się odwieść od czegoś,czego naprawdę chciała? Poddaj się, albo będziemy tu stali cały dzień.ty będzieszsię kłócił, a one będą skandować. Strażnik zawahał się, po czym dodał: A poza tym to rzeczywiście ma sens.Egwene otwarła usta, kiedy litania ponownie ucichła, ale Aviendha położyładłoń na jej ramieniu, szepnęła kilka słów i ostatecznie tamta nic nie powiedziała.Wiedział jednak, co zamierzała powiedzieć.%7łe jest upartym, wełnianogłowymdurniem albo coś w tym stylu.Kłopot polegał na tym, że powoli dochodził do wniosku, że być może istotnienim jest.To rzeczywiście miało sens, udać się do wieży [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl trzylatki.xlx.pl
.Gdyby nie Moira-ine, byłby tam, gdzie toczą się najbardziej zażarte boje.W danym momencie zda-wał się, być może, żałować tych roszczeń. Ja nie podejmuję niepotrzebnego ryzyka, Lan, ale nie jestem w stanie przedwszystkim uciec. Ta seanchańska włócznia pozostanie dziś w namiocie; tylkoby mu zawadzała, gdyby znalazł Couladina. Chodz.Aielowie skończą jeszczebez nas, jak tu będziemy tak stali.Kiedy wysunął się z namiotu, na niebie pozostało już tylko kilka gwiazdi blade światło obrysowało kontury wschodniego horyzontu.Nie dlatego jednaksię zatrzymał, a wraz z nim Lan.Namiot otaczał pierścień Panien, zwróconychtwarzami do wewnątrz.Gęsty pierścień, który rozprzestrzeniał się na spowitew mrok zbocza; odziane w cadin sor kobiety zbiły się w taką masę, że mysz bysię nie prześlizgnęła.Nie było nigdzie widać Jeade ena, mimo iż wydano rozkazgai shain, by go osiodłali i przyprowadzili.Nie same Panny.Dwie kobiety w pierwszym rzędzie miały baniaste.spódnicei jasne bluzki, włosy związane z tyłu złożonymi chustami.Było jeszcze zbyt ciem-no, by z całą pewnością rozpoznać twarze, ale w sylwetkach tych dwóch, w ichpozach z założonymi ramionami kryło się coś, co kazało mu w nich rozpoznaćEgwene i Aviendhę.Nim zdążył otworzyć usta i spytać, o co im chodzi, z kręgu wystąpiła Sulin. Stawiamy się, żeby eskortować Car a carna do wieży razem z EgweneSedai i Aviendhą. Kto wam kazał? spytał podniesionym głosem Rand.Jeden rzut oka naLana dowiódł, że to nie on.Nawet w ciemności Strażnik wyglądał na zaskoczo-nego.Przez jedną chwilę, w każdym razie, jego głowa uniosła się wyżej; nic niezaskakiwało Lana na długo. Egwene powinna być już w drodze do wieży i Pan-ny mają być tutaj, żeby jej strzec.To, co będzie dzisiaj robić, jest bardzo ważne.Trzeba ją w tym czasie chronić. Ochronimy ją. Głos Sulin był pozbawiony emocji. A takżeCar a carna, który przekazał swój honor Far Dareis Mai.Wśród Panien rozszedł się pomruk aprobaty. To naprawdę ma sens, Rand powiedziała Egwene ze swojego miejsca. Skoro jedna osoba, która posługuje się Mocą jako bronią, może doprowadzićdo szybszego zakończenia bitwy, to w takim razie trzy osoby sprawią, by trwałajeszcze krócej.A ty jesteś silniejszy ode mnie i Aviendhy razem wziętych. Toostatnie powiedziała z wyrazną niechęcią.Aviendha w ogóle się nie odezwała, alejej postawa była niezwykle wymowna. To niedorzeczność rzucił chmurnie Rand. Przepuśćcie mnie i udajciesię na wyznaczone wam stanowiska.157Sulin nie ustąpiła. W rękach Far Dareis Mai spoczywa honor Car a carna rzekła spokoj-nie, a pozostałe to podjęły.Nie głośniej od niej, ale w takiej liczbie kobiece głosyzabrzmiały niby grzmot. Far Dareis Mai dzierżą honor Car a carna.Far Da-reis Mai dzierżą honor Car a carna. Powiedziałem, przepuśćcie mnie zażądał w tym samym momencie,w którym dzwięk zamarł.Na co one zaczęły znowu swoje, jakby im kazał. Far Dareis Mai niosą honor Car a carna.Far Dareis Mai niosą honorCar a carna.Far Dareis Mai niosą honor Car a carna.Sulin stała tylko nieruchomo i patrzyła na niego.Po jakiejś chwili Lan nachylił się, by oschłym tonem szepnąć: Kobieta w najmniejszym stopniu nie przestaje być kobietą, nawet gdy nosiwłócznie.Czyś ty spotkał kiedykolwiek taką, którą udało się odwieść od czegoś,czego naprawdę chciała? Poddaj się, albo będziemy tu stali cały dzień.ty będzieszsię kłócił, a one będą skandować. Strażnik zawahał się, po czym dodał: A poza tym to rzeczywiście ma sens.Egwene otwarła usta, kiedy litania ponownie ucichła, ale Aviendha położyładłoń na jej ramieniu, szepnęła kilka słów i ostatecznie tamta nic nie powiedziała.Wiedział jednak, co zamierzała powiedzieć.%7łe jest upartym, wełnianogłowymdurniem albo coś w tym stylu.Kłopot polegał na tym, że powoli dochodził do wniosku, że być może istotnienim jest.To rzeczywiście miało sens, udać się do wieży [ Pobierz całość w formacie PDF ]